wiewiur500kuba pisze:
//Czyli krew leci z ryja Romualda? //

//Tak

//No wszędzie zGMowałeś, a tu jak na złość tylko odpowiedziałeś.

//czekam aż wszyscy odpowiedzą, żeby odpisać na raz

Romuald

Sprawdził kto znajdował się na zewnątrz.
//Tak przypomnę że jego krew ma różne efekty, zależnie od tego, z czym ma styczność :v A te efekty miał raczej niemamnietu wymyślać :v //

Romuald

Krew z twojej twarzy zaczęła zmieniać się w gaz

//prosz//

Gorb
-GORB!GORB!GORB!
JESTEM GORB!
GORB WIELKI UMYSŁ!
Oczekujecie odpowiedzi lecz tak naprawdę nawet nie zapytaliście.
Rozczarowaliście Aladara.
GORB!
GORB!
GORB!
GORB MĄDRY!
JESTEM GORB!
GORB!lata sobie z przyczepionymi do siebie różnymi urządzeniami. Badają go by dowiedzieć się dlaczego wie wszystko ale jest....em.....GORB'owy.

Sapphire

On chyba też nie wiedział co zrobić, bo stał tak w bezruchu, sprawiając wrażenie jakby zaliczył zgona. Albo faktycznie wziął i zdechł.

Natasza i Emma

- no ba - spojrzał na Emmę z politowaniem. - mam prywatną windę. Zero tandetnych komunikatów, przyspieszeń i ewentualnego zatrucia azbestem. No i oczywiście ściany pokryte dwudziesto cztero karatowym złotem!

Grey

Światło wróciło. A dzieciak zwrócił uwagę na ciebie.
- kim jest ten pan? - wskazał na ciebie palcem. Nagle odezwał się kolejny komunikat.
- zaznaczam także, że te wiadomości są nagrane. W sumie powinienem wspomnieć o tym na samym początku - winda powoli zaczęła zwalniać.

Tanya i Alice

Światło wróciło! Aloise wskazał palcem na jakiegoś dziwaka w kącie.
- kim jest ten pan?
Nagle odezwał się kolejny komunikat.
- zaznaczam także, że te wiadomości są nagrane. W sumie powinienem wspomnieć o tym na samym początku - winda powoli zaczęła zwalniać.

Gorb

Do pokoju wszedł numer trzy, tym razem z rozłożonymi, czarnymi jak noc skrzydłami, widocznie jest w dobrym humorze więc nie będzie cię raził prądem.
- no robaczku, na co masz ochotę? Skanujemy mózg, czy tym razem odpuścić? - zapytał podchodząc do czajnika elektrycznego nieopodal. - herbaty?

Natasza
-Mam nadzieję, że to nie sarkazm.
Uśmiechnęła się szczerze nadal będąc przyciśniętą do piersi staruszka i nadal mając przebitą, lekko krwawiącą nogą

Tanya
-nie wiem synciu. Jakiś pan- odpowiedziała. Ile ta winda może jechać? Na szczęście to koniec

Romuald

Mężczyzna szybko odskoczył od tego niecodziennego zjawiska, nie zdając sobie sprawy czym zostało ono wywołane. Wstał na nogi i powoli zaczął się zbliżać tam, gdzie chwilę temu stało mnóstwo ludzi.

Emma
- Pan musi być bardzo bogaty, skoro ma pan windę wyłożoną złotem.

Gorb
-HEJ!
JESTEM GORB!
GORB!
GORB!
GORB!
GORB WIELKI UMYSŁ!
Dlaczego nie pytasz?
O sensie istnienia powiedziałem jednej osobie więc to nie będzie pro.....
JESTEM GORB!
GORB!
WZNIEŚ SIĘ NA WYŻSZE ISTNIENIE!
Z GORB!
GORB WIELKI UMYSŁ!
JESTEM GORB!

Alice:
- Jakiś pan. - wzruszyła ramionami.

//Mam tylko jedno pytanie, jak dzieciak zwrócił na mnie uwagę skoro bezpośrednio się z nim nie komunikowałem?

//Wytłumaczenie zawsze się znajdzie. Mogę nawet spróbować je znaleźć.//

RayGuy_Player pisze:
Sapphire

On chyba też nie wiedział co zrobić, bo stał tak w bezruchu, sprawiając wrażenie jakby zaliczył zgona. Albo faktycznie wziął i zdechł.

Sapphire
- Hem - Poklepała go niezręcznie po plecach i odsunęła go od siebie
- Znasz mnie jakieś pół dnia, gdzie zdążyłam prawie niechcący sprawić, że poszedłeś za kratki, na twoim miejscu bym to lepiej przemyślała - Znaczy no nie będzie narzekać, miło w końcu czuć się kochaną

/// tak tylko przypominam

Sapphire

- wybacz, trochę mnie poniosło. Po prostu... sam nie wiem...

Natasza i Emma

Staruszek spojrzał na Emmę z uśmiechem.
- nie, po prostu dostałem prywatną windę ze złota

Grey

Dzieciak przestał zwracać na ciebie uwagę i zainteresował się czymś innym.

Tanya i Alice

Winda w końcu się zatrzymała. Drzwi się rozsunęły i powitała was gigantyczna dżdżownica. Blokowała cały korytarz i ciężko stwierdzić, czy na was patrzy, czy się na was wypięła.

Gorb

- jasne, jasne, Gorb - chłopak westchnął. - więc wciąż nie wiem co oznacza to słowo. Ale mam jedno ważne pytanie do ciebie. Jeżeli wiesz wszystko, to z pewnością odpowiesz na kilka prostych pytań. Gotowy?

Natasza
Spojrzał na starca z pewnym zaskoczeniem bo dotarło do niej, że taka winda to lekka abstrakcja
- Jakże może się poruszać bez deformacji jeśli złoto jest wyjątkowo ciężkie?

Grey
Na początku lekko spanikował, lecz potem się uspokoil myślą "Hej, przecież ona mnie nie widzi!" więc po prostu spokojnie czekał w windzie aż dżdżownica sobie pójdzie(?)gdzieś indziej.

Tanya
-serio? Panie/pani dżdzownico? Może się pan/pani przemieścić? Blokuje pan/pani wyjście-
Przepięknie, po prostu przepięknie

GORB!
GORB!
GORB!
GORB!
GORB MĄDRY!
GORB WIELKI UMYSŁ!
Oczywiście odpowiem.
O co chodzi?
kreowanie świata umy.....
GORB!
LUBISZ GORB?!
GORB GŁODNY!
GORB WIELKI UMYSŁ
GORB!
GORB!
GORB!

Alice:
- Jaka śmieszna dżdżowniczka!

Sapphire
- Nie nie, spokojnie, to było nawet miłe...

/// halllo

//Jeszcze Emma i GORB(!) nie odpowiedzieli, poczekaj//

//gorb oodpowiedział. A o emmie zapomniałem przepraszam

//A faktycznie//

Emma
- Więc pan musi wykonywać swoją pracę bardzo dobrze.

Uśmiecha się.

//Nie dostałem odpisu :c //

Romuald

Gaz zaczął mocno się nagrzewać. Jego mocno niebieski kolor skutecznie uniemożliwił ci widzenie. I w dodatku cię poparzył.

//Nagrzewa się. Zaraz wybuchnie!//

Romuald

Spróbował oddalić się od tego gazu najdalej jak to możliwe.

Sapphire

- naprawdę? - chłopak się zaśmiał. - zawsze ogrywałem gazem pieprzowym, więc teraz to miła odmiana...

Natasza i Emma

- wiecie co? - staruszek wyciągnął z kieszeni pilota. - na wszystkie pytania odpowie wam panienka Rose - wcisnął jakiś przycisk i spod ziemi wyszła winda. Pokryta błyszczącym złotem, prawie oślepiła was swym blaskiem.

Grey

- hej! Złaź stamtąd! - zza dżdżownicy zaczął ktoś krzyczeć. Jakaś dziewczyna. - może ktoś ją kopnąć?

Tanya i Alice

Dżdżownica nie ruszyła się nawet o milimetr.
- hej! Złaź stamtąd! - zza dżdżownicy zaczął ktoś krzyczeć. Jakaś dziewczyna. - może ktoś ją kopnąć?

Romuald

Od gazu uciekniesz, ale od poranionej twarzy nie. Gaz cały czas wytwarzał się z twojej krwi i ani myśli odpuścić.

Gorb

- no dobra. Jaka jest odpowiedź na wielkie pytanie o życie, wszechświat i całą resztę?

//Autostopem przez galaktykę się kłania

Tanya
-dobrze!- odkrzyknęła i podeszła oraz kopnęła jakby chciała wyważyć drzwi dżydżownicę

//Polecam Wikipedię, Panie GORB//

Romuald

Kurde, dobrze człowiek nie wyjdzie z piwnicy i już mu chcą ryja spalić. Biegnie szukać jakiegoś strumyka.

Natasza
-Fascynujące... Nawet Moskiewski laboratoria nie są aż tak wspaniałe.

Gorb
JESTEM GORB!
GORB!
GORB!
GORB!
GORB WIELKI UMYSŁ!
42 a co niby innego?
Satysfakcjonuje cię ta odpowiedź?
Bo jeś......
JESTEM GORB!
GORB!
GORB!
GORB!
GORB MĄDRY!

Alice:
- Aloiiiiise, wszystko gra?

Emma
Nie wie co powiedzieć. Serio.

Sapphire
- No jeżeli po pół godziny znajomości mówisz dziewczynie, że ją kochasz to się nie dziwię - Zaśmiała się pod nosem

Helena
Stukając laską o ziemię stara się podejść do jakiejś osoby jeśli jest. W końcu nic nie widzi.

//AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA, zapomniałem, że jest ślepa, dobra, zaraz naprawię!!!!//

Helena

Słyszałaś odgłosy rozmów, więc ktoś tu na pewno jest i to w dużej ilości

Helena
Stukając laską o ziemię idzie do pierwszego odgłosu rozmów. Co to za miejsce?

//I tu oddaję pałeczkę Rayowi//

Grey
Stoi dalej i wolno próbuje wyjść z windy i ominąć robala

Sapphire

- no wiesz jak to jest... - podrapał się po głowie. - w końcu nadal jestem dzieciakiem. Mam zaledwie osiemdziesiąt lat

Helena

Jakieś wzgórze. Naprzeciwko stoją trzy osoby, sądząc po głosach, dwie kobiety i mężczyzna w podeszłym wieku. Niedaleko od nich jest jakaś konstrukcja, nie jesteś do końca pewna do czego służy.
- a panienka zaproszenie ma? - odezwał się głos, najprawdopodobniej do ciebie.

Natasza i Emma

Podszedła do was jakaś dziewczyna. Miała zamknięte oczy i dość staromodną laskę, więc może być niewidoma. Ale w takim razie po co jej okulary?
- a panienka zaproszenie ma? - zapytał staruszek.

Grey

Robaczek posłusznie się cofnął. Teraz tylko... Nieważne, drogę zagrodziła ci jakaś dziewczyna. Wyglądała w miarę normalnie, tylko jej lewa noga była typową dla smoka, pokrytą czarnymi łuskami masywną łapą.
- No i fajnie - uśmiechnęła się lekko

Tanya i Alice

Robaczek posłusznie się cofnął. Naprzeciwko was stanęła jakaś dziewczyna. Wyglądała w miarę normalnie, tylko jej lewa noga była typową dla smoka, pokrytą czarnymi łuskami masywną łapą.
- No i fajnie - uśmiechnęła się lekko.

Romuald

Cóż bieganie na oślep to nie jest najmądrzejszy pomysł. Wywróciłeś się i twarzą wylądowałeś w błocie. Chyba słyszysz odgłosy świń.

Gorb

- no dobra... - chłopak przez chwilę się zastanowił. - kim tak naprawdę jest G-man?

Natasza
-Ona nie widzi, więc nie wiadomo. Zastanawiam się tylko po co jej te okulary? Może zerówki, ale w takim razie skąd by wiedziała jak wyglądają?

Tanya
-no i fajnie, tanya zaraza to ja a ty?- przywitała się. Spojrzała na jej nogę, pół smok? Niezła mieszanka genetyczna