Plac przed szkołą [Archiwalne, II sezon]

Temat edytowany przez Filizaneczkaherbaty - 11 czerwca 2019, 12:48

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Illon Feera
Nagle kot miauknął. Illon pokiwała tylko głową i ruszyła w stronę drzwi.
//Jakby co dalej jestem na parterze.

Avatar Gunzi
Enny

- Dobrze, to chodźmy. - mruknął. Zignorował przechodzącego Adriana. Skoro mu się gdzieś spieszyło, po cóż miałby go zagadywać.

Avatar Historyjka
Sonea

Uśmiechnęła się ciepło - Tak, chodźmy - no i ruszyła w stronę wejścia do budynku.

Avatar Koteczek_21
Azi

Leci w kierunku jakiegoś przystanku

Avatar kosmiczny_kamien
Azazel

Znalazłeś przystanek a tam...
W sumie nikt po za jakąś lasią

Avatar Koteczek_21
Azi

Sprawdza rozkład jazdy autobusów

Avatar kosmiczny_kamien
Azazel

Jest jeden autobus do Polski
Będzie za godzinę
A dziewczynka na przystanku zaczęła szlochać

Avatar Koteczek_21
Azi

Coś się stało?

Avatar kosmiczny_kamien
Azazel

Pociągnęła nosem
- Dostałam list - Szloch - Zostałam wezwana na palenie czarownic - Szloch szloch - jako podpałka

Avatar Koteczek_21
Azi

Ale dlaczego? Czy coś złego uczyniłaś?

Avatar kosmiczny_kamien
Azazel

- Sąsiad na mnie naskarżył i powiedział, że jestem czarownicą - Przetarła nos - Jakoś to się rozeszło i kościół uxnał mnie winną, no wiesz, typowo...

Avatar Koteczek_21
Azi

A gdzie oni chcą cię spalić? A poza tym to nieludzkie.

Avatar kosmiczny_kamien
Azazel

Znowu szlochnęła
- Gdzie tam znowu nieludzkie... - Pociągnęła nosem - Każdy tak robi, ostatnio stało się to modne... - Wyjęła chusteczję z torebki i wysmarkała nos

Avatar Koteczek_21
Azi

Jeżeli na prawdę umiesz czarować to zabiorę cię do miejsca, w którym będziesz bezpieczna.

Avatar kosmiczny_kamien
Azazel

- Nie, nie umiem - Schowała chusteczkę - Ale wiesz jak to jest... Tak naprawdę nigdy nie palili czarownic tylko jakieś normalne dziewczyny - Znów pociągnęła nosem

Avatar Koteczek_21
Azi

Za godzinę jest autobus do Polski. Tam może być ktoś kto da tobie opiekę.

Avatar kosmiczny_kamien
Azazel

- Nie nie - Już ostatni raz pociągnęła nosem i wstała - Już się z tym pogodziłam - Wzięła walizkę i weszła do busa, który właśnie przyjechał. Miał napisane na sobie "Niech się dzieje wola nieba"

Avatar Koteczek_21
Azi

Dlaczego wolisz śmierć okrutną, a niżeli szczęśliwe życie?

Avatar Gunzi
Enny

Poszedł za nią, uważnie śledząc każdy jej krok.

Avatar kosmiczny_kamien
Azazel

Za późno, dziewczyna odjechała, chyba serio się z tym pogodziła, może lubi być podpałką
A ty na bus sobie jeszcze poczekasz

Avatar Koteczek_21
Azi

Jego reakcja była takaZdjęcie użytkownika Koteczek_21 w temacie Plac przed szkołą [Archiwalne, II sezon]

Avatar Deuslovult
Moderator
// it's so sad, alexa play despacito//

Avatar kosmiczny_kamien
Azazel

No sorka, nie poderwiesz techniką na pomocnego przyjaciela
Tutaj wszystko działa inaczej, dla niektórych to miejsce jest bardziej spie**olone niż Piekło
A właśnie, ciekawe gdzie Lilith... Coś serio długo jej nie ma...
Hmm

Avatar Koteczek_21
Azi

Czemu Lilith tak długo nie wraca? Jeżeli bym zdążył dojść na komisariat i zgłosić zaginięcie i wrócić na przystanek to być może się dowiem gdzie są oboje.

Po chwili

Przecież mam zdolność teleportacji.

Używa teleportacji, aby się dostać na komisariat policji

Avatar Historyjka
Sonea

Weszła do środka.

//No i zmiana tematu. Great.

Avatar Deuslovult
Moderator
adolf
Dochodzi do budynku

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Pheobe
Idzie obok Adolfa, machając skrzydełkami.

Avatar Deuslovult
Moderator
adolf
Idzie obok phoebe,
-gdzie idziemy? Do pokoju? Czy może nwm, pozwiedzać budynek?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Pheobe
- Biblioteka, albo pokój *-*

Avatar Deuslovult
Moderator
adolf
-no to może pokój? Poleżymy sobie i pogadamy lub coś popsocimy...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
- uhu. - powiedziała biorąc Adolfa za rękę i idąc w stronę pokoju.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe x Adolf
Wyszła z Adolfem ze szkoły.

Avatar Deuslovult
Moderator
adolf
Rozejrzał się w poszukiwaniu psa

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
- I znowu ni... - nim zdążyła dokończyć, usłyszał pisk opon, a Phoebe go pociągnęła w stronę auta. Przez tylne okno wyglądał ogromny pies, z jednym fiołkowym, a drugim żółtym okiem.

Avatar Deuslovult
Moderator
adolf
Zerknął na psa,
-jak się wabi?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Otworzyła tylne drzwi i zabrała pieska, który był na smyczy z łańcucha. Szofer odjechał.
- Hiigi. - powiedziała tylko, drapiąc pieska za uszkiem.

Avatar Deuslovult
Moderator
adolf
-ładnie, powiedział normalnym tonem,
-to idziemy z nim na spacer czy wracamy do pokoju?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
- Ta przejażdżka była długa, myślę, że powinniśmy iść do pokoju. - powiedziała, i pogłaskała Husky.

Avatar Deuslovult
Moderator
adolf
-ok, powiedział idąc do pokoju

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
- Hiigi! Chooodź! - zawołała wesoło psa, który pobiegł do Adolfa.

Avatar Deuslovult
Moderator
adolf
Pogłaskał psa po szyi i dalej szedł do drzwi

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Hiigi
Smycz tarzała się za nim wydając metaliczny pobrzęk, ale widocznie był wesoły.
Phoebe natomiast dogoniła dwójkę na skrzydłach, bo biegiem by nie zdążyła, i wzięła z powrotem smycz. Byli niedaleko drzwi, tak z trzy metry?

Avatar Deuslovult
Moderator
adolf
Stanął i poczekał na phoebe
// o co ci chodzi z drzewem?//

Avatar
Filizaneczkaherbaty
//co? To do mnie?
Phoebe
Szybko się znalazła przy nim.
Pogłaskała Hiigi i otworzyła drzwi.

Avatar Deuslovult
Moderator
// w końcu po co je dałaś?//
adolf
Przytrzymał drzwi
-damy przodem powiedział z uśmieszkiem

Avatar
Filizaneczkaherbaty
//W sensie od drzwi wejściowych ;)
Phoebe
- Bez przesady, mamy dwudziesty pierwszy wiek. - pociągnęła go ze sobą, po czym przymknęła drzwi. - Ale i tak dziękuję. - cmoknęła go w policzek.
//Dalej na korytarzu

Avatar
Konto usunięte
Na posesję tej szkoły, przychodzi wysoki, wampirzy chłopak, który trzyma w jednej ręce parasol dzięki któremu pozostaje w cieniu, a w drugiej walizkę z jego rzeczami
Michael
-To chyba tutaj-kieruje się w stronę wejścia, podśpiewując sobie jakąś melodię pod nosem

Avatar kosmiczny_kamien
Michael

Nikogo nie było na zewnątrz, słońca też, jest prawie 21:00, po ch*j ci parasol.
No anyway, nikt nie przeszkodził ci w twojej podróży do wejścia.
Całkowita cisza, brak żywej duszy w pobliżu
No po za tą śmieszną czerwoną wiewiórka z przepaską na oko
I czteroma pingwinami...

Avatar Historyjka
//O Boziu to nawiązanie xD

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku