Plac przed szkołą [Archiwalne, II sezon]

Temat edytowany przez Filizaneczkaherbaty - 11 czerwca 2019, 12:48

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- Nie interesuje cię to?! - Dla niego to było chyba coś nie do pomyślenia - Jeśli chcesz trafic do nieba chyba musisz być dobry!

Avatar Historyjka
JD

- Ja nie żyję, gościu, nigdzie nie trafię.

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- Skąd wiesz? Może jak będziesz dobry to zniwelujesz swoje grzechy i pozwo ci pójść do nieba! - Widać mało wie o życiu

Avatar Historyjka
JD

- Ta, na pewno - zaśmiał się tylko.

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- Masz cokolwiek innego do roboty? Stoisz tylko i zatruwasz powietrze, a nawet nie masz płuc! Po co ci papierosy? Żeby wyglądać cool?

Avatar Historyjka
JD

- Nawyk z czasów jak żyłem. Poza tym, miałem ciężki dzień, potrzebuję nikotyny.

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- Nie potrzebujesz - Powiedział stanowczo i tupnął nogą - Jak mówiłem, nie masz płuc!

Avatar Historyjka
JD

- Nikotyna wpływa na umysł nie płuca. Na płuca działa raczej cała reszta - stwierdził.

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- Przecież mózgu też teoretycznie nie masz - Zauważył. To zabrzmiało wrednie w ch*j, ojej

Avatar Marequel
Ivo się rozłącza i podchodzi sie gapić na nieprzytomną dziewczynę zastanawiając się o co chodzi

Avatar Historyjka
JD

- W formie fizycznej mam. To dość skomplikowane, bo niby wszystko mam, ale nic nie musi pracować do funkcjonowania organizmu, bo bardziej martwy nie będę. Mam płuca, ale nie muszę oddychać. Mam układ trawienny, ale nie czuję głodu i nie muszę się odżywiać. Teraz łapiesz?

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- W sumie na korytarzu widziałem taką jedną, co wyglądała jak ty. W sensie... Że miała podobną teksturę? Tak jakby. No wyglądała jak typowy duch

Avatar Marequel
Ivo szturcha Zoe patykiem

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Zoe
Nie zareagowała w żaden żywy, ani naturalny sposób.

Avatar Marequel
Ivo bada puls Zoe a potem szturcha dalej

Avatar Historyjka
JD

- Nie znam. Jak wyglądała?

Zoe, Ivo i Juliet

Ze szkoły wyszła szkolna pielęgniarka.
Podeszła do nich lekkim zygzakiem.
- Ssso tej siewszynce jesssssss?

Avatar Marequel
Ivo
-Nic jej nie jest. Przewróciła sie-
Kuca obok Zoe i ogląda ją próbując znaleźć na jej ciele jakichkolwiek śladów mówiących o tym co jej się mogło stać, uznając samodzielne próby leczenia za lepszy pomysł od oddawania w opiekę nieprzytomnej dziewczyny ewidentnie naje**nej pielęgniarce u której ogarnięcie i doświadczenie widać na twarzy

Avatar Deuslovult
Moderator
juliet
-ehhh polska.- powiedziała oddychając pielęgniarkę
-ty sprawdź co z zoe ja wezmę zaopiekuję się pielegniąrką. I zanieś ją do mojego pokoju- powiedziała trzymając byłego anioła

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Horus

Pod szkołą zatrzymała się limuzyna, z której wysiadł Horus. Wyglądał na zawstydzonego.
- Tato, dam sobie radę. Nie musisz tak się zamartwiać, dobrze?

Avatar
niemamnietu
Horus

- Dobrze, ale uważaj na siebie, jasne? Na pewno zabrałeś szczoteczkę do zębów?

Avatar Marequel
Ivo bierze Zoe pod pache i idzie do pokoju

Avatar Historyjka
Juliet

- Jaka Polssska w Anglii jeszeszmyyy.

Avatar Deuslovult
Moderator
juliet
Puszcza pielęgniarkę i idzie za ivo do pokoju

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Horus

- tak, wszystko mam w walizce - westchnął.

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- Mmmm... Takie blond włosy i czerwony jakby mundurek taki...

Avatar Historyjka
JD

Papieros mu wypadł z ręki.
O, niespodzianka, duch zrobił się bledszy.
- Jasna cholera, no chyba nie - przyszedł mu do głowy obraz ducha Chandler, który łaził za nim kilka lat. To chyba nie może być ona?! Nie, Chandler nie miała przecież formy fizycznej. To nie możliwe, żeby to była ona. Coś mu się na pewno tylko zdaje. To na pewno inny blond duch w czerwonym mundurku. Na pewno nie Heather Chandler.

//Veronica się ucieszy. Została wychowawcą klasy, w której jest Śmierć, JD i Heather Chandler. Pięknie po prostu xd

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- Dziewczyna, która z nią była chyba mówiła na nią Chandler... A może Hania? Nie... Halka? Też nie... Hiacynta? - Wyglądał, jakby usilnie próbował sobie przypomnieć imię ducha

Avatar Historyjka
JD

- Heather.

Pora się zastrzelić.
A nie, czekaj. Nie może.
Znaczy może, ale i tak nie umrze.
Bardziej martwym być się raczej nie da.

Jasna cholera. Koniec świata.
Ciekawe czy Veronica już o tym wie?

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- Albo Heather, albo Honoryna... Nie mogę sobie przypomnieć... A co? Znasz ją?

Avatar Historyjka
Afrodyta

Doszli na teren szkoły.
- Dobra, to my spadamy do siebie - powiedział Śmierć, gdy minęli bramę i dwie osoby w niej stojące - Nie było w sumie tak źle. Fajna z ciebie koleżanka - stwierdził.

A Głód przytulił się do niej znowu.
- Kiedy znowu dasz mi jeść? - zapytał.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Afrodyta
Odwzajemniła przytulenie, ale szybko odeszła.
- Czyli jednak są jakieś pozytywy na dzisiaj. – spojrzała na Głód. – Kiedy będzie okazja.

Avatar Historyjka
Afrodyta

Głód spojrzał na nią poważnie.
Choć biorąc pod uwagę jego dziecięcą buzię, nawet ta powaga wyszła mu uroczo.
- Trzymam za słowo - powiedział do niej.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Afrodyta
Przypomniała sobie coś.
Wyciągnęła kartkę i zapisała szybko na niej kilka liczb.
- To numer do mnie, jakby co, dzwońcie. – uśmiechnęła się i pożegnała z chłopakami, po czym ruszyła do pokoju.

Avatar Historyjka
Afrodyta

- Ty go weź, mi się nie przyda.
Tą wypowiedź Śmierci usłyszała dokładnie w chwili, gdy wchodziła do budynku szkoły.

//Zmiana tematu or something.

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- Niestety? - Zdziwił się lekko - Wyglądała na miłą, i ładna była tak w sumie...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Afrodyta
Nie zareagowała.
Wybiegła do szkoły, po prostu nie chcąc dalej słyszeć.
Niestabilność emocjonalna.

Avatar Historyjka
JD

- Heather Chandler i miła osoba. Możesz wybrać jedno. Heather to zaprzeczenie stwierdzenia, że w każdym jest choć odrobina dobra - mówi to morderca.

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- Mam na nią uważać?

Avatar Historyjka
JD

- Ostrożność raczej wskazana.

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- Jest duchem, za dużo raczej nie może mi zrobić - Ah te nadzieje - A skąd ją znasz? Chodziliście ze sobą?

Avatar Historyjka
JD

- Znamy się z poprzedniej szkoły.

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- I zgaduje masz słabe wspomnienia z tej szkoły?

Avatar Historyjka
JD

- Dobrze zgadujesz. Znaczy, kilka dobrych chwil było, ale żadna nie dotyczyła Heather. Żadnej z Heather. Mieliśmy trzy w szkole o tym samym imieniu. Dwie nadal chyba żyją.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
//McNamara i Duke *^*

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- A tak właściwie to jak ty masz na imię?

Avatar Historyjka
JD

- Jason. Jason Dean, w skrócie JD.

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- Jestem Max - Nawet po imieniu płci stwierdzić nie możesz, cholipka

Avatar Historyjka
JD

- A czy ja o to pytałem.

Zapalił nowego papierosa.
W końcu poprzedni mu upadł i zgasł.

Avatar kosmiczny_kamien
JD

- Jak ktoś ci się przedstawia, to wypada zrobić to samo

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku