RP

Avatar Historyjka
(Madison) ... *Wstał, zamknął drzwi na klucz* Nigdzie nie idziesz.

(Jefferson) Oczywiście, mon ami~

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) bo zaraz wyważe drzwi
(Alex) łiiiiiii to fajnie

Avatar Historyjka
(Madison) Drzwi otwierają się do środka, nie wyważysz ich na zewnątrz.

(Moja mama raz mnie zamknęła w pokoju z takimi drzwiami. Serio się nie da.)

(Jefferson) *Upił łyk whisky* niektórych rzeczy się nie zapomina, mon ami~

(Powiedział ten, którego tam nie było.)

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) to wyskoczę oknem
(Alex) *ociera łzy wzruszenia a może raczej łzy wydanej kasy* ahh te wspomnienia

Avatar Historyjka
(Madison) ...to czwarte piętro...

(Jefferson) Te wspomnienia~

(Których nie ma, bo nie są jego.)

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) trudno. Ja sobie nie poradzę? *mówi to tam hmmm jakby to nazwać XD napewno wiesz o co mi chodzi XD*
(Alex) heh to były czasy

Avatar Historyjka
(Ja nie dam rady!?
JA NIE DAM RADY!?
Krychu, trzymaj mi piwo!)

(Madison) ...nie zabijaj się skokiem z okna. Pobrudzisz marynarkę Thomasa krwią. Zdejmij ją chociaż przed skokiem.

(Musiałam to napisać xD)

(Jefferson) Mhm~ *Pije sobie dalej*

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) nie zabiję się. Nawet jakby tak to to jest lepsze wyjście niż siedzenie z takim kimś jak ty w jednym pokoju i to jeszcze zamkniętym
(Alex) *piju piju*

Avatar Historyjka
(Madison) ...

(Barman) *Podbija* Jeszcze coś, panowie?

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) no żartowałem sobie Madisonku *śmieje się*
(Alex) *patrzy się z przerażeniem na Lafa mając nadzieję że nic nie będzie chciał*

Avatar Historyjka
(Madison) ...

(Jefferson) *Akurat ma znowu pustą szklankę. Spojrzał pytająco na Alexandra, cudem nie uśmiechając się w stylu "Płać i płacz, przyjacielowi nie odmówisz"*

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) ale z ciebie menda
(Alex) ehhh znowu to samo poproszę *wyciąga kasę z portfela*

Avatar Historyjka
(Biedny Alex xd)

(Barman) No dobra nie będę aż taki, daj pan 50 i nie mów pan nikomu, bo inni też będą chcieli zniżki i będę w czarnej dupie.

(Madison) Cicho bądź.

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) sam bądź cicho.
(Alex) okej dzięki *płaci*

Avatar Historyjka
(Madison) Więc oboje pomilczmy.

(Barman) Prosz *Daje im zamówienie* Swoją drogą, był tu kiedyś gościu podobny do pana, ale w rozpuszczonych włosach *Zwrócił się do Jeffersona* Dał mi wtedy 50 dolców za celowe zawyżanie ceny, gdyby przyszedł tu Hamilton. Zna go pan?

(Jefferson) No kilka razy się spotkaliśmy.

(Złowieszczy spisek Thomasa xd)

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) nie lubię milczeć.
(Alex) Właśnie Laf, czy ty coś masz wspólnego z Jeffersonem że tak do siebie podobnie wyglądacie?

Avatar Historyjka
(Jefferson) A bo ja wiem? Może któryś z nas jest tak naprawdę bękartem i mamy tego samego ojca? Też się dziwię.

(Madison) ...

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Alex) to by było dziwne... *pije trochę*

(W jednym z moich rp Jefferson i Laf są bliźniakami. Kij z tym że Jefferson jest starszy o paręnaście lat Xd)

(Laf) ehh...

Avatar Historyjka
(No i co z tego, możemy zrobić, że to zaginieni bliźniacy, byłoby fajnie xd)

(Jefferson) ...mhm... *Też pije*

(Madison) Może milcz jak ja "..."?

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(może być XD)

(Alex) *dalej piju piju* ehh *wypija do dna*

(Laf) non

Avatar Historyjka
(Jefferson) *Pije, pije i też wypił*

(Madison) ...

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) zaczynasz mnie denerwować Madison.
(Alex) tyle?

Avatar Historyjka
(Madison) Otworzę drzwi, pod warunkiem, że nie powiesz Thomasowi o wiesz czym.

(Weź coś jeszcze do Alexa napisz
Bo nie wiem co mu odpisać)

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) zastanowię się...
(Alex) chcesz jeszcze?

Avatar Historyjka
(Jefferson) To chyba pytanie retoryczne~

(Btw
Madison
Jefferson
I Burr
Ta trójka
Ma mega pasujące do siebie głosy
Uwielbiam jak śpiewają razem ♡-♡

Piszę o tym
Bo słucham właśnie We Know)

(Madison) To zastanawiaj się szybko.

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Alex) *głośno wzdycha i zamawia to samo*
(Laf) sam jesteś szybko

Avatar Historyjka
(Madison) To była beznadziejna riposta.

(Barman) Pan to chyba masochista.

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Alex) ale że do kogo to jest?
(Laf) coś mi się zdaje że ty za mną tak średnio przepadasz

Avatar Historyjka
(Barman) Do pana *Patrzy na Hamiltona* Ja z pana zdzieram aż miło, a pan nadal tu siedzi chociaż otwarcie powiedziałem panu, że przyjąłem kilka dni temu łapówkę za sprzedawanie panu wszystkiego drożej.

(Madison) Skąd. Po prostu nie chcę, żebyś poszedł do Thomasa z tym co wcześniej nieopatrznie powiedziałem w zamyśleniu.

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Alex) wiem ale ehhh *szepcze do niego* mój przyjaciel dalej chce pić a ja nie chcę wyjść na kogoś komu szkoda kasy

(Laf) no jejciu żartowałem se z ciebie po prostu. Ja chciałem zobaczyć twoją reakcję

Avatar Historyjka
(Barman) Aaa, łapię.

(Madison) Ze mnie się nie żartuje. Nie mam poczucia humoru *100% powaga*

(Mona nauczycielka mówi tak samo jak Mad. Ale z nas to uwielbia żartować xd)

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Alex) więc może pan obniżyć troszkę? *robi słodką minkę* plosee

(Laf) smętak i ponurak...

Avatar Historyjka
(Barman) ...hm... niech będzie. 30 dolców.

(Madison) Cicho bądź.

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) ehh dlaczemu ty taki jesteś Madison?...
(Alex) okej dzięki *płaci*

Avatar Historyjka
(Barman) Miłego wieczoru.

(Madison) Jaki?

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Alex) miłego miłego
(Laf) no kuwa cały czas "cicho bądź" "cicho bądź" "cicho bądź" to wnerwia

Avatar Historyjka
(Madison) Cicho bądź.

(Barman) *Daje alko i se idzie*

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) ehhhh...
(Alex) i tyle go widzieli *pije*

Avatar Historyjka
(Madison) ...niech ci będzie, możesz wyjść *Odkluczył drzwi* Jak tak źle ci się tu siedzi. Ale ja i tak muszę iść z tobą.

(Jefferson) Pewnie wróci *Pije*

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) ehh ok *wychodzi*

(Alex) nie mów że chcesz jeszcze. *zerka do portfela* następnym razem ty stawiasz...

Avatar Historyjka
(Madison) *Idzie z nim*

(Jefferson) Za kilka dni pewnie będę miał pieniądze *Innymi słowy - postawi ci prawdziwy Lafayette jak się na powrót zamienimy miejscami*

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) co tu można robić....

(Alex) dobrze... mam nadzieję że nic więcej już dzisiaj nie chcesz bo Alex Caritas pieniędzy się mu skończyła gotówka

Avatar Historyjka
(Jefferson) *Śmiech* Niech ci będzie, na dzisiaj starczy~ *Dopił swoje whisky*

(Madison) Jak uważasz.

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) Ty znasz lepiej te okolice.
(Alex) *odetchnięcie z ulgą* to dobrze *dopija swoje piwko*

Avatar Historyjka
(Madison) Tak, ale zazwyczaj to Thomas decyduje o tym, gdzie jesteśmy w czasie wolnym. Mi to obojętne tak szczerze.

(Barman) *Wraca* Przepraszam, ale tymczasowo zamykamy lokal. Żona miała właśnie wypadek, muszę jechać, a barman z drugiej zmiany jeszcze nie dotarł.

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Alex) dobrze chodźmy Lafayette *w myślach: uff już więcej kasy nie stracę*

(Laf) no to przejdźmy się po prostu o tak

Avatar Historyjka
(Jefferson) *No i wyszli*

(Madison) Skoro tego chcesz.

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) *idą po ulicach* *widzi Alexa i Jeffersona* cześć Lafayette! *uśmiecha się jak Jefferson*

Avatar Historyjka
(Jefferson) Witaj, mon ami~

*Prawdziwy Jefferson i Madison wymienili bardzo krótkie, ledwie zauważalne spojrzenia. Trwało to krótko, ale zastąpić mogło niemal całą rozmowę "co wy robicie na ulicy? porozmawiałeś z nim o wszystkim?" i "wybacz, Thomas, nie udało mi się go upilnować, módlmy się, żeby nic nie schrzanił". Ta dwójka zdecydowanie dogadywała się bez jakichkolwiek słów*

(Madison) Cóż za spotkanie, panowie.

Avatar Kinga_Kenobi
Właścicielka
(Laf) byłeś na spotkaniu z tym kimś kto nie umie się ubierać? *patrzy się na Alexa z pogardą*

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku