Folwark Mercuriusa

Avatar korobov
Moderator
-Dobrze. Teraz przemówi druga strona panie wójcie.A kto to jest Kostek?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Jak to, to przecież był jedyny poeta we wsi, był blady, młody i chudziutki przez co wyglądał prawie jak młody szkielet, to też zwany był Kostek.
Powiedział wójt siadając.

Wstał tedy człowiek młody i bitny, o twarzy z wieloma szramami, który to wyglądał na pogrążonego w smutku.
-Widzi pan, panie Mercurius, pańskie wsioki to ch*jki są, my mieliśmy ostatnio dwa polecenia od Leona, pierwsze było by zbudować jakiś posterunek strażniczy na skraju twoich ziem aby lepiej mieć wgląd na działania wampirów, a drugie aby oczyścić najbliższe knieje z vorghulfów, aby ubezpieczyć bądź co bądź tych durniów. Jak się okazało jeden podlotek wyglądający niczym młodociany nekromanta nagle wszedł do lasów podczas waszej walki z grupą tych bestii i przez to zwabił jednego z nich na pola. Kiedy zabiliśmy resztę i ruszyliśmy ratować tych głąbów zobaczyliśmy jak płonie pańskie zboże, nasza dopiero ukończona stróżówka, w której akurat czatował mój brat, a za równo potwór jak i podejrzany młodzieniaszek leżą martwi. Jedynymi możliwymi sprawcami były te plebejskie jednostki, które dzierżyły tedy pochodnie. Zabili dwóch ludzi i zniszczyli za równo gospodarkę jak i obronność osady tylko dlatego, że nie mogli łąskawie poczekać aż my zajmiemy się bestią. Za taką zbrodnię Leon zarządził karę chłosty toteż pochwyciliśmy ilu się dało i wychłostaliśmy, sam przewodziłem tejże karze.
Następnego ranka zostaliśmy zaatakowani przez tych rebeliantów i ostatecznie zostałem pochwycony, zaś dwóch naszych zostało zamordowanych podczas prób ochronienia mnie. Wieczna niech będzie pamięć Karla i Telasa. Mimo to jednak trafiłem na łaskę i niełaskę tych zawszonych gnid, ci nacinali mnie sierpami, okładali batogami, przypalali pochodniami, obrzucali kamieniami, aż ostatecznie postanowili uciąć mi jądra, co też zrobili. Sam dobrze wiesz ile dla ludzi kierujących się honorem i dobrem znaczy spłodzić godnego dziedzica, oni zaś odebrali mi praktycznie przyszłość jako ojca, a nawet chociażby i jako kochanka, bolało niemiłosiernie i niech Sevtr jeden się nad nimi znęca za to przez całą wieczność, albo niech chaos ich pochłonie. Zgłosiłem to szefowi, to jedyne co powiedział, to że postara się dla mnie o opiekę kapłanek Aurelii oraz najlepszych magów wszelkich, aby coś zaradzić na mój problem, zaś od chłopów, coby nie robić wojny po prostu wydrzemy odszkodowanie w złocie. No tak też wysłaliśmy im nakaz zapłaty, lecz te bezczelne ch*jki zamiast rekompensaty wysłali mi moje jądra... mi ku*wa nie było do śmiechu. Szef się wku*wił, kazał odebrać odszkodowanie siłą, w złocie lub co tam znajdą nasi ludzie, toteż poszli nasi w wieś i ograbili i wrócili z pieniędzmi i dobrami na sprzedaż. Już mieliśmy nadzieję, że sprawa ucichnie i skończy się to w miarę bez większych strat w ludziach. Niestety takiego wała jak Sylvania cała, chłopi namówili Jana i spisali list, wypowiadając nam walkę na ubitej ziemi ostatecznie o honor i o spokój. Tak też jesteśmy tu drogi Konstante i widzisz co tu się dzieje...

Avatar korobov
Moderator
Westchnął tylko, po czym wstał.
-Widzę tutaj winę obu stron, a także swoją. Po ucieczce przzed armią Carsteina zapomniałem rozporządzić moim ludziom, jakie powinny być warunki wpółpracy. Chłopi wykazali się wielkim nierozsądkiem oraz zwyczajną... Głupotą, taka prawda. Ile razy już takie tu potwory były i ogień większe straty dla nas niż dla nieumarłych, czy nawet tych zdziczałych. Pożary traw trudno ugasić, wiecie przecież. Na odległość i w głowę. Widły, dzidy, łuki... Łowcy mieli prawo się wku*wić. Z kolei łowcy zareagowali zbyt gwałtownie. Zwłaszcza z tym grabieniem. Jesteśmy na pograniczu Sylvanii, tutaj każdy dom to mała forteca. Nawet na strychu mam dwie-trzy balisty w częściach. Kara chłosty bez mojej zgody spowodowała zaognienie konfliktu. Zarządzam, by pojedynek roztrzygnął się na zapasy między przedstawicielami obu stron w tym okręgu. Żadnego gryzienia, łamania i ciosów w jaja. Walka odbędzie się do momentu, aż przeciwnik nie klepnie 3 razy podłoże lub nie zostanie wyrzucony poza okrąg. Łowcy mają zwrócić 90% zagrabionych dóbra, a chłopi mają pomóc w odbudowie wieży. Coś niejasne czy pisać do sądu Smoków?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Jaki jest sens pojedynku, skoro i tak karasz obie strony ?
Spytał wójt.

Avatar bulorwas
//Orkowie by nie pytali, jaki jest sens, a pytali czy można wziąc kastety, żeby lepiej trzepało xD

Avatar korobov
Moderator
-Umówiliście się na walkę, racja? No to nie marnujmy pergaminu na słowa bez pokrycia. Jeden na jednego. A potem zgodnie z tym co powiedziałem.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Zgadzam się z tobą, ale wiesz Mercurius i tak nie uważam twojego osądu za sprawiedliwy.
Rzekł kastrat, zaś po chwili dołączył do was Leon
-Co tu się do ssące kozie wymiona maci Carsteinów dzieje ?

Avatar korobov
Moderator
-Leon, nie obrażaj kóz. To dobre zwierzęta. A dzieje się to, że staram się jakoś ułaskawić obie strony konfliktu, zgodnie z lokalnym prawem i rozsądkiem.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Wiesz, jak mam być szczery, to gdybym ci uciął jaja zrozumiał byś Raula, a gdybym ci zgw*łcił Reu to zrozumiałbyś wójta. Sam sobie uważaj co jest gorsze co nie, jednak wiem jedno, raczej nie da się tego załatwić delikatnie...

Avatar korobov
Moderator
-Z drugim to powodzenia. Prędzej ona by Cię zgw*łiła. A wracając, lepiej wyjść. Za chwilę może się zrobić się niebzpiecznie. - powiedział zabierając tamtych dwóch broń.
-Na moje polecenie. Jak który wejdzie to 50 batów.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- A może coby rozładować nieco atmosferę zrobimy zakłady, a procent od tego przeznaczymy na odbudowę strażnicy i ewentualnie pokrycie szkód.
Zaproponował Leon.

Avatar korobov
Moderator
-Dobry pomysł. Sam też straciłem na utracie zboża.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- No widzisz, a i trochę to naszych i wsiowych rozładuje z adrenaliny...

Avatar korobov
Moderator
-Dobra panowie, robimy zakłady! No śmiało, wyciągać orzełki? Kto stawia na wójst, człowieka zębem i nitką potrafiącego skosntruować rusznicę, łbem tak twardym, że używa go jako maczugi, a łapami samemu podkuwającego konie! Śmiało śmiało, nie wstydzić się! Orzeł do orzełka i zbierzecie na ożenka! Syna, córki, własny, żony!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Zasług zasób nieskończony...
Dopowiedział do rymu Leon, gdy powoli zaczęli co niektórzy dawać orły do ciebie na wójta, ale o wiele więcej stawiało na Raula

Avatar korobov
Moderator
Podliczał to sobie, podliczał.
-Jeszcze moment, państwo śmiało, chęci więcej! Wójta nie chcą, szkoda wielka! Słyszy wójt, z lewej dał, z prawej nie! Co za ludzie, co za kraj!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Razem coś około pięciuset orłów, ale ciągle na bieżąco stawka rosła...

Avatar korobov
Moderator
-Chętno, chętno, więcej skoro! Co tam robią, co tam mówią! Czy to koniec ludzie moi? Nawet nie dotknęli siebie, dalej, proszę!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
W tak zwanym międzyczasie obaj konkurenci weszli na wyznaczony ring i krążyli szukając wzajem swoich słabych punktów.

Avatar korobov
Moderator
Sojrzał się na nich.
-Koniec zakładów! Zaczyna się walka!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Walka była dość szybka i bezbolesna, do czasu. Raul szybko podciął nogi przeciwnikowi, po czym pchnął go delikatnie, ten upadł an podłoże waląc łokciem o kamień, po chwili ręka wójta była już praktycznie do niczego...

Avatar korobov
Moderator
-Ała... - Obserwował miejscowych z pewną dozą niepokoju.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Ci którzy postawili na Raula ( ok. 78%) Zakrzyknęło wiwatując, reszta podniosła raban, że to nie było zgodne z regułami.

Avatar korobov
Moderator
-Jakie bez zasad? Proszę państwa, wszystko z zasadami!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No i na to hasło hołota rzuciła się w wir walki z tymi 78%

Avatar korobov
Moderator
Zrobiła znak krzyża i zaczął tamtych rozdzielać.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
To chyba będzie na zręczność....

Avatar korobov
Moderator
//3 na 17. Jej.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Co dziwne udało ci się oddzielić słynne 75% od ledwo żywych 5%

Avatar korobov
Moderator
//Dobra, czyli 20% nie brało udziało? Spoko.
-Ej, spokój! Obie strony się na to zgodziły, więc mordy w kubeł! Znali ryzyko! I widziałem ludzi wynoszonych nogami do przodu z ringu!
"Chyba to ta forma..."

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
// czyli 20% zdążyło paść//

Rzuć zapałem na zastraszanie

Avatar korobov
Moderator
//9 na 18.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No i się rozbiegli chłopi. Zostali tylko łowcy.

Avatar korobov
Moderator
-Skaranie Sevtra... Sprawdźcie, który żyje i któremu można pomóc.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Po chwili wynieśli wójta, a także trzech innych ciężko rannych chłopów

Avatar korobov
Moderator
Policzył trupy.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Stanowczo zbyt dużo....

Avatar korobov
Moderator
-Cholera jasna... W dupę to je****, w dupę. I ciebie też! - I środkowy palce w kierunku lasu.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Przyglądasz sie bardziej trupom czy każesz ich zabrać ?

Avatar korobov
Moderator
-Spalcie ich. Nie chcemy tutaj nagle armii zombiakóe.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
*Ta decyzja będzie miała wpływ na twoje losy*

Poszli spalić ciała tych nieszczęśników na kraj lasu, tym samym odstraszając potencjalne bestie od wioski.

Avatar korobov
Moderator
Westchnął tylko.
-Jestem idiotą w niepewnych czasach...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Leon podszedł do ciebie i poklepał po ramieniu
-Nie ty jeden... Bardziej zastanawia mnie ten ich cały Kostek, ciekawe czy jego truchło... jest truchłem. No i czy był nekromantą, czy nie... uwierz mi posiadanie lisza na posesji mogłoby się źle skończyć.

Avatar korobov
Moderator
-Wiem to. Znacz kojarzę kostka. Wyglądał, jakby się urwał z inne epoki. Skóra na skórze. Proponowałem mu rok temu, że wyślę go do Gryphonholdu by się dokonalił, ale zapirał się rękoma i nogami. Powinien być koło spalonej wierzy. Udam się tam z tobą.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-To chodźmy i miejmy tą sprawę za sobą... Mówisz, że był on inny od wsioków, czyżby miał być bardziej wykształcony, a może miał potencjał w jakimś kierunku ?
Spytał kiedy szliście powoli na pogorzelisko

Avatar korobov
Moderator
-Wiersze klecił jakby był zawodowym poetą na jakimś dworze. Podobno przybył tutaj jeszcze przed moimi narodzinami. Tutaj była dużo rotacja ludzi, więc za bardzo nie zwracali na niego uwagę. Ot, kiedyś jedna rodzina isę wprowadzała, a druga wyprowadzała. Ale ubierał się, jakby się urwał z ery Dominusa.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-Wyglądał jak szkielet, klecił wierszami i rzekomo bł młody mimo wyglądu jak z ery Dominusa... nagle na twojej ziemi znaleziono krwawe kielichy chaosu, spowodował walkę między wieśniakami, a łowcami... a do tego próbował przyciągnąć vorghulfy by zaatakowały ludność... nie, to wcale nie śmierdzi na kilometr podstępem...
Przeanalizował Leon kiedy wchodziliście na pogorzelisko. ruina pierwszej strażnicy była widoczna daleko przed wami.

Avatar korobov
Moderator
-Trzeba go złapać i przesłuchać. Ot tak na zaś. - po czym zaczął się rozglądać.
-Tak, też mi to pachnie... Aż by się przydał łowca potworów.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-Czy mam to traktować, jako najazd na ambicję ?
Spytał Leon powoli krocząc w stronę spopielałej ruiny strażnicy.
-Matko Aurelio i Dominusie, co oni uczynili z moją piękną wieżą.

Avatar korobov
Moderator
-Pewnie bym reagował tak samo, jakby mi dwór spalili... Ale nie... Matko Aureliusie, Sevtrze Ojcze i Dominusie synu, co oni mi z polami zrobili... - powiedział rozglądając się po okolicy.
-I nie. W pamiętniku matki była wzmianka o jakimś najemniku z oczami kota, dwoma mieczami, który pomagał w pozbyciu się utopców. Kiedyś w okolicy były bagna.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]