Folwark Mercuriusa

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Vergila nie było... było otwarte okno.

Avatar korobov
Moderator
Natychmiast przez nie wyjrzał. Co temu małemu odbiło?!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Małego nie było widać za oknem.

Avatar korobov
Moderator
-Wergilius!!! Wergilius!!!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Po chwili przyleciał z jakimś jagnięciem w szczęce.

Avatar korobov
Moderator
-Wergilius co... Co ty wyprawiasz?! Wracaj do środka!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Wszedł i kontynuował szamanie jagnięcia.

Avatar korobov
Moderator
-Wergilius... Musimy sobie uzmysłowić kilka zasad. NIE JEMY żywych istot. Ale tę już dokończ.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Mały tylko jadł sobie młodą owieczkę... cóż wygladało to za razem przerażająco jak i słodko

Avatar korobov
Moderator
-Na wszystkich bogów... - Zaczął dreptać po pokoju nerwowo. Zamknął okno.
-Przyda się siarka... Młody, nie ruszaj się stąd. - I zaczął szukać Leona.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Wiedziałeś gdzie był.

Avatar korobov
Moderator
Zatem tam się udał. Blady, jak to z wampirami bywa, jak ściana.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Zobaczyłeś jak Leon zawodowo wykouje ciekawe kombinacje atakòw łącząc szermierkę z użytkiem kuszy jednoręcznej co dawało iście imponujący efekt z jego celnością i refleksem.

Avatar korobov
Moderator
Przystnął przy jakimś oparciu i patrzył się na to z podziwem.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Kiedy ten skończył pobiwszy rekord około 70 'zabitych' celów w jednej kombinacji bez przerywania, wówczas podszedł do ciebie
- Co tam bracie ?

Avatar korobov
Moderator
-Reu zaprasza na posiłek. Lepiej się nie przeciwstawiać. A młody... Eh... Zjada właśnie jagnie.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Czyli dzisiaj jagnięcina na obiad ?
Spytał Leon kiedy powoli kierował się ku drzwiom do części mieszkalnej.

Avatar korobov
Moderator
-Nie. Potrawka z dzika. On dosłownie zjada jagnię. Ale jak widziałem, to najpierw szybko zabił...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Cóż. Dla wampira to chyba normalne... a tobie nie chce się krwi ?
Spytał Leon.

Avatar korobov
Moderator
-Jestem w połowie wampirem... Możliwe po prostu, że u mnie krew działa tak, że wspomaga proces leczenia. - Powiedział.
-Z resztą za bardzo lubię nasze jedzenie.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- To akurat zaleta... mogło być gorzej, mogłeś być uzależniony od niej.
Powiedział Lepn wychodząc z sali treningowej

Avatar korobov
Moderator
-To faktycznie... Oby natury nie walczyły we mnie. Inaczej nie będzie dobrze.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- jako osoba nastawiona raczej pod szermierkę i magię masz niejako szanse wysoce rozwinąć swoją wolę, co przyczyni się do łatwiejszego panowania nad obiema nadnaturami w tobie, a przynajmniej tak mi się wydaje.

Avatar korobov
Moderator
-Nie licz źrebiąt przes pokryciem. Tak mawiał mój ojcoec, świeć Dominusie nad jego duszą. Życia nie można zaplanować. Dla przykładu na starość miałem ochotę przekazać to swoim dzieciom i samemu dożyć dni nad morzem. - Powiedział.
-No, ale idźmy, bo jeszcze nas zatłucze tą potrawką.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Cóż... twój ojciec musiał być mądry... z drugiej jednak strony taki odmieniec ma większe szanse dożycia podeszłego wieku niż zwykły śmiertelnik.
To mówiwszy Leon szedłdalej przez korytarz aż stanęliście przed kuchnią.
- To tu ?

Avatar korobov
Moderator
-To tu. Ale lepiej się zapytam... Kiedy wampiry mają podeszły wiek? Bo nie wyglądają na uszknięte zębem czasu. A co do mądrości... Plotka głosiła, że był synem stajennego, ale szybko umilkła, gdy się okazało, że Stajenny stracił jaja rok przed narodzinami mojego ojca. Łopata i wściekły kot.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Kiedy poczują niechęć do swej nieśmiertelności...
Reu nie było, ale dwa talerze z aquaryckiej porcelany były wypełnione pyszną potrawką i stały na stole.

Avatar korobov
Moderator
-Wiatr północy... Nie usiedzi w miejscu... - Szuka łyżek.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Kiedy znalazłeś wszelkie potrzebne sztućce zza uchylonego okna doszły się głosy kłótni między Reu, a przedstawicielem chłopstwa z twego folwarku.
Rzuć na percepcję może dosłyszysz o czym.

Avatar korobov
Moderator
//17, a mam jej 18. Ledwo co.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Ależ mościwa pani, jak Dominusa kocham że nasze jagnięta zaginęły, a część owiec ma ślady ugryzień. Zwykłe wampiry nie jedzą zwierząt, znaczy strzyg jaki albo czupakabra ....
- Nie ma mowy o żadnej czupakabrze, to zwykłe ludowe bajania, zaś co do zmniejszenia trybutu czy też dokupienia nowych owiec nie ma najmniejszej mowy. Nie będziemy odpowiadać za waszą niezdolność w pasterstwie.
- To droga pani jest już cholera jasna obelgą...
I dalej nie słyszałeś.

Avatar korobov
Moderator
-Chyba młody trochę się zagalopował...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Dobra ta potrawka.
Powiedział Leon w subtelny sposób tonem sugerując uspokojenie się i powrót do jedzenia.

Avatar korobov
Moderator
Usiadł i zaczął jeść.
-Wszystkie jagnięta wyrżnięte...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Zapowiada się lichy rok. Nadrobimy to... nadrobimy to na łasicach albo nietoperzach...
Rzekł

Avatar korobov
Moderator
-Łasice to marne zwierzę i sprytne. Za sprytne.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Niestety prawda... ale damy radę. Swoją drogą kiedy wyruszasz na północ ?

Avatar korobov
Moderator
-Jak ustabilizuję sytuację tutaj. I dowiem się, co jedzą małe wampiry.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- małe zwierzęta ?
Spytał retorycznie Leon delwktując się potrawką.

Avatar korobov
Moderator
-Hahaha. - Powiedział jedząc.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Smacznego.

Avatar korobov
Moderator
-A wzajemnie Leon...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Obaj jedliście przepyszny posiłek kiedy zadzwonił dzwon przy drzwiach i straz od razu pobiegła tam. W całym tym zamieszaniu okazało się, że chłop chciał podnieść rękę na Reu lecz ta odpowiednio w czas wezwała straże.
- Rozbestwiłeś tych swoich chłopów Konstante. Co jak co, ale wątpię by na Singwaldową kiedy jeszcze żyła jego podkomendni czy nawet potężni lykanie odważyli się podnieść łapy. Źle się dzieje i myślę że warto byłoby za równo zainwestować nieco w obronność twoich ziem, jak również ustabilizować chlopstwo. Moi ludzie ogółem donoszą o kolejnych atakach umarłych na granicach twych ziem. Ewidentnie nie podoba im się, że wykryłeś ich strategię oraz że masz tutaj nas. Czują się niepewnie z jednej strony mając szalonego staruszka z Beowulfem w ręce i silbernkreuzen na rozkaz, a z drugiej młodzieniaszka z bandą łowców wampirów jako gwardią... nalezałoby umocnić kilka posterunków, być może zorgsnizować kilka obozów treningowych i całe masy sprzętu... jednakże jak dobrze wiesz to wszystko kisztuje w orłach i w materiałach, a więc zacznijmy od podstawy. Ustabilizujmy najpierw twój dworek i ziemie bezpośrednio przyległe i rozbudujmy nieco gospodarkę. Oczywiście żywności do utrzymania naszych jest tu pod distatkiem ale materiałów na budowę, czy sprzętu do walki... cóż to już pozostawia wiele do życzenia...
Rzekł Leon i wtedy weszła Reu
- Jak moi drodzy, smakuje wam ?
- oczywiście m'lady ta potrawka z dzika to najlepsza taka jaką jadłem od czasu śmierci mojej świetlistej pamięci matki.
Powiedział Leon.
- A może mi pan, panie Leonie powiedziećjak to było z tym aresztowaniem i z waszą podróżą ?
- Oczywiście o piękna pani, jeno polejże mi wina coby gardło przepłukać i język zmiękczyć.
- Konstante, czy byłbyś tak dobry i poszedł do piwnicy po wino dla naszego gościa ?

Avatar korobov
Moderator
-Oczywiście. - powiedział, po czym poszedł do winiarni. Powinno być tam sporo czerwonego wina. Ale Leon ma rację... Trochę ich rozbestwił... Teraz zaciśnie im pasa. Ale musi też wystarać się o pożyczki i zmniejszenie podatków u urzędników, a to graniczy z cudem... No i jeszcze pakcta Neromontica... Ajajaj...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Kiedy zszedł do piwnicy zastał ją całą zasłaną w pajęczynach oraz wszędobylskie grasujące szczury. co gorsza większość beczek przy wejściu była dziurawa i pusta...

Avatar korobov
Moderator
-Ku*wa ma - to chyba dało się słyszeć przy dobrych wiatrach w Drowgaardzie.
-jescze tydzień temu wszytko było w porządku! - i szkał jakiejś ocalałej beczki.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Kiedy doszedłeś do ostatniego rzędu beczek zauważyłeś nie szczury, a Skaveny, które nachlane leżały pod kolejną z beczek, zostało ich tylko kilka, a szczuroludzi była piątka, ale wstawionych jak krasnolud w październiku.

Avatar korobov
Moderator
Wyciągnął swoją szablę. Musi ich zabić szybko, zanim dojdą kolejni... Cholerne szczry.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Jeden gdy się zorientował od razu zniknął gdzieś w cieniach. Reszta leżała nieświadoma.

Avatar korobov
Moderator
Zaatakował dwójkę z nich szybko. To ma być łatwe zabójstwo.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]