Folwark Mercuriusa

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Rzuć na obrażenia - siła + zręczność.

Avatar korobov
Moderator
//Szesnaście i dwa, siły mam 18, zręczności mam 17. W sumie 18.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Zarżnąłeś je jednak w międzyczasie kolejny spierdykczył w cień. Został jeszcze jeden.

Avatar korobov
Moderator
Doskoczył do kolejnego. Musi go zabić, musi.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No i zabił.

Avatar korobov
Moderator
Teraz poszukał jakiejś nienaruszonej beczki. Musi zamówić wiele siarki.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Wybrałeß najstarsze z tych co zostały i przygotowawszy mniejszą beczułkę i połączywszy ją z większą rurą, przelałeś trochę do mniejszej i bardziej poręcznej beczułki.

Avatar korobov
Moderator
A teraz odłącza to, zabezpiecza, po czym odchodzi z tamtą beczułką do kuchni.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Test wytrzymałości.

Avatar korobov
Moderator
//13, a mam 18.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No to udało się.

Avatar korobov
Moderator
Wszedł zatem do kuchni.
-Wampiry, chłopi i je**ni Skavwni na dodatek. Napuśćmy pierwszych na trzecich i zajmijmy się drugimi.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- W sumie niegłupi pomysł.

Avatar korobov
Moderator
-Ci trzeci są w winiarni. To wino ma ponad 200 lat. Resztę wypyli.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- podrzycajac skaveny na tereny einnic wampirów... byłbyś okrutny sle i genialny...

Avatar korobov
Moderator
-Szczurów nie szkoda. Dasz na poząrciw jesnego, narodzą się trzy.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Dobra. Polej panie Mercurius.
Rzekł Leon.

Avatar korobov
Moderator
-Poproszę zatem szklanicę.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Reu postawiła trzy spore szklanice

Avatar korobov
Moderator
Nalał więc najpierw do jednej, po czym lekko pokręcił szklanką i powąchał.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Wspaniała woń starego wina jeszcze sprzed twoich czasów napełniła kuchnie racząc was wszystkich rozkosznymi doznaniami zapachowymi.

Avatar korobov
Moderator
Nalał do pozostałych szklanic.
-Myślałem, że będzie na weselu... Ale to też może być.

Avatar korobov
Moderator
//W Złotym Sadzie.

Avatar bulorwas
//Je*ie mnie to, i tak masz xD

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Jeżeli załatwisz jak kolwiek sprawę wampirów lub sam wiesz kogo, to Singwald ci użyczy jego dynastycznego wina a może nawet i poblogosławi samym Beowulfem.
Odgryzł się Leon i chwyciwszy szklanicę wypil po czym zaczął dokładnie opowiadać co nastąpilo nie wspominając jedynie o oskarżaniu Reu o zdradę imperium i o fakcie walki z Łasicami.

Kiedy skończył już zaczynało zmierzchać.
- no i wtedy jak on przyjechał to zaczynało świtać, a że był zmęczony i miał bachora na głowie to spał do dzisiaj... no tydzień snu to długo jak na ludzkie, ale ten drab po przemianie to móglby i stuleciami smscznie drzemać. No a jak wstał to rześmy w koncu załatwili sorawę z jego bólem pleców toteż był potrzebny spiryt i dlatego nie ma krasnoludzkiego spirytusu w barku.

Zakończył wesoło Leon, po czym zwróciwszy się do ciebie powiedział
- szefie jeżeli zamierzasz wyjaśnić sprawę koz to warto to zrobić nocą, wówczas łatwiej zwalisz niepokoje chlopskie na wampiry Carsteinów... swoją drogą być może wartoby było udać sie na północny wschód od twierdzy Singwalda do pradawnego zamku rodu Bernhart. Ponoć tam tez żyje jeden z nielicznych rodów przeciwnych Carsteinom, a że to prawdziwy mityczny Dracula jest jego głową, to jego ruch paradoksalnie może być kluczowy...

Avatar korobov
Moderator
Sam usiadł, po czym prysłuchiwał się tej opowieści. Deliktnie sączył wino ze szklanicy.
"I mnie sam zamorduje, znając jego charakter".

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Usłyszałes glos stróża w głowie
' myślisz o Singwaldzie czy o Draculi bo trochę się pogubiłem...'

Avatar korobov
Moderator
"Na jedno wychodzi. Carstein mnie zabije bo przejrzałem jego plany, mam tych ludzi tutaj oraz mimo bycia częsciowym wampirem, nie podlegam pod niego. A Singwald... Patrz ostatni punkt pierwszego paragrafu. Albo nie... Kim jest ten Drakula... O nim nie słyszałem" - z nutą szczerego żdziwienia.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
' długa legenda opowiada o pewnym wybrańcu Sevtra z czasów kiedy imperium nie było tym czym jest. Był to członek zakonu miecza i miał on żonę aureliankę. Pewnego razu jednak okazało się, że kiedy ten spał jego żona umarła... to stało się dla niego motorem do szukania opcji jak wyrwać ją jego patronowi - Sevtrowi. Była to era burzliwa i Sevtr obiecał mu dać okazję wskrzeszenia żony jeżeli ten uwolni dusze od wędrówki po tym świecie, które były doń przykute z powodu trzech strażników naznaczonych przez chaos... w skróci mowiąc pokonał ich jednak było zbyt późno na wskrzeszenie jego żony toteż nie mając celu wrócił do zamku. Tam okazało się że ma w nim zapieczętowanego potężnego demona łączącego w sobie wszelkie moce chaosu... pokonał go dzięki staniu się wampirem i kiedy to zrobił... jego dusza została nadpsuta zaś on przybrawszy miano Draculi zapadl w sen. Jak się jednak okazało zanim jego żona zmarła, to wydała na świat syna naszego bohatera, który dla oczyszczenia honoru rodziny i pomszczenia matki postanowił zabić Draculę. Ostatecznie jednak zginął, zaś Dracula dowiadując się że ten którego zabil byl jego synem zamienil go w wampira... dopieto połączone siły syna i wnuka Draculi byly w stanie go pokonac osłabiając na tyle by znowu usnął wieczystym snem... dalej nie pamiętam jak to leciało. Dziś jednak Dracula razem ze swoim wampirycznym synem mieszka w zamku Burnholdów.... i teraz pozostają uśpieni czekając na przebudzenie. '

Avatar korobov
Moderator
"Smutne... Wiele rzeczy powoduje, że człowiek traci wiarę... Ale chwila... Burnholdowie.... Obiło mi się o uszy..."

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
" Tak wiem, Bernholdowie to wymarły szczep wampirów, który nie miał potomków. Ich zamek odziedziczyła swego czasu słynna ONA kiedy to inkarnowała w sobie esencję ciemności stając się wampirzycą, później pokonał ją Dracula odbierając jej esencję, a dopiero po tym Rantor wykonała swój wyrok na już śmiertelnej ONEJ i tak zamek trafił pod Draculę, a ostatki duszy ONEJ i jej cielesna powłoka ostatecznie zmarły."

Avatar korobov
Moderator
"Rozumiem, że ta" Ona" jest tak straszliwa, że lepiej nie wymawiać jej imienia, tak?"

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
" Skoro mówi tak osoba, która jest przedłużeniem ramienia Rady Spopielonych, to san sobie odpowiedz na to pytanie... "

Po chwili dodał

" Acz już nie jest, lecz była... "

Avatar korobov
Moderator
"Rozumiem zatem... Dziwnym jesteś... Ale co ni jest? Wywalili Cię z roboty?" - dodał tym samym tonem, co on czasem mówi.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
" Kiedyś byłem potężną istotą z głębi pustki... gdyby nie ONA byłbym dalej wolnym i potężnym bytem. Teraz jestem tylko mocniejszy od śmiertelników i niejako psem Rady Spopielonych... za to ty jesteś moim więc milcz"

Avatar korobov
Moderator
"Pies ma psa. To tak, jakby chłop pańszczyźniany miał chłopa pańszczyźnianego"

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
" Raczej jakby wasal miał wasala.. tak jak w innych NORMALNYCH prowincjach jest lord elektor będący wasalem imperusa i ma swoich wasali mających takie folwarki jak twój... ake nie, sylwania musi być pochrzsniona i terroryziwana przez Carsteinów... "

Avatar korobov
Moderator
"No weź nie pie**ol. Tu się zaczyna nasza misja. Carsteinowie są butni. I należy zaatakować ich. Ale najpierw trzeba umocnić dupę i plecy."

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
" I znaleźć słabe punkty Carsteinów w Sylwanii, o czym próbuję cię uczyć, ale jako że jesteś debilem, to sam odbiegasz od tematu..."

- Konstante, wszystko okay ? Wisisz nad tą szklanką jakieś pięć minut i patrzysz się w wino. Rozumiem, że obecna sytuacja wymaga planowania i zastanowienia, ale to wygląda dość.... dziwnie.
Powiedział Leon.

Avatar korobov
Moderator
"A ty nie znasz się na strategii. Prowokuję Cię, byś jak najwięcej powiedział"
-Tak, jasne. Mam rozmowę z Obserwatorem w środku.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
" W takim wypadku mogę milczeć w sprawach ważnych... "
- A ogółem to za co się chwytamy jako pierwsze ? Już ciemno i chciałbym powoli ruszyć do swojego pokoju i iść spać, trochę odpoczynku po dniu treningu jest przydatne.

Avatar korobov
Moderator
"Wiem to. Powiedziałeś mi o Drakuli. Istocie, którą pokonać mogli tylko jego syn i wnuk. Powiedziałeś mi o strachu ludu Sylvanii pod Carsteinami."
-Lepiej zabezpieczyć najpoerw dupę. Nie chcę mieć powstania chłopskiego.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Czyli zaczynamy jutro od starej dobrej sztuki retoryki i propagandy... w sumie to nie jest głupie, mniej problemów z chłopami to większa szansa, że później pomofą z ekonomią i budownictwem gdy przyjdzue czas na obronność. Dobra, tak czy inaczej idę do siebie.
Powiedział i dopiwszy wino zrobił to, co mówił.

- Konstante, powiedz mi co wy planujecie. To nie ma sensu, podnoszenie ręki na tych wampirzych uzurpatorów to jak samobójstwo, tym bardziej że nie mamy zbytnio ludzkich sojusznikow w Sylwanii po za Singwaldem, Darkheimem i Vissenfellem ale oni wszyscy nie są skorzy do współpracy z tobą gdyż jesteś Mercuriusem. Pozostaje lady Frigid Whiteridge, której rodzice kiedy żyli byli zawsze partnerami gandlowymi twego rodu... z reszta ta sana, która ma do mnie żal za złamane przez ciebie zaręczny z nią, które byly za młodu zorganizowane między wami przez waszych rodziców... raczej tak długo jak ja tu jestem tak długo też nas nie wesprze... ale jest jeszcze opcja zewnętrzna, gdybym poprosiła tatka to może skrzyknąłby jakichś norskich najmusów do pomocy....

Avatar korobov
Moderator
Napił się wina, po czym spojrzał na Reu.
-Poerwsza sprawa jet to Drakula. Jeśli wierzyć legendom, to Carstein nie będzie go mógł pokonać, jeśli stanie po naszej stronie. Druga sprawa to strach. Imperium Carsteinów zbudowane jest na strachu. Władzę trzyma dwójka-trójka Carsteinów. Reszta to ich pachołki, mimionki. Wampiery prawdopodobnie są zastraszone i chcą żyć normalnie. I właśnie. Uzurpatorzy. Możnaby skłonić Sylvan do pomocy w walce. Oni najlepiej powinni znać te lasy. - Po czym napił się kolejny łyk.
-Dwóch ostatnich panów można dosyć łatwo przekonać. A Singwalda na hasło "Zniszczyć wampiry" nawet nie. A pani Whiterige... - Syknął z lekka i podrapał się z tyłu głowy.
-Cóż... Inteligentna inaczej, brzydka jak zimowe błoto, że nie wspomnę o jej upodobaniach... Raz, jak się spotkaliśmy, to mi wyjawiła, że jednej nocy przespała się z plutonem wojska. Na raz. A małżeństwo byłoby matrymonialne, czyli dzieci są z jej rodu. Urok najmłodszego dziecka.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Drakula to tylko legendy. Ostatnie doniesienią prawią jakoby został pokonany przez swojego własnego syna i wprowadzony w stazę poprzez wbicie kołka w prawe płuco i zastrzyk z roztworem rtęci i srebra z wodą. A co do leśnych elfów... nie ma głupiego by jechać tak daleko na południe tylko po to by nakłonić ich do pomocy, tym bardziej, że i tak nie rusza swoich szlachetnych życi jeżeli nie przyobiecamy im odpowiedniej iliści ziemi... a nie zrobimy tego z trzech powodów - po pierwsze ziemie po carstrinach na peeno zechcą zająć dawniej zwasalizowane rody wampirów, po drugie założę się, że lordowie z reszty sylvanii też chętnie uszczkną conieco dla siebie, a ostatecznie po trzecie faktem jest, że ziemie nawet po odbiciu spod Carsteinów są podległe imperium i tylko Servius Gryphith von Dracco może nimi rozdysponowac wedle woli. Pomijam fakt że atak na Carsteinów jest praktycznie jak złamanie Pacta Nocturna, co za tym idzie robi z nas wszystkich rebelię...
Powiedziała Reu

Avatar korobov
Moderator
Delikatnie spojrzał się na Reu, po czym chrząknął:
-Reu... Pacta Nocturna jest to zbiór przywilejów, praw... Ale również obowiązków wampiró wobec Imperium. A ostatnio z żadnego z nich się nie wywiązywali. Sami złamali ten pakt. Przykłąd? Atak na mnie. Zgodnie z Pacta Nocturna nie mają prawa atakować nikogo przejeżdżającego przez ich ziemie bez ważnego powodu, to jest zbójstwo, kradzież czy porwanie gokoś z ich rodziny. Nie zrobiłem nic z tych rzeczy. Ale fakt... Sylvanie to dupki... A co do tego... Ktoś mający dobre rączki mógłby sfałszować prawa dziedziczenia do Sylvanii. A w każdej legendzie... Jest ziarno prawdy. Za dużo w tej legendzie szczegółów.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Prawo nigdy nie wspiera buntów Konstante.
Rzekła krótko Reu i wyszła

Avatar korobov
Moderator
Spojrzał się na Reu, jak wychodziła. Ile wina zostało w karafce?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
powinieneś dać radę wypić gdybyś dobrze zaczerpnął powietrza jednym chełstem

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]