Folwark Mercuriusa

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Niby czemu ?
Spytał zdziwiony Leon.

Avatar korobov
Moderator
-Pierwsza sprawa. Pod jeziorem na moim terenie znajduje się miasto, którego Carstein nie zdołał podbić... Legendarne miasto. A także, jak się okazało, jeden z moich przodków zawiązał pakt z Hellisem i Dominusem, by stać się najlepszym łowcą wampirów. Pradopodobnie dlatego też mój brat zwariował. I rozumiesz irionię losu?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- A do tego masz młodego, którego biologicznego ojca chciał zapie**olić bo był pierwszym z tych, którzy wyrwali się spod kontroli... tia rozumiem... Mer mógłbyś proszę załatwić z południa jakiegoś krasnoludzkiego technomantę ? Podobno oni potrafią nawet funkcjonalne protezy robić.

Avatar korobov
Moderator
-Postaram się, ale cudów nie uczynię. I mógłbym ściągnąć jakiś Nordów... Mają silną więź ze swoimi członkami... Wyślę też list do Lady Rantor oraz do okolicznej szlachty. Nawet Shadowsonga wyciągnę spod ziemi!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Ja rozumiem wszystko Mer, ale sprowadzanie nam drowów na głowę nigdy nie będzie dobrym pomysłem. A i nordów Singwald nie poprze.

Avatar korobov
Moderator
-Już wolę mieć Nordów z północy niż matkę Reu na głowie. Młody, leć po 4 butelki intukastu i 10 pergaminów.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Tak ojcze.
Odpowiedział i poszedł po potrzebne rzeczy.

- Dobra, ale czy ty rozumiesz, że jeżeli to zrobisz to wojna o Sylvanię rozgorzeje na dobre ? Czy ty rozumiesz że stracich poparcie rodu van Lauft, czy ty rozumiesz, że reszta moich ludzi zmuszona będzie walczyć przeciw tobie ? Czy rozumiesz, że w oczach prawa jesteś wampirycznym szlachciurem, którego atakowanie nie łamie Pacta Nocturna ? Do cholery Mer, czy ty rozumiesz że porywasz się z motyką na słońce ?

Avatar korobov
Moderator
Zamyślił się, po czym walnął ręką w ścianę.
-Ku*wa mać Leon! Co ja niby do ch*ja pana mam niby zrobić, co?! Wykrwawiają nas, pogryzają, a ja twoim zdaniem mam NIC Z TYM KUREA NIE R9B8Ć?!?!?! Każdy pozostały przy życiu łowca, ludność cyeilna może potwierdzić, że nastąpił atak i to zorganizowany! Jeśli są jeszcze trupy to jesteśmy w domu. A kogo ja oszukuję, jestem ostatnim gównem! - po czym rzucił bloodsuckerem w ziemię.
-Nic mi się ku*wa nie udaje, urzędnicy mni trzymają za jaja, Carstein mnie trzyma Nocturnem sam pozostając bezkarnym, a ja co ku*wa m9gę? NIC!!! BO MNIE TRZYMAJĄ JE**NE PRZEPISY!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Wiem, że brzmi to nader ironicznie ze strony osoby tak popierającej prawo jak ja, ale... może czas abyś zaczął grać na tych samych zasadach co Carstein. W końcu do cholery jesteś czymś czego przepisy nie mają uregulowanego w ustawie, a poprzez twoje twarde trzymanie się tego je**nego prawa dostajesz w dupę na każdym kroku. Masz miecz swojego praojca, może czas odzyskać też jego broń związaną z Dominusem i na nowo nadłożyć pieprzone powiązania, by kontynuować jego dziedzictwo jak należy! Ku*wa pozbieraj się Mer. Którz może wiedzieć coś o twoim pradziadu jak nie te pieprzone nieśmiertelne istoty zamieszkujące miasto pod twoimi ziemiami. Czas, abyś w końcu pokazał że masz dość cojones by splunąć w twarz samemu Carsteinowi!

Avatar korobov
Moderator
Wziął bloodsuckera, po czym trzepnął się po twarzy ręką.
-Masz rację... Graliśmy w dwie różne gry. Teraz pora na zmianę reguł. I teraz będziemy gotowi. Ale i tak przyda się zawiadomić kogoś, co się tu stało. A to spoliczkowanie było za ciebie. Nie przestrzega prawa? To ja go też przestanę przestrzegać. I wtedy zobaczymy na ile jest wart.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
//*rock music starts plaing* //
Przyszedł młody z rzeczonymi przedmiotami
- To... co robimy ?

Avatar korobov
Moderator
-Idę do Czerniezi zapytać się, co i jak. Wcześniej wydam rozkazy co i jak. Zaprzągnę ludność do budowania wałów, kowali do kucia ostrzy. Nawrt myśliwych do zastawiania pułapek.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Wały, czy pułapki, dla sług Carsteina nic to nie znaczy. Tym bardziej nie gra to już roli gdy cały plan fortyfikowania twoich włości poszedł się je**ć, a wieśniacy i łowcy staneli do siebie wrogo nastawieni. Królestwo skłócone wewnątrz siebie nie może rosnąć w siłę.
Ekhem...
I wiesz Mer to nie tak, że wątpię w naszą wygraną, ja realistycznie patrzę na to i mówię, defensywa się nie uda teraz przyszedł czas na zdecydowany atak, Carsteinowie na zbyt dużo sobie pozwolili.

Avatar korobov
Moderator
-Wiem. Najlepszą obroną jest atak. Zwłaszcza wtedy, gdy przeciwnik myśli, że nie jesteś w stanie podjąć ofesywy. Zaskoczyć, odrąbać... Wypalamy las. Ale... Carstein oddaje nam przysługę.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Niby jaką ?

Avatar korobov
Moderator
-Pokazuje nam swoj karty oraz strategię. Tylko 3 osby znały mnie pod tą postacą i bez problemu umożliwiały mi komunikację ze światem zewnętrznym. Ty, Reu oaz Jan. Koniuszy z kolei był mi bezgranicznie odany i nawet jakbym mu się teraz pokazał, to by mi udostepnił konia. Chce mnie odcąć od rządzenia. Odetnij głowę smokowi... Te ataki są coraz silniejsze, bardziej zawadzamy Carsteinowi. Śpieszy się gdzieś. Ktoś mu wyznaczył termin. Pokazując siłę odsłania swoją słabość. Boi się przegranej. Władza mu się sypie. Tyrania bez wroga i wygranej nie może przetrwać.... Tyko trzeba przekazać rozkaz dalej, by zaczać karczować las... Która jest godzina?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Za chwilę, jedenasta. Po za tym wątpię by ktoś tak potężny jak Carstein się czegoś obawiał z naszej strony.

Avatar korobov
Moderator
-+Nie nasz.. Z rąk elfów.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- W sensie tych z Czerniezi ?
Spytał

Avatar korobov
Moderator
-Zgadzasii. A no właśnie. Kruczku, przyeleć.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Nagle pojawiła się jakby wyrwa w rzeczywistości, z której wyleciał płonący magią kruk z Czerniezi.

Avatar korobov
Moderator
-No nieźle. Jakby co, idę do Czerniezi. I przygotujcie ludność do ewakuacji. Nie mogę ryzykować więcej strat. Niech przyszykują wszystko, ewakuujcie też wyposażenie dworu.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
'Po co się ewakuować, nikt nas nie znajdzie pod ziemią...'

Avatar korobov
Moderator
-To akurat było do moich. Carsteinowie właśnie zniszczyli źródła zar9bku, załatwili mnie prawnie, porwali moich najbardziej zaufanych ludzi oraz moją narzecz9ną. I schodzę do was, bo mam pytanie do ciebie i sprawę do Dominusa. A jedno i drugie się ze sobą splata.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
'Interesujace'

Tymczasem Vergil wziął na ramiona Leona i zaniósł by ten wydał rozkazy łowcom krwi.

Avatar korobov
Moderator
-To ja schodzę. - i idzie do trgo dołu.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Znów wylądowałeś w tunelu skavenów, lecz tym razem miałeś kruka wskazującego ci drogę.

Avatar korobov
Moderator
Idzie zatem za nim. Wyciągnął od razu szablę Helisa, by się zapaliła.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No i zapaliła się.
Po chwili dotarłeś na rzeczone miejsce
(zmiana tematu)

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Tak więc przybiegliście z Vergilem na dach przez jedno z wybitych okien. Na szczęście fotarliście na tyle szybko że varghulfy były dopiero pod lasem, acz fakt szło ich chyba z pięćdziesiąt sztuk.
- Tato, powinienes się napić krwi, zwykłej ludzkiej krwi która cię wzmocni. Bez mocy nie dasz rady nikogo ochronić.
Powiedzial spokojnie acz zdecydowanie Vergil, który co ciekawe miał na szyi amulet z fiolka krwi. Oczywiście od razu wyczułeś, że to jego krew. Dużo czarniejsza i gęstrza od ludzkiej, emanująca silnie chaosem. Po chwili chwycil fiolkę i wylawszy krew jakby chwycił ją w locie przyzywając swojego Bloodsuckera z niej.
Kiedy to zrobił zrobil kilka cięć w powietrzu, po czym krzyknął do łowców
- Bijcie cholrrnicy na alarm i szykujcie broń, zabawa dopiero dię zaczyna!

Avatar korobov
Moderator
"Jak znajdę ludzi, którzy tak mówili, to tak bardzo dostaną wpieprz..." -pomyślał sobie, po czym wyciągnął piekielną szablę i ją aktywował.
-Do teraz mam zgagę. - po czym wykonał kilka ósemek.
-BIĆ NA ALARM!!! ZADMIJCIE W ROGI!!! PRZYGOTUJCIE SREBRO!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Alarm gromił całą okolicę, chłopi chwycili za wszelkie bronie, jeśli mieli a jeśli nie mieli, to narzędzie rolnicze. Mnóstwo kosynierów, widłowników i sierpowładów stanęła do samoobrony włości ludzkich na twoich ziemiach. Tak też i łowcy krwi dozbroili się i przygotowali do walki. Tylko biedny Leon został wewnątrz dworku, na fotelu usadowiony przez Vergila.

Avatar korobov
Moderator
-Mieli się szykować do ewakuacji... - wysyczał przez zęby.
-Celować w skrzydła i oczy!!! Stworzyć okręgi!!!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Ucieczka tylko zatraci nasze ziemie. Staniemy się wyrzutkami.... walczmy o nie.
Rzekł do ciebie Vergil
Co ciekawe kilku bogatszych spośrod chłopów wytachało prowizoryczne fortyfikacje z wozów wypelnionych belami siana i gdyby nie fakt braku broni palnej... to pewno byliby mogli być wykorzystani po husycku. Niestety aż taki bogaty nie jesteś więc to tylko ruchome fortyfikacje.

Avatar korobov
Moderator
-A ja nie chcę stracić nikogo więcej... Jakiś ważniak przybył. Inaczej nie byłaby taka awangarda...
-NACIĄGAĆ KUSZE!!!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Łowcy naciągneli i załadowali na nie bełty, acz bestie są zbyt daleko by strzelać

Avatar korobov
Moderator
-A mogłem sprowadzić automatyczne kusze z Drowgaardu. 30 bełtów na minutę... Zasięg 50 metrów, ale miej 40 takich i masz ścianę. - sprawdizł, co z tymi Varghestami.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Varghulfy... cofnęły się ? Hmm... zasadniczo czułeś że coś jest nie tak.

Avatar korobov
Moderator
-One się nie wycofują... DO WSZYSTKICH, PILNOWAĆ TYŁÓW!!! - po cyzm spróbował wspiąć się gdzieś wyżej.
//Ja Ci daję czas, abyś dokończył te wszystkie role.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
// Je**ć, na odpisy mam tzw. międzyczas, a na robienie profek potrzeba normalnego poświęcenia czasu, którym nie dysponuję. //

Ludzie zaczęli się rozglądać w te i wewte, gdy nagle z powietrza zaatakowały gigantyczne nietoperze. Kiedy rozgorzała bitwa zaszarżowały by do niej dokończyć również varghulfy. Byłeś świadkiem masakry która była pozorną próbą samoobrony ze strony chłopów. Dopiero kiedy łowcy krwi wkroczyli do walki pojawił się promyk nadziei dla słabo uzbrojonych i całkowicie nieopancerzonych chłopów.

Avatar korobov
Moderator
Nie... Tak to się nie może skończyć. Tu zareagował praktycznie natychmiast. Zaszarżował w kierunku tego tłumu potwórów, siekąc Szablą Helisa nie by zranić, tylko zabić. Żadnych emocji, tylko ruch. Nawet powieka nie drgnęła.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Rzuć na prędkość

Avatar korobov
Moderator
4 na 17.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No więc zdążyłeś dołączyć do walki gdy tyllko padli chłopi i dołączyłeś do linii łowców.

Avatar korobov
Moderator
Rzucił się na najbliższego potwora z szablą, nie da więcej zginąć. A mówił, by się wycofali!!!!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Łowcy nie ustępowali, mimo że po chwili na trzech z nich naskoczyły vorghulfy pożerając żywcem, wielu z nich dalej siekło razem z tobą.
Nagle z głębi lasy wyczłapał strigoi w paladyńskiej zbroi wielkim toporem ze srebrytu trzymanym przez łańcuchy oplecione wokół rąk. Ty znałeś tego strigoi. Przynajmniej tak ci się wydawało. Zaczął iść w stronę stronę pola bitwy.

Avatar korobov
Moderator
-Oho, mamy towarzystwo... Ja się nim zajmę. - powiedział, gdy zobaczył tamtego człowieka, odrąbując jakiemuś Varghulfowi łeb.
-Spaczony paladyn... - i zmierzała w jego stronę.
//Ta, bo czemu by nie...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
//jako że bulor odmówił dalszego dubbingu, jakoś trzeba rozwiązać ten wątek. //
Kiedy strigoi uniósł topór znad lasu nadleciały vorgheisty
- Mercurius! Ty głupcze. Dałem ci szansę porzucić tych zepsutych sku*wieli pod władzą dzieciobijcy... ba nawet dałem ci go jak na talerzu i skosztowałeś jego krwi. Nie, musiałeś dalej robić swoje. Wyciągnąłem bratnią dłoń byś dołączył do nas ...
Tu zaczął wywijać toporem zbliżając się w twoją stronę
-... Lecz ty oplułeś ją i wzgardziłeś. A teraz nadeszła twoja ostatnia godzina, twoja ukochana tej następnej nocy zostanie moją nałożnicą, a ruiny twego dworku mymi włościami, trupy twych ludzi posłużą mi jako sługi, a twoi łowcy skuci w kajdanach będą poddani eksperymentom aż oczyszczę ich krew i będę się nią karmił.
Podszedł już blisko na około sześć metrów
- Twój syn stanie się moim podnóżkiem, wychowam go na tego który zyska dla mnie głowę imperusa, głowę wszystkich Carsteinów i który pozwoli mojemu rodowi owładnąć ferenthirem... a z twojego łba pić będę wino zakrapiane krwią Reu w naszym wspólnym łożu.
Po czym splunął ci pod nogi.
- Stawaj i walcz, jeśli masz fość odwagi!
Powiedział szykując topór do walki.

Avatar korobov
Moderator
Spojrzał się na to splunięcie i tylko się uśmiechnął. Oj zagrał złą strunę. Jest zbyt pyszny. Chwycił wygoniej szablę tak, by była dobra w boju. dobra... Ciężka zbroja i dwuręczny topór. Ataki będą silne ale dosyć powolne. Należy zwrócić uwagę na też jego dowiadczenie. Jest bardziej rozgarnięty w te klocki.
-Jeżeli. Jeżeli. - zle też przygotował się do ataku magicznego. Nie będzie czekał bezbronnie.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
// jaki atak i jaka magia ? Po za tym hint - to wampir i to dość mocno spity krwią, on nie ulega tym samym prawom fizycznym co ludzie... ///

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]