Folwark Mercuriusa

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Zobaczyłeś jak wozy z przydziałem skrzyń powoli szykiwały się do rozjazdu między poszczególne wsie

Avatar korobov
Moderator
Przystanął pod drzewo i zaczął kontenplować krzyż, biorąc go do ręki.
-Powiedz... Bogini Cię wysłała?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Krzyżyk tylko błysnął odbitym światłem słonecznym.

Avatar korobov
Moderator
Schował go pod kontusz i patrzył, jak tam z ziarnem.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Wozy wyruszyły w dalekie zakątki twoich ziem, po dłuższej chwili ciężko było je dostrzec. Dobre konie...

Avatar korobov
Moderator
A on udał się do dworku. Ciekawe, jak sobie radzi.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Kiedy przekroczyłeś bramę dziedzińca Zauważyłeś, jak na trawniku leży Reu i podrzuca w górę Virgila, który podlatywał nieco na swoich skrzydłach. Niezwykle uroczy obraz

Avatar korobov
Moderator
Przystanął niedaleko, ale w cieniu i obserwował ten obrazek. Słodziutkie. Uśmiechnął się lekko pod nosem.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
'On kiedyś będzie kresem naszej epoki' Usłyszałeś znów głos Trevora w głowie.

Avatar korobov
Moderator
'Może... Jednak zamierzam go wychować jak własne...'

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
' Niczego ci nie zabraniam, ale żeby nie było później, że cię nie ostrzegałem... '

Avatar korobov
Moderator
'Nie zabiję go... Nie zabiję niewinnych.'

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
' W sumei, nie chcę ci psuć dnia... wiem jednak, że te koszmary które miewasz nie są bezpodstawne... '

Avatar korobov
Moderator
'Wyjaśnisz?'

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
' Nie będę musiał, znając pewnego wku*wiającego ex-paladyna, który chyba na twoje nieszczęście bardzo cię polubił. '

Avatar korobov
Moderator
'Wiem że chodzi najprawdopodobniej o Jana... To wyjaśnisz?'

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
' Mylisz się, nie mówię o nim, acz on też jest dość... ciekawy. Chodzi mi raczej o pewnego zausznika rodu Carstein, który ma chrapkę na krew twojej słodkiej Reu, a także który chce przedłużyć czas Carsteinów ile tylko będzie mógł... '

Avatar korobov
Moderator
'Znaczy Jan jest raczej nieszkodliwy... No nic... Odę usiąść koło nich chociaż.'

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
'Miłego wieczoru i ... skutecznej obrony przed Alamarem'
Poczułeś, że tym razem już urwał połączenie.

Avatar korobov
Moderator
-Miłej... - powiedział pod nosem i usiadł koło nich, ale tak z metr od nich przypatrywał się temu.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Kiedy mały po kolejnym podrzuceniu w górę, a Reu kobieta dość sporej krzepy jest więc potrafiła go dość wysoko podrzucić, zauważył cię i zaraz postanowił że poszybuje na skrzydłach do 'tatusia', po chwili dosłownie wlazł ci na głowę...

Avatar korobov
Moderator
-Też się cieszę, że Cię widzę. - po czym zdjął go i lekko podrzucił.
-Nie sprawiał kłopotów kochanie?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Reu wstała i złapała małego, po czym przytuliła jak swoje własne
-Mieliśmy malutki incydent rano, po uprzątnięciu bajzlu, bo mały w czasie gdy zajęłam się domem poszedł zapolować an kurczaka jednego z kmiotów, to też musiałam odkupić kuraka za wartość równą zawyżonej cenie, ale po tym już był grzeczny jak się najadł. Mały obserwował jak szykowałam obiad, po tym wyszliśmy na spacer, a po powrocie siedzieliśmy sobie na dziedzińcu, jak lekko go podrzuciłam jak to się czasem i z ludzkimi dziećmi robi, jemu też się to podobało i wyciągnął skrzydełka, więc spróbowałam nieco wyżej, zaczął chichotać jakby dostał zabawkę, toteż trochę się z nim tak pobawiłam i teraz właśnie wróciłeś skarbie.
Powiedziała po czym ucałowała cię w policzek.

Avatar korobov
Moderator
Uśmiechnął się, po czym przytulił ich oboje. Z pewnością by się zarumienił.
-Ty to miałaś spokojnie. Ja musiałem rozwiązać spór między chłopami a Łowcami, potem zbadałem miejsce ataku Vargheista, rozmawiałem z synem Drakuli... Telepatycznie. A potem to był wilk z czterema ślepiami gryzący krzyż Aurelii. I gdy gryzł, słabłem... - po czym spojrzał się na młodego.
-A tylko spróbuj ugryźć mamę, to tak Ci tyłek spiorę...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Mały się speszyl i stanął za nogą Reu
- Ej, nie strasz go. Może to i krwiożercza bestyjka, ale to nadal tylko dziecko...
Powiedzisła.
- Tak u mnie było dość spokojnie, zaś ty jak przystało na pana włości musiałeś się zająć bardziej odpowiedzialnymi sprawami. Wiesz, to nie jest łatwe w tak burzliwych czasach na terenie Sylvanii utrzymać pokoj na swoich ziemiach... mam nadzieję że nie musiałeś niczego wątpliwego moralnie zrobić w związku z powyższymi. Cieszę się że już z nami jesteś skarbie. Tęskniliśmy i to bardzo.
Powiedziała gładząc twój polik od przypalonej strony twarzy najdelikatniej jak potrafiła.

Avatar korobov
Moderator
Westchnął. Położył swoją rękę na jej poliku.
-Przepraszam... Po prostu nie chcę ryzykować... O ile z twoim ojcem dałoby się wytłumaczyć... To twoja matka... Do dzisiaj mnie boli żebro... - po czym drugim pomasował się po 5 lewym żebrze patrząc od góry. Syknął lekko i spojrzał się na młodego.
-Przepraszam mały... A morapnie to nie... Z resztą w Sylvanii mamy... A rsczej mieliśmy spokój, bo żadna ze stron nie chciała ryzykować. I czy dalej masz pancerz nordycki? Myszę odwiedzić urząd podatkowy. Należy mi się zwrot.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Wiesz, że zazwyczaj pilnuję tej rodzinnej pamiątki i wożę ją ze sobą wszędzie. Czemu pytasz ?

Avatar korobov
Moderator
-Bo u naszych poborców działa tylko siła i łapówki. A Pieniędzy im nie dam.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Ah... rozumiem. Tak czy inaczej już nie czas na to. Słońce już zachodzi oddając ostatnie płomienie, a ty wróciłeś w końcu do nas po męczącym dniu, powinieneś odpocząć, nie ma po co teraz rozmyślać o poborcach, tym zajmiemy się później. Zasłużyłeś na chwilę relaksu najdroższy.

Avatar korobov
Moderator
-Wampiry to nocne stworzenia... Z resztą mam wątpliwości... Koszmary... Boję się o ciebie... Co nadejdzie...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Mi nic nie będzie, w końcu jestem zdrowa, jestem wojowniczką, rodowitą nordką i umiem walczyć nawet z wampirami. Ty zaś jako wampir nie powinieneś był chodzić w dzień, teraz musisz być strasznie osłabiony i zmęczony. Nie pozwolę ci tej nocy chodzić, gdyż wiem, że pozbawiony energii wojownik to martwy wojownik, ale jeżeli chcesz, przestaw się od jutra na nocny tryb życia. Będzie ci o wiele łatwiej.

Avatar korobov
Moderator
-Ludzie będą coś podejrzewali. Z resztą jestem też w połowie wilkołakiem. - spojrxał się na małego i się uśmiechnął.
-Chodź do taty, jak chcesz.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Do cholery Konstante, nawet jako byt powszechnie uważany, a faktycznie nie będący nieumarłym masz jakieś ograniczenia energii w sobie i kiedyś opadniesz z sił tak bardzo, że wystarczy delikatne pchnięcie nożem by cię zabić, jeżeli będziesz tak podchodził do swojego zdrowia.

Avatar korobov
Moderator
-Technicznie nie trzeba być specjalnie osłabionym, by lekkie pchnięcie zabiło. Wystarczy trafić w ważny organ czy przeciąć tętnicę... - powiedział to lekko skuloby w sobie.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Wiesz, że strach przed czymś co może się pojawić, a może nie, wszak koszmary nie są rzeczą permanentną to zwykłe tchórzostwo.
Powiedziała po czym wzięła małego na ręce i poszła w stronę domu.

Avatar korobov
Moderator
Westchnął tylko i zaczął głową tłuc w jakąś belkę. Jest idiotą. I to wielkim jak wszyscy wiedzą, ale nikt tego nie powie.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Akurat nie było żadnej belki na podorędziu.

Avatar korobov
Moderator
Westchnął tylko i usiadł na trawie i zaczął myśleć. Czy Reu jest jego warta...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No i rozmyślał tak aż faktycznie otoczył do zmierzch. Ciemność zapadła i cóż... słyszał tylko wycie wilków daleko od swego dworku.

Avatar korobov
Moderator
Wyszedł przez dwór i spojrzał się w tamtą stronę. Wilki nie powinny teraz wyć.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
ni wilk ni upiory, ale coś pomiędzy, wielką watahą zaatakowały wioskę i po chwili chłopi starali się je zwalczyć, ale bezskutecznie. Barghesty... bardzo irytujące bestie, które w takich ilościach były faktycznie problematyczne.

Avatar korobov
Moderator
-Ludzie, do obrony!!! - powiedział wyciągając szablę i nacierając tam.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Długo nie musiałeś się drzeć, wszyscy zaraz pobudzili się i stanęli z brońmy improwizowanymi wystąpili do walki.

Avatar korobov
Moderator
-Niech ktoś idzie po Łowców! I w krąg!- spojrzał się natychmiast na liczebność watachy

Avatar bulorwas
//Idź spać, nei pie**ol.

Avatar korobov
Moderator
//Najpierw ludzie.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Po chwili Jeden z ciuli pobiegł do dzwonu i pobudził łowców krwi. Po chwili dołączyli do walki...ale wioskowi zaraz zaczeli burdę z nimi... w tym całym bajzlu zostałeś sam przeciw upiorom, których było zbyt dużo... stanowczo zbyt dużo.

Avatar korobov
Moderator
-Te, Wilki tam!!! Później się zabijecie! Najpier ich zabijcie. - powiedział stając w pozycji bojowej.
-Oby to mi dało wsparcie...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Barghesty rzuciły się jak jeden mąż na ciebie.
Test wytrzymałości na połowę.

Avatar korobov
Moderator
//3 na 9.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]