Mitr

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Mężczyzna wyglądał ma kogoś, kto naprawdę jest profesjonalnym jak nie wojownikiem, to zabójcą. Miał porządną broń, skórę usianą bliznami i przedziwne, kocie oczy.
- Łooo...

Avatar Creepy_Family
-Cóż to za kocie oczy...? -mruknął cicho Shin do Sullyego.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Wiedźmińskie, Shinu. On w miejscu, z którego pochodzi, walczył z potworami. - mruknął Sully. - Przynjamniej tak czytałem w książkach.

Avatar Creepy_Family
-Aj tam książki. Lepiej nie dopytywać... Wygląda jak zabójca. -westchnął.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Skończyłem z zabijaniem. Kiedyś kazano mi to robić, ale skończyłem z tym. - westchnął Wiedźmin, odkładając na chwilę miecz. - Aż tak strasznie wyglądam?

Avatar Creepy_Family
-Ymm.. -zmieszany Shin odsunął się trochę. -Nie no... Nie wygląda pan tak strasznie. Gorsze rzeczy się widywało...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Um, a nie ma pan może karty? Zapytał z wahaniem Sully.
- Mam, mogę wam dać, ale powiniście być trochę weselsi. - zaśmiał się. - Poza tym jestem Serrit, żaden ze mnie pan.

Avatar Creepy_Family
-Ymh... D-dziękujemy... -mruknął niepewnie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Sully westchnął i od odciągnął Shina.
- Od kiedy to jesteś taki strachliwy? - zapytał cicho, kładąc mu łapkę na policzku.

Avatar Creepy_Family
Chłopak nieznacznie wzruszył ramionami.
-Nie wiem Sulluś... Dziwnie się czuję...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Haaa... to znaczy że... jesteś w ciąży... - wyszeptał z powagą czarnowłosy.

Avatar Creepy_Family
-N-nie no, coś ty! -westchnął niespokojnie i pogłaskał Sullyego.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No łe, a miałem nadzieję, że uda mi się cię rozbawić. Może pójdziemy do lekarza? Blado wyglądasz, jeszcze zemdlejesz!

Avatar Creepy_Family
-Nie... Nie trzeba Sulluś. -Shin parsknął śmiechem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Ty to Shinuś psujesz kabaret. Najpierw olewasz mój żart, a teraz śmiejesz się nie z tego co trzeba.- żąchnął się Sully, z udawaną, obrażoną miną.

Avatar Creepy_Family
-Wybacz, wybacz. -westchnął cicho i przytulił chłopaka. -Już tak nie zrobię, obiecuję.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No spokojnie, Shinu. - zaśmiał się Sully. - Chyba czas trochę odpocząć, sporo się dziś działo, nie?

Avatar Creepy_Family
-Masz całkowitą rację Sully... Już któryś tam raz dzisiaj. -zachichotał głaszcząc chłopaka.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
-To chodźmy poszukać jakiegoś hotelu...

Avatar Creepy_Family
Shin skinął tylko głową.
-Marzy mi się kąpiel z Tobą i z tymi kaczuszkami. -westchnął rozmarzony.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
-To chodźmy ją przygotować! - zawołał Sully i pociągnął Shina w stronę jakiegoś hotelu.

Avatar Creepy_Family
-Widzę żeś pozytywnie nastawiony. -Shin zaśmiał się, dając się ciągnąć Sullyemu.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
-Shinuś i kaczuszki! - odparował radośnie Sully. - To idealne połączenie!

Avatar Creepy_Family
-A do tego jeszcze Sulluś na dokładkę... Już nie mogę się doczekać.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Ale nie zjedz mnie czasem! - zachichotał Sully.
Następnie poprosił o kluczyk do pokoju i zaprowadził tamże Shina.

Avatar Creepy_Family
-No wiesz... Będę uważał. -szatyn parsknął śmiechem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Ty to byś mnie tak jednym haustem zjadł, pewnie nez gryzienia... - udawał wystraszonego Sully, po czym zamknął za nimi drzwi.

Avatar Creepy_Family
-No może, może. -mruknął cicho i ruszył od razu na poszukiwania łazienki.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Szybko ją znalazł. Sully od razu zakluczył od niej drzwi gdy weszli.
- Kiedy ostatnio mówiłem, że cię kocham?

Avatar Creepy_Family
-Nie musisz mi o tym mówić, ja to wiem bo sam Cię kocham Sulluś, skarbie Ty mój. -zaśmiał się cicho i odłożył pudełko kaczuszek na ziemię.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Sully wtulił się w Shina.
- Wolę ci to czasem przypomnieć.

Avatar Creepy_Family
-Dobrze, dobrze. Ale wiedz, że nigdy o tym nie zapomnę~! -przytulił go i wsunął łapki pod jego koszulkę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
-To i dobrze. - westchnął Sully z rozkoszą.

Avatar Creepy_Family
Shin uśmiechnął się pod nosem i ściągnął koszulkę Sullusia. -Może pasowałoby nalać wody? Chcesz dużo piany~? -mruknął otwierając pudełeczko kaczuszek.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Kaczuszek było aż piętnaście. Sully podniósł się i odkręcił wodę, która zaczęła się szybko lać do wanny.
- Duużo.

Avatar Creepy_Family
Shin skinal głową śmiejąc się radośnie.
-To będzie jedna z najpiękniejszych kąpieli.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Niech teraz już wszystkie takie będą, Shinuś. - odparł Sully.

Avatar Creepy_Family
-Oczywiście. Każda kąpiel z Tobą będzie cudowna. -zaśmiał się cicho szukając jakichś mydełek, które dałyby pianę w wodzie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Szybko odnalazł mydełko takie pieniące się.
- Kwa kwa?

Avatar Creepy_Family
-Kwa kwa kwa. -stwierdzil po kaczuszkowemu i wlał baaardzo dużo mydełka do wanny.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
A wlewając to do wody, z kieszeni wypadła mu... Psotka i chlup. Była w wodzie, mrucząc coś po swojemu niezadowolona.

Avatar Creepy_Family
-Ojć...-mruknął cicho powstrzymujac chichot. -Wybacz mała.-wyciągnął ją z wody.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Otrzepała się, chalpiąc wodą wokoło.
- No ale przynajmniej ładnie pachniesz, Psotko. - zachichotał Sully.

Avatar Creepy_Family
-No właśnie. -Shin parsknal śmiechem kładąc ją na ziemi. -No Sulluś~ coraz więcej piany!

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- To czas chyba cie rozberać, Shinu!

Avatar Creepy_Family
-Oczywiście. -stwierdził szatyn i zaczął ściągać, zbędne w tym momencie, ubrania.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
A Sully mu z chęcią pomógł.
- Pięknie dziś wyglądasz.

Avatar Creepy_Family
-Oj tam, ty na pewno lepiej~! -stwierdził i zaczął ściągać ubrania z ciemnowłosego.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Heh, kolejna kłótnia do nieskończoności. - zaśmiał się Sully, pomagając Shinowi.

//patatajasz na delfinie

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Jakiś czas później obudzili się w chłodnej wodzie w wannie, otoczeni kaczuszkami.
- Ojoj, zasnęliśmy, a ja nawet nie wiem kiedy!

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku