Mitr

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Teraz mam inną, przynajmniej nie gryzie. - zaśmiał się.
W hotelu większość kluczyków była zabrana, poza trzynastką. Recepcjonista czytał sobie playboya.

Avatar gulasz88
- Nie lepiej znaleźć sobie dziewczynę? - Zapytał podchodząc do lady.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Recepcjonista westchnął ciężko.
- Moja jest w śpiączce. - odparł tępo, a Lawrence dostrzegł zwykłą książkę pod magazynem. - Który pokój? - zapytał, jakby zapominając o wcześniejszej kwestii.

Avatar gulasz88
- Trzynastka. - Odparł krótko.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Chłopak uśmiechnął się lekko i rzucił mu kluczyk.

Avatar gulasz88
- Dzięki. - Wolnym krokiem udał się w kierunku drzwi do pokoju z jego dziewczyna.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Aż zapomniałem czasy, gdy ten pokój należał do kogo innego. - usłyszał za sobą.
Drzwi do pokoju były minimalnie uchylone, nęcąc jakimś nieokreślonym zapachem i dziwną energią, by wejść do środka.

Avatar gulasz88
Sukkub? Nie, przecież ten świat musi mieć jakieś ograniczenia...
Nie oglądając się za siebie, powili wszedł do pomieszczenia.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//Ale że skąd Cię teraz naszło, że sukkub?

W środku już czekała Kama, w seksownej, czarno-białej bieliźnie. Jeszcze nie zauważyła, że wszedł do środka. Pokój wyglądał na wyjątkowo przytulny, także dzięki przygaszonym światłom.

Avatar gulasz88
Powoli wszedł do środka skradając się jak złodziej którym jest. Przyjrzał się dokładnie Kamie i temu co ma na sobie.

//Dopisz coś więcej bo "czarno-biała bielizna" to dla mnie mało. A ten sukkub to tak jakoś mi się skojarzył przez ten urok i zapachy :>

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//lenistwo.exe m.swiatbielizny.pl/images/download/bc/Energie_M_195111_biustonosz_push_up_czarno_bialy_jak_na_zdjeciu_30878.jpg youtu.be/UAnmcJ0n_Z4

Kama podśpiewywała sobie jakąś piosenkę, w jakimś rytmie poruszając swym ciałem. Może jednak wiedziała, że nie jest sama? Tego to nie wie nikt.

Avatar gulasz88
Zakradł się do niej i delikatnie objął ją od tyłu w pasie, całując namiętnie w szyję.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- O, widzę, że jednak nie zgubiłeś drogi. Drzwi za to zamknąć... - wspomniane drzwi trzasnęły nagle, ale to nie było raczej nic ważnego, prawda? - Może być? Pauje do twojej fantazji? - Sądząc po jej tobie , uznała to za trochę retoryczne.

Avatar gulasz88
- Dodałbym do tego jakieś pończochy, ale i tak wygladasz porażająco seksownie. - Skomplementował dziewczynę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Było zajebiście. Kama przeciągnęła się, leżąc obok Lawrenca.
- To co, śpimy czy masz ochotę jeszcze poleżeć bez celu?

Avatar gulasz88
- A jaki jest cel leżenia bez celu? - Zapytał.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Wypoczynek połączony z rozmową i degustacją alkoholi. - odparła.

Avatar gulasz88
- To cel do którego mogę dążyć. - Powiedział uśmiechając się.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A na co masz ochotę do picia? Wino-którego-nazwy-ni-cholera-nie-wymówię, piwo, whisky z colą, czy wódkę? Bourbona ni ma.

Avatar gulasz88
- Może być wino z trudną nazwą. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Szato du coś tam. Mój francuski jest... no wiadomo. - podniosła się z miejsca i wyjęła wino z szafki, po czym zajęła się jego otwieraniem. - A ty coś umiesz po francusku?

Avatar gulasz88
- Quelques phrases un expressions. - Powiedział całkiem płynnie, choć z akcentem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Kurde. Frazy? Ekspresje? Ni cholery nie rozumiem. Ale podziwiam. - odparła. - Francuski to jeden z tych języków, których z samej książki się nie nauczę, niestety. - westchnęła wyjmując kieliszki.

Avatar gulasz88
- Przyznaje, nie jest on najłatwiejszy, ale za to piękny. - Odpowiedział z uśmiechem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Ale oświecisz mnie co powiedziałeś, czy pozwolisz mi sądzić, że zmyśliłeś to zdanie? - rzuciła, rozlewając do kieliszków wino.

Avatar gulasz88
- Powiedziałem że znam kilka słów i zdań. - Odpowiedział. - Wiesz, łatwiej by mi było pić, gdybyś mnie rozwiązała. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//gulasz vs. Czytanie ze zrozumieniem 0:1 co najmniej dwa razy pisałam, że Kama poluźniła te liny

Wampirzyca odstawiła kieliszki i pociągnęła lekko za linę, co bez problemu zsunęło ją z nadgarstków Lawrenca.
- Chyba za bardzo wczułeś się w rolę mojej ofiary.

Avatar gulasz88
- Nie zauważyłem jak poluzowałaś? - Sprowadził ręce do zwykłej pozycji. - Byłem zajęty czymś innym. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Uśmiechnęła się lekko. - Ktoś mi kiedyś powiedział, że podjarany facet, niezależnie od powodu podjarania nie orientuje się, co się wokół niego dzieje. To się zgadza. - zachichotała, przeczesując włosy, po czym podeszła do niego i podała mu kieliszek.

Avatar gulasz88
- Taka prawda. - Chwycił kieliszek, uniósł go lekko na znak toastu i napił się wina. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Wampirzyca zrobiła podobnie. Wino było całkiem dobre, szczególnie po dobrym seksie. Kama delektowała się chwilą, nie mając nic do powiedzenia.

Avatar gulasz88
On podobnie nie miał nic do powiedzenia. Wino i piękna kobieta, całkowicie mu wystarczała.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Kama w końcu walnęła się obok niego, dalej popijając wino.
- Tak to mogłabym spędzać każdy wieczór. - rzuciła w końcu.

Avatar gulasz88
- To całkiem dobry plan. - Powiedział z uśmiechem popijając wino.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Bar-ba-dos. - sylabizowała pod nosem, patrząc na kulające się resztki wina w kieliszku. - dziwna nazwa, nie?

Avatar gulasz88
Wzruszył ramionami. - Nazwa jak nazwa. Jak na tropikalną wyspę, to nawet typowa. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie znam się na tropikalnych wyspach. Poza Porte Isla, które i tak się nie liczy, na żadnej nie byłam. - mruknęła i odłożyła kieliszek, po czym ziewnęła.

Avatar gulasz88
- Tropikalna wyspa to tropikalna wyspa. Niezależnie od wszystkiego. - Skomentował.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A rosną tam kokosy? - zapytała dziecinnie.

Avatar gulasz88
- Z tego co wiem to tak. - Odpowiedział i spojrzał się na nią. - A co, lubisz je? -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Troszkę. - rzuciła niewinnie. - zawsze chciałam mieć prawdziwego kokosa na spróbę, takie tam dziecinne marzenie. Próbowałam chyba wszystkiego z kokosem, poza samym orzechem.

Avatar gulasz88
- Ale wiesz że trzeba go wpierw obrać ze skorupy? - Zapytał udając powagę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie, nie wiedziałam. - Kama wyglądała na całkiem zdziwioną, ale po dłuższej chwili zaczęła się śmiać. - Miałam na myśli, że tak prosto z orzecha jeść mi się nie zdarzyło.

Avatar gulasz88
- Wszystko co świeże jest dobre. A taki kokos co jeszcze przed chwilą prawie kogoś zabił to musi być pyszny. - Powiedział.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No i stąd ten pomysł. - znów lekko ziewnęła. - Chyba zaraz odpłynę. Tak milutko...

Avatar gulasz88
- Skoro jest milutko to po co odpływać? - Zapytał z uśmiechem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Już spała, tuląc się do jego ramienia. Jej skóra była przyjemnie zimna.

//dziś chyba pójdę wcześniej spać, dobranoc

Avatar gulasz88
Odłożył więc wino i sam się do niej przytulił, powoli poddając się snowi.

//Dobranoc :3

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku