Ruiny Kier

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- To Cię poprowadzę za łapkę. - odparł poważnie Robby i uśmiechnął się. - No, już jesteśmy blisko.
Słychać było, co ciekawe, świerszcze.

Avatar Creepy_Family
- Mhm, mhm. - wymruczał cicho, nieznacznie poprawiając zsuwające się okularki.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Pałac był spory i... nie posiadał dachu. Kolorowe ornamenty były już nieco wyblakłe, ale jeszcze były. A w głównej sali, która niegdyś była to tronową, to balową, kręciło się rzeczywiście coś co przypominało ducha.

Avatar Creepy_Family
- Hmm... Już tam chyba jest ten duch. - stwierdził niepewnie Yukki. Mimo iż to wszystko tak pięknie wyglądało, napawało lekką niepewnością.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Robby zaczaił się na owego ducha, który zaczął przypominać najzwyklejszego chłopaka, lecz o śnieżnobiałych włosach i dziwnym uśmiechu na twarzy. Zaczął się cicho śmiać.
- Nie ma Ross'aina, nie ma już pewnie Eleazara, Rainforda i Zainforda też pewnie nie. - tańczył po sali z uśmiechem. - Wszystkich pozabijałem.
- Kiedy to nie prawda. - mruknął niemal bezgłośnie Robby, na szczęście duch go nie usłyszał.

Avatar Creepy_Family
- Czemu on myśli, że wszystkich zabił..? - szepnął Yukki.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Wieże twierdzy... nie myślałem, że pod napływem prostego zaklęcia po prostu runą. - mruknął wesolutko. - A Ross'ain... cóż, miło było patrzeć na to, jak się zwijał tam kiedyś, w celi. No ale ten wampir musiał go uratować. Cóż, skończyli pod cegłami~

Avatar Creepy_Family
- Umm... - mruknął nieco zdziwiony szarooki. Naciągnął rękawy wzdychając cicho.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A nawet gdyby przeżył, toby się cykor zadręczał, że mnie zabił!!! Hahaha! Przecież mnie, Knighta, nie da się zabić!
- Zaczynam się bać tego gościa. - szepnął Robby.

Avatar Creepy_Family
- Ja tak samo... Chyba jest chory na głowę. - wymownie puknął się palcem w głowę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Będę panował nad morzem, nad Krainą, nad Światem! I pozbędę się tych wszystkich przybłąkanych i samobójczych głupków. - pstryknął palcami, a tuż koło Robbyego obsunęła sie cegła i spadła.

Avatar Creepy_Family
Szarooki odsunął chłopaka z tamtego miejsca.
- Ymm... Nic ci się nie stało...? - zerknął na niego. W sumie to nadal lekko obejmował go ramieniem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie, jest dobrze, może wracajmy. - Robby wyciągnął go stamtąd. - Wiesz kto to mógłby być? Chyba jednak nie był duchem.

Avatar Creepy_Family
- Właśnie nie wiem kto to mógł być... - westchnął okularnik.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Ale twierdził, że Rosie myśli, że go zabił. Rosie kogoś zabił? - zapytał nieco zdziwiony.

Avatar Creepy_Family
- No... Tak... - okularnik westchnął. - Ale on tego nie chciał, próbował się bronić..

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Ty, to zaczyna mieć sens. Co jeśli ten cały... Knight, co jeśli to on zaatakował zamek? Ale co wcześniej... Rosie bronił się przed Knightem, myślał że go zabił, a Knight sobie popyla po tych przeklętych ruinach i cieszg się jak głupi do sera. Teraz Rosie myśli, że zabił i Knight myśli, że zabił. Pokręcone to.

Avatar Creepy_Family
- Strasznie skomplikowane... - odparł, drapiąc się po karku. - No cóż... Raczej nie chce się mieszać w takie sprawy...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Teraz muszę się powstrzymać przed pytaniem o to wszystko Rosiego czy kogokolwiek. Takie rzeczy to są. ..
- A jakie rzeczy? - Ktoś zapytał w mroku, a Robby aż podskoczył.

Avatar Creepy_Family
Okularnik również dosyć mocno się zaskoczył. Przygryzł wargę wzdychając cicho.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Jednak światło księżyca pojawiło się przy nich i okazało się, że z mroku wynurzył się Eleazar. Przytulił do siebie Yukkiego i cmoknął go w czoło.
- A się wystraszyłem. - pisnął Robby i przetarł czoło.
- Nie powinniście chodzić tak po nocy. Macie szczęście, że Rosie i Jeff nadal śpią, bo by się zapewne nieźle wkurzyli, że się narażacie.

Avatar Creepy_Family
- E-elu no... Nie wolno tak straszyć. - wydął usta przytulając go mocno. - W sumie masz rację co do nich... Wszyscy są tacy nadopiekuńczy...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Musiałem wiedzieć, co się z wami dzieje, sądząc po tym, że wyczułem w powietrzu znajomą magię. Nie sądziłem, że ta cholera przeżyła. - westchnął, wskazując głową ruiny. - A sądząc po jego słowach... no, sami już wiecie.
- A tam się dzieje coś ciekawego? - zapytał Robby.
- Jak szybko wrócimy, to opowiem wam na dobranoc coś ciekawego. - mruknął, po czym od tak sobie wziął Robbyego na barana, a Yukkiego niósł jak pannę młodą. - Wycieczka nic nie zostawiła?

Avatar Creepy_Family
- Jaka znowu wycieczka...? - szarooki zerknął na niego.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Wy, głuptasy. Po minach wnioskuję, że nie, ale zapytam. Robby, masz te swoje ustrojstwo?
- Mam, mam. - odparł.
Eleazar zaśmiał się tylko cicho i ruszył w stronę domostwa Jeffa.

Avatar Creepy_Family
Yukki poprawił okulary opuszkami palców.
- Wiesz, martwiłem się o ciebie Elu. - stwierdził.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No a ja o was. Ale na szczęście, te dwa wariaty mnie uświadomiły, że jesteście już bezpieczni. Tak w sumie to nie spodziewałem się tego po moich braciach.

Avatar Creepy_Family
- No cóż, najwyraźniej wszystko można zrobić dla rodziny.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Do niedawna nie chcieli mnie znać. Itamar mówił, że chce mnie mieć daleko od siebie, ale mieć. A Mattias dużo przepraszał, że sam jest zły, a tradycji rodzinnej się czepia. Czego ich winić, naszej takiej bliskiej rodziny naprawdę mamy mało, więc chcieli przypomnieć sobie dawne czasy tradycjonalizmem.

Avatar Creepy_Family
- No i dobrze. - zaśmiał się cicho i położył głowę na klatce piersiowej wampira.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A co z tą opowieścią? - zapytał Robby.
- No więc, gdy Yukki i Rosie byli już bezpieczni tutaj, Itamar z Mattiasem wrócili do szpitala i przylepili twarz do szyby, byleby dowiedzieć się, co ze mną. Lekarz miał ich dosyć, więc wpuścił ich do środka. Następnie jak to bliźniaki, zaczęli się kłócić między sobą, chyba o to, który jest większym starym dziadem. W końcu obaj są ode mnie pięćdziesiąt lat starsi, nie? No i się kłócą, aż ja się budzę. Ale co tam, dalej się kłócą. Ja pytam "Ale pamiętacie, że jesteście bliźniakami?". Ci, że tak. Ja pytam, czy pamiętają, że są w względnie równym wieku. Ci, że tak. Na koniec pytam, czy zauważyli, że się obudziłem... i nagle ich olśniło.

Avatar Creepy_Family
Yukki zaczął śmiać się cicho. Dość długa chwila musiała minąć, by się ogarnął.
- Jacie... - odparł biorąc w końcu porządny oddech. - Czyli nawet dobrze jest mieć rodzeństwo... Mi zawsze mówili, że niby cały czas wkurza, dokucza, kłóci się i zwala winę. - stwierdził, nieco dumając

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Zwykle tak bywa, ale można na nich liczyć. - uśmiechnął się Eleazar.
Robby chichotał cicho cAłkiem długi czas. W końcu wrócili do domu, gdzie chłopak zeskoczył na ziemię i poszedł do siebie.
- Chyba czas jeszcze spać, Yukki.

Avatar Creepy_Family
- No tak... - westchnął patrząc na niego. Po chwili ziewnął cicho, zasłaniając buzię łapką.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Eleazar pocałował Yukkiego w czoło, po czym położył go na łóżku.
- Zostać z tobą, aż zaśniesz? -zapytał.

Avatar Creepy_Family
- Raczej sam zasnę~ -stwierdził. - Ale możesz zostać...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Czasem mnie denerwuje, jak wracam do domu i muszę zgadywać co się działo, ale dziś było ciekawie. - zaśmiał się cicho. - Na przykład po rozsypanych w kuchni ziółkach wiem, że musisz leżeć w łóżeczku, choruszku~

Avatar Creepy_Family
- Umm... - burknął, widocznie niezadowolony z tego, że Eleazar wie, że jest chory. - Nieprawda. To nie ja jestem chory. - starał się wykręcić.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Robby jest zdrów jak ryba, Rosie ma alergię na te ziółka, a Jeff... cóż, obstawiam, że Robby by nie zostawił chorego starszego braciszka. - odparł Eleazar. - Mogę solidarnie wepchnąć Rosiego w kałużę i obaj będziecie chorzy. - dodał ze śmiechem, głaszcząc go po włosach.

Avatar Creepy_Family
- No bez przesady znowu. Nie chcę żeby wszyscy chorowali. - wydął policzki, cicho mrucząc.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No i dobrze, bo Rosie to raz mnie nabrał tak z chorobą, że się strachu najadłem. Udawał, że ma zapalenie płuc, ba, lekarza na to nabrał. - wzdrygnął się nieco. - Więc lepiek go o chorowanie nie prosić.

Avatar Creepy_Family
- Tak, tak. Lepiej żeby nie chorował w takim wypadku. - Yukki uśmiechnął się pod nosem. - Ja jakbym tak potrafił udawać... - mruknął, dumając cicho.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A poszło o to, że spędziłem dwie doby na obchodzie, bo musiałem pilnować takiego jednego. Aż mnie zdziwiło, że teraz nie jest tak zazdrosny. - zaśmiał się i ziewnął. - Nie symuluj, proszę. - zrobił smutną, proszącą minkę.

Avatar Creepy_Family
- Nie będę, nie będę. - uśmiechnął się szerzej i przytulił wampira.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A teraz musisz zasnąć, bo wiesz co będzie? Księżycowi będzie wstyd, że on zasnął, a nie ty. - zaśmiał się cicho i również przytulił Yukkiego.

Avatar Creepy_Family
- Oj tam, chociaż raz będę mógł się z niego pośmiać. - ziewnął cicho, zamykając oczka.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Ja tam nie chciałem, żeby mu było smutno i tak jakoś zasypiałem. Dobrej nocy, skarbie. - uśmiechnął się i wyszedł.

Avatar Creepy_Family
- Dobranoc. - westchnął okrywając się kołdrą. - To ja też nie chcę żeby było mu smutno. - stwierdził w końcu, przewracając się na drugi bok.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Usłyszał jeszcze ulotne "kocham cię", ale nawet gdyby chciał odpowiedzieć, to już zasypiał. Tym razem w swym śnie trafił do zawiłych korytarzy jakiegoś domu. Tu i tam leżały książki i drewniane kuleczki.

Avatar Creepy_Family
Nieco zdziwiony naciągnął rękawy i ruszył przed siebie, tracąc nogą kuleczki. Chwilę później zatrzymał się i wziął pierwszą, lepszą książkę do rąk.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właściciel: Abbei_The_Toy_Maker
Grupa posiada 13269 postów, 40 tematów i 10 członków

Opcje grupy Black Wonder...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Black Wonderland [PBF]