Ruiny Kier

Avatar Creepy_Family
- Czyli pewnie wtedy szukał swojego narzeczonego! - Yukki uśmiechnął się pod nosem. - To dobrze, że teraz mu się układa.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- To wiele tłumaczy. - rzucił Robby, potrząsając Jeffem. - Był tu parę dni temu, a za nim po prostu zniknął to wydarł się na cały dom, że wcale nie kocha Kizuki i jest w kimś tak naprawdę, wierszowanie i romantycznie zakochany. A tamci państwo co wtedy byli u nas to nic, też ich zatkało. Jeeeff! - parsknął znów Robby.

Avatar Creepy_Family
Okularni zaśmiał się cicho.
- No ale cóż, wszyscy póki co są szczęśliwi. Jeden ślub, może potem drugi. A i tak pójdę tylko na jeden. - ostatnie słowa dodał pośpiesznie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Ty, to ma nawet sens. - mruknął po gdzieś tak 10 minutach Jeff. - Kiedyś jak się spił tak na amen to nie chciał się ode mnie odczepić i koniec końców musiałem z nim zasnąć. - zaśmiał się. - No i tego się spodziewałem, że on najszybciej się oświadczy.

Avatar Creepy_Family
- Ciekawe kto jest jego wybrańcem serca. - parsknął szarooki i naciągnął rękawy.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Pigwa wskazała dość ładne zdjęcie z ciemnowłosym chłopakiem i... rudym kotkiem.
- Daniel to bardzo opiekuńczy chłopak i całkiem mądry. Co jest najśmieszniejsze, poznali się przez to, że Daniel ścigał Deusa. Łiju łiju i te sprawy.

Avatar Creepy_Family
- No cóż, ciekawe, ciekawe. W sumie nawet śmieszne ale zdarzają się dziwniejsze przypadki. - zaśmiał się cicho, patrząc na zdjęcie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Z waszej trójeczki jest ciekawy, ale ponoć miałam nie komentować za dużo. - uśmiechnęła się. - Kolaż, no, jak na razie zrobiony. Za to lodówka prawie pusta. Może czas zrobić wyprawę po jedzenie?

Avatar Creepy_Family
- Ja mogę się przejść! - stwierdził pogodnie Yukki, podnosząc łapkę do góry.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- To ja też. - Eleazar się zgłosił, a Jeff już zbierał się do wyjścia. Pozostali zajęli się ogarnianiem pokoju.

Avatar Creepy_Family
Okularnik podniósł się pośpiesznie i podbiegł do Jeffa, ciągnąc za sobą Eleazara.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Eleazar prychnął, po czym wziął Yukkiego na ręce i tak też wyszedł z budynku i uczaplił się najspokojniej w wozie z uroczym Yukkim na kolankach.
- Wyście to wzięli za romantyczną przejazdzprzejażdżkę czy to przypadek? - zapytał Jeff.

Avatar Creepy_Family
Szarooki zaczerwienił się i wydął policzki, poprawiając okulary.
- No cóż, a gdyby nawet to co? - mruknął z przekąsem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Z tym że musielibyście mnie w odpowiednim momencie zrzucić z wozu, żebym nie poszedł za wami podglądać. - zarechotał Jeff, sprawdzając wiązania i głaszcząc po grzywie kobyłę.

Avatar Creepy_Family
- Nie przesadzasz trochu? - parsknął okularnik. Ogólnie cud, nie zarumienił sie jeszcze bardziej!

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nic nie mówię. - odparował Jeff.
- Myślałem, że sprawę ciekawości Robbyego mamy załatwioną, a poza tym jego i tak tu nie ma, prawda?
Jeff przewrócił oczami, po czym wskoczył i odjechali.

Avatar Creepy_Family
Yukki wtulił się w Eleazara, przy okazji rozglądając się po okolicy.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Mijali mnóstwo budynków, w większości zawalonych. Minęli też Heart, zostawiając za sobą zawalony pałac.
- A dokąd konkretnie jedziemy? - zapytał Eleazar.
- Do Colder, mam umowę ze znajomą elfką że odstępuje mi trochę dostaw do hotelu.

Avatar Creepy_Family
- Hmmm... Daleko to? - mruknął szarooki, poprawiając okulary.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Pół godziny jazdy. - odparł Jeff.
- A co tam się dzieje w Colder? Chodzą plotki, że był pożar.
- A bo ja wiem? Nie znam się na plotkach.

Avatar Creepy_Family
Okularnik podniosl głowę, patrząc na Eleazara.
- Pożar? Wiesz coś o tym więcej? - zapytał zaciekawiony.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nic więcej. Ale nie zostało daleko, więc sami się przekonamy. - odparł spokojnie i pocałował go w czubek głowy.

Avatar Creepy_Family
- No nie wiem czy chcę widzieć to miejsce pożaru... - stwierdził Yukki.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie będzie widać, bo większość budynków z Colder jest całkiem... z kamienia. Poza tym będą przykryte śniegiem. - odparł Jeff i zgodnie z jego słowami pojawił się widok na miasteczko. Miasteczko przysypane śniegiem, do którego prowadził nieco oblodzony most nad Hiai.

//zmiana tematu

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Rosie tylko zamruczał coś słodko. Eleazar, jak zwykł już chyba robić w takim momencie, objął ich obu. Jeff koniec końców też krótko przytulił Robbyego, wspominając coś o rozmowie, która czeka ich w domu.
Dochodził wieczór i powoli robiło się ciemno. Daleko gdzieś wyły szakale.

Avatar Creepy_Family
Yukki mimo iż było mu wygodnie i dosyć ciepło, nie zasypiał. Przyglądał się wszystkiemu, wsłuchując się w wycie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
W końcu zatrzymali się przed domem. Robby i Rosie już spali więc Jeff i Eleazar po prostu zanieśli ich do pokoi.
- Idziesz, Yukki? Bo jeszcze sam zaśniesz...

Avatar Creepy_Family
- Idę, idę. - chłopak wysiadł z wozu, przeciągając się.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A wy to jeść nie będziecie? Prawie nic dziś nie jedliście, a po tym wariatkowie, które stąd było widać, z pewnością jesteście głodni. - rzuiła im wypoczęta Pigwa. Tymczasem Jeff był już w kuchni.
- No racja, od stresu zgłodniałem. - zarzucił rezolutnie.

Avatar Creepy_Family
- Ja coś bym w sumie przekąsił... Chociaż nie jestem tak bardzo głodny. - Yukki usiadł na krzesełku w kuchni.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Pigwapodała każdemu ładną porcję pierogów. Eleazar przysiadł przy stole i westchnął ciężko.
- Zaparzyłabyś mi melisy? Tak naprawdę dużo, proszę... - rzucił prawie błagalnym głosem, pełnym zmęczenia. - Bo jak nie to chyba pół domu rozniosę...

Avatar Creepy_Family
Okularnik podszedł do niego i dotknął jego czoła zimnymi łapkami.
- Hmm... Musisz odpocząć Elu.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Najpierw muszę dostać herbaty. - odrzekł, a jego czoło było jakoś dziwnie ciepłe, ale inaczej niżby było zagorączkowane. - Jeśli teraz się nie uspokoję, to wrócę do Królestwa, zatłukę Knighta i rozniosę resztę tego pieprzonego zamku w pył. Długo jeszcze?
Pigwa z lekkim rozbawieniem podała mu kubek i poczochrała go po nastroszonych włosach.

Avatar Creepy_Family
- Ymm... Za dużo agresji. - parsknął szarooki po czym wrócił na krzesełko i zajął się pierogami.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Kubek Eleazara miał w sobie prawie litr herbatki, którą wampir wypił niemal w chwilę. Jeff zajadał wesoło pierogi.
- No, już mi trochę lepiej. - zawyrokował wampir i uśmiechnął się. - Chociaż znając życie jeszcze trochę będę chodził wkurzony.

Avatar Creepy_Family
- Jacie, jacie. - Yukki pokiwał głową. - Jak ty to szybko wypiłeś... No nie wierzę...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- E tam, gdybyś widział co kiedyś odwołał. - parsknął Jeff. - Pamiętasz jak ograłem pół Rebel, bo nie wyglądałeś na wampira?
- Myślałem, że twoja pamięć się ogranicza do ostatnich... piętnastu lat. Pamiętam, bo po tym miałem takiego kaca, że zamiast pić sok z kapusty siedziałem w morzu. - odrzekł Eleazar, przewracając oczami. - Wtedy to były fajne czasy...

Avatar Creepy_Family
Okularnik zaśmiał się i znowu skupił się bardziej na jedzeniu.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Oj, wtedy to się schlać rzeczywiście można było. Dziś dziećmi i kochasiami się trzeba zajmować, to nie godzi pić w takich ilościach. Przypomnij mi, ile to było wina?
- Cały antałek. A pamiętam nawet, jak cię zacząłem mylić z Mary. Jesteście podobne cholery, bez urazy.

Avatar Creepy_Family
Yukki, widocznie rozbawiony, z buzią wypełnioną pierogami, spojrzał na Eleazara po czym na Jeffa.
- Aż tak tęsknicie za tamtymi czasami? Ja na przykład nie lubie pić, bo strasznie szybko bym się upił. - stwierdził po namyśle, zjadając wpierw pierogi z buzi.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Pewnie tak. Patrząc na ciebie, to Robby miałby mocniejszą głowę. - zaśmiał się Jeff. - Lubię wspominać różne czasy, to zawsze przynosi jakąś naukę. No, może poza tymi wspomnieniami z tego no... - westchnął, ale dało się zauważyć, co miał na myśli.
- Dla mnie i tu i tam jest dobrze. Więc się nie roztkliwiam. - odrzekł krótko Eleazar.

Avatar Creepy_Family
Szarooki wzruszył ramionami i poprawił okulary. Wziął swój talerz i włożył go do zlewu.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Jeff ziewnął, ale podniósł się i ruszył do zmywania. Eleazar za to pociągnął Yukkiego do siebie i przytulił.

Avatar Creepy_Family
Okularnik wtulił się w niego. - A co cię tak nagle na przytulanie wzięło Elu? - zapytał, śmiejąc się cicho.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Sam powiedziałeś, że masz słabą głowę. Znam Jeffa dobrze, chyba znalazł to miejsce, gdzie Robby schował "co nieco" i sobie tego na pewno nie odpuści, sądząc ile to mówi o tamtych czasach. Wobec tego położę cię spać, żebyś sobie odpoczął i może zobaczymy, co u Rosiego.

Avatar Creepy_Family
- No dobrze, dobrze. Musze sprawdzić co z Rosim... - westchnął cicho.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Tak wampir poszedł wraz z Yukkim do ich pokoju, gdzie Rosie czytał Penemue o smokach. Eleazar pocałował ich obu, znaczy Yukkiego i Rosiego, bo gargulca tylko pomiział, po czym wrócił do Jeffa.

Avatar Creepy_Family
- Jakiego smoka teraz czytasz Rosie? - zerknął mu przez ramię, wyraźnie zaciekawiony.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Dnia pewnego ów smok dwugłowy pokłócił się sam ze sobą o smak cynamonowej kory... Um, zaczytałem się. Sam słyszysz, smok dwugłowy. Zdążyłem zapomnieć tej historii... Jak się czujesz, Yukkiś?

Avatar Creepy_Family
- Ja w sumie całkiem dobrze, ale teraz ty jesteś ważniejszy. - stwierdził. - Tak więc, jak ty się czujesz Rosie?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właściciel: Abbei_The_Toy_Maker
Grupa posiada 13269 postów, 40 tematów i 10 członków

Opcje grupy Black Wonder...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Black Wonderland [PBF]