Ruiny Kier

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Noo... niech się zastanowię... - mruknął, po czym pocałował lekko Yukkiego. - O, bardzo, bardzo dobrze. - zachichotał, odkładając książkę i nakrywając kołdrą patrzącego się na nich Penemue.

Avatar Creepy_Family
- Później będzie dokuczał. - Yukki wydął usta, mając na myśli przykrytego juz teraz gargulca.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Później to go zamknę w szafce. - zaśmiał się Ross'ain. - Mmm... to takie dziwne uczucie, taka lekkość...jakby ktoś mi zdjął taki ciężki plecak.

Avatar Creepy_Family
- No i dobrze, że już nic cię nie obciąża. - okularnik uśmiechnął się i przytulił Rosiego.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Teraz mam tylko jedną jedyną rzecz na Świecie, którą chcę taszczyć. - zachichotał i podniósł Yukkiego, co znów mu niezbyt wyszło i po chwili leżeli na łóżku.

Avatar Creepy_Family
- Ej, ej! Ty masz odpoczywać. - chłopak zaczerwienił sie nieznacznie, patrząc na czarnowlosego.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Mogę, ale nie sam. Nie zniosę kolejnej godzinki seansu z Penemue. Hego żarty są stanowczo za nudne. - Rosie mruknął i ułożył się do snu z głową na klatce piersiowej Yukkiego, po czym zaczął udawać, że zasypia.

Avatar Creepy_Family
Szarooki zaśmiał się cicho.
- No ale wiesz, tak czy siak, nie nabierzesz mnie na to, że zasypiasz Rosie. - parsknął, głaszcząc go.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No, to jesteś lepszy. Eluś się nabiera. - rzucił, mrucząc prawie że jak kotek. - A ja też się tak rumienię szybciuchno?

Avatar Creepy_Family
- No coz, ostatnio przeciez musiałem drastycznych środków użyć żebyś się zarumienił. - zaśmiał się cicho.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Oj, przez chwilę nie pamiętałem. - zaśmiał się cicho. - A tak w ogóle to co robi Eleazar? - zapytał cicho, nieco się podnosząc. - Zostawił nas... samych sobie...

Avatar Creepy_Family
- Pewnie poszedł do Jeffa. - Yukki uśmiechnął się pod nosem i rozłożył ręce, machając nimi. - Samych sobie? To mógł zabrać od razu Penemue. - zaśmiał zaśmiał się cicho.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Spod kołdry dało się słyszeć chrapanie, a Rosie wyjął go stamtąd i zawinął w mały kocyk, po czym ułożył w koszyku na półce.
- Chyba jednak znudziło mu się przyzwoitkowanie. Penemue jest pijany po naparstku wina, więc pewnie by im od razu coś śpiewał.

Avatar Creepy_Family
- Ano, ano. - Yukki przytulił Rosiego, mruczac coś pod nosem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A Penemue cię tak zawstydza? - zapytał cicho. - Nigdy bym nie pomyślał, że wytwór wyobraźni tak działa na ludzi...

Avatar Creepy_Family
- Oj, oj! Mnie wszystko zawstydza. - stwierdził dosyć niechętnie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Oj, przejdzie ci to. - rzucił wesoło. - Idziemy spać, czy masz jeszcze ochotę coś porobić? - zapytał, ciekawie się uśmiechając.

Avatar Creepy_Family
- No cóż, jak ty wolisz? - zaśmiał się cicho, przeciągając się ostrożnie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Ross'ain już się zbierał, by znów coś powiedzieć, ale ziewnął przydługo.
- Chyba nie starczy mi energii na moje plany, Yukki. A szkoda. - westchnął, muskając ustami policzek okularnika. - Więc załóżmy, że nie chciałem, żebyś się przegrzał od zawstydzenia, co? - rzucił, puszczając oczko.

Avatar Creepy_Family
- No dobrze, dobrze. Ale ja i tak wiem swoje. - stwierdził, szczerzac się do Rosiego.

//Ahh, co do Sullyego i Shina... No cóż, też mogą iść na ślub. Ale jak Tobie wygodniej~

Avatar gulasz88
//Idź kończ ten dzień, bo się nie mogę tego eventu doczekać. Może by tak założyć specjalnie nowy temat?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//Miało być w Kreeou i Esce, ale w sumie całkiem fajny pomysł. Przygotuję coś tam. Wygodniej? Obojętnie, ale byłoby miło.

Rosie wsunął się pod kołdrę i wciągnął tam Yukkiego.
- Coś czuję, że trzeba się wyspać. - westchnął i wtulił się w okularnika.

Avatar Creepy_Family
//W takim razie pójdą.

Yukki przytulił Rosiego i wyrównać oddech, wzdychajac cicho.
- Racja, racja. W takim razie dobranoc Rosie. - cmoknął go w czubek nosa.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Dobranoc pomidorku~ - zachichotał i po chwili zasnął, a Morfeusz (którego później zastąpił Eleazar ;D) wziął ich obu w swe objęcia.
Tym razem nie śniło im się nic, a przebudził ich Eleazar, jednak wyleciał z pokoju, nim zdążył rzec o co chodzi.

Avatar Creepy_Family
- Uhh... Elu.. - mruknął Yukki, rozespanym głosem. - Pali się czy jak?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Tak, chyba czyjeś uczucie. - zawyrokował rozespany Rosie.
- No ślub jest za parę godzin. - zawisł na drzwiach Robby. - A jako że Eleazar trochę kumpluje się z Rafim, to ma przyjść. Skoro was obudził, to wy też.

Avatar Creepy_Family
Okularnik jęknął, wyraźnie niezadowolony z tejże informacji, lecz w koncu z trudem powstał z łóżka. Przeciągnął się, ziewając.
- Nie mam co na siebie założyć. - stwierdził, mnąc oczka.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Cóż, gdy tylko się rozejrzał mógł zwrócić uwagę, że nie miał racji. Ubrania były przygotowane i pachniało nimi całkiem mocno.
- Wampirek cudaczy odkąd wstał. Zrobił chyba pięć teleportacji, nie wiadomo kiedy. Mi ubrania też przyniósł! - gdzieś dało się słyszeć niezadowolony głos Pigwy.

Avatar Creepy_Family
Yukki westchnął cicho patrzac na ubrania.
- Ale to bierze na poważnie... - stwierdził pod nosem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Jeśli chodzi o imprezy tego typu, to chyba u niego rodzinne. Taki profesjonalizm trwa przez większość imprez i pierwszą połowę wesela. Poza tym ostatnio na jakiejś imprezie był ze trzy lata temu. - westchnął Rosie i z poddanym wyrazem twarzy, zaczął się ubierać.

Avatar Creepy_Family
Okularnik również zaczął się ubierać. Raczej nie miał innego wyjścia a zawodu Elusiowi robić nie chciał.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Kurcze, znów za dobrze wie, jaki mam rozmiar. - rzucił Rosie, dopinając guziki koszuli. Poprawił też włosy, więc wyglądał całkiem szykownie. - Ale ci w tym ładnie, Yukki. - dodał.

Avatar Creepy_Family
- No co ty nie powiesz. - poprawil okularnik, przyglądając się swojemu strojowi.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Wyglądał w nim podobnie do Rosiego, ale jednak jego strój miał nieco jaśniejsze kolory.
- Idziemy zobaczyć, jak tam reszta?

Avatar Creepy_Family
Skinął głową, uśmiechając się pod pod nosem.
- Ciekawe jak się Elu wyszykował.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Co było dziwne słychać było klącego Jeffa. Jednak po wyjściu na korytarz dało się zauważyć tego powód. Eleazar z Pigwą czesali Jeffa. Rosie nie mógł powstrzymać chichotu. Wampir był ubrany bardzo oficjalnie i miał wyjątkowo ułożone włosy.

Avatar Creepy_Family
Yukki zaśmiał się cicho. - Jeff przeżywa najgorsze tortury, z tego co widzę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- To ty chyba tortur nie widziałeś. - armią trojga powiedzieli to razem, po czym każde wybuchło śmiechem.
Gdy już się uporali z włosami Jeffa, byli już w sumie gotowi.
- Chodźmy coś zjeść! - zawołał Robby i pobiegł do kuchni.

Avatar Creepy_Family
- No tak, tak. - Yukki zaśmiał się i poszedł za Robbym.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
W kuchni czekały płatki śniadaniowe i kanapki. //coraz mniej mam pomysłów co można jeść na śniadanie ;-;

Avatar Creepy_Family
Okularnik wybrał płatki. Wszystko przygotował sobie i po chwili siedział już na krzesełku.

//No cóż, ja nie pomogę bo z rzadkością jem śniadania a jak już muszę to płatki :v

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//ja od kilku lat dzień w dzień jem płatki na śniadanie ;-;

Wszyscy jedli w spokoju.
- Czemu tu jest tak cicho? - zapytał Robby. - Przecież nie idziemy na pogrzeb...

Avatar Creepy_Family
- Tak jakoś tematów do rozmowy nie ma... - stwierdził Yukki.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Kto się wybiera poza nami na sam ślub? - zapytał Jeffa Rosie.
- Rodzina Shani, co akurat logiczne. Nie znam rodziny Rafaela, więc na ten temat nie wiem, ale jeszcze na pewno pojawi się Deus z tym swoim narzeczonym. Możliwe, że bratanice Eleazara również.

Avatar Creepy_Family
- Czyli będzie mnóstwo osób? - mruknął Yukki, z lekkim przekąsem w głosie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Niewiele. - rzucił Jeff. - Jak na ślub, to koło dwudziestu osób to wcale nie jest dużo. Kiedy byłem mały, to bywałem na większych. - wstał od stołu i przetarł ręce. - Posprzątam jak wrócę, okej? - nikt mu nie odpowiedział, a na jednej z gołych ścian pojawiły się drzwi.
- O, jest już przejście, możemy iść na miejsce. - rzuciła Pigwa, a Robby rezolutnie już poszedł, zostawiając innych za sobą i znikając za drzwiami.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//Kurde Creepy jak ty możesz.

Avatar Creepy_Family
//No kurde przepraszam.

Yukki dosyc niepewnie przygladal się drzwiom.
- No dobra... Tego sie nie spodziewałem. - parsknął śmiechem. Poprawił okulary nieznacznym ruchem dłoni i ruszył za Robbym, przechodząc przez drzwi.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//dziękować

Za drzwiami była jakby ciemnofioletowa tafla wody, która w dotyku jednak przypominała mgłę. Po jej wejściu dało się czuć dziwną energię w całym ciele.

//zmiana tematu

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właściciel: Abbei_The_Toy_Maker
Grupa posiada 13269 postów, 40 tematów i 10 członków

Opcje grupy Black Wonder...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Black Wonderland [PBF]