Konto usunięte
- Więc wyjaśnię to tak! Służba wojskowa jest obowiązkowa! Albo ja go zastzrele, albo on mnie! Jako Oficer nie miałem zbyt dużo osób do zabicia!
Wykonywaliśmy rozkazy Generała!
-Chaos. W prawdzie nie czerpię z niego jakiejś większej satysfakcji, ale z dwojga złego wolę, by niczego nie dało się przewidzieć, niż by wszystko było uporządkowane, takie same, po prostu nudne. Należę do osób, które nienawidzą siedzieć bezczynnie w miejscu i długo nie wytrzymałabym, gdyby moje życie było normalne. Często zdarza mi się narzekać, że otaczająca mnie rzeczywistość jest zbyt chaotyczna, jednak prawdopodobnie jeszcze bardziej bym była niezadowolona, gdybym nagle miała doznać spokoju. Może to wina tego błogosławieństwa, ale przyciągam kłopoty, a one przyciągają mnie. Tak było zawsze i raczej nie mam ochoty tej jednej rzeczy zmieniać...- odpowiedziała po chwili zastanowienia.
Stick
Po chwili z mgły wyłoniła się struktura przypominająca łuk ozdobny, lecz o kształcie trójkąta.
mateox
- Więc uważasz rozkazy za dobre usprawiedliwienie? A gdyby ktoś kazał ci zabijać cywili, wahałbyś się?
Erotta
- A teraz powiedz mi: Gdy odebrałaś sobie życie, czego się spodziewałaś? Chciałaś zaznać spokoju, czy wręcz przeciwnie? Spodziewałaś się nieba, piekła czy nicości?
Azjata szedł naprzód uznając, że jak bóg tworzy przed nim portal to powinien przejść.
Konto usunięte
- A czy zabijałem cywili?
-Miałam nadzieję, że to się wreszcie skończy, że uwolnię się od tych wszystkich demonów. Ucieknę przed skutkami tego błogosławieństwa. Nie spodziewałam się jednak niczego dobrego. Jestem w końcu przeklęta, a dla takich zapewne nie ma miejsca w niebiosach. Sądziłam, że trafię do czegoś na kształt piekła i tylko miałam nadzieję, że biorąc pod uwagę fakt, że nigdy nie oddawałam czci żadnemu z moich demonicznych patronów, będzie to jakaś mniej koszmarna jego część. W końcu może nie żyłam do końca dobrze, ale przynajmniej się starałam i nie używałam swej mocy do krzywdzenia innych...- powiedziała, próbując sobie przypomnieć, o czym myślała, zanim się zabiła. Chciała się uwolnić. Chciała, aby ludzie już przez nią nie cierpieli...
Stick
W niewyjaśniony sposób gdy tylko przekroczył przez portal znalazł się w kompletnie innym miejscu.
//Kontynuujesz w Wahalli//
Erotta
- Rozumiem. Myślę, iż jestem w stanie już ogłosić wyrok. Chciałabyś jeszcze coś powiedzieć?
mateox
- To było pytanie teoretyczne - w głosie dawało się wyczuć irytację
Konto usunięte
- Jaki ma cel zadawanie pytań teoretycznych? - Mamy tu chyba omawiać famfy, a nie jakieś wymaginowane sytuacje
Pokręciła głową, momentalnie spuszczając wzrok. -Nie, to wszystko...- powiedziała, pochylając lekko głowę, a pojedynczy kosmyk jej włosów osunął się bardziej do przodu, rzucając cień na jej twarz i sprawiając, że już nie było widać, jaki ma jej wyraz. Był to zabieg celowy, gdyż zawsze, kiedy się denerwowała, jej oczy zachodziły migoczącym szkarłatem, a źrenice zwężały się do cienkich szparek. Nie lubiła pokazywać się tak przed innymi, a zwłaszcza przed tymi dobrymi.
W milczeniu oczekiwała na wyrok.
Konto usunięte
- Niestety tak duża część moich działań była prowadzona przez nienawiść do innowierców,jednak ci których tą nienawiścią dażę ,zasłużyli na nią nie tylko brakiem wiary w ciebie
mateox
- Jeśli wiesz lepiej, to czemu sam nie zaczniesz sądzić zmarłych?
Erotta
- A więc postanowione. Niech wyrok zapadnie!
Mgła wokół zaczęła wirować
degant
- Dla przykładu?
//Zaraz mateox zostanie suwerenem, korzystaj z okazji.
Konto usunięte
- Mam ciekawsze rzeczy do zrobienia, niż siedzenie przez wieczność i gapienie się w trupy.
Konto usunięte
- Ano tacy muzułmanie na przykład, co najechali ziemię świętą, albo husyci heretycy którzy stabilności cesrstwa i kościoła grozili
mateox
- Właśnie torujesz sobie drogę do Tartaru. Masz zamiar zacząć odpowiadać?
degant
- Ziemię Świętą mówisz. To mnie zawsze zastanawiało: Co czyni was, chrześcijan, tak uprawnionymi do tego skrawka ziemi, i ile krwi jest on wart?
Konto usunięte
Bo to cóż, jak na razie, zamiast pytać proponujesz mi pracę jako jakiegoś sędziego.
Konto usunięte
- Na tamtych ziemiach zginął nasz pan Chrystus ,twój syn, za nasze grzechy,więc czemu ktoś kto się odwraca od prawdy Bożej, ma prawo do Ziemi Świętej? Tam zginął nasz pan a nie jakiś pogański prorok
mateox
- To może takie pytanie: Za kogo ty się uważasz?
degant
- Niezależnie, jak bardzo przekonany jesteś o swoich wierzeniach, nie wszyscy je podzielają. Po zdobyciu Jerozolimy dokonano rzezi czterech miriad ludzi. Jaka była ich wina?
Rozważałem ale wiesz rozkaz to rozkaz
Podniosła wzrok, równocześnie jednym, szybkim ruchem odgarniając grzywkę z twarzy. Jej oczy wróciły już do normalności. W milczeniu oczekiwała na dalszy rozwój wydarzeń.
Konto usunięte
Egon westchnął ciężko
- Nie wiem panie
Konto usunięte
Ja? Cóż, ja się uważam za Brytyjskiego Szlachcica.
Zresztą co to niby za pytanie?
mateox
- Moja cierpliwość jest na wyczerpaniu. Masz coś do powiedzenia, zanim strącę cię do najgłębszej czeluści piekieł?
Erotta
Przed jej oczami pojawiła się czarno-biała maska. Unosiła się metr nad ziemią, jak gdyby siła grawitacji jej nie dotyczyła.
degant
- Skoro takiej wiedzy ci brakuje, czemu uznajesz się za godnego decydować o życiu i śmierci?
Gaster
- Więc rozkazy mają dla ciebie znaczenie. Jak duże, jeśli można spytać?
Podeszła bliżej maski, przykucnęła, tak, że ta znajdowała się teraz na poziomie jej oczu i przyjrzała jej się dokładniej. Uważnie zlustrowała całokształt oraz detale, po czym ostrożnie chwyciła maskę w obie dłonie, używając do tego tylko trzech palców każdej ręki. Skoro prawo grawitacji zdawało się jej nie ograniczać, nie wiadomo ile mogła ważyć. Mogła być lekka jak piórko, normalnej wagi, albo bardzo ciężka. W tym miejscu przecież wszystko mogło być inne, niż na to wygląda. Powinna ją teraz założyć może? Jej pojawienie się było chyba jasną sugestią, że właśnie to miała zrobić...
//Prosiłabym o dokładniejszy opis tej maski. Pół-maska czy zakrywająca całą twarz? Gładka czy bardziej zdobiona? Bez dodatków, czy przyodziana nimi niczym maska wenecka? Różne bywają maski... Lecz ostatnio popularniejsze są te, które zakrywają tylko górną połowę twarzy.
Konto usunięte
- Zaraz tam do piekła zsyłać....
Ja bym oczekiwał jednak treściwych pytań, a nie jakiś pozbawionych sensu...
Konto usunięte
- Ja, nigdy nie uważałem się godnego podejmowania takiej decyzji, walczyłem bo taki miałem obowiązek, w stosunku do cesarza , kościoła i samego siebie, wiem że nie wart jestem choćby zobaczyć wrota królestwa niebieskiego, ale jako sługa Boży mym obowiązkiem jest stawić się na sąd
Tu nie chodzi o rozkazy, a o karę za ich niewykonanie.
Erotta
Maska była w dotyku gładka i ważyła tyle, co nic. Z pewnością nadawała się do zakrycia całej twarzy.
Gaster
- Więc motywuje cię strach?
mateox
- Gratulacje, człowieku. Zdołałeś wyczerpać moją boską cierpliwość. Żegnam
Podłoże zadrżało, a mgła zmieniła kolor na czarny.
degant
- Obowiązek powiadasz. Czy nie odnosisz wrażenia, że bardziej kierowałeś się zasadami i przykazaniami, niż dobrem innych?
Konto usunięte
- Mój Ojciec, uczył mnie żebym tym się kierował
Wstała, nadal trzymając maskę w dłoniach. Na ułamek sekundy jej oczy zapłonęły szkarłatem, lecz trwało to tak krótko, że nawet ledwo można było to dostrzec. Po sekundzie, może dwóch zastanowienia, uniosła maskę na wysokość twarzy i założyła.
Gaster
//Proszę odpowiedz normalnie//
degant
- Wiem już wszystko, czego potrzebuję. Chcesz dodać coś od siebie, rycerzu?
Erotta
Maska pasowała na jej twarz idealnie. Przez dziury na oczy widziała, jak mgła nabiera zmienia kształty i kolory.
Zabrała jedną rękę od maski i oparła ją wygodnie na biodrze, drugą nadal lekko trzymając krawędź maski, jakby obawiała się, że może zsunąć się jej z twarzy i upaść na ziemię, jeżeli w ogóle by jej dotknęła, a nie zawisła jakiś metr nad nią, jak wcześniej. W milczeniu oczekiwała na dalszy rozwój wydarzeń, uważnie śledząc spojrzeniem każdą, nawet minimalną zmianę w otoczeniu, najwyraźniej ciekawa, jak to będzie dalej wyglądało...
//Maska się jakoś trzyma czy trzeba cały czas ją przytrzymywać..?
\\Coś mi się zrypało sory//
Konto usunięte
- Jestem gotów na werdykt
Konto usunięte
// co ja mam teraz teraz napisać? //
Nie. Chodzi mi o to, że nie można komuś pomóc będąc martwym.
Erotta
Na jej oczach formowały się chmury, łąki i drzewa. Jednym słowem - krajobraz. Po paru chwilach nie było już żadnej mgły, a uformowane obiekty wyglądały zupełnie realnie.
//Kontynuujesz w Asofeldzie//
mateox
//Cokolwiek//
Gaster
- Rozumiem. Z martwego bohatera niewielki pożytek. Jednak z pewnością nie jesteś w pełni wolny od strachu, czyż nie?
deant
- Niech więc takowy zapadnie
Mgła dookoła zaczęła wić się i nabierać jakiegoś kształtu.
Konto usunięte
- Cóż Niewielka ta Boska cierpliwość ale cóż trudno się rzeknie.
mateox
Nagle żołnierz ponownie poczuł, że spada. odczucia tego nie był w stanie potwierdzić wzrokiem, gdyż widział jedynie ciemność.
Gaster
- Mądra odpowiedź. To może sprecyzuję: Czy boisz się, jaki wyrok może zapaść?
Nie, miejsce do którego mnie ześlesz będzie miejscem zasłużonym. Choćbyś zesłał mnie do najgorszych piekieł nie będe narzekać bo wiem, że zasłużyłem na to moim uczynkami.
Gaster
- Wiem już wszystko, co muszę. chcesz dodać coś od siebie?
mateox
Tym razem nie było odpowiedzi. David spadał jeszcze przez chwilę, po czym boleśnie odczuł upadek.
//Kontynuujesz w Tartarze//
creepy
Marco obudził się otoczony mgłą.
Konto usunięte
Egon zaczął się przyglądać mgle
Zaczął rozglądać się dookoła. Nic nie zobaczył przez mgłę.
-Co to było..
Gaster
- Dobrze więc. Niech wyrok zapadnie!
Mgła przed nim zaczęła się zagęszczać i formować
degant
Po chwili stało przed nim coś przypominającego portal przy wejściu do kościoła, lecz w kształcie trójkąta i bez żadnych zdobień.
Creepy
- Witaj, ziemska istoto - rozległ się donośny głos