Otchłań [Archiwum]

Temat edytowany przez Hookey - 20 lutego 2019, 06:03

Avatar Omeg12
- Z tym śmiem się nie zgodzić, bazując na mojej skromnej wierze o ludzkich wierzeniach.

Avatar
Konto usunięte
-No dobra satanizm akurat jest jednostronny...właśnie, miałem zapytać, czy wiesz coś ciekawego o Agaresie.

Avatar Omeg12
- Wydaje mi się, że nie rozumiesz natury... - zaczął demon, ale najwyraźniej uznał, że nie warto się sprzeczać - Co chcesz wiedzieć?

Avatar
Konto usunięte
-Jakaś biografia?

Avatar Omeg12
- Nie znam żadnych szczegółów, nikt zresztą nie zna. Agares zbudował ten zamek jakieś trzysta lat temu. Jest niezwykle silnym demonem, dlatego tutaj rządzi. Podaje się za syna Beldrama, demonicznego patrona pychy. I choć osobiście wątpię w prawdziwość tych twierdzeń, to z pewnością tej cechy mu nie brakuje. Co ciekawe uważa się za kogoś w rodzaju oprawcy niegodziwych dusz i stale poluje na nowe osoby do męczenia. Obecnie prowadzi wojnę z jakimś ludzkim królem, zamieszkującym pobliską fortecę. I to w zasadzie tyle.

Avatar
Konto usunięte
-Dziękuje za ten strzęp informacji, za rozmowę i za leczenie. Muszę odpocząć przed misją.
Idzie do miejsca spoczynku.

Avatar Omeg12
Podążając zgodnie z instrukcjami udało mu się znaleźć wolny pokój, który to wyglądał nawet przyjemnie.

Avatar
Konto usunięte
Położył się na czymkolwiek łóżko podobnym i spróbował się zdrzemnąć.
Jak wyglądają sny po śmierci?-zapytał sam siebie.

Avatar Omeg12
Nie odpowiedział sobie, zamiast tego zasypiając. Nie miał żadnych snów. Obudziło go jakieś szturchnięcie.

Avatar
Konto usunięte
Odruchowo wstaje i otwiera oczy.

Avatar Omeg12
Stal nad nim jeden ze strażników.
- Wstawaj, panie specjalisto od wybuchów. Czas ruszać.

Avatar
Konto usunięte
Ubiera pas szahida i nowy nóż, bo pewnie już mu podstawili przy łóżku.
-Gotowy.

Avatar Omeg12
Strażnik odwrócił się tylko i poszedł korytarzem. Najwyraźniej oczekiwał, iż Nasim za nim podąży.

Avatar
Konto usunięte
W takim razie podąża za strażnikiem.

Avatar Omeg12
Wspólnie kroczyli licznymi korytarzami, których części nie było podczas ostatniej przechadzki Nasima. W końcu dotarli do wyjścia z twierdzy, gdzie czekały trzy kolejne demony w zbrojach.

Avatar
Konto usunięte
-To jest ta wielka armia?

Avatar darcus
Omeg12 pisze:
Usnął łatwo i spał spokojnie, bez żadnych snów. Obudziwszy się nie miał jak określić pory dnia, ale po odgłosach dobiegających spoza namiotu dało się wywnioskować, iż nastało coś w rodzaju ranka.
Tymczasem faraon imieniem Ra wstał i pierwsze co zrobił to rozprostował plecy, krzywiąc się, poirytowany, że musiał spać w takim miejscu.

Avatar Omeg12
Killroy

- A kto mówił coś o wielkiej armii? - syknął jeden z nich - Mamy cię doprowadzić pod mury wrogiej twierdzy, żebyś mógł tam zrobić swoje. Atak nastąpi kiedy indziej.


darcus

Po chwili plecy miał wyprostowane. W namiocie nic się nie zmieniło.

Avatar darcus
Postanowił więc wyjść i rozejrzeć się po obozie.

Avatar
Konto usunięte
-To na co czekamy?

Avatar Omeg12
darcus

Wartownik przy wejściu był wyraźnie zaskoczony jego przybyciem i, zapewne odruchowo, wykonał dziwny gest ręką.


Killroy

Demony nie odpowiedziały, zamiast tego ruszając w jednym kierunku.

Avatar darcus
///Chwila, którym wejściu?///

Avatar
Konto usunięte
Idzie za nimi.

Avatar Omeg12
darcus

darcus pisze:
- Przez następne trzy godziny nie wolno zakłócać mojego spokoju, chyba, że w sytuacjach zagrożenia. Każ postawić wartownika przed wejściem do namiotu To wszystko, możesz odejść. - Odwołał żołnierza gestem dłoni.



Killroy

Wspólnie kroczyli po spalonej ziemi, bez widocznego celu. Jednak po pewnym czasie Nasim zdołał dostrzec wielki budynek w oddali - najprawdopodobniej rzeczoną fortecę.

Avatar darcus
///Dobra, trochę skonfundowało mnie "przybycie"...///
- Spocznij. Możesz odejść. - Odprawił żołnierza i ruszył się przejść.

Avatar Omeg12
W obozie panował dość spory ruch, parę drużyn wykonywało nawet ćwiczenia bojowe. Dopiero teraz Ra dostrzegł, iż organizacja w batalionie była dosyć kiepska, a uzbrojenie nieraz niejednolite. W pewnym momencie do faraona podszedł jakiś starszy mężczyzna w dziwnym stroju.
- Nasz nowy chorąży jak mniemam? - zapytał

Avatar
Konto usunięte
-Nie powinni ostrzelać nas z łatwością?

Avatar darcus
- A i owszem. Przynosisz raporty, których zażądałem? - Zapytał prosto z mostu faraon.

Avatar Omeg12
Killroy

- Opary siarki znacznie zmniejszają widoczność. Nie zobaczą nas, dopóki nie zbliżymy się na pół kilometra, a potem mamy plan - odparł jeden z demonów


darcus

- Obawiam się, że nie. Jestem sierżant Aron, i chciałem w imieniu tutejszego sztabu dowodzącego pogratulować panu zwycięstwa w ostatnich walkach, jak i życzyć szybkiego zagojenia się ran odniesionych podczas ów walk.

Avatar
Konto usunięte
-A na czym ten plan polega?

Avatar darcus
- Nie potrzebuję waszych czułostek... - Syknął Ra. - Skoro już odważyłeś się ze mną rozmawiać w tak błahej sprawie, to tobie przypadnie zadanie dostarczenia mi raportów, po które posyłałem. - Rozkazał.

Avatar Omeg12
darcus

Oficer był wyraźnie zaskoczony, może obrażony odpowiedzią faraona. Nie mniej odpowiedział spokojnie:
- Spróbuję coś wykombinować. Przepraszam za zajęcie pańskiego cennego czasu. Pomyślałem po prostu, że warto byłoby poznać się osobiście zanim będziemy zmuszeni wspólnie walczyć.


Killroy

- Gdy już dojdziemy pod mury rzucimy na ciebie czar zwodzący. Nikt nie zdoła cię dostrzec z wysokości blank.

Avatar
Konto usunięte
-W tedy spokojnie podejdę pod mur i zdetonuję się. Rozumiem, że nie wiecie gdzie jest najsłabsza część muru, skoro nie możecie pod niego podejść?

Avatar darcus
- Macie wykonywać rozkazy, nie mnie znać. Wbijcie to sobie do głowy tak długo, jak walczycie dla mnie. - Odparł gniewnie, odwrócił się na pięcie i ruszył wrócić do namiotu.

Avatar Omeg12
killroy

- Zero pojęcia. To twoja robota, nie nasza - odparł


darcus

- Panie chorąży! - sierżant zawołał jeszcze za nim - Słyszałem, iż pozostawił pan swojego konkurenta przy życiu. Istnieje ryzyko, że prędzej czy później tutaj wróci. A wtedy lepiej mieć armię po swojej stronie.

Avatar
Konto usunięte
-Dobra, a jak długo będzie trwało to zaklęcie?

Avatar darcus
- To już zostaw mnie... - Odparł złowieszczo, nie odwracając się.

Avatar Omeg12
Killroy

- Jakieś paręnaście minut. Dostatecznie długo abyś zrobił co musisz. Zresztą nawet jak się wyczerpie przedwcześnie, to i tak nikt cię raczej nie zestrzeli.


darcus

Wkrótce zostawił sierżanta za sobą i dotarł z powrotem do namiotu.

Avatar
Konto usunięte
-Czemu, bo jestem tylko samotnym człowiekiem, bez konkretnej broni pod murem?

Avatar darcus
Usiadł na tronie w zadumie i czekał na zamówione raporty.

Avatar Omeg12
Killroy

- To też. Chodziło mi o to, że aby ktoś cię zobaczył musiałby wychylić się i spojrzeć bezpośrednio w dół, a do tego musiałby mieć wyraźny powód. Zresztą możemy mieć wyjątkowe szczęście i trafić na pijane straże.
Powoli zbliżali się do coraz bardziej imponująco wyglądającej twierdzy.


darcus

Trochę musiał się naczekać i nadumać, ale w końcu coś przyszło. Konkretnie skrzydlaty demon, choć tym razem inny i wyraźnie mniej irytujący. Bez słowa podszedł do tronu u złożył u jego podnóża skrawek pergaminu.

Avatar
Konto usunięte
-Pijani?

Avatar darcus
Odprawił demona gestem dłoni, podniósł papier i sprawdził jego zawartość.

Avatar Omeg12
Killroy

- Ludzie którzy tu trafiają rzadko bywają odpowiedzialni. Więc owszem, jest taka szansa.


darcus

Był to najwyraźniej jakiś list


Szanowny towarzyszu broni

Gratuluję objęcia dowództwa nad batalionem. Doszła mnie wiadomość, iż już udało ci się odnieść zwycięstwo nad barbarzyńcami ze wzgórz. Uznałem więc, iż warto będzie odwiedzić cię i przedyskutować wspólnie taktykę bitewną. Zgodnie z obliczeniami mojego doradcy powinienem zjawić się w przeciągu dwóch godzin od czasu doręczenia ów listu. W imię Nerdala

Chorąży Ernak z batalionu 634

Avatar
Konto usunięte
Czeka w milczeniu, aż dojdą do murów.

Avatar darcus
- Będzie musiało wystarczyć... - Pomyślał, po czym posiedział jeszcze chwilę, w oczekiwaniu na jakiś pomysł, co mógłby zrobić w międzyczasie...

Avatar Omeg12
darcus

Nachodziły go jedynie idiotyczne pomysły, jak przygotowanie się do wizyty czy zrobienie przeglądu wojska.


Killroy

W pewnym momencie demony zgodnie się zatrzymały.
- Jesteśmy już dość blisko. Stój, żebyśmy mogli rzucić czar.

Avatar
Konto usunięte
Zatrzymuje się i czeka na czary.

Avatar darcus
Nie takie idiotyczne, skoro go nachodziły. Wyszedł przed namiot, złapał jakiegoś żołnierza i zarządził zbiórkę na głównym 'placu' obozu za godzinę.

Avatar Omeg12
Killroy

Demony otoczyły go i wyciągnęły swe szponiaste łapy do przodu. Po chwili Nasima zaczął otaczać jakiś dziwny cień, trochę jak mgła w Sali Sądu, ale ciemniejszy i w większości przeźroczysty.


darcus

Żołnierz skinął tylko głową i pobiegł, zapewne aby zawiadomić swoich towarzyszy o zbiórce.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Hookey
Właściciel: Hookey
Grupa posiada 6114 postów, 22 tematów i 9 członków

Opcje grupy Plac budowy ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Plac budowy [Na chwilę obecną]