Otchłań [Archiwum]

Temat edytowany przez Hookey - 20 lutego 2019, 06:03

Avatar darcus
Poszerzył chmurę tak, by dosięgnęła owadów. Jednocześnie z pogardą rzucał spojrzenia w kierunku ich rojów.

Avatar Omeg12
Parę owadów padło, ale większość nadal latała dookoła. Z jakiegoś powodu ognista bariera zdawała się słabnąć.

Avatar darcus
Coraz bardziej wkurzony, zaczął gwałtownie ją powiększać, celem spalenia pozostałych owadów.

Avatar Omeg12
Parę z nich upadło, trochę odleciało. Ale większość dalej się kłębiła, podczas gdy bariera słabła. Podtrzymywanie jej powoli, acz pewnie wyczerpywało siły faraona.

Avatar darcus
- Zdychaj wreszcie! - Wrzasnął, wyrzucając kule ognia w kierunku owadów.

Avatar Omeg12
Niestety kule ognia okazały się mało skuteczne przeciwko chmarze. Owady zaczęły podlatywać do Ra przenikając barierę i niczym maleńkie kleszcze przylegać do jego skóry.
- Twoja siła jest imponująca. Wiszę, że Suweren dobrze cię przydzielił

Avatar darcus
Przypalał owady bezpośrednio, tuż przy swojej skórze. - Niech cię szlag, pokrako! -

Avatar Omeg12
Udało mu się wypalić kilka, lecz coraz więcej przylatywało i przylegało do jego skóry. W dodatku zaczął mieć zawroty głowy.

Avatar darcus
- DOŚĆ! - Użył całej swej dostępnej mocy by wywołać eksplozję o sile i temperaturze, która na pewno spaliłaby owady.

Avatar Omeg12
Niestety, to nie wystarczyło. Ma miejsce spalonych owadów przybyły nowe, w przeciwieństwie do sił faraona. Mimowolnie upadł na kolana.

Avatar darcus
- A niech cię... Szlag trafi... - Dyszał. Resztkami sił próbował zrzucać z siebie owady rękoma.

Avatar Omeg12
- To życzenie raczej się nie spełni
Faraon czuł, jak traci przytomność. Towarzyszyło temu dziwne poczucie lekkości.

Avatar darcus
- Przysięgam... Na Beliara... Znajdę cię... I zabiję... - Oparł się rękami o ziemię, kurczowo trzymając się resztek świadomości.

Avatar Omeg12
- Życzę powodzenia - usłyszał Ra, po czym wszystko ucichło i pociemniało.

Obudził się w jakimś ciemnym i jednocześnie gorącym miejscu.

Avatar darcus
Natychmiast spróbował się podnieść. - Szlag... -

Avatar Omeg12
Udało mu się wstać. Nagle z ciemności rozległ się głos:
- O, ktoś nowy w towarzystwie.

Avatar Omeg12
John upadł na twardą i ciepłą kamienną posadzkę.

Avatar
Konto usunięte
-Cholera... Może to sen? - Spróbował wstać a następnie rozejrzeć się.

Avatar Omeg12
Obie czynności się powiodły. Znajdował się w ruinach czegoś, co kiedyś mogło być świątynią. Dookoła panował półmrok i zaduch.

Avatar darcus
- Gadaj... Kim jesteś... I co to za miejsce... - Wysapał, po czym zamrugał i postarał się stworzyć w dłoni płomyk, który rozświetliłby okolicę.

Avatar
Konto usunięte
Wyszedł z świątyni.

Avatar Omeg12
Darcus

Płomień był mały, ale pozwalał zobaczyć otoczenie. Najwyraźniej faraon znalazł się w celi z kratami wykonanymi z lśniącego metalu. Miejsce to było tak ponure, jak tylko lochy mogą być.
- Kogo się pytasz, przyjacielu? - z ciemności rozległ się głos


Bóbr

Znalazł się na szczycie jakiegoś wzniesienia. Na zewnątrz nie było o wiele jaśniej, niż w świątyni, więc niewiele mógł dostrzec.

Avatar
Konto usunięte
Spróbował zejść ze wzniesienia.

Avatar darcus
- Tego kto mówi! - Warknął.

Avatar Omeg12
Bóbr

Było dość strome, ale Johnowi udało się zejść. Na dole rósł jeden krzak, ale poza tym nie było nic interesującego.


Darcus

- Ej, trochę szacunku! Może i jestem martwy, ale za życia byłem kimś ważnym.

Avatar
Konto usunięte
Szedł naprzód.

Avatar darcus
- Głupcze! - Wykrzyknął. - Mówisz do władcy świata, pana ognia! Gadaj kim jesteś! - Zakaszlał.

Avatar Omeg12
Bóbr

Ledwo widoczna część krajobrazu przypominała postnuklearne pustkowie. Nagle John usłyszał dziwny odgłos przypominający kwiczenie dochodzący z daleka.


darcus

- Gaius Iulius Caesar Germanicus. Jeśli jesteś z któregoś z nowszych okresów możesz mnie znać jako Kaligulę, cesarza Rzymu. Mniemam, iż ty także byleś kimś ważnym.

Avatar
Konto usunięte
-Co to ma być? To musi być sen, nie ma innej możliwości. - Poszedł w kierunku, gdzie słyszał kwiczenie.

Avatar darcus
- Głupcze! Za kogo ty się masz?! Na świecie jest tylko jeden władca i jestem nim ja! Ja jestem Ra, pan ognia, syn słońca i władca świata! Najwyższy i najpotężniejszy byt na Ziemi, usadowiony po prawicy jedynego prawdziwego boga, Beliara, którego wola prowadzi mą dłoń! Oddaj mi należną cześć, albo spalę cię na popiół! - Wykrzykiwał, wymach*jąc płomieniem w swej dłoni.

Avatar Omeg12
Bóbr

W oddali zauważył jakieś dziwne, ruchliwe kształty. Z lekka przypominały ludzkie, jednak poruszały się bardziej jak zwierzęta.


darcus

- Spróbuj - Faraonowi wydało się, że usłyszał parsknięcie śmiechem

Avatar
Konto usunięte
Zbliżył się do istot Z pistoletem w ręku.

Avatar darcus
Odetchnął głęboko i skupił się. Chciał sprawdzić, ile mocy mu zostało.

Avatar Omeg12
darcus

Obecnie miał niecałą jedną trzecią pełnej mocy, co prawdopodobnie wystarczyłoby do spalenia paru osób żywcem.


Bóbr

Najwyraźniej istoty go zauważyły, gdyż znikły w mroku zanim zdążył się do nich zbliżyć. Słyszał jak tupoczą poruszając się dookoła, jakby chciały go otoczyć.

Avatar
Konto usunięte
Westchnął i zaczął strzelać dookoła siebie.

Avatar darcus
Ra skupił więc się, by utworzyć płomień na tyle duży, coby rozświetlić całe pomieszczenie.

Avatar Omeg12
Bobr

Nie miał pewności, czy w cokolwiek trafił. Usłyszał głośne tupanie, co sugerowało, że stwory pouciekały.


darcus

Cela okazała się niezbyt duża. Na zewnątrz Ra mógł zobaczyć kolejny rząd krat, a za nimi identyczne pomieszczenie, z kimś siedzącym w kącie.

Avatar
Konto usunięte
Z bronią w ręku poszedł naprzód.

Avatar darcus
Podszedł do krat i złapał za nie obiema rękami. Przywołał tyle mocy, ile potrzebował, by rozgrzać metal do momentu jego stopienia.

Avatar Omeg12
Bobr

Przeszedł paręset metrów nie znajdując niczego interesującego, poza leżącymi pośród cierni śmieciami.


darcus

Niestety się nie udało. Niezależnie od włożonej w to mocy metal nawet się nie ogrzewał.

Avatar
Konto usunięte
Nadal szedł do przodu czasem się rozgladajac.

Avatar darcus
- Co do diabła?! - Warknął, po czym rozeźlony wysłał płomienie na osobę siedzącą w kącie.

Avatar Omeg12
Bóbr

Po jakimś czasie doszedł do krawędzi jakiegoś wąwozu. W dole mógł zobaczyć łunę ognia, jedną z nielicznych rzeczy rozświetlających tutejsze ciemności.


darcus

Płomienie zgasły gdy tylko opuściły celę.
- Życzę powodzenia - powiedział mężczyzna z lekką kpiną w głosie - Nergal nie jest idiotą, aby dawać więźniom szansę na pozabijanie się nawzajem.

Avatar
Konto usunięte
Dałby radę pójść na drugą stronę wąwozu?

Avatar darcus
- NIE JESTEM NICZYIM WIĘŹNIEM! - Wykrzyczał rozgniewany Ra.

Avatar Omeg12
Bobr

Mógłby spróbować skoczyć, ale było to niezwykle ryzykowne. Mógł też spuścić się ostrożnie na dół, licząc, iż nie wszystko się tam pali. Albo mógł podążać krawędzią licząc na jakiś most.


darcus

- To przepraszam, ale odnoszę przeciwne wrażenie.

Avatar darcus
- Szlag by to! - Walnął pięściami w kraty. - Gadaj jak stąd wyjść! -

Avatar
Konto usunięte
Wybrał trzecią opcję.

Avatar Omeg12
darcus

- Kombinowałem nad tym trochę. I najwyraźniej jedyną opcją jest dobrowolne dołączenie do armii Szarańczy. Zakładam, że nie wiesz, co to jest?


Bóbr

Po jakimś czasie dotarł do długiego drewnianego mostu. Wyglądał solidnie, choć jego koniec ginął w mroku.

Avatar darcus
- Nie... - Syknął, zakładając ręce na klatce piersiowej.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Hookey
Właściciel: Hookey
Grupa posiada 6114 postów, 22 tematów i 9 członków

Opcje grupy Plac budowy ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Plac budowy [Na chwilę obecną]