Więc je szukał, a następnie przygotował miksturę.
Właściciel
Udało się zrobić miksturę, ale musisz poczekać dwa dni.
Dobra, czas na zrobienie drugiej i trzeciej.
Powtarza proces.
Właściciel
Udało zrobić Ci się wszystkie, ale najwidoczniej jakiś Ork postanowił spróbować swoich sił w Alchemii i dorzucił czegoś do mikstury na zręczność. Tak jakby... wybuchło.
Stał tak chwilę z mindfuck'iem.
Po tym sprawdził swoje całe mikstury i zaczął od nowa.
Właściciel
Mikstury gotowe do użycia, a na tą nową ledwo starczyło składników.
Zamknął je w gablotce i surowo zakazał wchodzenia do tego pomieszczenia każdemu z orków. Łącznie z Rufusem i Brutusem.
Brutus obserwował wszystkie umocnienia zamku.
Właściciel
Orkowie nie pchają się do mikstur po tym co stało się z ostatnią.
Grube mury, wieże, brama, fosa, most zwodzony, krata. Idealny do odpierania ataków.
Sprawdził teraz, czy przybyły już jakieś oddziały.
Wioskę krasnoludów też należy zbadać.
Kiwnął potakująco głową, a następnie udał się w kierunku południowym. Do prawdziwego Lorda, a nie zwykłego człowieka.
Właściciel
I Brutus zmienia temat. Zaczynasz.
Oddziałów jak na razie brak. Zarówno u Ciebie jak i u Krasnoludów.
A teraz sprawdził swoją zbroję.
Właściciel
Nadal w dobrym stanie i zdatna do użycia.
Przygotował ją i wyczyścił.
Właściciel
Teraz jeszcze lepiej się prezentuje.
A teraz broń i łuk, kołczan też wyczyścić.
Dobrze, a teraz sprawdził umiejscowienie krasnoludów w wiosce.
Właściciel
Właściwie to już było małe miasto. Otoczone palisadą, fosą i małymi wieżami z drewna. Nie wiele widzisz przez palisadę, a poza nią nie ma zbyt wielu Krasnali. Poza kilkoma drwalami i żołnierzami.
Da się jakiegoś złapać po kryjomu?
Właściciel
Zwarta grupa i pod eskortą. Raczej nie.
Właściciel
No właśnie drwale są w zwartej grupie i pod eskortą żołnierzy.
Niezbyt miło.
Jakieś punkty wejścia/wyjścia?
Właściciel
Jedna brama z przodu, jedna z tyłu i jedna przy porcie. Ta... Wybudowali pomosty i mola na brzegu.
Jakieś słabe punkty muru?
Właściciel
Palisada jest z drewna więc sam możesz odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Wpadłem na pomysł! Jakiż ja mądry!
Zwołać orków którzy są cali fizycznie, niech zetną trochę drzew.
Właściciel
Było tylko sześciu sprawnych i bez przydziału, ale wzięli topory i poszli rąbać drewno w pobliżu zamku.
Z 10 starczy, mają dużo czasu.
Właściciel
No i rąbią drewno. Najwidoczniej mają żyłkę drwali.
To dobrze.
Czekaj... gdzie jest Brutus?
Właściciel
Jeden Ork jak wychodził, ale nie wie gdzie.
Niech to...
Jak idzie rąbanie drewna?
Właściciel
Wykarczowali już sporą część lasu, kilkadziesiąt drzew.
Niech skończą, niech teraz wezmą liny i zbudują... trzy katapulty.
Oraz taran.
Właściciel
Taran machnęli bez problemu, ale ciężko im zmajstrować jedną katapultę, a co dopiero trzy.
Wyszedł więc przed zamek.
Osobiście dawał orkom rozkazy, jak dany element stworzyć i go połączyć z innymi.
Właściciel
Jest dobrze i masz drewniane elementy na katapultę, ale brak Ci żelaza na inne.
Jedna musi starczyć, a teraz stworzyć kuliste pociski z drewna, następnie przywiązać do nich liście tak, żeby dało się podpalić nie spalając przy tym katapulty.
Właściciel
Zrobili pociski, ale nadal nie masz żelaza na niezbędne elementy katapulty.
Użyć tego inaczej.
Na planie dźwigni dwustronnej.
Łączyć drewno (mniejsze elementy) w otwory od drewna większego Na wylot).
(Wiesz o co chodzi?).
Właściciel
Zrobili to niczym wieloletni cieśle, ale nie masz pewności, że się nie rozwali podczas oddania strzału. A tak poza tym to Orkowie dodali nawet cztery drewniane kółka.
-Nieźle, mobilność jest w cenie. Przerwa dla was!
Po tym jak orkowie odejdą na przerwę on obejrzy obie maszyny (Jak na razie są dwie, tak?).
Sprawdził, czy wytrzymają.
Właściciel
Żeby sprawdzić trzeba by strzelić.
Ustawić ją na wodę, przygotować pocisk i wystrzelić.
Brutus szedł w stronę zamku.
Właściciel
I Brutus tam trafił. Patrzył jak Orkowie ustawiają katapultę i strzelają z niej w wodę.
Strzeliło i tym razem udało się bez zniszczenia katapulty.
-Jonathan planuje zaatakować za pomocą katapulty.
-Dobra robota! Jeszcze dwie takie, możecie się tym zająć albo do końca dzisiejszego dnia, albo do jutrzejszej pory obiadu. Przetestować każdą nową katapultę.
Właściciel
Gdyby nie to, że nikogo nie masz w pobliżu na pewno usłyszałbyś potwierdzenie swoich słów.
Orkowie wznieśli wiwat i wrócili do roboty składając drugą katapultę.