///Po co lustro, tak dokładniej?
Wyjrzał przez okno, poszukał wzrokiem swoich, oddanych mu orków.
Właściciel
//Za chwilę się dowiesz.//
Wszyscy Orkowie - zarówno wierni jak i mający nieco inne zamiary - zbierali się na placu.
///Nie wystarczy sam kontakt wzrokowy?
Wyszedł na balkon.
-Można już ruszać?
Właściciel
- Ruszać. - odparł Ork ze zdradzieckiego oddziału.
-Będę wam towarzyszył w walce.
-A przynajmniej tak macie myśleć, niedojdy
Właściciel
- Nie trzeba. My wyszkoleni. Dać radę. - stwierdził z przekąsem dowódca.
Właściciel
- Jak chcieć. My i tak zrobić swoje.
Kiwnął głową na znak zgody.
Właściciel
Kiwnąłeś, a on Ci odkiwnął.
Brutus przyglądał się orkom Lorda z dość małym zaciekawieniem. Był pewny, że pomimo swoich wad jest w stanie z nimi walczyć.
Właściciel
W walce jeden na jeden ma swoje szanse, ale jeśli będą mieć sporą przewagę liczebną to raczej nie będzie już tak różowo.
Katapulty.
Przy skutecznych wystrzałach można nieźle wypatroszyć ich oddziały.
-Jaka jest wasza taktyka?
Właściciel
//To powiedział Brutus czy Jonathan?
Wolę się upewnić, bo jeszcze dowódca spławi nie tego kogo trzeba ;-;//
///Brutus. Jednak jeżeli Brutus nie dostanie odpowiedzi, to Jonathan tez się o tym dowie.
Właściciel
- Nie powinno Cię to obchodzić. - mruknął dowódca.
-Obchodzi mnie to. Bo nie wiem, czy stać w pierwszej linii i was ochraniać przed krasnoludkami, czy pilnować flanki Jonathana.
Właściciel
- Nie bój się. Ty znaleźć dla siebie miejsce w trakcie walki.
-Orkowie się nie boją walki.
Właściciel
- To niech udowodni to w czasie bitwy.
Właściciel
- O ile nie zginiesz wcześniej. -mruknął odchodząc.
Uśmiechnął się do niego złowrogo.
Następnie udał się do gabinetu Jonathana.
Właściciel
Trafiłeś do gabinetu.
//To rozmowę pozostawię Tobie.//
Uznajmy w skrócie:
Jonathan przez fale mózgowe powiadomił o zdradzie orków.
W sprawie Brutusa leży zagwarantowanie drogi ucieczki, a jeden z orków zapewni iluzję.
//Gdzie to lustro musi być?
Właściciel
//Przed tym kto wypowiada zaklęcie.//
Orkowie zostali powiadomieni, ale sam mówiłeś, że są dość głupi, więc póki co nie wiedzą co z tym fantem zrobić.
Mają milczeć.
I przyszykować katapulty.
Ile będzie obsługiwanych podczas walki?
Właściciel
Przyjęli rozkazy, a obsługiwać będą trzy katapulty.
-Dobrze.
Z ostatniej walki zachowały się jakieś koordynaty?
Właściciel
Krasnoludy raczej nie zmieniły lokalizacji swojej osady.
Ale chodzi o statki, budynki, zapasy itd...
Właściciel
Osadę i port otacza wysoka palisada, więc idziesz niemal w ciemno.
Ale katapulty trafią do bazy krasnoludów? Jak tak, to nie ma problemu.
Właściciel
Trafią jeśli ustawisz je w odpowiedniej odległości.
Właściciel
Orkowie donieśli Ci o wzniesieniu, w idealnej odległości.
Tam mają przewieść katapulty.
Właściciel
Zrobią to gdy armia ruszy. Lub wcześniej, zależy jak im rozkażesz.
Pół godziny przed ruszeniem wojsk.
Właściciel
Zrobią to. W końcu są lojalni jak psy pasterskie. Szkoda tylko, że nie tak inteligentne.
Dobrze. Niedługo będzie bitwa.
Brutus stanął przy drzwiach. Obok niego był jego pies.
Właściciel
Może i niedługo.
Brutus stał, a jego pies obok.
Właściciel
No. Dokładnie.
//Za cholerę nie dało się tego rozwinąć ;-;//