Plugawe Ziemie

Avatar Omeg12
Czuł lekką ulgę oddalając się o tego miejsca, nawet z wiedzą, iż czekają go kolejne niebezpieczeństwa. Nie chciało mu się spać, więc tylko siedział, w myślach opracowując kolejne kombinacje stworzeń.

Avatar Taczkajestfajna
Zawołał kilku orków i razem z nimi poprowadził kupców do obozu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Taczka:
Wróciliście, co prawda mniejszą grupą, ale w glorii chwały, z jeńcami i łupami. No, czyli jesteście jak najbardziej na plusie.
Omeg:
Był to dość dobry pomysł na wykorzystanie wolnego czasu, bo pewnie od razu po przybyciu praca ruszy z kopyta, aby nadążyć za wymaganiami Wampira.

Avatar Taczkajestfajna
-Zwążcie ich i schowajcie gdzieś. - Rozkazał pięciu orkom, poszedł do kowala, jeśli był taki w obozie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mieliście stale rosnące zapotrzebowanie na broń, trzeba też było ostrzyć i naprawiać starą, więc było ich wielu, a Ty trafiłeś do kuźni najbliższego, który akurat oceniał wykonany przez siebie miecz długi, przyglądając mu się i od czasu do czasu tnąc nim powietrze.

Avatar Omeg12
Tak więc poświęcił się temu dość dobremu sposobowi na wykorzystanie wolnego czasu.

Avatar Taczkajestfajna
-Masz mi wykuć stalowe rękawice z kolcami. Im szybciej to zrobisz, tym lepiej dla ciebie. - Rozkazał kowalowi i poszedł na pole treningowe.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Taczka:
Kowal wzruszył ramionami, nie biorąc Twojej groźby na serio, gdyż przez wielkie zapotrzebowanie na wszelkiej maści oręż, pancerze i tym podobne prawdopodobnie skrócono by Cię o głowę lub zesłano na banicję za zabicie kogoś takiego. Zaś pole treningowe... Cóż, pole polem, ale właściwie znajdowało się ono wszędzie wokół obozu.
Omeg:
I tak Ci ten czas mijał, a gdy już miałeś przestać i zasnąć, usłyszałeś pukanie w drzwi powozu i słowa Uruka:
- Panie? Zwiadowcy puszczeni przodem meldują o karawanie na północy... Przepuszczamy ich, atakujemy, omijamy? I chcielibyśmy wiedzieć czy mamy rozbić obóz na noc czy też kontynuować wędrówkę.

Avatar Omeg12
Raelag zastanowił się przez dłuższą chwilę, po czym powiedział:
- Jeśli nie nadłożymy za dużo drogi to sugeruję obrabować karawanę. Już mniejsza z towarami, może wiedzą coś przydatnego o okolicy i bieżących wydarzeniach. Nie wiem jak jest silna, ale być może poddadzą się jeśli obiecamy im życie czy coś w tym stylu - Zresztą nie będę płakał, jeśli któryś z was zginie podczas ataku - Obóz rozbijemy, ale nie na całą noc. W zasadzie myślę, że najlepiej będzie rozpalić jakieś ognisko, zjeść coś, odpocząć parę godzin po czym jechać dalej. Dłuższy sen czeka na nas na miejscu.

Avatar Taczkajestfajna
Sprawdził, czy są jakieś postępy w treningu, jeśli w ogóle ktoś trenował.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Omeg:
Skinął głową i uderzył się pięścią w pierś, aby ruszyć dalej i przekazać rozkazy. Po chwili, wedle Twojego życzenia, kareta wraz z resztą wozów zatrzymała się.
Taczka:
Była to jedna z Waszych głównych rozrywek, choć męczenie schwytanych żywcem członków karawany pewnie zmieni ten układ. Acz obecnie nikt jeszcze o tym nie wiedział i ten niby plac pełen był Orków, Goblinów, Hobgoblinów, Orkologów i Centaurów trenujących walkę bronią białą, miotającą i wręcz, tudzież strzelanie i rzucanie do celu czy też odpowiednie reagowanie na dane komendy. Inni zwyczajnie ćwiczyli swoją wytrzymałość i kondycję dzięki kamieniom oraz bieganiu wokół.

Avatar Omeg12
Wyszedł, głównie po to, aby zaczerpnąć świeżego powietrza i rozejrzeć się po okolicy.

Avatar Taczkajestfajna
-Wszyscy w szeregu zbiórka! - Krzyknął swoim morderczym głosem, którego raczej nikt nie chciałby słyszeć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Omeg:
Z powozów i karawan ustawiono obronny okrąg (no, mniej więcej), w którego środku Urukowie zaczęli rozpalać ognisko, szykować posiłek, karmić ciągnące zaprzęgi Wargi i tym podobne. Niektórzy usadzili się na dachach wozów z dwuręcznymi kuszami, wypatrując zagrożeń i pełniąc wartę. Dostrzegłeś także grupę dziesięciu innych zielonoskórych, którzy popędzili na swych wierzchowcach w kierunku karawany na horyzoncie.
Taczka:
Odwrócili się i przerwali dotychczasowe zajęcia, acz nie wykonali polecania... Chłopaki dobre, ale dyscypliny to nie mają w ogóle.

Avatar Omeg12
Przysiadł gdzieś na obrzeżu okręgu. Przynajmniej przyjdzie mu posiedzieć gdzie indziej.

Avatar Taczkajestfajna
Wściekł się i to dosyć nieźle, podszedł do jednego z żołnierzy.
-Baczność! - Krzyknął mu do ucha.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Omeg:
Urukowie albo mieli coś na głowie, albo szanowali Twoją prywatność, acz tak czy inaczej nikt Ci głowy nie zawracał.
Taczka:
- Taest! - mruknął i wykonał rozkaz.

Avatar Taczkajestfajna
-Następnym razem wykonujcie moje rozkazy, bo bez dyscypliny nic nigdy nie osiągniecie! - Krzyknął i poszedł do zbrojowni.

Avatar Omeg12
Siedział więc ot tak na pieńku przez jakiś kwadrans, wsłuchując się w dźwięki otoczenia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Taczka:
Było to dość daleko, więc wojownicy wrócili do swoich zajęć, a Ty dotarłeś tam bez problemu. Oczywiście, drogę zagrodziło Ci dwóch wartowników.
Omeg:
Początkowo były to rozmowy Uruków, dźwięk trzaskającego ogniska i odgłosy wydawane przez rozmaite stworzenia zamieszkujące okolicę, acz z czasem dołączyły do tego krzyki, wycie, szczęk oręża i inne dźwięki towarzyszące walce, jednakże po kilku minutach ucichły, a Ty dostrzegłeś wracających zwycięsko ze starcia z karawaną wojaków wraz z wozami, wierzchowcami, łupami i jeńcami.

Avatar Omeg12
- Ach, nie spodziewałem się niczego mniej - powiedział głośno wychodząc do nich - Rozumiem, że nasi przyjaciele nie byli na tyle inteligentni, żeby się poddać bez walki?

Avatar Taczkajestfajna
-Rozejść się. - Rozkazał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Omeg:
- Oni tak. - odparł dowodzący wyprawą Uruk. - Pozostali... Cóż, ścierwojady będą miały z nich pożytek.
Taczka:
- Czego? - spytał jeden z Orków, który wraz z drugim ani drgnął na dźwięk Twojego rozkazu.

Avatar Taczkajestfajna
-Naucz się wykonywać rozkazy, bo nie będzie z tobą najlepiej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wykonuję. - warknął, prężąc muskuły. - Won.
- Wodzowie mówili, żeby nikogo nie wpuszczać, to nikogo nie wpuszczamy. - dodał drugi, zapewne nie chcąc, żeby ścięli mu kumpla za bójkę z oficerem.

Avatar Omeg12
- Czyli mamy tu śmietankę społeczeństwa. Dobrze. Co ze sobą wieźli?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ubrania, sukno, jedwab, ozdoby i inne pierdoły. A przynajmniej dla Uruka, pan może mieć na ten temat inne zdanie, prawda?

Avatar Omeg12
- Szczerze mówiąc nie. Takie rzeczy mają wartość tylko wtedy, gdy chcesz pokazać się dobrze lub je sprzedać, a na żadne z powyższych się nie zanosi. A sami jeńcy? Ludzie, elfy, krasnale, jakaś mieszanka? Nie widzę dobrze z tej odległości.

Avatar Taczkajestfajna
-Dlaczego ja nic o tym nie wiem?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Omeg:
- Ludzie... Byli też Orkowie i Elfy, ale stawiali opór, więc właśnie dlatego byli.
Taczka:
- Bo żaden z Ciebie wódz? - spytał Ork, sugerując odpowiedź, co w sumie było prawdą: Nawet najlepszy dowódca, Ty, Gotai Furia Północy lub ktokolwiek inny, nigdy nie będzie równać się Bor-Ghulowi lub Quragowi.

Avatar Taczkajestfajna
//Gromash, nie Gotai ;-;//
Odszedł bez słowa klnąc pod nosem i poszedł do jadalni albo czegoś.

Avatar Omeg12
- Hm. Przepytajcie ich na temat ich pochodzenia oraz czy wiedzą coś ciekawego o okolicy. Potem przeliczymy zapasy i zdecydujemy, ilu ubić na miejscu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Taczka:
//Wiem, gość jest NPC, ale to było takie porównanie czy tam wyliczenie.//
Funkcję tę spełniał rząd ław w pobliżu kilku sporych ognisk, gdzie właśnie piekły się najróżniejsze zwierzęta upolowane na okolicznych terenach. Czyli nieźle, bo rzadko kiedy dało radę znaleźć cokolwiek większego od pospolitego pustynnego gryzonia.
Omeg:
Na wzmiankę u ubiciu jeden z mężczyzn spróbował szczęścia i uciekł. Urukowie zbytnio się tym nie przejęli, bo delikwent znalazł tylko bełt z kuszy wartownika między łopatkami. Reszta stała i odpowiadała posłusznie na pytania zbrojnych, podczas gdy inni już wzięli się za przegląd łupów, bo nie mieli w zasadzie nic innego do roboty.
- Kupcy z Minteled, jest tu też rodzina jakiegoś... No, szlachcica. - wyjaśnił ten sam wojak, najwidoczniej nie mając zamiaru łamać sobie języka na egzotycznych tytułach nirgaldzkiej szlachty. - Nic szczególnego, coś jak verdeński baron.
Vader:
Po długiej podróży, która obfitowała w nudę, ale też kilka przyjemnych momentów jak napad jakichś idiotów na Wasz obóz, którzy liczyli na łatwy łup, a sami się nim stali, wreszcie wkroczyliście na teren Kolektywu, o czym informowały liczne znaki i patrole, acz żadni nie mieli zamiaru Was zatrzymywać. Cóż, przynajmniej wiecie już, że do zamku prosto jak w mordę strzelił.

Avatar Taczkajestfajna
//A, ok... Pomyliło mi się xd//
Zasiadł więc na jednej z ław i poczekał aż skończą piec.

Avatar Vader0PL
Jechał dalej rozpamiętując chwilę, kiedy jeden z bandytów wbił mu na namiot i spotkał się twarzą w twarz z półnagim Rycerzem Śmierci czyszczącym swoje miecze. To był POTĘŻNY efekt i taka sama śmierć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Taczka:
Długo to nie trwało, bo mieli wiele gęb do wykarmienia, toteż szybko dali Wam podzielone mięso, a potem wzięli się za kolejne.
Vader:
//Kysnę.//
Dokładnie, dobrze że nie musieliście po sobie sprzątać, bo gościa ciężko byłoby pozbierać. Tak czy inaczej, jeden z licznych patroli, które już mijaliście, ruszył ku Wam.

Avatar Vader0PL
Zwłaszcza, że dbał o swój wygląd. Nie były to może mięśnie orka, ale i tak miał dobrą formę. Czymś kobiety podrywać trzeba, a nekrofilia nie zawsze jest taka fajna. Czekał, aż się patrol zbliży.

Avatar Omeg12
- Czyli mogą być przydatni, choćby jako zakładnicy. No cóż, będę czekał przy karecie na jakiś bardziej szczegółowy raport odnośnie zdobytych dóbr. Zachowajcie co cenniejsze przedmioty - nie mogą wiele ważyć, a marnotrawstwo to przywara. Poza tym róbcie co chcecie.

Avatar Taczkajestfajna
Zjadł to co dostał i poszedł sprawdzić, czy są jakieś dostępne Wargi, żeby zrobić kolejny zwiad.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Patrol składał się z dwóch Orków na Wargach i Drowa na wielkim jaszczurze, który chyba przewodził grupie.
- Zostaliśmy poinformowani o Waszym przybyciu. - powiedział Mroczny Elf. - Lord Valescu pojawi się niedługo, aby dobić targu.
Omeg:
Urukowie wydali tryumfalne ryki i od razu wzięli się do dzieła, sortując jeńców i łupy.
Taczka:
Sporo tego tałatajstwa się tu walało, bo właściwie co kilka dni łapaliście nowe na Plugawych Ziemiach, wielu Orków też przybyło ze swoimi.

Avatar Vader0PL
-Ma się rozumieć mordo.

Avatar Taczkajestfajna
Nałożył więc siodło na pierwszego lepszego Warga i pojechał na zwiad w stronę północy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Nie był na tyle głupi, aby obrazić Rycerza Śmierci, więc jedynie dał znak, abyście ruszyli za nimi.
Taczka:
Jak na razie nic szczególnego, wszędzie te same jałowe, wyschłe niemalże na wiór, pustynie.

Avatar Vader0PL
Ruszył więc za nimi.

Avatar Omeg12
Wrócił więc do pojazdu, gdyż miał już dosyć świeżego powietrza.

Avatar Taczkajestfajna
Jechał dalej w poszukiwaniu jakichś podejrzanych ruchów wojsk, czy obozów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Taczka:
Żadne państwo nie miało ochoty się tu zapuszczać, więc możesz trafić co najmniej na koczowników, bo to najpewniej do nich należy obozowisko, jakieś dwadzieścia kilometrów na wschód.
Omeg:
Udało się, dzięki czemu oszczędziłeś sobie widoku zabijanych ludzi, którzy nie byli Wam do niczego potrzebni, ale kiedyś wyjść będziesz musiał.
Vader:
W końcu zatrzymał się na środku jałowej pustyni, która właściwie niczym nie różniła się od reszty otaczających Was terenów. Po kilkunastu minutach czekania zdołałeś w końcu wypatrzyć na niebie mały, czarny punkcik, który zbliżał się i powiększał z każdą chwilą.
- Nadlatuje Lord Valescu. - wyjaśnił, choć nieco niepotrzebnie, Drow, a Ty zdałeś sobie sprawę, że za chwilę zobaczysz po raz pierwszy w swoim życiu prawdziwego Smoka.

Avatar Vader0PL
No i to było podniecające. Znaczy się, nie w tym popularnym sensie. Czekał.

Avatar Taczkajestfajna
Podjechał do obozu, żeby sprawdzić jaka rasa koczownicza go zamieszkiwała.

Avatar Omeg12
Nie miał przesadnego zainteresowania w zarzynaniu jeńców, sortowaniu łupów zresztą też nie. Zamiast tego czekał po prostu, aż będą gotowi do wyruszenia w drogę powrotną, drzemiąc jeśli mógł lub zajmując się trywialnymi rzeczami jak kształtowanie cieni jeśli nie mógł.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku