Plugawe Ziemie

Avatar Kuba1001
Właściciel
Omeg:
Dowódca Twej straży pokiwał głową i wskazał na drugiego Orka:
- To Gord, dowódca zamkowych jeźdźców Wargów. Przybył tu żeby zapewnić nam ochronę przed Krwawym Kopytem i innymi zagrożeniami oraz wskazać krótszą trasę do zamku. - wyjaśnił, tamten zaś tylko pokiwał głową.
Vader:
Pierwsi do ataku rzucili się koczownicy, oczywiście z podniesioną bronią i dzikimi wrzaskami. W związku z tym bramy miasta zostały zamknięte, zaś obrońcy zajęli pozycje. Zaraz też posypały się na nich pociski z łuków, kusz, skorpionów i balist. Ponieśli spore straty w zabitych i rannych jeźdźcach oraz koniach i zaczęli pozorować odwrót. Wtedy też obrońcy wydali z siebie tryumfalne okrzyki, acz jedynie do połowy, druga połowa uwięzła im w gardle, gdy padali martwi od pocisków Magii Śmierci lub widzieli śmierć swych towarzyszy czy też nacierających w równej i zwartej formacji Zbrojnych Śmierci oraz wspierających ich Rycerzy Śmierci na swych wielkich jaszczurach.

Avatar Vader0PL
Rycerz
-To lubię.
Obserwował nadal.

Wampir
Czekał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Upsik.//
- W takim razie zostaw ich i odejdź.

Faktycznie, było wesoło. A weselej zrobiło się, gdy Rycerze zniszczyli bramę, a do środka wlały się hordy koczowników.

Avatar Vader0PL
Rycerz
-Już ruszamy?

Wampir
-Już ich zostawiłem, teraz jedynie czekałem na pozwolenie.

Avatar Omeg12
- Miło poznać. Co to za krótsza trasa o której mowa?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Idź i módl się do jakiegokolwiek bóstwa, abyśmy się nigdy więcej nie spotkali.

- Jeszcze nie. Dajmy im chwilę.

Avatar Vader0PL
Wampir
Odszedł. Bóstwa i tak nie istnieją.

-Doobra.

Avatar Omeg12
//Chyba żadna z tych odpowiedzi nie była do mnie

Avatar Kuba1001
Właściciel
Omeg:
//Ano nie było, bo przegapiłem Twój post.//
- Prosto jak w mordę strzelił przez Plugawe Ziemie.
Vader:
Skoro tak to co teraz zrobi? Gdzie się uda? Czym się zajmie?

W końcu Twój mistrz, przewodzący grupie, dał znak, jednocześnie dając jaszczurowi sygnał do pełnego galopu.

Avatar Vader0PL
Ożywi martwe tematy, a teraz do Miasta Ahlorian.

Duszył za nim z tą samą prędkością.

Avatar Omeg12
- Aha. I jakie jest ryzyko, że zginiemy po drodze?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Czy Wampira na pewno tam dobrze przyjmą?

Duszyłeś jak cholera, omijając miasto od zachodu, aby później wejść na tyły.
Omeg:
- Praktycznie żaden, oczyściliśmy teren już wcześniej.

Avatar Vader0PL
Wampir
///O ile w Trenten mogą być problemy, to już Imperawes traktuje wszystkich neutralnie, a w Mieście Zefirów uczą się tacy jak on w Szkołach Czarnoskrzydłych, więc... wiem co mówię jako ich twórca. Chyba że coś się zmieniło.

Rycerz
Mniejsza z duszeniem się, bo klawiatura telefonowa ssie. Jechał by zafundować sobie niezłą rozrywkę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Planowałem, żebyś zahaczył po drodze o inne miasto, w którym Wampiry nie są tak tolerowane, ale zmieniłem zdanie. Zacznę, gdy będziesz na miejscu.//

W takim razie pora ruszyć magiczną dupę i przyłączyć się do reszty Rycerzy, formując pociski na tyle duże i potężne, aby zrobić wyrwę w murze.

Avatar Omeg12
- Więc nie widzę problemów z planem. Dziękuję za wsparcie i do zobaczenia - powiedział, po czym skierował się z powrotem w stronę karety

Avatar Vader0PL
Wampir.
///Ok.

Rycerz
A więc się za to zabrał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Wasze połączone siły mogło zatrzymać naprawdę niewiele, a jeśli już, to na pewno nie jakiś nędzny mur z pustynnego piaskowca: Został on zniszczony w głośnej i efektywnej eksplozji, czyli tak, jak lubicie.
Omeg:
Gdy tylko wsiadłeś, ta ruszyła wraz z resztą konwoju, zmieniając kurs tak, aby podążyć za przewodnikami na Wargach.

Avatar Vader0PL
A więc pora na przygodę! Ku murom, ku morderstwom!

Avatar Kuba1001
Właściciel
I wjechaliście do środka, budząc zasłużony lęk pośród tych mieszkańców miasta, których tu zastaliście. Oczywiście, większość uciekła, nieliczni zaś stali niczym skamienieli z przerażenia.

Avatar Vader0PL
A więc na początek szukał osób bez znamienia. Szukali kogoś ze znamieniem, więc ci bez niego to ofiary.

Avatar Omeg12
Tak więc czekał, aż coś jeszcze pójdzie nie tak

Avatar Kuba1001
Właściciel
Omeg:
O dziwo godziny wlokły się, a poza tym nic ciekawego się nie działo, czyli raczej nic się nie stanie.
Vader:
Żaden z tych, których tu zastaliście, takowego nie posiadał.

Avatar Vader0PL
Czyli będą trupami? Jeżeli tak, to ściął pierwszego, a jego głową rzucił w drugiego.

Avatar Omeg12
Więc o ile nie musiał się odlać ani nic w tym stylu, wrócił do spania.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Z całej grupy, którzy nie uciekli od razu, przeżył tylko ten, któremu rzuciłeś głowę ściętego kompana, reszta zginęła od Magii i oręża innych Rycerzy.
Omeg:
W końcu wybudziłeś się, gdy kareta zatrzymała się. Ile czasu minęło? W zasadzie dość ciężko określić.

Avatar Vader0PL
Zbliżył się do niego.
-Oddaj główkę!

Avatar Omeg12
Przetarł oczy i wyszedł na zewnątrz

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Z ochotą pozbył się jej, odrzucając czerep Tobie.
Omeg:
Pierwszym, co zauważyłeś, była wykonana z piaskowca wieża, drugim zaś zachodzące powoli słońce.

Avatar Vader0PL
-Źle! Twoją!
Odciął mu łeb.

Avatar Omeg12
Na początek znalazł sobie przytulne miejsce aby opróżnić pęcherz. Kiedy to było z głowy, obejrzał wieżę z paru stron.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
//Nie mam pojęcia czemu, ale strasznie mnie to rozbawiło ;-;//
Poszło to równie łatwo jak wcześniej.
- Strach. - mruknął Twój mistrz i odetchnął głęboko przez nos. - Całe to miasto nim cuchnie. Pora uwolnić od niego mieszkańców, nieprawdaż?
Omeg:
Nie było tu żadnych krzaków, ale Orkowie mieli to gdzieś, w końcu każdy w życiu ch*ja widział. Niemniej, wieża jest wysoka i strzelista, wykonana z okolicznego piaskowca. Właściwie to nie jest zbyt duża czy szeroka, przypomina cienki walec zakończony odsłoniętą platformą obserwacyjną oraz blankami.
- Dobrze być, ku*wa, w domu. - powiedział Gord, opierając pięści o biodra i wpatrując się w wieżę.

Avatar Vader0PL
-Oczywiście, że się godzę z tą szlachetną ideą.
Podniósł głowę nieszczęśnika, którego zetnął.
-Monroe też się godzi.
I na potwierdzenie pokiwał ściętą głową.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Twoje chore poczucie humoru spodobało się chyba innym, bowiem zaśmiali się, choć na krótko.
- Dobrze, wiecie co robić? - spytał dowodzący grupą, a później, nie czekając na odpowiedź, pognał w miasto, podobnie jak inni.

Avatar Vader0PL
Ruszył również, trochę w innym kierunku, by zyskać więcej własnych ofiar. Oczywiście Monroe zabrał ze sobą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie wykazywał zbyt żywego zainteresowania podróżą, Ty zaś spotkałeś, jak na razie, tylko żebraków, inni woleli siedzieć w domu podczas oblężenia.

Avatar Vader0PL
Sprawdzał, czy mają znamienia. Brak tego oznacza, że to nie oni są celem. Czyli można ich rozpruwać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Każdy z nich zginął... Może to nawet lepiej? Niemniej, ta ulica oczyszczona.

Avatar Vader0PL
Ruszył w stronę jakiegoś dużego domu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tutaj właściwie takich nie było, każdy wyglądał jednakowo.

Avatar Vader0PL
A więc z buta wszedł do najbliższego.
-Bum skarbie, nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!
Jak sytuacja z ludźmi?

Avatar Kuba1001
Właściciel
W pokoju, do którego wparowałeś, nikogo nie ma.

Avatar Omeg12
- Tak... to powinno zapewnić nam jakiś zakres ochrony.- Raelagowi wieża zbytnio nie imponowała, ale nie dawał tego po sobie poznać - Jak długo mamy tu zostać?

Avatar Vader0PL
Ile drzwi oprócz wyjściowych?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Omeg:
- Przynajmniej przez tę noc.
Vader:
Brak.

Avatar Vader0PL
Inne pomieszczenia?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jeszcze jak! Piwnica, kuchnia i salon na parterze, a i na piętrze coś się pewnie znajdzie.

Avatar Omeg12
- Gdzie sugerujecie mi nocować?

Avatar Vader0PL
Kuba1001 pisze:
Jeszcze jak! Piwnica, kuchnia i salon na parterze, a i na piętrze coś się pewnie znajdzie.

Przeszukał parter.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Wszystkie drzwi były otwarte, a jednocześnie pomieszczenia za nimi - puste.
Omeg:
- Mamy kwatery. Pod ziemią w sensie.

Avatar Vader0PL
Postarał się zablokować drzwi do piwnicy, a następnie ruzył na piętro.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku