Plugawe Ziemie

Avatar
Konto usunięte
Udał się do karczmy i podszedł do karczmarza
-Coś ciekawego w mieście się dzieje?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bóbr:
Dziś akurat nie. Dali nową dostawę niewolników, wojacy mają jakieś specjalne szkolenie od rana, ale poza tym nic. No i jakaś szycha wróciła właśnie z wyprawy.

Avatar FD_God
-Chyba całej armii nie wyślą na kilka osób, przeto wszystko stracą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- Sam nie wiem do czego są zdolni... - powiedział krótko Thrall.
- To Wasze obozowisko? - zapytał kiedy znaleźliście się na polanie.
Bóbr:
//Zmiana tematu. Kontynuujesz w Mieście Ur.//

Avatar FD_God
-Dodajmy do tego to, że nie jest nawet skończone. Z pewnością gdybyśmy jakimś tam trafem na was nie trafili to najpewniej byśmy tu teraz ucztowali, a tak to trzeba będzie się stąd zabierać.- Rzekł, po czym dosiadł swojego ogara. Niech, któryś weźmie Thralla na swojego, najlepiej ten co ma najmniej ekwipunku na swoim.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
//Załóżmy, że postać Mianee jest z Wami. Teraz będzie takim samym NPC jak reszta Twojej bandy.//
Thrall wsiadł dość niezgrabnie na ogiera. Chyba nigdy nie jeździł koniem, a tym bardziej czymś takim.

Avatar FD_God
-Dobrze, że przynajmniej nie musisz takim jeszcze kierować, bo widać że tylko do piechoty się nadajesz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
Masz rację. Wolę trzymać się stałego lądu. Nie przemawia do mnie jeżdżenie na koniu, ogarze czy jakimkolwiek innym wierzchowcu.

Avatar FD_God
-Zawsze to idzie szybciej się poruszać na jakimś wierzchowcu, często też w jakiś ciekawy sposób, niektórzy latają, inni na swoich jeżdżą po wodzie, a jeszcze inni drążą na swoich pod ziemią. Na tych zaś można wspinać się po ścianach i całkiem szybko poruszać po nieprzystępnych terenach.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- A właściwie to skąd masz takie stwory? Nigdy czegoś takiego nie widziałem.

Avatar FD_God
-Wolisz nie wiedzieć jakie bestie stąpają po pustce... Na pewno nie są one przyjazne dla każdego, nas przynajmniej nie atakują.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Byłeś w Pustce? - zapytał z mieszaniną przerażenia, ciekawości i fascynaci.

Avatar FD_God
-Byłem i nawet będę wracał jak to wszystko weźmie i pie**olnie. Jak stracimy za wiele to tam wrócimy by odnowić siły, tam nas przeto nic nie ruszy. Ty też tam zawsze możesz trafić o ile poddasz się podobnemu zabiegowi co reszta naszych.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- To znaczy? -zapytał tym razem nie kryjąc lęku.

Avatar FD_God
-Zostałbyś poddany działaniu mrocznej energii, taka uczyni cię silniejszym niż dotychczas, tak samo uczyni cię też prawie łysym no i ostatecznie demony zaczną cię lubić. Takiemu zabiegowi poddać się mogą tylko wyjątkowi, jakbym wziął jakiegoś zwyczajnego chłystka ze wsi to ta energia rozsadziłaby go rozrzucając go na wszystkie strony, z tobą z pewnością byłoby inaczej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
Kiwnął głową i widać, że się zamyślił. W końcu powiedział:
- A gdzie właściwie jedziemy?

Avatar FD_God
-Nie chce mi się jeszcze wracać do pustki, więc najpewniej pojeździmy po krainie i zniszczymy parę karawan czy coś.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- A atakując karawany zabijacie wszystko i wszystkich czy jak?

Avatar FD_God
-W karawanach zwykle kobiet i dzieci nie ma, więc sam sobie na to odpowiedz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jasne. A kiedy postój? Nie jadłem nic od... dwóch albo trzech dni.

Avatar FD_God
-To jak was w tym imperium karmią? Możemy zawsze teraz zrobić postój, my nic nie jedliśmy od czasu napaści na pobliską wioskę... Zatrzymamy się pośród drzew!- Powiedział głośniej do swoich, po czym zatrzymali się wszyscy gdy już byli skryci pośród koron drzew.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- Karmią, ale wyruszyliśmy tydzień temu i mieliśmy wtedy tylko jeden postój. To macie coś do jedzenia?

Avatar FD_God
-Mieszkańcy pobliskiej wioski byli bardzo hojni w oddawaniu nam tego co mieli.- Zaśmiał się, po czym wskazał dłonią na bagaże na ogarach. Tam pełno jedzenia i skór, Thrallu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
Kiwnął głową po czym podszedł do bagaży zabierając chleb, miód pitny, mięsiwa i sery. Jadł jakby rzeczywiście pościł przez kilka dni. Wkrótce dołączyli do niego pozostali wojownicy z Twojej drużyny. Jego widać zaakceptowali od razu.

Avatar FD_God
-Może opowiesz nieco więcej o samym sobie, o tobie bowiem za wiele nie wiem.- Powiedział, a następnie zdjąwszy swój hełm przyłączył się do całej kompanii jedząc i pijąc.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- Jestem synem rycerza. Żyłem sobie spokojnie w moim małym zamku na północy Verden. Raz moje tereny zaatakowała armia goblinów. Było ich chyba 20, ja byłem sam. Wszystkie uzbrojone. Zamiast uciekać ruszyłem do walki i wybiłem wszystkich. Wieść o tym rozeszła się dość szybko po okolicy i odwiedzili mnie Stalowi Ludzie z Imperium Gryfów. Przynajmniej tak się nazywali. Powiedzieli, że dadzą mi potęgę i moc, o jakiej nie śniłem, że dadzą mi siłę do zabicia Nekromanty, który zabił mi ojca... Nie wiem skąd o tym wiedzieli, ale się zgodziłem. Szkolili mnie i po kilku miesiącach wysłali na front. I tak się spotkaliśmy.

Avatar FD_God
-Prawdziwą moc zapewnią ci tylko demony, nie słyszałem by jeszcze ludzie w jakiś inny sposób zdobywali niebywałe pokłady mocy... Gniew w tobie będzie pewno silny, więc pozostaje nam tylko kiedyś ruszyć do pustki i poddać cię przemianie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
Thrall kiwnął w zamyśleniu głową, a pozostali skończyli już jeść.

Avatar FD_God
-Jak już skończysz to możemy ruszać dalej, karawany same się nie splądrują.- Rzekł, po czym założył hełm na głowę i zasiadł ponownie na swojego ogara i zaczął rozglądać pośród drzew by wiedzieć co w trawie piszczy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
//Byłem pewny, że odpisałem ;-;//
Okolica jest spokojna. Drzewa delikatne poruszają gałęźmi na wietrze, ptaki śpiewają, a Twoi ludzie skończyli posiłek i są gotowi do drogi.

Avatar FD_God
-Skoro wszyscy gotowi to nie ma co tu czekać, idziemy dalej lasem jak najdalej stąd, a potem napadamy na karawany. Thrallu, widziałeś może jakieś podczas swojej drogi z tamtą całą armią?

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- Kilka wojskowych, ale cywilne też były. Jechali chyba do Ur.

Avatar FD_God
-Nie znoszę pustyni, wszędzie dostaje się ten cholerny piasek... Warto byłoby rozbić obóz gdzieś i czekać aż będzie jakaś przejeżdżać by się szybko zebrać i ograbić przejezdnych... Najlepiej też ustawić się kawałek od jakiegoś miasta przy szlaku handlowym.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- Nie znam tych terenów więc w tym Ci nie pomogę.

Avatar FD_God
-Mapy raczej od tak nie zdobędziemy... Trzeba, więc zaczaić się w jakimś lesie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To może tam? - zapytał Thrall wskazując na malujący się na horyzoncie pas zieleni.

Avatar FD_God
-Nie zaszkodzi.- Rzekł, po czym udali się w to miejsce całą gromadką.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
Macie przed sobą kilka kilometrów drogi, ale dla ogarów to nie problem więc w ciągu 10 minut byliście pod lasem.

Avatar FD_God
-No to teraz trzeba sobie tam rozbić mały obóz, no i nie wpadać samemu na wrogą armię...

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Zmiana tematu. Kontynuujesz w Lesie Krathusa (który zaraz dodam).//

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
Grupa Nadludzi dotarła na do Plugawych Ziem. A właściwie w pobliże samej Pustki.

Avatar FD_God
-Bądź zatem gotowy Thrallu, tutaj czeka cię już przemiana. Tak samo lepiej trzymaj się blisko nas, demony mogą chcieć ci coś zrobić jak się oddalisz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Demony? A ile ich tam jest?

Avatar FD_God
-Ciężko policzyć jak codziennie wychodzi to i wchodzi przez portal.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A mniej dokładnie? Dziesiątki? Setki? Tysiące?

Avatar FD_God
-Zależy jak to liczyć, nie każdy demon jest zaraz jakimś wielkim wyzwaniem, ale ta... Coś koło tego trzeciego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Przez całe życie nie widziałem nawet jednego, a teraz pcham się tam gdzie są ich tysiące...

Avatar FD_God
-Ciesz się, że przynajmniej nie sam czy z tą całą armią gryfa.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Armia Stalowych Ludzi chciałaby zniszczyć to miejsce wszelkimi środkami. Ale skoro jest tu pełno Demonów to pewnie nie łatwo byłoby to zrobić.

Avatar FD_God
-To raczej niemożliwe poradzić sobie z tym miejscem, wystarczy spojrzeć na portale, które prowadzą grom wie gdzie, a tam tego wszystkiego dookoła jest jeszcze więcej...- Powiedział, po czym cała banda cały czas kontynuowała podróż do Pustki.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku