Plugawe Ziemie

Avatar FD_God
Szarży może odpowiedzieć tylko druga szarża. Tak też i zrobił cały front w postaci tych chociaż kilku wojaków to jednak zdolnych równać się z nimi bądź nawet przewyższać całkowitą siłą ataku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
Twoim ludziom walka szła różnie zależnie od tego na jak dobrze wyszkolonego przeciwnika trafił. Jedni zabili już przeciwnika i zaczęli walkę z następnym, a inni nadal mierzyli się pierwszym wrogiem na jakiego trafili.

Avatar FD_God
Skoro i walka między częścią swoich była wyrównana to powinni się w tę walkę wtrącić kusznicy, którzy z odpowiedniej odległości strzelaliby do przeciwników z którymi są problemy. Neragan nie poprzestawał w miejscu i również był cały czas w ogniu walki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
Do walki z Tobą stanął mający około dwa metry wzrostu rycerz okuty w płytową zbroję. W lewej ręce miał tarczę, a w prawej miecz obusieczny. Za paskiem ma sztylet, a na plecach topór jednoręczny.
Nie atakuje. Czeka na Twój ruch.

Avatar FD_God
-Widzę, że w końcu trafiłem na godnego siebie rywala... Kim żeś? Raczej nie wierzę, że jesteś zwykłym człowiekiem...- Zamiast jeszcze walczyć postanowił go okrążać czekając pierw na jego odpowiedź, chyba że postanowi wcześniej zaatakować.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
Nie spuszczał z Ciebie wzroku, ale odpowiedział:
- Thrall.

Avatar FD_God
-Hmm... Najwidoczniej nie słyszałem o tobie, Thrallu... Jeżeli walka z tobą będzie dostatecznie przyjemna to możesz liczyć na to, że staniesz się jednym z nas.- Rzekł, po czym uderzył płazem topora o swoją pawęż. Dobra, zaczynajmy!- Powiedział głośniej, po czym na początek wykonał szarżę w stronę Thralla wystawiając przed siebie pawęż.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
Przeciwnik nie ruszał się i czekał, aż w ostatniej chwili zrobił unik. Ty z rozpędu pobiegłeś dalej, a Thrall wzniósł swój miecz w górę i zamachnął się nim na Twoje plecy.

Avatar FD_God
Skoro wykonał unik to zaprzestał dalszego biegu, a prawą stopą uniemożliwił swój dalszy bieg hamując nią, z tego miejsca w miarę łatwo było zbić miecz przeciwnika tarczą na bok, potem wykonać krok lewą nogą ku przeciwnikowi i wykonać zamach od prawej płazem topora.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
Zablokowałeś cios, a Twój przeciwnik zablokował Twój. Wycofał się na kilka kroków i czekał na Twój ruch.

Avatar FD_God
-Ciekawe się zaczyna...- Rzekł, po czym już nie wykonując szarży podszedł bliżej niego i starał się pchnąć swą nogą jego tarczę, a potem uderzyć na nią ostrzem topora, warto też wspomnieć iż te radziły sobie znacznie lepiej z niszczeniem ich niż na przykład miecze czy obuchy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
Przeciwnik zablokował Twój topór swoim mieczem zanim zdążyłeś uderzyć w tarczę.

Avatar FD_God
-Mógłbyś walczyć z większą werwą...- Powiedział narzekając nieco, po czym podskoczył w jego kierunku i kolejny raz wykonał odgórny zamach płazem topora na jego tors, rzecz jasna zasłaniał się też pawężą przed ewentualnym atakiem z jego strony.

Avatar
Konto usunięte
Zaczął biec w dowolnym kierunku

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
Po raz kolejny tylko zablokował cios. Widać, że unika walki.
Bóbr:
Biegłeś tak z 20 metrów po czym wpadłeś na sporą skałę. Słyszysz wycie za Tobą.

Avatar FD_God
-Jak już nie chcesz walczyć to na kiego w ogóle nas atakowaliście...?- Zapytał nadal trzymając w dłoni swoją tarczę będąc gotowym do obrony przed atakiem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- Rozkazy... z góry. - powiedział po czym przeprowadził szybkie pchnięcie w okolicy Twojego brzucha, a potem podniósł miecz w górę i starał się uderzyć Cię w czaszkę.

Avatar FD_God
Pierwsze uderzenie zablokował rzecz jasna tarczą, na drugie zaś odpowiedział blokując je ostrzem topora.
-Z góry... Zawsze możesz przejść na drugą stronę i podlegać tylko mnie, nade mną już nikogo wyżej nie ma... W każdym razie kogoś kto wydałby mi rozkazy. Jak nas znaleźliście, wieśniaki przybiegły z płaczem?

Avatar
Konto usunięte
Skręcił w lewo i biegł dalej

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- Intuicja. - powiedział krótko, a potem dodał: - Co mi da dołączenie do Was? Oni mnie znajdą i zabiją. Was też.
Bóbr:
Tam akurat nie było skały.
Tylko wielki, czarny wilk. W ciemności lśniły jego wielkie, białe kły. Żółte, pozbawione wyrazu oczy świdrowały Cię i nie spuszczały z pola widzenia.

Avatar
Konto usunięte
Cofnął się po czym biegł w prawo.

Avatar FD_God
-Pff, jakby śmierć miała zrobić mi czy mojej kompanii różnicę... W dodatku kto niby miałby nas zabić? Raczej na pęczki nie mają takich jak ty, Thrallu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- Takich jak ja? Nie. Gorszych. O wiele gorszych.
Bóbr:
Tam również stał taki sam wilk.

Avatar
Konto usunięte
Czy skałę dało się obejść?

Avatar FD_God
-Paladyni, hę? Mnie tam i tak nie zabiją...

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- Są na tym świecie rzeczy o wiele gorsze. Uwierz mi.
Bóbr:
Obejść jako tako się nie dało, ale była tam mała szczelina.

Avatar
Konto usunięte
Starał się przejść przez szczelinę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bóbr:
Była dość mała. Mogłeś się skulić i próbować się schować, ale nic więcej.

Avatar
Konto usunięte
Więc zrobił to. Nasluchiwal co robią bestie

Avatar FD_God
-Nie rozśmieszaj mnie... Zatem masz ostatnią szansę, przyłącz się do mnie lub zejdź mi z drogi i uciekaj jak nie chcesz tak strasznie walczyć, mam jeszcze całą armię do zniszczenia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- Przyłącze się, ale nie będę walczyć ze swoimi towarzyszami.
Bóbr:
Nic nie słyszałeś.

Avatar
Konto usunięte
Nadal czekał, na wszelki wypadek

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bóbr:
Nadal nic nie słyszałeś, ale nie miałeś pewności, że jest już bezpiecznie.

Avatar
Konto usunięte
Nasluchiwal i dalej czekał

Avatar FD_God
-Nie twierdzę, że wtedy twoi towarzysze nie okrzykną cię zdrajcą czy dezerterem, może dla bezpieczeństwa cię ogłuszyć i wrócić po ciebie jak to się skończy?

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- Mnie raczej będzie ciężko ogłuszyć, ale mam pomysł... Wystaw miecz przed siebie.
Bóbr:
Nadal nic nie słychać. Mijały minuty, ale Tobie wydawały się godzinami.

Avatar
Konto usunięte
Wyszedł z szczeliny i Rozejrzał się

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bóbr:
Było ciemno, a więc rozglądanie się nie dawało wiele.

Avatar
Konto usunięte
Szedł na prawo

Avatar FD_God
Wystawił topór przed siebie tak jak oczekiwał Thrall.
-Udawajmy, że to miecz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
- Miecz dałby lepszy efekt... Dobra, posłuchaj: Ja dam Ci się przewrócić, a Ty wzniesiesz topór nad głowę i zadasz cios. Ma wyglądać jakbyś mnie zabił, ale na prawdę uderz gdzieś obok.
Bóbr:
Nic nie widać. Nic nie słychać.

Avatar
Konto usunięte
Mimo to nadal szedł

Avatar FD_God
-Zawsze to jakiś plan...- Rzekł, po czym pchnął go zarówno barkiem jak i pawężą by ten miał upaść.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bóbr:
Potknąłeś się o coś i leżysz na ziemi.
FD_God:
Thrall padł na ziemię i dał ręką znak, żebyś uderzał toporem.

Avatar
Konto usunięte
-Cholera. - Wstał i szedł dalej

Avatar FD_God
Zatem uderzył, rzecz jasna obok, a potem wrzasnął wściekle i udał się walczyć z innymi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bóbr:
Nad ciemno, nic nie widzisz, nic nie słyszysz.
FD_God:
Twój "przeciwnik" udawał martwego. Walka między Twoimi ludźmi, a przeciwnikiem jest jak na razie wyrównana.

Avatar FD_God
-Pełna walka wręcz!- Krzyknął, a za tym poleceniem jego kusznicy powinni podejść bliżej, schować kuszę i wyciągnąć swoje topory, odebrać od wojowników pawężę, a ci wziąć do kompletu drugi topór, a wtedy pozostaje im tylko w pełni walczyć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
FD_God:
Przeciwnik zaczął się wycofywać, ale tylko po to, żeby zewrzeć szyki i się przegrupować. Kusznicy i łucznicy znów zasypują Was strzałami, a piechota szykuje się do szarzy.

Avatar FD_God
Po kiego się zatrzymywać, drużyna szybko się przegrupowała, po czym kusznicy spełniający rolę tarczowników zaszarżowali wraz z Neraganem przodem, a wojacy z dwoma toporami szarżowali za nimi by w odpowiedniej chwili rozluźnić szyk.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku