Właściciel
Dark Lord:
Więc zasnąłeś. Nikt Ci nie przeszkadzał.
Konto usunięte
Bożydar się obudził, i wyjrzał przez okno w celu zobaczenia czy jeszcze jest noc.
Konto usunięte
-Do łóżka...
I Barnaba znowu poszedł do łóżka spać.
Właściciel
Więc zasnąłeś. Nikt Ci nie przeszkadzał.
Konto usunięte
Barnaba znowu się obudził i pobiegł do okna.
Właściciel
Dark Lord:
Jest już dzień.
Konto usunięte
Barnaba wyszedł na zewnątrz i szuka portu.
Właściciel
Dark Lord:
Port był. W końcu to nadmorskie miasto.
Konto usunięte
Barnaba idzie na port i szuka kogoś gdzie może wynająć statek.
Właściciel
Najlepiej było poszukać kapitana jakiegoś statku. Tyle, że jedynym statkiem jest mała łódź rybacka.
Konto usunięte
//Na tej łodzi jest jakiś kapitan?//
Właściciel
//Jest dwóch ludzi. Idź zapytać.//
Konto usunięte
-Przepraszam panów, czy mogę wynająć ten statek?
Właściciel
Dark Lord:
- Dobrze się czujesz chłopie? To jest łódź rybacka, a nie statek wycieczkowy. Ostatni statek, na który można było się zaciągnąć wypłynął wczoraj wieczorem.
Konto usunięte
-Przecież ja nie na wycieczkę, tylko ryby łowić.
//Kocham kłamać :D//
Właściciel
Dark Lord:
- Mamy komplet, idź pan stąd. - powiedział jeden.
- Odpływamy! Odwiąż liny! - powiedział kolejny.
Trzeci, który był na nadbrzeżu rozwiązał liny i wskoczył do łodzi. Cała trójką zaczęła wiosłować i powoli się oddalili.
Konto usunięte
-No i trza czekać...
Barnaba poszedł do swojego pokoju w karczmie.
Konto usunięte
-Co by tu zrobić... no tak, może bym znalazł jakąś pracę?
Barnaba wszedł z karczmy i poszukał jakiś ofert pracy.
Konto usunięte
Barnaba pytał mieszkańców kiedy w porcie będzie jakiś statek do wynajęcia.
//320 wiadomości, ja je*ie...
Rozgościł się.
Właściciel
Vader:
Uznajmy, że położyłeś się, wstałeś i jest już następy dzień.
Dark Lord:
Port był niemal pusty. Nie było kogo pytać.
FD_God:
Wszyscy byli już w kambuzie zajadając mięso, sery, zupy i warzywa. Popijali to wodą i mlekiem.
Kambuz był sporym pomieszczeniem, którego większość zajmował stół, przy którym siedzieli marynarze. Wszyscy poza kapitanem.
Konto usunięte
Pyta wszystkich mieszkańców, nie tylko tych na porcie.
Właściciel
Dark Lord:
Najbardziej kulturalną odpowiedzią jaką otrzymałeś było:
- Jeśli nie ma w porcie, to nie ma. Nie zawracaj, pan głowy.
Konto usunięte
-Może teraz pójdę do innej karczmy?
I poszedł do innej karczmy.
Właściciel
Dark Lord:
Tyle, że w mieście była tylko jedna.
Konto usunięte
W takim razie wchodzę do karczmy i zamawiam obiad.
Właściciel
Dark Lord:
- Mamy pomidorową, żeberka, miód i piwo. - powiedział karczmarz. czekając aż coś wybierzesz.
Właściciel
- Trzy srebrniki. - powiedział krótko karczmarz.
Napełnił saszetki pieniędzmi, a resztę zostawił.
Następnie zszedł na dół i podszedł do Erica:
-Zostanę tutaj trochę dłużej, około 3 dni. Ile dopłacić?
Konto usunięte
-Ale ceny tu macie.
I dał karczmarzowi 3 srebrników.
Właściciel
Dark Lord:
Zabrał zapłatę i odszedł.
Vader:
Kiedy odchodził do kuchni powiedział:
- 1,5 sztuki złota, ale zapłacisz później.
Konto usunięte
Barnaba zjadł posiłek, i chodził po karczmie w poszukiwaniu kogoś kto by się z ni udał w dalszą drogę.
Właściciel
Dark Lord:
//Co z tego, że karczmarz zaczął dopiero robić ten posiłek, nie?//
Karczma świeciła pustkami. Był tylko człowiek, który przed chwilą przedłużył pobyt, a poza nim Elf i goblin grający w karty.
Konto usunięte
//Myślałem że już mam .-.//
Podchodzę do człowieka który przed chwilą przedłużył pobyt, i pytam:
-Hej, popłyniesz ze mną na trujący szczyt, i dalej?
-Czy my się znamy? Zagadaj do mnie później.
Wyszedł, zaczął szukać zbrojmistrza, oraz jakiegoś konia i zbroję do kupna.
Konto usunięte
Bożydar wyszedł z tawerny, i krzyknął:
-Kiedy będziesz w tawernie?
Właściciel
Vader:
Był kowal, były stajnie. Wystarczyło wejść.
///dark, pomyśl.
Wszedł najpierw do stajni.
-Witam, przyszedłem kupić konia.
Właściciel
Vader:
W stajni poza sporą liczbą koni była także niewysoka kobieta.
- A jakiego? Wyścigowego, bojowego, do prac rolnych? - zapytała.
Konto usunięte
//Nie znam takiego :| //
Barnaba usiadł przy stole w karczmie, koło elfa.
Właściciel
Dark Lord:
Elf i człowiek grali w karty nie zwracając na Ciebie większej uwagi.
Konto usunięte
-Mogę się dołączyć w następnej turze?
Właściciel
Dark Lord:
Nie odpowiedzieli. Ta "tura" miała najwidoczniej potrwać bardzo długo.
Konto usunięte
-A po turze która będzie po tej turze?
Właściciel
Dark Lord:
- Weź spi***alaj, dobra? - powiedział zirytowany facet.
Konto usunięte
-Teraz, czy po tym kiedy zagram z wami?