- jako detektyw mam prawo jak i obowiązek aresztować cię pod zarzutem niszczenia publicznego mienia, zastraszania i zakłócenia pracy placówki publicznej. Masz prawo zachować milczenie, a wszystko co powiesz może być wykorzystywane przeciwko tobie - spojrzał na lekarza. - ma pan jakieś trytytki?
- Po tym jak władzę przejęła grupa Greymona to jedynym prawem stały się czystki etniczne co kilka dni, więc tak nieszczególnie. - odpowiedział podrzucając płomyk w ręce - A co? Chyba się tam nie wybierasz, prawda?
- Nie, ale teraz wiem o twoim braku świadomości na temat naszych praw. Tym razem wypiszę tylko ostrzeżenie, ale następnym razem możesz trafić do więzienia - poszukał jakiegoś notesu w torbie. - a pan może już zająć się papugą - posłał uśmiech w kierunku weterynarza.
- stare przyzwyczajenia z gangu. Ich przywódca nauczył mnie ważnej rzeczy. Nie daj się zwieść pozorom. Jego córka ma osiem lat a niczym nie różni się od reszty grupy. Jest bystra, sprytna i przede wszystkim bezlitosna. Bardzo oddani ekolodzy, szanuję ich - schował broń do torby i pochylił się nad maluchem. - no dobra, w domu też mam jakieś Digimona, co powiesz na to, aby po wszystkim wpaść do mnie?
- Inni też przechodzą? - to go zaciekawiło - Dobra, to jest serio dziwne. Hmm... - zamilkł na chwilę - Jak to będzie pułapka to cię spalę. Albo zamrożę. Albo oba.
- pamiętasz jak darłem wtedy mordę? Kazałeś wziąć mi się w garść, podczas gdy ja płakałem jak baba po tym jak źle nastawiona kość przebiła mi nogę - uśmiechnął się. - gdybyś nie zachował wtedy zimnej krwi... Możliwe, że nie mógłbym uciekać
Usiadł na jakimś krześle, starając się nie popadać w paranoję.
- to tylko chwilka bez sama... - bez względu na to jak bardzo nie chciał, zaczął myśleć o przeszłości. Zaczął płytko oddychać, kiedy w jego głowie pojawiały się kolejne obrazy z tragedii z jakimi musiał się sam męczyć.
- proszę, nie... To nie moja wina! - krzyknął, a wszystko ustało. Atak przeminął, ale za chwilę może wrócić, ze zdwojoną siłą.
//Nie wiem jak to działa, ale czasami lekko zgniecione butelki (wgniatają się podczas pica chociażby) po prostu wracają do pierwotnej formy, robiąc przy tym taki "strzał", że jak się nie spodziewasz to zawału dostać idzie. A powiedzmy sobie szczerze, kto się tego spodziewa?//
[b]Stanley/[b]
- Hej, chcesz tą papugę? - weterynarz najwyraźniej skończył co robił
- wybacz, myślałem o tym co nas spotkało i myślałem, że już jestem w stanie sobie poradzić, ale... po prostu nie mogę - przytulił swojego upierzonego przyjaciela. - czy mogliśmy jakoś uniknąć tych okropieństw?
- widywałem gorsze rzeczy - odparł bez większego zdziwienia. - poznajcie Devil'a - zwrócił się do swojej grupy. - on tym Digi czymś. Jak się znowu to nazywało?
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.