Biuro detektywistyczne "Layton's office"

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- Doktor kłamie... Co masz przez to na myśli!? - spanikował.

Avatar
niemamnietu
Stanley

- To nie będzie delikatne ukłucie. - powiedział mierząc ze śrubokrętu owiniętego miedzianym drutem w twoją osobę. Po chwili poczułeś ból porównywalny do grzebania szpadlem w czaszce. Zemdlałeś, ale potem odzyskałeś świadomość, choć nie wiesz ile czasu minęło
- Wstawaj Stanley! - to Sam. I nie jest w twojej głowie. Udało się?
//Pro tip: Jeżeli masz do czynienia z grubą warstwą diamentu na sterydach, która oddziela cię od przeżycia wal w nią pięścią tak długo, aż się przebijesz. Głupie, ale działa. I w dodatku nie musisz rozwalać sobie ręki, bo za każdym razem możesz robić to nową ręką. Ptak//

Avatar
niemamnietu
//odcinek jedenasty dziewiątej serii//

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- uh... Mam taką nadzieję... - obejrzał się.

Avatar
niemamnietu
Stanley

Papug stał nad tobą, jakby się martwił, a Doktor siedział na chodniku stukając w śrubokręt z wielkim smutkiem

- Żyjesz! - ucieszył się papug

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- ale? Coś mi się te ponure spojrzenia nie podobają - spróbował wstać.

Avatar
niemamnietu
Stanley

Wstałeś, jak normalny, żywy człowiek, którym najwyraźniej jesteś

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- okej... serio, co mi jest? - zaczął się oglądać. - mam dwie głowy? Jestem władcą czasu? Dalekiem w przebraniu? Umrę za trzy sekundy? Co się ze mną stanie? - spojrzał na Doktora z przerażeniem w oczach.

Avatar
niemamnietu
Stanley

- Nic się nie stanie. Jesteś sobą. Ale mój śrubokręt się zniszczył...

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- aha - zamilczał przez chwilę. - myślałem, że to coś ze mną. Wiesz co? Chyba wiem jak ci pomóc

Avatar
niemamnietu
Stanley

- Kochałem mój śrubokręt...

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- no dobra - urządził sobie małą rozgrzewkę. Wziął głęboki wdech i krzyknął.
- POMOCY! DALEKOWIE CHCĄ MI ZROBIĆ KUKU!

Avatar
niemamnietu
Stanley

- To działało tylko z Rose... No i z paroma innymi osobami...

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- Na przykład nieszczęsnym Rorym i Amie? - uśmiechnął się. - zabiła cię żona na oczach twojej żony, podczas gdy twoja przyjaciółka miała w brzuchu twoją żonę. Nieźle, nawet jak na ciebie

Avatar
niemamnietu
//Wino o żółtej barwie jest nazywane białym, bo jest robione z zielonych winogron//

Stanley

- Co? Feb by mnie nigdy nie zabiła!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- wybacz, to z Doctora who... Ale sens jest ten sam, masz pokręconą historię

Avatar
niemamnietu
Stanley

- Tak, pewnie tak.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

mlasnął, rozglądając się dookoła aby nie wyszło zbyt niezręcznie.

Avatar
niemamnietu
Stanley

- O! Tu jesteś! - jakiś skorumpowany glina przybiegł do ciebie - Dzięki za pozbycie się tej budki. Nie ustaliliśmy ceny zlecenia. Ile chcesz?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- a ile proponujesz?

Avatar
niemamnietu
Stanley

- No tak z dychę? Nie wykazałeś się zbytnio, myśleliśmy, że nie żyjesz.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- a ja byłem we wnętrzu Tardisa i o mało nie zostałem spalony na stosie - spojrzał na niego z wyrzutem. - dobra, daj te dychę

Avatar
niemamnietu
Stanley

Podał ci pieniądze i po prostu odszedł, jakbyś nie istniał

- Tylko tyle? - zapytał Sam - Czemu się nie targowałeś?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- już mi się nie chce - westchnął. - Chodźmy do domu grać w Minecrafta. Biorę urlop

Avatar
niemamnietu
Stanley

- No dobra? To chodźmy.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

Poszedł z Sam'em na ramieniu do jakiegoś sklepu zoologicznego.
- kupię trochę ziaren. Dla ciebie i dla tej gołębicy o której wspominałeś - uśmiechnął się.

Avatar
niemamnietu
Stanley

- Dzięki! Jesteś wielki.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- nie ma problemu - uśmiechnął się. - przy okazji wezmę też trochę popcornu. Dzisiaj nie ruszam się z domu i zamierzam obejrzeć wszystkie części Harrego Pottera - rozglądał się za zoologicznym.

Avatar
niemamnietu
Stanley

Znalezioned. Sklep zoologiczno-mięsny

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

Wszedł do środka niepewnym krokiem.
- dzień dobry?

Avatar
niemamnietu
Stanley

- Dzień dobry. - odpowiedziała ci kobieta tnąca jakieś mięso

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- przyszłem po jakąś paczkę nasion dla ptaków

Avatar
niemamnietu
Stanley

- Tam jest, o ile jeszcze coś zostało. Ostatnio papugi zrobiły się bardzo popularne. - wskazała w stronę alejki "PTAKI"

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- dziękuję - odparł i poszedł do alejki.

Avatar
niemamnietu
Stanley

Papugi, orły, no i nasiona

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

Z ciekawości sprawdził opakowanie z... Papugami?

Avatar
niemamnietu
Stanley

Mała paczka z dwoma papugami, już oskubanymi i przyprawionymi

- Co tam masz?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

Natychmiast odłożył paczkę i złapał za nasiona.
- nasiona dla ptaków - odparł zestresowany.

Avatar
niemamnietu
Stanley

- A w tamtej drugiej? Przecież widziałem.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- ptaki - czuł jak po czole spływa mu pot. - tylko nie pytaj jakich...

Avatar
niemamnietu
Stanley

Sam podleciał na półkę

- Serio? Ah, ci Azjaci. Wszystko zjedzą...

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- lepiej chodźmy zanim z ciebie zrobią kotleta - odparł starając się obrócić w sytuację w żart. - Przynajmniej nie zareagował płaczem jak za młodych lat

Avatar
niemamnietu
Stanley

- Tak. Haha...

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

- tia... - podszedł do kasy i położył ziarna na ladzie. - to będzie wszystko

Avatar
niemamnietu
Stanley

Kasjerka, która akurat skończyła kroić mięso i włożyło je do lodówki, w przegrodę "mięso smocze" podeszła do ciebie, zeskanowała kod kreskowy i oddała ci ziarno

- 2,99. - powiedziała krótko

Avatar Maks9o
//Ray nie dostawaj pie**olca.To może być mięso z gatunku nie inteligentnego smoka//

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stanley

Podał jej nieco pomiętą dyszkę.
- mięso ze smoków nie jest przypadkiem wypełnione jadem?

Avatar Maks9o
//Miąższ aloesu nie jest przypadkiem wypełniony czymś od czego dostaje się sraczki?Jest ,po prostu to oczyszczają//

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku