Aku

-A co niby mam zmienić?

Aku

- nie wiem, cokolwiek? - przewróciła oczami. - od lat mieszkasz w tej samej jaskini, dzień w dzień robisz dokładnie to samo, może najwyższa pora wprowadzić jakiś powiew świeżości to tej rutyny?

Aku

-Dobra.

Mów co mam robić.

Przecież nie wiem nic o tym świecie.

Dalej.

Zaproponuj coś.-Jeśli może to patrzy co teraz robią ludzie.

Aku

Żadnych ludzi w zasięgu wzroku.
- po pierwsze, musimy unikać ludzi. Z twoją... Urodą raczej ich do siebie nie przekonasz. Po drugie, nie wiemy gdzie się znajdujemy i jak trafić z powrotem do domu. Po trzecie, jesteś bezmyślną, kolekcjonującą czaszki maszyną do zabijania. Musisz z tym skończyć

Aku

-To z bezmyślnym było niemiłe.

A tak w ogóle jak się do ciebie zwracać i na serio masz jakiś prawdziwy dom?

Aku

- Hallwownest jest moim domem - odparła z lekką nutką sarkazmu. Odwróciła się od ciebie i spojrzała na słońce. - czym jest ta świecąca kula?

Aku
Też patrzy na słońce

//Ray,wiem co zamierzasz zrobić//

Aku

Hornet oparła się o ciebie. Poczułeś ciepło na sercu. - za dużo czasu spędziłam w tym mroku

Aku
Milczy

Aku

Hornet też zamilkła.
- daj jej kwiat. Już czas - usłyszałeś głos w głowie.

Aku
 Ale co mam jej powiedzieć?

Juliet
-coooo?- spojrzała na skaner potem na ścianę i ponownie na skaner

Zoe:
- nie mam pojęcia

//W Paryżu będziemy mieć lesbijskie porno oraz porno z jakąś je**ną cieczą i robakiem//

//Przypominam o lesbijkach w Willi. Nie, trójkąta nie będzie, bo ich syn jest gejem//

//Może w willi mają laser zamieniający w lesbijkę ?//

//Mówię o Tanyji i tej drugiej//

niemamnietu pisze:
//Mówię o Tanyji i tej drugiej//

A niby o czym innym?

Juliet i Zoe

Ze skanera został jedynie świecący napis "error"

Chyba się zepsuł.

Aku

- kocham cię - Hornet była spokojna. Stała w bezruchu oparta o ciebie. Teraz, nie będąc w zwarciu sprawiała wrażenie delikatnej, wręcz nieporadnej i niewinnej istotki.

Aku
 Jak coś popsuje to cofasz czas
Wyjmuje ten kwiat i jej daje mówiąc:  kocham cię

Aku

Hornet cofnęła się odrobinę zaskoczona, oblana rumieńcem na twarzy. otworzyła usta, ale po chwili je zamknęła nie wiedząc co powiedzieć. Po chwili wyciągnęła rękę po kwiat.

Aku
Poprostu daje jej kwiat-Teraz będę mniej zabijał.

Aku

- ja... Nie spodziewałam się tego. Zwłaszcza po tobie

Aku
-Dlaczego?

Aku

- no bo... Ja... - Hornet była zakłopotana. - nieważne...

Aku

-Chmmmm........

Dobra.

Co teraz mamy zrobić?

Aku

- cóż, może ty o tym zdecydujesz... Pączuszku...

Aku

-Um.....

Znajdźmy kogoś kto pomoże nam stąd uciec.

Aku

- a więc prowadź - zamyśliła się przez chwilę. - cukiereczku?

Aku
-Em....o co ci chodzi?

Aku

- staram się być miła, jasne? - Hornet odwróciła się zirytowana. - nigdy wcześniej nie miałam kochanka. Właściwie to nikt nawet nie wręczał mi kwiatów... Albo mówił, że mnie lubi - jej głos zaczął się załamywać.

Aku
-Co właściwie robią kochankowie?

Aku

- przecież mówiłam, że nie wiem! - krzyknęła zażenowana. - poza tym to ty wyznałeś mi miłość

Aku
-Dobrze.

Chciałabyś pójść na tą wieże?

-Popatrzył się na wieżę Aiflle a potem na nią-

Miodku?

Aku

Hornet spojrzała na ciebie zażenowana.
- miodku? Osiągnęliśmy już maksymalny poziom żenady, czy da się upaść jeszcze niżej? - powiedziała to z lekkim rozbawieniem w głosie.

niemamnietu pisze:
//haha bo ona jest robakiem a miodek robia pszczoly haha//

Pszczoły to wielcy i szybcy przeciwnicy w hollow knigh'cie i mam po nich złe wspomnienia.

Aku

-Uch...........

Po prostu znajdźmy kogoś odłączonego od tłumu i zadajmy mu parę pytań.

Aku

- to jest... w sumie nie taki głupi pomysł! - uśmiechnęła się. - może jego? - wskazała igłą na nieopodal stojącego faceta. Patrzył na was z rozdziawioną gębą.

Aku

-Ten będzie dobry.-

skacze i próbuje go złapać

Aku

Facet zaczął się wierzgać, kopać i krzyczeć. Hornet spojrzała na ciebie, potem na niego, potem znów na ciebie.
- a możesz robić to tak, aby on nie myślał, że chcesz go zabić?

Aku

-Czyli w jaki sposób?

Aku

Facet trochę się uspokoił, ale nadal patrzył na ciebie z przerażeniem w oczach.
- na przykład nie rzucając się na wszystko co żywe - odparła Hornet. - z twoją aparycją raczej nie zyskasz przyjaciół od tak sobie - pstryknęła palcami.

//Facet pewnie pomyślał, że padł ofiarą gw**ciciela, że się tak wiercił//

Aku

-Czekaj zadam mu na razie tylko jedno pytanie.-odwraca się do niego-Co to holokaust?

Aku

- to ty tego nie wiesz!? - facet i Hornet krzyknęli w tym samym momencie.

Aku

-Dlatego się pytam.

Aku

- Aku - Hornet lekko się uśmiechnęła. - holokaust to po prostu masowy mord. Naprawdę o tym nie wiedziałeś? - Facet przestał już się wiercić.
- mogę już iść do domu?

Aku

-Czyli tylko o to mu chodziło kiedy chciałem wymordować ludzi i smoki?





Czekaj ktoś to już zrobił?

Jak się nazywał?

Aku

- Hitler - odparł facet. - jeden z największych zbrodniarzy w historii... Czekaj, chciałeś wybić ludzi i smoki?