Aku
Czego?-powiedział nie oglądając się i idąc dalej.W wodzie nie może walczyć.
Właściciel
Aku
- można wiedzieć co robisz na mojej posesji? Matka nie nauczyła cię szacunku do cudzej własności!?
Aku
-Nie mam Matki.
A teraz po prostu idę przez twoją posesję-Idzie dalej
Właściciel
Aku
- taka bezczelność nie będzie tu alceptowana. Pokażcie mu chłopcy! - nagle ktoś zaczął stukać cię po nogach.
Aku
Niechętnie na niego spogląda
Właściciel
Aku
Stukanie ustało a za tobą stała kamienna rzeźba anioła.
- ominęło mnie coś? - Hornet leniwie rozciągnięła się na twojej głowie.
Aku
-Tak-próbuje zniszczyć rzeźbę
niemamnietu
//próbuje zniszczyć rzeźbę to raz, a dwa to masz Płaczącego Anioła przed sobą, a jego nie tak łatwo zniszczyć//
//No tak nie wiem co to niby zmienia ale tak//
Właściciel
Aku
Ani drgnie.
- hej, skąd ten kawałek sztuki nowoczesnej w ściekach? - zaskoczyła z twojej głowy i zaczęła oglądać rzeźbę z każdej strony. - człowiek... ze skrzydłami? To chyba miało jakąś specyficzną nazwę, ale nie potrafię sobie przypomnieć jaką. A ty Aku?
Właściciel
Aku
- co? Żywa rzeźba? Aku, jesteś pewien, że te ścieki nie są jakieś radioaktywne czy coś?
Aku
-Jesteś humanoidalnym insektem.
Niedawno się obudziłaś.
A teraz rozmawiasz z demonem zrobionym z czarnej cieczy.
którego nazwałaś pączuszkiem i obiecałaś że opowiesz mu o Hitlerze.
A to wszystko będąc w ściekach Paryża oglądając rzeźbę człowieka ze szkrzydłami.
Jesteś pewna że te ścieki nie są jakieś radioaktywne?
Właściciel
Aku
- racja, głupie pyta- Hornet nagle zamarła. - posąg zniknął - wydusiła.
Aku
Szuka go wzrokiem a potem nie spuszcza go z oczu
Właściciel
Aku
Nie ma go. Zniknął.
- Aku? Te opary źle na nas działają. Lepiej chodźmy, bo coś czuję, że nie skończy się na zwidach
Aku
-Chodź za mną i wypatruj tego posągu-Idzie w tym kierunku co wcześniej
Właściciel
Aku
- jasne - odparła. - swoją drogą miałam zapytać cię na początku ale jakoś nie było okazji. Skąd u ciebie ta chęć do kolekcjonowania czaszek?
Aku
Idzie dalej
-Są unikatowe
wytrzymałe
estetyczne.
Idealne trofeum-
Właściciel
Aku
- są makabryczne, obleśne i roznoszą zarazki - mruknęła. - nie lepiej zbierać broń wrogów? Na pewno od niej nie zachorujesz
Aku
-Ha!
Broń?
Broń to wasza kolejna słabość.
Traktujecie je
Jak Asy.
Jak Ultimatum wystawione wrogowi.
Nie umiecie o nich myśleć jako pazurze.
Bo dawno go straciliście
Ech...
Rozgadałem się...
Idziemy?
Właściciel
Aku
- ja nie muszę - stwierdziła rozbawiona. - mam darmową podwózkę - nie jesteś pewien czy tylko poczułeś do niej sympatię, czy to smród ścieków zaczął działać.
Aku
Idzie nie czekając na nią
Właściciel
Aku
Nagle sufit przed tobą zarwał się i ujrzałeś kulę ognia w kształcie grzyba. Nagle zrobiło się gorąco.
Aku
-Ach....
Destrukcja....
Czyżby smoki wreście rozpoczęły mord?
Może to jeszcze większy Holokaust ?
Jak wyglądają stopione kości, Hornet?
Właściciel
Aku
- a czy ja ci wyglądam na psychopatkę? - wskoczyła ci na głowę. - naprawdę myślisz, że to smoki? Przecież zawsze były pokojowo nastawione... Co im się stało?
Aku
-Tak.
Tak.
Zabiły miliony, a co?
A tak w ogóle, to jak wyglądają czarne smoki?
Właściciel
Aku
- jak smoki ale czarne - przewróciła oczyma. - są waleczne, odważne i nigdy nie pozwalają na splamienie honoru... Zaraz - Hornet spojrzała prosto w twoje oczy. - skoro smoki ponad wszystko cenią honor to ta atomówka... - zamilkła, w oczekiwaniu aż dokończysz jej wypowiedź.
Aku
-Użyli jej.
To.....
Jakiego rozmiaru są czarne smoki?
Właściciel
Aku
- Aku... - pacnęła cię igłą. - a co jeśli to nie smoki wystrzeliły pocisk? - westchnęła. - czarne smoki mogą urosnąć do rozmiarów autobusu. Czemu pytasz akurat o czarne?
Aku
-Co mnie obchodzi kto zabija?
Ale....
Ta gadka o honorze smoków mnie wkurza.
Jeśli masz o coś walczyć to równie dobrze można walczyć o piach.
Jak myślisz, ile osób zginęło?
Właściciel
Aku
- setki tysięcy a może nawet miliony niewinnych ludzi. Naprawdę cię to nie rusza?
Właściciel
Aku
- eh... - odwróciła się id ciebie. - to by tłumaczyło skąd te czaszki...
Aku
-Wiesz....
Nieistnienie jest najdoskonalszą formą istnienia, a raczej jego braku....
Zapomnij...-
Wychodzi przez dziurę w suficie.
Właściciel
Aku
Pusto. Widocznie ludzie już dawno stąd uciekli.
- Broń atomowa - Hornet zaczęła swój nudny monolog. - jedna z najpotężniejszych broni w dziejach ludzkości. Wystarczy jeden przycisk aby obrócić miasto w popiół. Jak można być tak okrutnym?
Aku
-Tak, można być tak okrutnym.
Ale gdzie ludzie?
Nie mogę mieć nawet pamiątki?
Właściciel
Aku
- musieli uciec w popłochu. My też powinniśmy stąd uciekać
Właściciel
Aku
- promienie rentgenowskie - odparła. - po takim wybuchu jest ich mnóstwo. Chwila i możesz nie przeżyć, no chyba, że jesteś z ołowiu. Ja nie jestem, a ty?
Aku
-Ja jestem cieczą
A ty
Chyba choć trochę spokrewniona z karaluchem.
Właściciel
Aku
- stoimy naprzeciwko wybuchu - wskazała igłą na chmurę. - nie chce nic mówić, ale jestem spokrewniona z karaluchem, a nie gąbką na chorobę popromienną. Chodźmy już
Aku
-Gdzie mamy iść?
Ludzie w okolicy są trochę martwi.-Obserwuje chmurę i zniszczenia wokół.
Właściciel
Aku
Chmura widocznie utrzymuje się przez jakiś czas. Okoliczne budynki nie ucierpiały zbyt mocno, mają tylko powybijane szyby i częściowe zniszczenia. Jednak miejsce było dziwnie opustoszałe. Żadnych samochodów, wraków czy... Ciał.
- nie wiem. Może ty mnie poprowadzisz? Dżentelmenem bądź!
Aku
-Taa.....
Zaraz coś lub ktoś na nas wyskoczy....
Więc....
Gdzie jest Hallownest?
Właściciel
Aku
Odwróciła się od chmury i spojrzała na ciebie.
- no właśnie. Gdzie ono jest?
Aku
-................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................-
Właściciel
Aku
Hornet spojrzała na ciebie z wyrzutem.
- zgubiliśmy się, prawda?