Aku
-Nie wie gdzie jest kraj z którego pochodzi więc pyta was o drogę
Właściciel
Christopher i Aku
Nagle wszystko wokół was się nieco zmieniło.
- czy ja mam zwidy? - zapytał smok. Uwagę Aku przykuła dziura w ziemi ze znakiem "do hallownest". Ciekawe.
Aku
-Nie pogrążaj się, dobrze?-Odwrócił się do swojej towarzyski
Właściciel
Christopher
- hej, Christopher, ty też to widzisz? - twój skrzydlaty przyjaciel zaczął rozglądać się dookoła. - ja nic nie brałem, przysięgam!
Aku
- a co ja twoim zdaniem, mam zachować spokój ducha i milczeć!?
GrandAutismo
//Zapomniałem o nim
Christopher
-Akurat nie wiem. NARKOTYKI SĄ ZŁE. NIE MÓW, ŻE BRAŁEŚ JE KIEDYKOLWIEK
Wymierzył w niego buławą i Wymamrotał litanię pod nosem
Aku
-Zaiste-Ogląda to co robią w tej chwili smok i papież
Właściciel
Christopher
- hej! - smok pochylił głowę aby nie oberwać twoim orężem. - friendly fire, gościu! - krzyknął zaskoczony twoim zachowaniem. - Po której ty jesteś stronie!?
Aku
Wygląda na to, że się o coś pokłócili. Ksiądz próbuje zatłuc smoka a ten posługuje się jakimś nieznanym dla ciebie językiem. Zapewne jakiś archaiczny język, przekazywany z pokolenia na pokolenie aby oddać cześć wspaniałym przodkom.