Aku
-Jak można zgubić kraj z którego się pochodzi?
Właściciel
Aku
- a bo ja wiem!? To ty mnie porwałeś!
Aku
-To ciebie tu przeniósł jakiś G.
Właściciel
Aku
- o, fajnie, jak coś się dzieje to zwal winę na literę alfabetu. Genialne! - odparła sarkastycznie.
Aku
-Ech........
Nie mam pojęcia co teraz zrobić...
Właściciel
Aku
- możemy spróbować zawołać po pomoc. Słyszałeś kiedyś o jeźdźcach smoków?
Właściciel
Aku
- grupa kolesi którzy latają na smokach, ratują świat i takie tam. Często o nich słyszałam, ale nie wiem, czy oni istnieją. A ty co o tym myślisz?
Aku
-Nic o nich nie myślę.
A, tak w ogóle, to chcesz kogoś zawołać, bo zgubiłaś swój kraj?
Właściciel
Aku
Hornet odwróciła się od ciebie zawstydzona.
- czy ty musisz krytykować wszystko co robię?
Aku
-Po prostu to zignoruj, cały ten świat wydaje mi się nielogiczny, dla tego go krytykuje
Właściciel
Aku
- świat pełen jest nielogicznych rzeczy. Czasami te które mają sens są właśnie tym najgorszym - mruknęła.
Grimm
-Bardzo filozoficznie, lecz muszę przypomnieć że jesteśmy na atomowym pustkowiu-
Właściciel
Aku
- więc co chcesz zrobić Einsteinie? - mruknęła podirytowana.
Właściciel
Aku
- Albert Einstein. Geniusz, niesamowity człowiek i mój idol - uśmiechnęła się. - wiele jeszcze musisz się nauczyć.
Właściciel
Aku
Hornet zaczęła się śmiać.
Właściciel
Aku
Hornet śmiała się nadal, powoli tracąc oddech.
Aku
-Emm....nic ci nie jest?
Właściciel
Aku
- nic, nic... - odpowiedziała, z trudem powstrzymując się od dalszego śmiechu.
Właściciel
Aku
- wybacz, po prostu to co powiedziałeś nie miało sensu
Aku
-Przed chwilą powiedziałaś że nic nie ma sensu-
Właściciel
Aku
- powiedziałam tak? Jak dobrze pamiętam to mówiłam o świecie pełnym nielogicznych rzeczy a nie bez sensu...
Aku
-Dobra.....wzywaj już tą pomoc czy co tam chcesz.
Właściciel
Aku
- no dobra - Hornet spod spódnicy wyciągnęła róg. Gdzie ona go trzymała.
- jedna sprawa. Jeżeli to będzie black, żadnych rasistowskich żartów, dobrze?
Aku
-Jestem je**ną czarną kałużą-
Właściciel
Aku
- więc lepiej siedź cicho - zatrąbiła w róg.
Właściciel
Aku
Zauważyłeś czarnego smoka, który leciał w waszą stronę.
GrandAutismo
Christopher
-Hon hon hon! Byłem już raz w stolicy żelipapą. Kiedy podbijałem południową Francję razem z Niemcami. Byłem lepszym bo kompetentnym Benito.
Właściciel
Aku
- to smok królewski, jeszcze młody, ale nadal królewski - odparła, nieco przerażona. - Aku, pamiętaj o ukłonie, może to smok, ale nadal ma związek z arystokracją - schowała róg. - jestem pewna, że jest majestatyczny, przystojny i wychowany, więc traktujmy go z należytym szacunkiem
Christopher
- lecim pomóc tym francuskim bagietom! - roześmiał się. - widzę dwójkę brzydali! Podchodzę do lądowania! Chris, oni myślą, że jestem smokiem królewskim. Jest to prawda, ale oni spodziewają się jakiegoś wypucowanego lamusa, więc będziemy musieli takich udawać, dobrze?
GrandAutismo
Christopher
-Zacytuję coś z encykliki o sposobach mordowania heretyków. Chyba będę wyglądał mądrze
Aku
-Rogi to ciekawa część ciała, są złączone z czaską, a przez większość czasu nie mają żadnej funkcji.
Właściciel
Christopher
- tylko używaj długich wyrazów aby nie zrozumieli połowy z tego co powiedziałeś - odparł, powoli podchodząc do lądowania.
Aku
- faktycznie - uśmiechnęła się. Tymczasem smok zaczął się do was zbliżać z ubranym w zbroję księdzem na grzbiecie. - zachowuj się kulturalnie : szepnęła do ciebie.
GrandAutismo
Christopher
-Laudatur Christus Iessus
Aku
-Oczywiście, ale tego w zbroi już szanuję, ma dobry gust.
Właściciel
Christopher
Jakiś ciemny stwór, który stwierdził, że cie szanuje i ubrana w czerwony płaszcz robako podobna kobieta która ukłoniła się przed wami.
- witajcie wspaniali bohaterowie
Aku
Smok zmierzył cię wzrokiem. Hornet ukłoniła się.
- witajcie wspaniali bohaterowie
GrandAutismo
Christopher
Zdjął swój hełm i wziął go pod pachę. Po czym sam się Ukłonił
Aku
Do tego w zbroi- Wyglądasz na osobę z którą można normalnie rozmawiać, mogę ci zadać pytanie?
GrandAutismo
Christopher
-Dobrze. O jakie pytanie tutaj się rozchodzi?
Aku
-Zbieranie kości zabitych osób nie jest dziwne, jeśli to pamiątki,tak?
GrandAutismo
Christopher
-Sam trzymam w Watykanie szczątki heretyków, więc chyba nie
Właściciel
Christopher
- Sir, radzę porozmawiać z jego przyjaciółką - usłyszałeś w głowie głos tego smoka. - Wydaje się, że coś wie
Aku
Hornet przyglądała się waszej rozmowie, co chwilę spoglądając na smoka.
GrandAutismo
Christopher
-Jednak to nie cel naszej wizyty...
Obrócił się w stronę Hornet
-Wydaje mi się, że Mademoiselle chce pani nam coś powiedzieć ważnego
Właściciel
Christopher i Aku
Hornet chrząknęła i ukłoniła się przed Christopher'em.
- wspaniały, odważny jeźdźcu smoka. Wezwałam waszej pomocy, abyś mógł zabrać nas z tego zniszczonego miejsca, splugawionego bronią zniszczenia. Prosimy cię o zapewnienie nam bezpieczeństwa i doprowadzenia nas do bezpiecznego zakątka świata