Stepanov
-No to w drogę! Wybaczcie, że nie zwracałem wam tyle uwagi jaką powinienem przywiązywać, ale.. No wiecie o co chodzi
Powiedział odwracając się na piętrze i krocząc w stronę tunelu
- Sylveony się nie rodzą, tylko ewoluują z Eevee - warknął. - Powiedzmy, że ci wierzę, ale w takim razie kim była ta dziewczyna którą tak miziałeś?
- nagle ziemia pod tobą zadrżała.
Stepanov
Pokemony szły tuż za tobą. Ostrożnie stawiając kroki, ponieważ droga była dość stroma.
- czy to jakaś zjeżdżalnia? - roześmiał się Haunter.
- Oficjalnie wróżki są super-efektywne na smoki, więc może przestaniesz być takim niedowiarkiem? Przeżyłem cztery transformację, wszystko jest możliwe!
Zaczęliście zbliżać się do końca tunelu. Zjeżdżalnia zaczęła się wyrównywać, dzięki czemu zwolniliście. Ray wstała, kurczowo trzymając jajko. Podszedła do Stepanov'a z podejrzanym uśmiechem.
- nie żartowałam. Skoro przyszły ty mi tego nie powiesz to przeszły powie. Jak damy jej na imię?
Stepanov
Pobladł i przeleciała mu przez głowę rozmowa z Henrykiem. Lekko się zachwiał i chwycił się najbliższej skały lecz nie zemdlał.
Henryk: - opowiastka stara jak świat. Podobno Rayquaza miał syna, którym był człowiek. Dziwna sprawa, zwłaszcza, że popularna wśród historyków. Zupełnie jakby miało to być możliwe... -
- i jest -
Stepanov: -Ja nie wyobrażam sobie jak miałby powstać taki potomek.
H:-Zależy jakim typem ginijki jest ten potomek - stwierdził.
S:-To trochę mi przypomina związek Wailorda i człowieka...
H: - widziałem już coś takiego. Chłopak miał straszną nadwagę. I skrzela
S: Wzdrygnął się na myśl o czymś takim.
Po trochę dłuższej chwili wydobył coś na reszcie z siebie.
-Jja?! J-ja jestem ojcem?! Na pewno to nie jest żart Ray? Nie żebym się nie cieszył. Mogę rzec, że bardzo się cieszę! Ale naprawdę nie spodziewałem się czegoś takiego. To dla mnie duże zaskoczenie.. Bardzo duże
- skądże znowu - Ray uśmiechnęła się do Stepanov'a. - czemu miałabym żartować kochany? - poczułeś, że Rayquaza jest dziewczyną i właśnie zamierza ewakuować się ze swojego maleńkiego świata.
Stepanov
- skądże znowu - Ray uśmiechnęła się, lekko się pochylając, aby Sylwester mógł dosięgnąć jajo wstążkami. - czemu miałabym żartować kochany?
- daj spokój, jeszcze za wcze- Ray pisnęła, kiedy jajko wyskoczyło jej z rąk i potoczyło się w kierunku Stepanov'a. - ...śnie. Stepanov, wiem że to dużo ale... jak ją nazwiemy?
- Za wcześnie? Albo nie miałem racji, albo to wcześniak. Zapowiada się na to drugie. - podniósł przyszłą Tianę wstążkami starając się być delikatnym - Czy w przyszłości jestem jej wujkiem czy czymś takim?
Stepanov
-Szlag! Myślę, że wszystkie moje pokemony i ty sylwestrze będziecie mogli być wujkami i ciotka i jeśli będziecie chcieli! Najpierw trzeba jednak opanować sytuację
- Rayquaza otacza jajo swoim ciałem. Ale jak sam widzisz teraz to może być lekki problem - wskoczyła za pobliską skalę. - przy wykluwani skorupa zamienia się w istne pociski, więc radzę się wam schować zanim Tania zamieni się w bombę
Nagle jajko pękło na kilka kawałków które wbiły się w pobliskie skały. Ray podszedła do maleńkiej Rayquazy, która tam leżała.
- jest śliczna... - spojrzała na Stepanov'a. - ma oczy po tobie
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.