Plac przed szkołą [Archiwalne, II sezon]

Temat edytowany przez Filizaneczkaherbaty - 11 czerwca 2019, 12:48

Avatar Burger2004_09
- Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład kieruję autobus, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... ziemniaki.

Avatar Koteczek_21
Kociarz

To gdzie mieliśmy jechać?

Avatar Burger2004_09
Kociarz
John powiedział:
- Mirek, zawieź nas do Sandringham.
- Jasne szefunciu - autokar włączył silniki i ponownie było czuć opary alkoholu etylowego. Pojazd wzbił suę w powietrze i odlecieliście.

//nie ma to jak zrobić ze zwykłego polskiego przewoźnika firmę o zasięgu światowym.

Avatar Koteczek_21
Kociarz

Czy coś ci powiedział mój przełożony?

Avatar kosmiczny_kamien
Ellie

- No to papatki, muszę jeszcze rozdać resztę ulotek - Pomachała mu i poszła rozdawać ulotki innym uczniom

Avatar Historyjka
Ellie:

Fajna dziewczyna. Choć miał mieszane przeczucia co do tamtego jej "rozmawiania" z kontr-kandydatami. Westchnął z lekkim uśmiechem i położył się plecami na trawie.

Avatar kosmiczny_kamien
Ellie

Na niebie nic ciekawego, niebo jest bezchmurne to sobie nawet chmurek nie porównasz do różnych kształtów.
W sumie pogoda idealna, żeby coś poczytać na dworze.

Avatar Historyjka
Ellie:

Po chwili zastanowienia wstał z trawy. Pójdzie do szkolnej biblioteki i zaraz wróci. Wszedł z powrotem do środka budynku.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Laderas

Laderas wyszła przed szkołę. Zaczęła latać wokół szkoły, starając się rozwinąć jak największą prędkość.

Avatar kajzerkapolska
adolf
Wyszedł z phoebe na plac przed szkołą i udał się w kierunku lasu

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Poszła za chłopakiem.
- Zadałam pytanie :) - powiedziała machając skrzydełkami

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Laderas

Nadal leci, starając się nie wypaść z kursu. A przy takich prędkościach można nawet coś złamać.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
//ДЕУС СУКА

Avatar kajzerkapolska
adolf
-od zawsze. A tak poważnie niemal zawodowo to od 2 lat, zawsze mnie do tego ciągnęło. A ty czemu zawsze nosisz maski? Lubisz grać w teatrze?
Powiedział idąc w kierunku lasu

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Zatkało ją na chwilę.
Niezbyt lubiła o tym opowiadać.
- Wydaje mi się, że twarz, to zbyt wiele informacji dla ludzi, którzy mnie widzą. I to korzyść, by nie oceniali z góry, a także idzie na dobre dla moich mocy.

Avatar kajzerkapolska
Adolf
-ciekawe. Masz ładne oczy powiedział idąc razem z phoebe nad rzeczkę
// może już ZLP? ZLP= zakazany las psychopatów//

Avatar
Filizaneczkaherbaty
//Ok

Avatar Historyjka
Isaac:

Wszedł z powrotem na teren szkoły.
- Adrien, cholero, nie leź za mną!

Avatar Creepy_Family
- Nie możesz mi zabronić~

Avatar Historyjka
Isaac:

- Ale mogę się wku*wić, a tego byś nie chciał. Spi***alaj, dajże ty mi spokój!

Avatar
GrandAutismo
Nat
Sobie wyszła.
-Ach ! Wreszcie wolna. Zrozumiałam, że po co mi jakiś umarlak. Potrzebuje kogoś silniejszego... Ale na razie sama sobie poradzę. Ehehe.

Avatar Creepy_Family
- Już jestem cichutko. Ignoruj mnie. - wyjął puszkę i otworzył ją.

Avatar Historyjka
Isaac:

- ...czemu ty mnie tak irytujesz, cholero. I co ważniejsze - dlaczego nadal cię lubię?!

Avatar Historyjka
Natasza:

Pogoda na zewnątrz była niemal idealna. Żadnej chmury na niebie, raczej ciepło... tylko jakiś wściekły gość obandarzowany jak mumia psuł atmosferę, drąc się na innego chłopaka nie wiadomo za co.

Avatar
GrandAutismo
Natasza
-Żałosne....
Przewróciła oczami po czym poszukała jakieś ławki czy innego tego typu rzeczy.

Avatar Historyjka
Natasza:

W pobliżu znajdowała się drewniana ławka na metalowych nogach, pozbawiona oparcia. Pokrywała ją stara, zielona farba, która w wielu miejscach odchodziła, nadgryziona bezwzględnym zębem czasu.

Avatar Creepy_Family
- Kochasz mnie głupku. - siorbnął napoju.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Laderas

Nadal leciała wokół szkoły, starając się cały czas rozwijać prędkość.

Avatar
GrandAutismo
Nat
-Może dam się uje**ć jakiemuś wampirowi....
Pomyślała siedząc na tej ławce.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Laderas

Podleciała do jakiejś osoby na ławce.
- cześć! - Uznała, że warto by było kogoś zapoznać.

Avatar
GrandAutismo
-Witaj.
Powiedziała na razie przyjaźnie.

Avatar Historyjka
Isaac:

- I właśnie nie wiem ku*wa za jakie grzechy.
Wywrócił oczami, siadając na trawie.

Avatar Historyjka
Natasza i Laderas:

Delikatny wiatr zawiał w ich stronę. Ścieżką przed nimi przetoczyła się jakaś pomięta, kolorowa ulotka. Słyszeli śpiew ptaków, awanturę gejów... Ogólnie to było raczej przyjemnie. Nic tylko chłonąć ten stan.

Avatar Creepy_Family
- Nie narzekaj, bo sobie pójdę. - usiadł niedaleko.

Avatar Historyjka
Isaac:

- Nah, chodź tu, gnido!
Przyciągnął go za szmaty i pocałował.
Długo. Głęboko. Aż Adrienowi zabrakło powietrza. Wtedy dopiero go puścił.
- A teraz ładnie proszę się ku*wa zamknąć.

Avatar Creepy_Family
Od razu spalił buraka i zasłonił twarz dłońmi.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Laderas

- jestem Laderas, a ty? - odparła, nadwyraz przyjaźnie.

Avatar
GrandAutismo
Natasza
-Natasza.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Laderas

- nie jesteś trenerem, co nie? -

Avatar Historyjka
Isaac:

- No, i tak właśnie ma być~

Avatar
GrandAutismo
Natasza
-Nie jestem, bo po co miałabym nim być ?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Historyjka pisze:
JD:

Opuściwszy sklep skierowali się w stronę wyjścia z centrum handlowego. Trzymali się za ręce, ale to było takie... naturalne. Nie na pokaz. Nie w jakimś sztucznym geście.

//Zmieniamy na plac przed szkołą, kei?

Zoe
Trzymając go za rękę, także weszła na plac przed szkołą.
Tą noc i ranek to był spory udar po jej psychice.

Avatar
GrandAutismo
Natasza
"Japier... Znowu oni ? Łażą za mną czy będą wymagać przeprosin ?"
Wstała i poszła w kierunku szkoły.

Avatar Historyjka
JD:

- Hej, w ogóle, jakaś laska pisała na FB coś o jakichś dodatkowych. Serio wybranie sobie jednego z nich jest obowiązkowe?

Natasza:

Chyba nie przyszli tu za nią, tylko tak po prostu, bo nie zwrócili na nią uwagi. Doszła do budynku szkoły i mogła spokojnie wejść.

Avatar
GrandAutismo
Natasza
No i weszła.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Zoe
-Też widziałam jakiś post. Akurat tak. Jakie wybierasz? - spytała dopijając ten swój slush i wyrzucając opakowanie po nim.

Avatar Historyjka
JD:

- Sam nie wiem. Nie przepadam za takimi rzeczami po prawdzie... a ty na co się zapisujesz? - zapytał, też dopijając slusha.

Ellie i Dante:

Weszli oboje na teren szkoły.

- Jeszcze raz dziękuję za pomoc w doborze książki. Ja zostanę tu, ch-chciałem poczytać na dworze - powiedział Ellie.

- Nie ma za co. Do zobaczenia.

Dante skinął mu uprzejmie głową i wszedł do szkoły. Ellie tymczasem usiadł sobie wygodnie na trawie i otworzył książkę na pierwszej stronie. Zagłębił się w lekturę.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Zoe
- Sztuki walki i Muzyka. Po prostu nie mogę przenieść ze sobą całej perkusji, a to moje hobby. A sztuki walki się przydadzą. I ogrodnictwo na zaspokojenie nerwów.

Avatar Historyjka
JD:

- To może pójdę z tobą na sztuki walki.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar RayGuy_Player
Właściciel: RayGuy_Player
Grupa posiada 32203 postów, 155 tematów i 23 członków

Opcje grupy JJ GO! [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie JJ GO! [PBF]