Ellie:
Usiadł na trawniku nieco dalej od wejścia. Może ta szkoła jednak nie jest taka zła?
Kociarz
Przekroczyłeś bramę szkoły.
Kociarz
Idzie dalej. Widzi kogoś siedzącego na trawie
Hejka.
Ellie
Podeszła do ciebie jakaś dziewczyna i wręczyła ci ulotkę
- Cześć, mam na imię Katarzyna, startuję w wyborach na przewodniczącego byłabym wdzięczna za twój głos
Kociarz
Umm... dzięki?
Czyta ulotkę
Kociarz
Na ulotce był jej program wyborczy i trochę jednorożców
Ellie:
Uśmiechnął się ciepło.
- Ellie. Miło poznać. Pewnie, zastanowię się. Nie wiem kto jeszcze startuje - powiedział, po czym przeskanował wzrokiem ulotkę.
Kociarz
Jestem Marek Kociarz. Cóż. Program dość ciekawy. Chcesz kawałek pizzy?
Kociarz
- Chętnie - Schowała resztę ulotek do plecaka i wzięła od niego kawałek pizzy
Ellie
Na ulotce był jej program wyborczy i trochę jednorożców.
Kasia spojrzała na ciebie jedząc pizzę
- I co o tym myślisz?
Kociarz
Jak będą wybory to raczej zagłosuję.
Kociarz
Coś Ci zabrzdękoliło w kieszeni. Dostałeś nową wiadomość.
Kociarz
Wyciąga telefon i odczytuje wiadomość
Od Johna
"Marek, widziałeś już nową wiadomość w mediach?"
Kociarz
Odpisuje "A po 'kiego grzyba bym wam wysyłał zdjęcie?! Ustaliliście coś na temat celu tych żabojadów?"
"Nasi hakerzy próbowali się włamać do systemu śmigłowca. Nie udało się to. Jednak nie to jest najgorsze. W Paryżu straciliśmy kontakt z jednym z członków naszej organizacji."
Kociarz
Odpisuje "Ja sam nie wiem co się tu dzieje. Miałem taki sen, ale nie do końca. Chodziło o stary zegarek. W tym "śnie" po tym jak wracałem to dzwoniłem do was, ale nie odpowiedzieliście i zostałem porwany i przesłuchiwany, czy coś nie wiem o tym. Dziwne, jak na sen, prawda?"
"...mówiłeś, że jedziesz do Paryża..."
Kociarz
Odpisuje "To co tu się dzieje?! Słuchaj, tu jest jakaś dziwna magia. I chyba faktycznie mnie porwali i to nie był sen. Przesłuchiwała mnie jakaś grupka, bo chciała jakiś stary zegarek. Byłem wtedy w Paryżu. Wiesz kto może chcieć ten zegarek?"
"Nie mam pojęcia. A pamiętasz, kto dokładnie Cię przesłuchiwał?"
Kociarz
Odpisuje "Jakiś dziwny typek. Jeden był podobny do jednego z pracowników pizzerii "Ciekawość". Dodatkowo dziś znalazłem na głowie jakiś chip. Zniszczyłem go. A reszta typków?
Opisuje ich
Spróbuj znaleźć kto to"
Po kilku minutach otrzymałeś kolejną odpowiedź
"Nikogo takiego nie znalazłem. Nie ma ich w naszej bazie danych."
Ellie:
Przeczytał program wyborczy.
//Napisz mi co ona tam ma, w sensie jakie obietnice wyborcze itp, proszę cię ładnie.
Kociarz
Odpisuje "Czej. Znasz kanał Sci-Fun? Ten prowadzący był podobny do jednego z tych typków. I się boję, że mam wojnę z samym szatanem"
"SciFun? On by miał niby Cię przesłuchiwać? Nie gadaj, on się zajmuje tępieniem płaskoziemców, a nie jakimiś zegarkami 😂"
Emotka zabolała Cię w oczy.
Kociarz
Odpisuje "Ale to był on. Ja chyba wiem za dużo. Wiesz, że jestem przygotowany."
"To na pewno był on? No bo gdzie zwykły youtuber miałby zarządzać jakąś organizacją?"
Kociarz
"Ja mu nie ufam. On wygląda podejrzanie. "
"Jak chcesz. Ja Cię zmuszać nie będę do zmiany opinii o człowieku."
//Do mojego wątku GM'uje Kamień, tak?
Kociarz
Wchodzi do środka. Chowa telefon
Ellie
"Ja, Katarzyna Woźna, pragnę przedstawić wam mój program wyborczy i moje obietnice, które mam zamiar spełnić o ile zostanę wybrana
- Po pierwsze, mam zamiar utrwalić tacowtorki bo to nasz ulubiony dzień, dniem tematycznym od momentu mojego przęjęcia tego stołka będą poniedziałki, żeby umilić wam kochani jakoś ten dzień 💜❤
- Postaram się zmienić plan wszystkim, którzy mają religię w środku dnia tak, źeby była ona albo jako pierwsza, albo ostatnia lekcja
- Powołam szkolną drużynę hokeja! Wszyscy kochamy ten sport!
- Zmienię maskotkę szkoły na jednorożca
I to tyle, jestem oczywiście otwarta na wszelkie propozycje!
Chętnie wysłucham was kochani, uczniów tej cudnej szkoły!
Let's make this academy great again! 💜❤"
Wokół było dużo obrazków jednorożców.
Ciekawe, dziewczyna z twarzy to zimna skała a tu takie coś.
Ellie:
- Ciekawe obietnice! - uśmiechnął się do niej. Taka poważna dziewczyna zrobiła taki uroczy, pełen cukru plakat? To dowodzi, że nie ocenia się żadnej książki po okładce!
Ellie
- Mogę liczyć na twój głos? Bo jak nie to oddawaj ulotkę, mam ich niewiele, druk jest drogi
Ellie:
- Myślę, że możesz, a-ale... - podał jej ulotkę - Proszę. Jeśli masz ich mało to ją weź. Zapamiętam jak się nazywasz conajmniej do czasu głosowania włącznie - uśmiech.
Ellie
- Dzięki wielkie, ty to człowieka prostego rozumiesz - Schowała ulotkę do plecaka, razem z resztą - Wiesz może, kto jeszcze aplikuje o to miejsce? Muszę sobie z nimi pogadać - Powiedziała to takim tonem, że naprawdę nie wiedziałaeś, co miała na myśli mówiąc "pogadać"
Ellie:
- Niestety nie. Dziś rano się dowiedziałam dopiero o tych wyborach do samorządu ^^"
Kociarz
Wyszedł na zewnątrz
Kociarz
You are outside now. John siedział pod drzewem i pił herbatę.
Kociarz
Szybciej się nie dało
- No, dobrze - John dokańcza herbatę - Chodź za mną - wstał i poszedł w stronę bramy szkoły.
Ellie
- Ok, ale jak ktoś ci da swoją ulotké to ją zniszcz i najlepiej do mnie zadzwoń - Dała mu swój numer
Pod bramą stał... O Jezus. Nie. Nie znowu.
Szwagropol!
Kociarz
Zapłacisz za bilet?
- Jedziemy za darmo. Poprosiłem mojego znajomego, który jest kierowcą tego autokaru, by po nas przyjechał - drzwi się otworzyły, a na fotelu kierowcy siedział przynajmniej czterdziestoletni mężczyzna z soczystym wąsem dominacji. Na głowie miał brązowy kaszkiet, a jego tułów przysłaniała żonobijka. Na nogach miaś sandały, a do nich skarpety. Powiedział po polsku:
- John! Jak dawno żeśmy się nie widzieli!
- Cześć Mirek. Mirek, to jest Marek - wskazał na Ciebie - Marek, to jest Mirek.
Kociarz
Witaj towarzyszu Mirku.
Mirek spojrzał na John'ego
- Co ty mi tu, komucha przyprowadzasz?
Kociarz
Sorka. Stare przyzwyczajenia z krajów komunistycznych. Podróżowałem trochę, więc nadal próbuję zmienić nawyki panie Mirku
- Dobra, zaufam Ci. Siadajcie - autokar był całkowicie pusty. Nie było nikogo oprócz Was.
Kociarz
Siada
Jak to jest być kierowcą? Dobrze, czy niedobrze?