Mark

- ty przynajmniej przypominasz człowieka - zaśmiał się.

Febrione
Także się zaśmiała.
- Dziwne jest to, że nawet niektórzy ludzie w tych czasach nie przypominają ludzi. Dlatego przypominanie człowieka, to pojęcie względne. - powiedziała patrząc na niebo.

Mark

- ja zdecydowanie nie przypominam człowieka. Swoją drogą, planuję zmienić pancerz. Ten i tak nadaje się do wyrzucenia -

Febrione
- Mark-Żmija. - zaśmiała się. - Przypominasz bardziej od wampirów.
Oni nie mają za bardzo długów wdzięczności, a tym bardziej nie odczuwają empatii. Ja w sumie do tego i schodzę. Na jaki planujesz zmienić? - szybko zmieniła temat.

//@RayGuy_Player//

Mark

- na jakiegoś jaszczura. Lepszy balans ciała dzięki ogonowi - zaśmiał się. - Zalety bycia pierdem. Możesz mieć dowolny kształt! -

Febrione
Także się zaśmiała.
- Czy ty w ogóle masz jakieś kompleksy?

Mark

- nie lubię słoików. Na co komu ten badziew? -

Febrione
- Także nie lubię słoików. Wyglądają tak, jakby miały być tymi rzeczami, które spadną pierwsze po wysprzątaniu domu.

Mark

- no właśnie. Same problemy! Nie to co ja -

Febrione
- W ogóle nie ufam szklanym rzeczom. - śmieje się.

Mark

Mark również się zaśmiał.
- ja tam chciałbym patrzeć jak świat płonie. A na jego miejscu stworzyć nowe imperium. Bez ludzi -

// jakie to romantyczne❤❤❤❤//

Febrione
- Chciałabym nie to, że spalić ludzkość, ale wychodować ludzi także by nie było ameb społecznych. I w kwestii brak bezrobocia i bezdomności, popieram komunizm. I w kwestii ksiąg standardu. Ale no, spalić na stosie wszystkich, kto jest za szklanymi rzeczami.

Febrione

Zaśmiała się.

// komunizm? Popiera? Już wzywam gestapo//

//Elo, ja też popieram częściowo komunizm, w kwestii braku bezrobocia i bezdomności. Zajebiste. I w kwestii ksiąg standardu.

Mark

- chcesz dać ludziom drugą szansę? - zdziwił się.

Febrione
- Zabawne to to jest, ale bez nich umrę. I na dodatek wolę przypomnieć, że ludzie są ciekawym źródłem rozrywki.

Mark

- przecież mamy jeszcze zwierzęta. Widziałaś kiedyś płonącą krowę? Istna karuzela śmiechu! - wybuchł śmiechem, tarzając się po ziemi.

Febrione
- Uważam, że zwierzęta sobie na nic nie zasłużyły. Ale ludzie, tak. I jestem wampirem, czyli mogę żywic się tylko ludzką krwią. Zwierzęca jest podobna do przekąski. Gdzie widziałeś płonącą krowę? Takich porąbanych akcji nawet ja nie odstawiam. - zaśmiała się.

Mark

- ukradłem benzynę jakiegoś wieśniaka, widzę tą krowę i sobie myślę, że pewnie fajnie będzie się palić -

Febrione
- Steeejk za darmo.

Mark

- prosto z pieca - zaśmiał się.

Febrione
- Nie dbamy o otrucie benzyną. - uśmiechnęła się.

Mark

- robione na miejscu - zaśmiał się.

Febrione
Tarza się na ziemi ze śmiechu

Mark

Również się śmieje.

Febrione
Przestaje się śmiać i leży teraz bokiem, twarzą do Mark'a.

Mark

Patrzy wprost na nią.

// tak! Pocałujcie sie! //

//MARK NIE MA ZA BARDZO EKHEM, UST//

//Deus, będziesz zajebistym wujkiem//

//nie wiem czy zauważyliście, ale Mark jest aseksualnym sadystą

// I co że nie ma ust? Przecież ma mordę to tam gdzie powinny być usta może pocałować. A to drugie to dziękuje//

Mark

- mam dziwne wrażenie, że mnie kochasz - cicho zachichotał.

Febrione
- Bo tak jest? - powiedziała uśmiechając się i patrząc na Mark'a.

//ooo~//

// będzie drugi junior.exe? A tanja matką chrzestną?//

//Serio wszyscy biją brawa temu shipowi?

//tak//

// tak. Lepszy od Adriana i issaca przynajmniej dla mnie. I taki uroczy dwaj psychopaci razem❤❤❤❤ to jest piękne//

// ^\\\^ //

Mark

- to fajnie... - odparł lekko zdezorientowany. I pomyśleć, że na początku chciał ją zabić.

//Mark - mistrz od psucia wyznań miłości mode one xD //
Febrione
Popatrzyła na zdezorientowanego lvl hard Inferno.
Da radę.
Nie ma zamiaru nikogo pocieszać.

Mark

- wiesz, ja nigdy wcześniej się nie zakochałem - czuł się głupio, że nic do niej nie czuł.

Febrione
- Uczucie to niełatwa rzecz. Jednak empatię można wychodować, wiesz? Wszystko zależy od tego, jakie masz granice i czy w ogóle istnieje dla ciebie coś niemożliwego. Ale jest też możliwość, że jesteś osobą Aseksualną.

Mark

- być może. Właściwie to sam nie jestem pewien, co do ciebie czuję. Może to miłość, przyjaźń, albo nienawiść? -

Febrione
- Uczucia to niełatwy krok w życiu, Mark. Chyba nie nienawiść, ale kto wie. - popatrzyła na reakcję Blazkowicza

// aaaa!! Żygam tęczą to takie słodkie!!!//