Luźne gadanie

Avatar Jastrzab03
Wolność słowa, miodku.

Avatar Anielka999
Honey444 pisze:
To się zastanawiaj albo wyjdź i ewentualnie usuń konto. To jego grupa, może tu robić z siebie despotę, a wy nie możecie przysłowiowym palcem na to kiwnąć.

Mam usuwać konto, bo ktoś sobie stwierdził, że zmieni działanie swojej grupy? Po co mam wychodzić, skoro mogę najpierw przedstawić swoje stanowisko? Kiedy w państwie wprowadzają ustawę, która Ci się nie podoba, to wyjeżdzasz z kraju, czy idziesz na protest?

Avatar Honey444
Anielka999 pisze:
Mam usuwać konto, bo ktoś sobie stwierdził, że zmieni działanie swojej grupy? Po co mam wychodzić, skoro mogę najpierw przedstawić swoje stanowisko? Kiedy w państwie wprowadzają ustawę, która Ci się nie podoba, to wyjeżdzasz z kraju, czy idziesz na protest?


Doradziłem ci tylko.
To było zasugerowanie że i tak gdy Baturaj będzie chciał inaczej, a ty inaczej, to Baturaj postawi na swoim, bo on tu rozdaje karty.

Avatar Baturaj
Właściciel
Anielka999 pisze:
Mam usuwać konto, bo ktoś sobie stwierdził, że zmieni działanie swojej grupy? Po co mam wychodzić, skoro mogę najpierw przedstawić swoje stanowisko? Kiedy w państwie wprowadzają ustawę, która Ci się nie podoba, to wyjeżdzasz z kraju, czy idziesz na protest?

Dobre podejście :)

Honey, Baturaj nie jest takim człowiekiem.

Chciałem się pozbyć tej zasady, ale teraz już nie chcę. Okej?

Avatar Honey444
Baturaj pisze:
Honey, Baturaj nie jest takim człowiekiem.

Z góry nie zakładam, że jesteś.
Po prostu napisałem jej prosty ogólnik innymi słowami. Masz władzę i możesz robić z nią chyba co chcesz.

Avatar Baturaj
Właściciel
Ale takimi słowami implikujesz, że byłbym do tego zdolny, a w konsekwencji bez sensu jest, żeby Anielka się sprzeciwiała.
Nie, tak to nie ma.

Avatar Mijak
Dobra, skoro ta zasada znowu obowiązuje, to mówię, że zamierzam w najbliższym czasie założyć temat o różnych możliwych spojrzeniach na prawdziwe znaczenie słowa "wszechmogący" w kontekście Boga. I proszę o pozwolenie.

Avatar Mijak
A, faktycznie "propozycje, skargi, uwagi" to też od zakładania nowych tematów. Zapomniałem.

Avatar Jastrzab03
Myślę, że Baturaj nie będzie miał nikt przeciwko jeżeli ta jedna prośba będzie tu.

Avatar Honey444
Baturaj pisze:
Ale takimi słowami implikujesz, że byłbym do tego zdolny, a w konsekwencji bez sensu jest, żeby Anielka się sprzeciwiała.
Nie, tak to nie ma.


"Implikacja" to jedynie twoja interpretacja.

Avatar darcus
Najlepsze jest to, że większość z was używa słowa "sukces" jakby chodziło w nim tylko o pieniądze, a przypomnę - "Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty wejdzie do Królestwa Niebieskiego".
Baturaj pisze:
Nie ma powodu, żeby twierdzić, że to wszystko, co mówi aż tylu ludzi jest jakimś spiskiem czy kłamstwem. A jest wręcz mnóstwo powodów, by twierdzić, że jest to prawda.
"Aż tylu" - czyli kilkunastu milionerów w porównaniu do milionów ludzi, którzy mówi coś przeciwnego xDDD
Baturaj pisze:
Ja tylko twierdzę, że jeśli ktoś chce osiągnąć sukces, to może go osiągnąć, zawsze. Tylko tyle. Wcale nie musisz tego chcieć. Do niczego nikogo nie zmuszam.
Baturajku, słodziaku kochany. Wiesz ile ty masz szczęścia, że możesz tu być, pisać z nami, jeść codziennie ciepły posiłek? Bo mi wcale nie chodzi o szczęście w kategoriach zostania milionerem. O nie. Wychodź sobie z dołka, proszę bardzo.
...ale jak już zarobisz swój pierwszy milion, to przypomnij sobie, że jest coś takiego jak Afryka. I tam w środku Sahary siedzi sobie mały murzynek, który ma kończyny chude jak kije i wywalony brzuch, bo narządy rosną szybciej, niż ciało które je otacza. I w tym momencie, w którym ty osiągasz sukces, zarabiasz miliony, jesteś szczęśliwy, czy cokolwiek jest twoim celem, to mały murzynek grzebie w piasku za robakami, bo od tygodnia nic nie jadł i nie pił i chce włożyć w usta cokolwiek, co się do tego nadaje. Twoja szansa na sukces to jego walka o przetrwanie, o życie.
Pluję na twoje pojęcie sukcesu. Bo jeśli uważasz, że każdy ma takie same szanse na sukces, to ten murzynek też. A to oznacza, że obwiniasz jego o to, że musi walczyć o życie. Stwierdzasz, że on się nie stara, nie próbuje, że jest 'pogodzony z losem'.
A to oznacza, że jesteś wpatrzonym w siebie, butnym egoistą, który nie widzi dalej, niż kawał kiełbasy.
Proszę, przekonaj mnie, że tak nie jest.

Avatar Anielka999
Nigdy nie wyobrażałam sobie, że mogę się tak bardzo zgadzać z darcusem.
Baturaj pisze:
Chciałem się pozbyć tej zasady, ale teraz już nie chcę. Okej?

A możesz powiedzieć dlaczego zmieniłeś zdanie?

Avatar darcus
Zgadzamy się w większej ilości spraw, niż myślisz, Anielko. Po prostu wywodzimy swoje wartości z różnych źródeł.

Avatar Honey444
A ja uważam, że i z takich chatek z gówna na afrykańskich zadupiach można wyjść na ludzi. Oczywiście o ile człowiek potrafi przyjąć odpowiednie nastawienie.

Avatar Kabaczek15
Argumentum ad personam?

Avatar Anielka999
Honey444 pisze:
A ja uważam, że i z takich chatek z gówna na afrykańskich zadupiach można wyjść na ludzi. Oczywiście o ile człowiek potrafi przyjąć odpowiednie nastawienie.

Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Nie znoszę tego podejścia.
Masz maleńkie szanse, że w ogóle dożyjesz piątego roku życia, a twoja matka gotuje w garnku kamienie, żebyś zasnął spokojniej myśląc, że dostaniesz coś do jedzenia? To kwestia nastawienia, możesz wszystko zmienić!
Masz depresję, każdy dzień jest dla ciebie udręką, zasypiasz z nadzieją, że jutro się nie obudzisz? No weź idź pobiegać, przecież to takie proste!
A może jesteś uzależniony, bo z powodu problemów zacząłeś pić za dużo, co tylko pogorszyło twoją sytuację? Po prostu przestań, wystarczy zmienić nastawienie!
Serio?

Avatar Jastrzab03
darcus pisze:
Wyjdź, knurze.

Masz ostrzeżenie

Avatar Honey444
darcus pisze:
Wyjdź, knurze.

Jastrzab03 pisze:
Masz ostrzeżenie

xD

Avatar darcus
Kabaczek15 pisze:
Argumentum ad personam?
Tak.

Avatar Honey444
Kabaczek15 pisze:
Argumentum ad personam?

darcus pisze:
Tak.

<3
Anielka999 pisze:
Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Nie znoszę tego podejścia.
Masz maleńkie szanse, że w ogóle dożyjesz piątego roku życia, a twoja matka gotuje w garnku kamienie, żebyś zasnął spokojniej myśląc, że dostaniesz coś do jedzenia? To kwestia nastawienia, możesz wszystko zmienić!

No to piszę, że tylko ci co są zdolni do porządnego nastawienia się na trud życia mają szansę. Dzieci niezdolne do jakiejkolwiek pracy mają kłopot. I to jest fakt. I to jest wina ich rodziców.

Avatar Mijak
Honey444 pisze:
No to piszę, że tylko ci co są zdolni do porządnego nastawienia się na trud życia mają szansę.

O to to to to. Tu ci muszę przyznać rację i Baturajowi też.
Tylko że jest różnica między "tylko tacy mają jakąkolwiek szansę", a "każdemu z takim nastawieniem musi się udać, a jak się nie uda to tylko i wyłącznie wina jego złego nastawienia."

Avatar Anielka999
Honey444 pisze:
No to piszę, że tylko ci co są zdolni do porządnego nastawienia się na trud życia mają szansę. Dzieci niezdolne do jakiejkolwiek pracy mają kłopot. I to jest fakt. I to jest wina ich rodziców.

A kto spowodował, że owi rodzice żyją jak żyją? Może ich rodzice? Może będziesz tak szedł do początków kolonializmu czy ewolucji, a może czegoś jeszcze innego?
Zrozumcie wreszcie, że człowiek jest słaby i nie wszystko może sobie ot tak osiągnąć. Czasem bez pomocy z zewnątrz się po prostu nie da. Jakie nastawienie mają mieć rodzice Murzynka z Afryki, żeby ilość posiadanego i możliwego do zdobycia jedzenia się zmieniła? Założę się, że wielu ludzi dało by wiele, za rozwinięcie rady ,,Zmień nastawienie", którą z jakiegoś powodu powtarza się każdemu, kto ma problem, którego osoba dająca takie rady nigdy nie doświadczyła.

Avatar darcus
Nie wspominając już o tym jak bardzo słabe jest szukanie winnych zawsze i wszędzie...

Avatar Anielka999
W ogóle mam dylemat, gorsze jest powiedzenie głodującemu dziecku ,,Zmień nastawienie, to będziesz miał co jeść", czy osobie z depresją ,,To twoja wina, trzeba było mieć inne nastawienie"? Bo ,,Weź przestań być uzależniony" chyba nie wygra tego zestawienia.

Avatar darcus
Ja po prostu to uwielbiam, jak ludzie nie rozumieją, że choroby psychiczne to są choroby (o zgrozo, naprawdę?!) i nie można ich wyleczyć nastawieniem xD

"A próbowałeś... nie mieć grypy?"
"Gdybyś zmienił nastawienie, nie miałbyś raka."
"Twoja marskość wątroby to tylko i wyłącznie kwestia twojego punktu widzenia."

Ale z drugiej strony... Czego oczekiwać po ludziach, którzy wierzą w duszę? Takie wierzenie może być natychmiastowym usprawiedliwieniem nieuznawania jakichkolwiek chorób które są oparte na przykład na nieprawidłowym funkcjonowaniu mózgu.

Avatar Anielka999
Ekhem, ekhem, pragnę zauważyć, że jako osoba wierząca jestem przeciwniczką takich zachowań, a przed chwilą miałeś przykład ,,wojującego ateisty" gadającego takie bzdury, proszę wycofać oskarżenie przeciw ludziom wierzącym w duszę.

Avatar darcus
Zauważ, że napisałem, że takie wierzenie "MOŻE być [...] usprawiedliwieniem". Nie musi. Jestem świadom istnienia osób wierzących, które nie wypierają faktów. Nie rozstrzygając na ile są one sprzeczne z ich wierzeniami - chwała im za to. I tobie też.

Avatar Anielka999
Jednakże z Twojej wypowiedzi wynikało, że po ludziach wierzący w duszę raczej spodziewasz się takiego zachowania.
Skoro już jesteśmy przy chorobach psychicznych, co sądzisz o wspaniałym argumencie ,,kiedyś tego nie było"?

Avatar darcus
Kiedyś nie było sposobów wykrywania tego ani poważnego traktowania dla tego. Podobnie jak ludzie stosujący ten argument nie chcą traktować tego poważnie.

Avatar Mijak
"Skoro tlen został odkryty w 1774 roku to czym ludzie wcześniej oddychali?"

Avatar Richyard
Nie oddychali. Szach mat, ateiści

Avatar Baturaj
Właściciel
darcus pisze:
Najlepsze jest to, że większość z was używa słowa "sukces" jakby chodziło w nim tylko o pieniądze, a przypomnę - "Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty wejdzie do Królestwa Niebieskiego"

Dowiedziałbys się, o co tam chodziło i czym tak naprawdę jest Ucho Igielne, a nie się wypowiadasz.
."Aż tylu" - czyli kilkunastu milionerów w porównaniu do milionów ludzi, którzy mówi coś przeciwnego xDDD

Błąd - zastanów się, dlaczego te miliony tak mówią i co robią ze swym życiem. To, że jest ich dużo nie oznacza, że mają rację. Zauważ jedną rzecz: mądrość człowieka nie zależy od jego doświadczenia, a od jego umiejętności doświadczania.
Baturajku, słodziaku kochany. Wiesz ile ty masz szczęścia, że możesz tu być, pisać z nami, jeść codziennie ciepły posiłek? Bo mi wcale nie chodzi o szczęście w kategoriach zostania milionerem. O nie. Wychodź sobie z dołka, proszę bardzo.
...ale jak już zarobisz swój pierwszy milion, to przypomnij sobie, że jest coś takiego jak Afryka. I tam w środku Sahary siedzi sobie mały murzynek, który ma kończyny chude jak kije i wywalony brzuch, bo narządy rosną szybciej, niż ciało które je otacza. I w tym momencie, w którym ty osiągasz sukces, zarabiasz miliony, jesteś szczęśliwy, czy cokolwiek jest twoim celem, to mały murzynek grzebie w piasku za robakami, bo od tygodnia nic nie jadł i nie pił i chce włożyć w usta cokolwiek, co się do tego nadaje. Twoja szansa na sukces to jego walka o przetrwanie, o życie.
Pluję na twoje pojęcie sukcesu. Bo jeśli uważasz, że każdy ma takie same szanse na sukces, to ten murzynek też. A to oznacza, że obwiniasz jego o to, że musi walczyć o życie. Stwierdzasz, że on się nie stara, nie próbuje, że jest 'pogodzony z losem'.
A to oznacza, że jesteś wpatrzonym w siebie, butnym egoistą, który nie widzi dalej, niż kawał kiełbasy.
Proszę, przekonaj mnie, że tak nie jest.

XDDDDDDD
Po pierwsze: mówiłem, że nie chodzi tylko o pieniądze, a o jakiekolwiek cele. Ale po co przeczytać uważnie czyjąś wypowiedź.
Po drugie: pieniądze nie są niczym złym. Za ich pomocą można uczynić wiele dobra, nawet w dzisiejszym zepsutym świecie.
Po trzecie i najważniejsze: dlaczego wypaczasz moje słowa, zmieniając ich sens? Wypowiadałem się o ludziach z naszej cywilizacji, nie z uciskanej przez bogaczy Afryki, gdzie małe dzieci umierają z głodu, bo władcy świata nie chcą, żeby Afryka się rozwijała w niekontrolowany przez nich sposób.
W tym kontekście zupełnie nie zgadzam się z Honey: te dzieci i ci ludzie, oni nie mają pojęcia o możliwościach życia na Ziemi, dla nich tamto jest czymś "normalnym", domem. To jest tak, jak z chorobą psychiczną, której problem wspomniał Darcus (i tu się z Tobą zgadzam) - choroby nie wyleczysz tylko dobrym nastawieniem. To jest po prostu choroba. Oni po prostu myślą, że tak musi być i nawet nie zastanawiają się nad inną opcją.
Mówiłem o osobach z naszej cywilizacji. Osobach, dla których największym zagrożeniem jest wywalenie przez komornika na ulicę, a nie śmierć z głodu czy pragnienia. W tym kontekście mówię.
A w dążeniu do bogactwa, MIMO ŻE dzieci w Afryce umierają z głodu... Nie ma w tym nic zdrożnego. Gdyby iść takim tokiem myślenia, to nie powinieneś jeść, bo inni głodują, nie powinieneś używać komputera ani komórki, bo inni nie używają i są biedni itd itp
Po czwarte: nie życzę sobie, żebyś nazywał mnie tak infantylnymi określeniami. Nie jestem Twoim bratem ani synem.
Po piąte i ostatnie: Przestańcie zmieniać sens moich słów. On jest widoczny na pierwszy rzut oka, wystarczy czytać ze zrozumieniem wypowiedź współdyskutanta, a nie przelatywać ją wzrokiem i już myśleć o kontrze (HAHA, ALE MU ZARAZ DO****** KONTRARGUMENTEM... ALE NAJPIERW MUSZĘ POMYŚLEĆZ NA CO...)



Btw. Mijak, zgadzam się na tamten temat.

Avatar Honey444
Anielka999 pisze:
A kto spowodował, że owi rodzice żyją jak żyją? Może ich rodzice?

Jeśli chodzi ci o "A kto spowodował, że owe dzieci żyją jak żyją?" (zakładam, że popełniłaś literówkę) to tak, myślę że ci rodzice. Jeśli nie potrafią zapewnić im podstawowych potrzeb jak jedzenie, picie lub nawet podstawy nauki, to robienie dziecka może być w tym wypadku niemoralne.
Anielka999 pisze:
Może będziesz tak szedł do początków kolonializmu czy ewolucji, a może czegoś jeszcze innego?

Nie, liczy się tu i teraz.
Anielka999 pisze:
Zrozumcie wreszcie, że człowiek jest słaby i nie wszystko może sobie ot tak osiągnąć.

"Człowiek jest słaby". Jakie masz na to dowody? Jakie masz ewentualnie na to przesłanki? Bo wiesz, psychologia zajmuje się tą sprawą od lat sumiennie analizując różne definicje pojęć i ich względność.
Anielka999 pisze:
Czasem bez pomocy z zewnątrz się po prostu nie da. Jakie nastawienie mają mieć rodzice Murzynka z Afryki, żeby ilość posiadanego i możliwego do zdobycia jedzenia się zmieniła? Założę się, że wielu ludzi dało by wiele, za rozwinięcie rady ,,Zmień nastawienie", którą z jakiegoś powodu powtarza się każdemu, kto ma problem, którego osoba dająca takie rady nigdy nie doświadczyła.

Bo to musi być kierowane tylko do ludzi zdolnych to nastawienie zmienić. Do losowego typa z myślami samobójczymi nie powiesz, bo on po prostu nie może, ma tak zbudowany biologiczne układ nerwowy i tym podobne. A jakie nastawienie muszą mieć rodzice dzieciaka w Afryce? No cóż, edukacja, nauka, porzucenie wierzeń plemiennych, emigracja do ośrodka miejskiego, wstąpienie do sił zbrojnych, działalność przestępcza (jeśli to uznać), emigracja do wysoko rozwiniętego kraju, rzemiosło, sztuka.
Baturaj pisze:
Dowiedziałbys się, o co tam chodziło i czym tak naprawdę jest Ucho Igielne, a nie się wypowiadasz.

Wikipedia pisze:
Ze względu na analogie w judaizmie wśród badaczy dominuje pogląd, że Jezus miał na myśli ucho igielne i wielbłąda.

Baturaj pisze:
W tym kontekście zupełnie nie zgadzam się z Honey: te dzieci i ci ludzie, oni nie mają pojęcia o możliwościach życia na Ziemi, dla nich tamto jest czymś "normalnym", domem. To jest tak, jak z chorobą psychiczną, której problem wspomniał Darcus (i tu się z Tobą zgadzam) - choroby nie wyleczysz tylko dobrym nastawieniem. To jest po prostu choroba. Oni po prostu myślą, że tak musi być i nawet nie zastanawiają się nad inną opcją.

I o tym właśnie piszę. Jeśli ktoś nie ma pojęcia, nie widzi światełka w tunelu, nie szuka wszelkiej możliwości wyjścia z gówna w jakie się wpakował nie ma tego nastawienia. Nastawienia można nauczyć. Lepsze przyswajanie "nastawienia" mają osoby z odpowiednio dobrym układem nerwowym. Silna wola, dobry bagaż IQ. To nie jest dla idiotów, selekcja naturalna.

Avatar Kabaczek15
Tak sobie liczę i doszedłem do wniosku, że skończyła się już III Wielka Gównoburza na grupie

Avatar Anielka999
Jeśli masz na myśli dyskusję o sukcesie, to to się jeszcze nie skończyło.

Avatar Kabaczek15
Nie to, wielkimi gównoburzami nazywam momenty kiedy ateusze i inni niewierzący zaczynają bardzo mocno wojować na grupie

Avatar Anielka999
A wydarzyło się coś takiego? Nie zauważyłam jakoś

Avatar Baturaj
Właściciel
Tak.
Bo Ty już przyszłaś, kiedy III Wielka Gównoburza już trwała. Więc zrozumiałe, że nie wiesz, że to był stan patologiczny, a nie normalny dla maszej grupy...

Avatar Anielka999
Jeśli zwykła dyskusja to wyjątkowa patologia i gównoburza, to co tu się dzieje normalnie?

Avatar Kabaczek15
Znaczy nie chodzi tutaj o to, że to źle. Tylko te dyskusję są inne niż był pierwotny zamysł grupy i dlatego utrwaliła się nazwą "gównoburza". Co nie oznacza z góry, że to faktyczne obrzucanie się gównem

Avatar Anielka999
Czyli patologię i gównoburzę rozumie się tutaj inaczej, niż wszędzie indziej? Mylące.

Avatar Kabaczek15
Znaczy do patologi to nie wiem, bo to akurat Baturaj powiedział. Ale gównoburzą nazywam takie wzmożone natarcie ateistów, bo kiedyś ktoś tak powiedział i się utarło. Akurat III WG (czyli ta) była całkiem spoko i kulturalna, ale II WG to była kompletna wiocha i mega trolling

Avatar Jastrzab03
Niby byłem na grupie cały ten czas, ale jednak nie kumam.
Pierwsza była z Richyardem tak?

Avatar Kabaczek15
Druga to tematy typu: "Czy sikanie na pomnik Kaczyńskiego to grzech?", "Czy jak potrącę psa i wyrzucę jego zwłoki do rowu to będę miał grzech?", "Czy karmienie psa marchewką to grzech?"

Avatar Baturaj
Właściciel
Anielka999 pisze:
Czyli patologię i gównoburzę rozumie się tutaj inaczej, niż wszędzie indziej? Mylące.

Ale wiesz, że "stan patologiczny" oznacza inaczej "inny niż normalny"?

Kabaczek15 pisze:
Druga to tematy typu: "Czy sikanie na pomnik Kaczyńskiego to grzech?", "Czy jak potrącę psa i wyrzucę jego zwłoki do rowu to będę miał grzech?", "Czy karmienie psa marchewką to grzech?"

Dokładnie. Czyli Mordek i ten drugi... jak mu tam...

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Baturaj
Właściciel: Baturaj
Grupa posiada 10130 postów, 174 tematów i 165 członków

Opcje grupy Prawdziwi ka...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Prawdziwi katolicy