-Na pewno, spokojnie kochanie. Wszystko będzie dobrze, Michael będzie świetnym człowiekiem.
Spojrzał się w okno.
-I pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu byłem normalnym facetem z Miami.
Vanetina:
-Mam taką nadzieję.
Satoshi:
9:00
Fronterin:
-Ale wtedy nie poznałbyś mnie. Ani ja nie poznała ciebie. Dalej bym siedziała jako agentka TARCZY.
Zaczął ją głaskać po włosach.
-I dlatego cieszę się, że postanowiłem być bohaterem.
Pocałował ją w policzek.
-Czy ty mi kiedyś mówiłaś jak dołączyłaś do T.A.R.C.Z.Y?
Vanetina
-Sorka, zegar z kukułką mi wariuje... W takich chwilach jaka jest za oknem chcę tylko zmienić się w smoka, zwinąc w kłębek przy wulkanie i zasnąć.
Fronterin:
-Okej, okej. W dużym skrócie, mój ojciec był agentem TARCZY, postanowiłam iść w jego ślady. Zginął w trakcie jednej z akcji. Helikopter którym leciał został wysadzony.
Satoshi:
Były lekko porwane przez zmianę w wilkołaka.
Vanetina:
//Możesz znaleźć obrazek formy smoczej?//
- Naprawdę myślałeś, że chcę iść z wami? Koleżko, ty i tak wiesz lepiej. Zdaje mi się nawet, że wiesz jak ssałem w bezpośrednich konfrontacjach. Ja nie pamiętam tego, ale to czuję!
//Ta. Btw. Jak Satoshi zobaczy Fronterina jak symbiot na niego wchodzi to... Nie wiem kuźwa, zdziwi się czy coś.
-Satoshi, pamiętaj o treningach. Dopóty będziesz ćwiczył, dopóki nie będziesz wytrenowany i zdatny do walki.
Poklepał go plecach i uśmiechnął się.
-Czas szybko minie, uwierz mi. Jak na razie to będziesz mógł pomóc w przygotowaniach do świąt, capiche?
-Tak, ale i tak postaraj się później pomóc w przygotowaniach do świąt. Kobiety same nie dadzą rady, a przecież nie zamówimy pizzy. Pamiętaj też o treningach, co każdy ranek.
-Mam swoje dziecko, muszę być odpowiedzialny, nie mogę pozwolić, aby mój syn stracił ojca lub matkę. Poza tym jesteście dla mnie jak rodzina, nawet ty Satoshi, a ciebie znam najkrócej.
-Assasyni... Oficjalnie przestali istnieć w XIII wieku... Jednak moja średniowieczna wersja twierdzi, cytując "Assasyni, wielka siła ścierająca się z jeszcze większą. Pragnący wolności z władzą absolutną nad wszystkim i wszystkimi. Jednak po stokroć wolę ich od >>Zakonu Rycerzy Chrystusowych<<<, gdyż Ci drudzy już dwanaście razy na mnie sie targnęli, a ci pierwsi jedenaście razy mi pomogli". Sądzą więc, że Zakon Sithów spiknął się z Templariuszami. Co więcej... Na kilku dokumentach III Rzeszy znalazłam symbol Templariuszy... - Powiedziała niewzruszona.
Fronterin:
Do DefenJeta weszli Ryba, Snake, Spidey i Hawk.
Satoshi:
-Na dole masz sale treningową. Możesz poćwiczyć swoje moce.
Vanetina:
Brak specjalnych zamówień.
//O Magdzie rzeczywiście zapomniałem//
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.