Właściciel
Dalszczy ciąg notatki.
"Po testach na metalu i zbiorniku z zanieczyszczeniami okazuje się że ten metal przyciąga do siebie zanieczyszczenia w wodzie i przyłącza do siebie. Po okresie miesiąca zanieczyszczenia stają się metalem
Nie mamy jeszcze dla niego dobrej nazwy, a Filtranium brzmi źle"
-Po co oni tak naprawdę mnie ściągają? Chcą mnie ukryć czy co?
Właściciel
Być może. Przecież gdyby ktoś odkrył że żyjesz Niemcy i Polacy byli by wku*wieni na Vanetine dosyć ostro. A przy okazji wysyłają cię tam aby zbadać ten metal.
-No to ekstra... Nawet z Hulkiem nie mógłbym zrobić zawody w jedzeniu...
Właściciel
//Przewinąć te trzy dni?//
//Chętnie. I tak by sobie grał w multi różnych gier i jakieś strategie.
Właściciel
I w końcu nadszedł, ten trzeci dzień, kiedy możesz wkońcu wstać. I dziś też ruszasz do podwodnej bazy.
Wstałl więc raźno, wiadomo, trzy dni bez ruszania się...
Właściciel
Trochę nogi bolały, ale za to nie bolą już plecy i brzuch. Natomiast szwy były z jednej z tych substancji co znikają po jakimś czasie. Powinieneś się ubrać i zejść na śniadanie.
Ubrał się w mundur Marszałka, wojskowe buty, po czym zszedł na śniadanie.
Właściciel
Widzisz już przy stole Spider Mana i MJ.
-O, już dziś nie na łóżku.
-Jak widać, Herr Pająk oraz Frau Watson...-uśmiechnął się i zaśmiał jak Goering, a medale mu zagrały.
-Miałem więcej szczęścia niż rozumu... Ale i tak miło było się wyrwaę... Te gry komputerowe... Teraz już wiem, dlaczegi młodzi je lubią...
Właściciel
Po chwili przyszła reszta. Z kuchni przyjechał robot i zaczął podawać jedzenie. Zwykłe kanapki.
Zaczął zajadywać kanapki.
Właściciel
Po śniadaniu Fish Man zaprowadził cię do hangaru. W hangarze stała czarna łódź podwodna. Weszliście do niej. Po kilkunastu godzinach byliście w strefie gdzie zaczęliścir schodzić coraz głębiej pod wodę. Było za szybą coraz ciemniej i ryby były coraz dziwniejsze. Rekiny gobliny były niczym przy tych dziwactwach
. Jasnej zielonkawej wody ciąglr nie widać.
-Dobra, gdzie ta woda?-nie, żeby niw lubił U-Bootów, ale jednak to nieprzyjemne uczucie, kiedy tak siedzisz w metalowej puszce kilkasetmetrów pod wodą.
-Jaka głębokość?
Właściciel
-Taka że parametry w łodzi przestały działać pół godziny temu
Można powiedzieć że kieruje z pamięci. Na wyczucie.
Po czterech godzinach docieracie do strefy zielonej wody. Po pół gpdzinie widzisz już bazę i "rzeki" metalu. Wpływacie do hangaru bazy. Widzisz że zamiast lamp jest ten płynny metal.
-Można już wysiąść.
Widzisz jak koło bazy kręci się kilka tych mackowych rekinów.
-Trzeba nakarmić "ochroniarzy".
Wyszedł i od razu się nastroszył.
-Żywcem mnie nie weźmiesz!
Właściciel
-Nie mówię o tobie. Chodzi o surowe mięso rekina, tych z wyższych części. Jest chyba jakieś w magazynie.
-A jak pachnie mięso rekina?-zapytał się.
Właściciel
-Zależy jakiego. Tych żyjących tutaj ma zapach słodki, tych wyżej, jak każda inna ryba. Tranem pachnie. Są w rzędzie czwartym, hali 3.
-Jasne.- idzie tam uważając.
Właściciel
Widzisz cztery magazyny. Pierwszy z metalem, drugi ze sprzętem, trzeci z jedzeniem a czwarty z pojazdami.
Właściciel
Całe mnóstwo mięsa, warzyw, owoców i dziwnych wodorostów. Widzisz też mięso rekina tygrysiego.
Bierze je i idzie. Kiesy dotarł do Ryby zadał mu pytanie:
-A to nie tak, że tygrysie są pod ochroną? I nie mam na myśli krewetek.
Właściciel
-Pod ochroną? Cóż, jak sam płynie w wirnik to szkoda aby się mięso zmarnowało. To mięso to pozostałość po kolizji dwa wpadły w wirnik.
Ryba wziął mięso i wskoczył do wody. Widzisz że mackorekiny go otoczają. Ryba podnosi rękę do góry, te "ustawiają" się w szeregu. Wyrzucs im resztki z rekina. Każfy łapie w mackę i odpływa. Widziałeś coś podobnego w zoo. Tylko że tam były pingwiny.
Obserwuje to w spokoju, ale nawet niw tyka wody.
Właściciel
Po wszystkim Fish Man wychodzi z wody.
-Da się je oswoić. Mają bardzo dużą słabość do jedzenia. Można je przekupić jedzeniem aby cię mało tego że nie atakowały, to aby wręcz chroniły osobę która je karmi.
Poklepał się po brzuchu.
-To był jeden z powodów, dlaczego przeszedłem na Monarchię... Lepiej karmili- zaśmiał się.
-Ale na razie tam nie wchodzę... W smoczej formie może bym dał radę, ale...
Właściciel
-Póki się nie zdobędzie zaufania rekinów nie ma po co wchodzić. Chyba że w mini łodzi podwodnej do pobierania tego metalu. Mamy sprawdzić jego wytrzymałość. Zwykłego, i tego z przyciągniętych zanieczyszczeń. Czy są równie mocne.
-Rozciągliwość czy coś innego?
Właściciel
-Odporność na uderzenia i kruchliwość.
Kilka razy powywijał ręką.
-Jestem gotów... Przynieść z jedynki?
Właściciel
-Nie. Odpowiednie próbki są w sali testów.
Ryba poszedł lewym korytarzem. Nagle usłyszałeś z wody potężny ryk. Raczej zwierzęcia.
Szybko idzie za rybą. Wiadomo, qoli jego niż dzikie zwierzę.
Właściciel
Widzisz salę testów. Są tam dwa zbiorniki z tym metalem. Obok cała masa wierteł laserów i tym podobnych. Ryba wcisnął kilka guzików przy zbiornikach. Została z nich wypompowana woda. Został samtwardy metal.
-Najpierw wiertło czy laser?
Właściciel
Widzisz jak z sufitu zjechała maszyna z wiertłem. Najpierw zaczęła wiercić metal w 99% z zanieczyszczeń.Wierci, wierci, wierci. PPo pół godzinie maszyna się odsuwa. Ani śladu po wiertle. Wiertło zaczęło wiercić metal bez zanieczyszczeń. Wiertło po pięciu minutach złamało się.
-Czyli nie trzeba już chyba sprawdzać lasera. Możemy jeszcze sprawdzić prototyp samochodu z wiertłem. Łodzi się ztego nie zrobi bbo jak tylko by dotknęło wody zaczął by się upłynniać. Za to wiertło, wiertłem z tego metalu będzie można kopać tunele, i nawet się nie uszkodzi. Problemem może być deszcz na powierchni.
-Tak, może być... Ale od czego są brezenty? I możemy sprawdzić...
Właściciel
Ryba z powrotem włączył szyby dookoła metali. Zalała je też woda przez co stały się płynne. Poszedł w stronę magazynu z pojazdami.
Właściciel
Widzisz tam kilka pojazdów. Małe łodzie podwodne, czołg z zielonego metalu, zbroja z zielonego metalu i wiertło samochód z zielonego metalu. Widzisz też DefenHawka, tylko że wersje ulepszoną, potrafiącą też pływać.
-Czołg jest niedokończony, musi zostać dodana jakaś powłoka ochronna bo wystarczy chlapnąć go wodą aby został zniszczony. Najpierw trzeba przetestować wiertło. Przy okazji koła mogą się zamienić w wirniki. Przetestujemy go poza bazą.
Spojrzał sił na czołg i popukał...
-Wystarczy warstwa teflonu albo standardowej stali... Nawet grafitu...-po czym spojrzal się na samochód.
-Wodoszczelny?
Właściciel
-Jest wodoszczelny. Bardziej niż to mnie martwi Wąż Morski. O tyle zwierzęta wodne żyjące wyżej umiem kontrolować, typu Kraken albo Megalodon. O tyle te macko rekiny ledwo mi się udaje. A tu żyje coś znacznie większego. Ale póki co wąż nie sprawiał żadnych problemów. Poza tym że potwornie ryczy.
-A... To był on... I skoro Kraken nawet boi się tutaj zbliżać...
Właściciel
-Możesz już wsiąść do wiertła. Jest jednoosobowe a lepiej będzie jak ja będe na zewnątrz bo mogę oddychać pod wodą.