Właściciel
Magda:
Spojrzała na małego smoka
Helmut:
Bardzo intensywny zapach Crystal
Magda
Spojrzała się na swojego wnuka.
-Ale oczy ma po tobie.
Helmut
-Cristal, spokojnie.
Właściciel
Magda:
-Tak...
Helmut:
-Jestem bardzo spokojna~
Podchodzi bliżej i zaczyna ocierać się o ciebie
Helmut
Zaczął ją wąchać. Może tak się dowie...
Magda
Delikatnie wysunęła palec, by pogilgać go po brzuszku.
Właściciel
Helmut:
Coś kojarzysz ten zapa- czekaj, jest grudzień... Sezon godowy!
Magda:
Jakby się, uśmiechnął?
Magda
-Cześć malutki. Jestem twoją babcią. Jestem mamą twojego taty.
Helnut aż otrząsł głową. Matko najsłodsza. Ale ciekawe jest to, że on tego nie odczuwa.
Właściciel
Magda:
Tylko patrzy na was obie.
Helmut:
Ociera swoją głowę o twoją. Czujesz trochę podniecenie
-A to jest twoja mama mały. A w ogóle pokażesz ząbki?
Lekko potrząsnął głową.
-O matko...
Właściciel
Magda:
Dalej się patrzy
Helmut:
-To jak? Pokażesz co mi co potrafisz?~
Otworzyła usta i pokazała na zęby.
-O, pokażesz? To są zęby. To to, co masz w pyszczku.
Lekko ją liznął po pysku i zamruczał zadowolony.
Właściciel
Magda:
Lekko otworzył paszczę
Helmut:
Zaczęła ci sięgać ogonem do krocza
-No dalej malutki. Otwórz szerzej.
A on się nie opierał, ale swoim sięgał w kierunku jej.