Właścicielka
- Prezenty oficjalnie kupuje rodzina, więc nie jesteście zobowiązani. - rzucił Paweł.
- No właśnie, chyba tym się nie przejmujmy...
Konto usunięte
-Ej, ale nie obrażaj się.- Rzucił Daniel, jakby uważniej przyglądając się niebieskowlosemu. -Jak chcesz... Zawsze możesz mi coś tam poopowiadać. Żeby pamięć ciągle żywa była i tak dalej...-
Właścicielka
- Nie obrażam się, po prostu naszła mnie melancholia. Ja... ja po prostu czasem tęsknię za tymi nielicznymi momentami... i tyle. - westchnął, przeczesując włosy i mrużąc oczy. - Koniec końców jestem ponurakiem, czasami.
Konto usunięte
Daniel kiwnal głową, zakładając nogę na nogę i wygodniej się układając na fotelu (krześle?).
-Rozumiem.- Powiedział ostrożnie. -Nie powinienem tego tak mówić. -
Właścicielka
- Co, teraz żałujesz, że będziesz słuchał moich lamentów? - zaśmiał się Deus. Zjadł trochę budyniu i uśmiechnął się nieco spokojniej. - Nie ma co się przejmować, przecież nie będę ryczał, co? Mam kogoś dzięki komu już nie będę ryczał. - w jego oczach zabłysła radość.
Konto usunięte
Daniel pokręcił głową. -Twoich lamentów mogę sluchać.- Uśmiechnął się lekko.
-Racja, racja... -stwierdził szatyn. Patrzył na wszystko dookoła.
Właścicielka
- To dobrze,chyba. Jak tak teraz myślę,to jednak jest coś, co mi zostało po przeszłości. - tu krytycznie spojrzał na pasemko swych turkusowych włosów. - No ale nieważne, masz coś ochotę porobić?
Okolica była urokliwa,wiatr rozwiewał im trzem i klaczy włosy. W oddali widać było już cel - Mitr.
Shin westchnął cicho głaszcząc Sullyego.
-Już prawie jesteśmy... -mruknął pod nosem uśmiechając się szeroko.
Konto usunięte
Daniel wzruszył ramionami.
-Dzien dobroci dla zwierząt. Wybieraj.-
Właścicielka
- Ja wolę nie wybierać... w Seyo jest sporo atrakcji, można iść do kina, na basen, ponoć nawet do kasyna. Co tylko zapragnie mój uroczy Danielek.
- Oo... a byłeś kiedyś w wesołym miasteczku? - zapytał Sully.
-Kilka razy~ -machnął ręką. -A co to ma do rzeczy...? Są tutaj takie miasteczka?
Konto usunięte
Daniel spojrzał na Deusa z błyskiem w oku.
-Kino?- Zapytał, starając się ukryć swoją fascynację. -O. O. Może być kino!-
Właścicielka
- A więc chodźmy, tak myślałem, że cię tym zainteresuję, Danielku.
- Mitr to takie jedno wesołe miasteczko, przynajmniej całe centrum. - odrzekł Paweł, a Sully z zaciekawieniem obserwował widoczne już kolejki i diabelskie młyny.
Szatyn zaśmiał się. -Mamy dużo czasu, by wszystko zobaczy. Przynajmniej mam taką nadzieję.. -przeciągnął się.
Właścicielka
- A co tam się w ogóle robi? - zapytał Sully.
-No ten... Eee... -westchnął i rozwichrzył jego włosy. -Są różne atrakcje, kolejki... Można się zabawić...
Właścicielka
- O, to to wygląda na ciekawe. Będziemy się świetnie bawić! W sumie jak na... na randce. - zaśmiał się cicho Sully.
Shin zachichotał i skinął głową.
-Dokładnie, tak jak na randce.
Właścicielka
Sully pocałował Shina w usta, bawiąc się jego włosami. Najwyraźniej wizja randki w wesołym miasteczku bardzo mu się podobała.
Brunet zaśmiał się cicho.
-Mam nadzieję, że będzie wata cukrowa~ -wymruczał.
Właścicielka
- Oczywiście, co to za miasteczko bez waty cukrowej?
- Wata! - zachwycił się Sully.
-Dokładnie. Miasteczko bez waty to nie miasteczko. -stwierdził Shin uśmiechając się pogodnie.
Konto usunięte
Daniel uśmiechnął się szeroko i wstał. Wyciągnął rękę do Deusa.
-Co leci w tutejszych kinach?- Zapytał ciekawym tonem.
Właścicielka
-Aktualnie jest sezon na komedie, z reguły te romantyczne. "Tylko mnie kochaj", "Moje twoje nasze", "Mamma mia!" i bodajże "Czego pragną kobiety". To przynajmniej w największym kinie.
W końcu dojechali na miejsce.
Zmiana tematu
Konto usunięte
Chłopak kiwnął głową.
-A więc chodźmy.-
Właścicielka
//A teraz się dowiemy, czy Vapen zna którąkolwiek z tych komedii c:
Deus złapał Daniela za łapkę i doprowadził go do pobliskiego kina. W repertuarze były wspomniane komedie i kilka filmów z klasyki familijnej, głównie Disneya.
- Czyli na co chciałbyś pójść?
Konto usunięte
//Kiedyś oglądałam Mamma Mia...
Daniel wodzil wzrokiem po repertuarze, ściskając dłoń Deusa. -Chodźmy na jakąś bajkę.- Powiedział w końcu, wskazując jakiś tytuł. Odwrócił się do niebieskowlosego i szeroko uśmiechnął.
Właścicielka
Jakimś tytułem okazali się "Zaplątani" (weź mów, jak nie oglądałaś). Deus zaprowadził Daniela na odpowiednią salę i sobie usiedli.
- Przynieść ci popcorn?
Konto usunięte
//Zaplatanych akurat znam.
Daniel spojrzał na Deusa. -Naprawdę chcesz żebym zgrubl.- Zachichotal i wzruszył ramonami. -Jasne, przynieś.-
Właścicielka
Deus uśmiechnął się jakoś szelmowsko.
- Ja już ci pokazałem bardzo dobry sposób na spalanie kalorii, skoro twierdzisz, że tak szybko utyjesz. - westchnął cicho i wyszedł.
Konto usunięte
Prychnął cicho, jednakże z uśmiechem. Rozsiadł się na fotelu i rozejrzał po sali.
Właścicielka
W sali było trochę rodzin z dziećmi, trochę zakochanych par, gdzieniegdzie nawet osoby starsze. Co do par, nie były to tylko parki hetero, bo choćby w pierwszym rzędzie siedziało dwóch chłopaków, droczących się, który z nich bardziej przypomina główną bohaterkę. Nie dało się dosłyszeć wyniku kłótni, bo skończyła się całusem. I tyle.
Konto usunięte
Daniel szybko odwrócił wzrok. Wciąż nie mógł pojąć niektórych rzeczy. Na przykład takich. Przecież w Świecie było to nie do pomyślenia. Westchnął, zjeżdżając na fotelu, tak by nie było go widać.
Właścicielka
Deus wrócił akurat jak zaczęły się kończyć reklamy. Przyniósł duży kubełek popcornu i butelkę coli.
- Co się tak chowasz?
Konto usunięte
Daniel wzruszył ramionami. -Gdybym był wredny, to powiedziałbym, że przed tobą.- Powiedział, po czym usiadł normalnie, chociaż dźwignięcie się do takiej pozycji przyszło mu z trudem.. -Ale masz szczęście, że taki nie jestem.- Po wypowiedzeniu tych słów, uśmiechnął się szeroko, patrząc na Deusa.
Właścicielka
- I tak bym cię znalazł, aniołku. - zamruczał Deus i cmoknął Daniela w policzek.
Tymczasem film się zaczął.
//Robimy jakieś przewinięcie czy podczas filmu coś się będzie działo?
Konto usunięte
//To nie ode mnie zależy OwO
Właścicielka
//Powiedzmy że masz wizje napadu romantyzmu w kinie u Daniela. Ja nie mogę wszystkiego wymyśleć :x
Konto usunięte
//Seks w miejscu publicznym jest karalny :v
Właścicielka
// romantyzm, nie erotyzm
// poczuj różnicę
// niech mnie ktoś czasem słucha a nie
// i w ogóle to bądź częściej a nie że Deus z Danielem ten seks to trzy dni uprawiają
// ;__;
// i w ogóle to tu bajka leci
// A ty o seksie ;_;
Konto usunięte
//UPS
//Dużo się nie pomyliłam w sumie.
//A to trzy dni trwa bo ja się cykam może, co?
Właścicielka
// kiedy ja też się boję
// że jesteś w niebezpieczeństwie
// albo że ktoś cię gwauci i dlatego nie możesz pisać
// :c
Konto usunięte
//ojej
//słodkie
//ale i tak
//#nohomo
//ale
//abbi ty słodziaku x3
Właścicielka
// jesteś kłamczuskiem Vapen
// co to za nohomo jak się oświadczasz?
// ja wiem że jesteś nieśmiała uke i w ogóle
// no ale nie przesadzaj ;-;
// i napisz co ten Daniel w końcu zrobi
Konto usunięte
//ehhhhhhh to podchodzi pod szantaż
Daniel lubił bajki. Nawet bardzo, więc animacja szybko go wciągnęła. W międzyczasie, niby od niechcenia chwycił Deusową dłoń i mocno ją ścisnął.
Cóż, wszakże moment w którym główna bohaterka śpiewa jest najlepsza do wyrażania takich emocji.
Właścicielka
Deus jedynie uśmiechnął się lekko. Nieco mniej go zainteresował film, ale nie przeszkadzało mu to. Cieszył się najwyraźniej samym byciem z Danielem.
Konto usunięte
Daniel sięgnął w końcu po popcorn, nucąc wraz z główną bohaterkę jakąś bohaterkę.
Właścicielka
//Na to już z dwa razy odpisywałam ;_;
Deus nucił nieco ciszej i trochę mniej śmielej. Patrzył w ekran jak zaczarowany, chyba w końcu Danielek go zachęcił do oglądania.
Konto usunięte
Bajka naprawdę go wciągnęła. Zaczął się nawet utożsamiać z główną bohaterką. Oparł się o Deusowe ramię i westchnął cicho, odruchowo szukając jego dłoni.