Widzisz go. Leży w kącie kapsuły.
//Wiesz że postaci neutralnych może używać i kolekcjoner i arcymistrz?//

//Zygarde w kwestii kolekcjonera i arcymistrza nic nie wiem.

Vanetina przeszła przez portal.
-Ale ty wiesz Spidey, że mam siostrę-bliźniaczkę i jako jej jedynego ciała nie zauważyłam... To może być ona, tamta druga osoba.

-Możliwe.
Jesteście na Hellicarierze. Widzisz jak Hulk prawie zgniótł czaszkę, sam też oberwał. Przy Czaszce i Hulku pojawiły się dwa promienie.
-Hulk i Red Skull są wyeliminowani!
-Czyli zostaliśmy tylko my i Loki.
Fronterin:
Widzisz jak malutki kawałek synbiotu jak by się przedostał.

Vanetina zaczęła dusić Lokiego na odległość. Po czym otworzyła portal za plecami Lokiego i wsadziła tam ostrze miecza. Tak by dosięgło.

-Loki został wyeliminowany.
Zostaliście zabrani z powrotem do kapsuł.
-Teraz biorę, Spider-Mana, Fronterina i Black Hawka.
-Jesteś bardzo przewidywalny. Velociraptor, Venom i Octopous.
-To w takim razie jeszcze Deadpool.

Wychodzi i zabiera kawałek symbiontu.

Czekają, ale Vanetina w myślach odtancowuje taniec zwycięstwa.
Hawk
-Octopus to nie problem...

-Velociraptor to pestka...,ale gdyby Deadpool padł to zajmę się Venomem.

czeka.

Hawk i Fronterin:
Zostaliście przeteleportowani w sam środek miasta. Nie widzicie Deadpoola ale widzicie już Velociraptora.
-Ile razy mam mówić! Opanowałem tego pseudo Boga z Olimpu i nie jestem zły!
Paranormal:
Zaczęła się druga tura.

Hawk
-Sorka, ale...-wyrzuca go grawitacją na 200 m do góry, po czym zrzuca go jeszcze szybciej na parter-jak Cię widzą, tak Cię piszą.
Vanetina sobie nuci hymn Carskiej Rosji "Boże chroń cara".

Hawk i Fronterin:
-Ah tak... Więc tak?
Oczy zaczęły świecić mu na czerwono i wbiegł do jakiegoś budynku. Chyba muzeum.

-Muzeum Historii Naturalnej-zastawił tam na niego pułapkę grawitacyjną.

Zmienił rękę w topór.
-Mam tam lecieć czy poczekać Hawk?

Hawk
-Spidey, dowodzisz.

Spojrzał się na Spidey'ego.
-To mam tam lecieć czy nie?

-Chyba tak.
Słyszycie odgłosy Venoma i ryk dinozaura. Nagle z budynku wybiega tyranozaur pokryty synbiotem.
-Mamy przechlapane.

Puszca całą częstotlieość i wszystkie częstotliwości przeciwko Venomowi, puszcza kanonadę ognia i trzyma ich w pułapce 100 G.
-Marne szanse, by uciekli. Grawitacha większa, niż na słońcu.

Nagle widzisz jak coś wychodzi ze środka dinozaura. Słyszysz serie z karabinu. Oraz cięcia. Co jakiś czas słowa przy których Kapitan Ameryka padł by na zawał ile razy by musiał mówić "język".

-Nawet na Deadpoola to za dużo... Kontynuować spidey?

Zmienił rękę z topora na lekkie i szybkie ostrze.
-Symbiont kontra Symbiont...

// www.youtube.com/watch?v=NRWUoDpo2fo <3 A tak w ogóle to te ostrze może tak wyglądać: thedailyorbit.com/wp-content/uploads/2012/09/p2-bg-body.jpg

Nagle ze środka dinozaura wyleciała ręka w czerwonym kostiumie. T.rex biegnie w waszą stronę.
-A niby sam szkielet...
Nagle słyszycie zza siebie drugi ryk. To był szkielet spinozaura. Też w synbiocie. T.Rex i Spinozaur spojrzały się na siebie.

-Hawk użyj fal dźwiękowych i ognia.

Pułapka 1000 G na oba zwierzakach, zamyka je w ultra-, infra i ogniowych kostkach, które powoli zaciska. Ogień o temperaturze 5000 stopni cesjusza, jakby co.

To raczej nie było potrzebne, zaczęły walczyć ze sobą nie interesując się wami. Widzicie wkurzonego Velociraptora.
-Czyli podziały gatunkowe nawet z jednym symbiotem zostają takie same...

Velociraptora posyła w diabły na kopułę z taką prędkością, żę raczej zostałaby mokra plama z niego.

-Ta czerwona ręka...Deadpool czy Carnage?

-To pierwsze. Carnage został wyeliminowany, obstawiam, żę przez Vanetinę.

-Velociraptor został wyeliminowany.
Obok was wyskakując staje Deadpool. Z odrastającą ręką. W drugim ręku ma pistolet.

Hawk
-Deadpool. Został doktorek i Dwa tłukoące się między sobą Venomy. Spidey, zrobić je na rożnie?

-Te dwa "zwierzaki" to Venom?

-Nie ku*wa. Stan Lee od Hot-Dogów.
-Nasi wrogowie sami się zajęli sobą...

-Octopus jeszcze został. A Venom niech zajmie się sobą.-zaczął skanować w poszukiwaniu Octopusa.

-To sobie chyba poczekamy.

Nagle Fronterin został podniesiony przez metalowe ramię.

-Oczywiście...
Spróbował wydostać się dzięki ostrzom.Jeśli to by się nie udało to zmienia swoje ręce w normalne i próbuje wyrwać mechaniczne ramię.

Chwyta metalowę ramię i wchłania je do siebie.

Udało wam się, Octopousa przypadkiem uderzył ogonem T.Rex.
-Mam pomysł jak się stąd wydostać i uratować innych.

-No to dawaj.
//Znając ten odcinek...ciotka May wie już o tym.O Peterze.Wiecie Spider-Man ;-;

Octopusa potraktował wielką ilością ognia.
-Pająku, znasz moje zdanie. Prowadź.

-Musimy wejść do Akademii Tarczy.

-To chyba nie będzie takie trudne co nie?

Vanetina próbuje coś poruszyć na zewnątrz.
Hawk
-Ktoś musi odwracać uwagę-wystrzeliwuje Octopusa katapultą grawitacyjną z pełną siłą wprost do rzeki Hudson. Jego macki zrobiły coś w stylu "a nie mówiłdm?".

-Chodzi o roboty mogące się do nas upodobnić, mogą walczyć z Venomami a my uciekniemy.

Hawk
-No nie gadaj...-Octopusa grzmotnął prosto w barierę i zaczął go o nią obijać. W skrócie rozpiernicz Octopusa kompletny.

-Octopous został wyeliminowany.
Vanetina:
Nagle straciłaś przytomność. Gdy się ocknęłaś, materiał przed tobą był stłuczony.

Vanetina postanowiła je pchnąć swoją telekinezą.
Hawk
-Idźmy.

-Szybko.