Nowe Gilgasz

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Niech już będzie...//
Faktycznie strażnicy nosili coś jak herb Czarnego Słońca.

Avatar Zeromus
- Może po prostu zapytam ... Chociaż nie wiem, czy to mądre współpracować z nimi .. Ale nie mam za bardzo innego wyboru .. więc niestety muszę - Idzie w kierunku strażników

Avatar Kuba1001
Właściciel
Strażnicy opierali się na halabardach i rozmawiali o czymś.

Avatar Zeromus
Podchodzi do nich i lekko zaczepia - Witam ..

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kiwnął Ci głową i nie przerywając rozmowy nie zaszczycił Cię nawet wzrokiem.

Avatar Bilolus1
Färnur wraz z Zagharem, swoim goblinem pojawił się w jakiejś ciemnej bocznej uliczce . Teleportował ich obu w to miejsce wprost spod bramy bo nie lubił mieć do czynienia ze strażnikami .

Gdy tak stał rozświetlił okolicę swoim kosturem .

- Przypomnij mi Zaghar po cóż my tu przyszliśmy ?- oczywiście wiedział że mięli pójść do informatora który pomoże wytropić im Melkora..który poluje na Aragotha, jednak chciał przetestować pamięć swego sługi -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Miczel:
Trafiłeś pod mury obronne przed miastem.
Bilo:
- Informator. Znaleźć informatora. - mruknął Goblin rozglądając się po uliczce.

Avatar
Michaelpl03
Wszedł do miasta. Poszukał tawerny.

Avatar Bilolus1
-Dobra, miło że pamiętasz . Chodźmy .- ruszył dalej przez uliczkę i poszedł w stronę karczmy najbliższej północnej bramie .

Avatar
Michaelpl03
// Pśeplaśam, która postać to twoja postać? W KaPciu za wielki burdel, nie mogę znaleźć :V

Avatar Kuba1001
Właściciel
Miczel, Bilo:
Oboje trafiliście do karczmy "U Lorda Mirdlana." Karczma jak karczma. Cała z drewna. Były tam ławy, stoliki, palenisko, stoły, krzesła, lada, szafka z alkoholami i wielu klientów. Głównie mniej lub bardziej spici podróżni lub najemnicy, a także żołnierze Czarnego Słońca.
//To ta ostatnia postać Bila.//

Avatar
Michaelpl03
// Żeś pomógł...
Podszedł do karczmarza.
- Jest może jakieś zadanie dla... No nie wiem... Najemnika-nowicjusza?

Avatar
Michaelpl03
// Dobra, cofam to, pomógłześ.

Avatar Bilolus1
Otworzywszy drzwi rozejrzał się za człowiekiem o oliwkowej skórze, bowiem jego kontaktem był Nilgardczyk i jeśli takiego spostrzegł ruszył do niego

- W razie co bądź gotów przypalić go . Jeśli nie wytarguję niskiej ceny przeniosę nas do kanałów a tam inaczej porozmawiamy .- stwierdził do Goblina

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Karczma pełna była ludzi, ale nie znalazłeś nikogo o oliwkowej skórze. Jak widać nie przyszedł.
Miczel:
- Następny? Myślicie, że jak rządzi tu Czarne Słońce to z miejsca dam Wam robotę? - zapytał nieco wkurzony, ale po chwili uspokoił się i dodał: - A co umiesz, chłopie?

Avatar Bilolus1
- Cholera.. dobra napijemy się czegoś i poczekamy na niego .- ruszył w stronę lady -.

Avatar
Michaelpl03
// Cholera, co ja umiem... Tak dawno nie grałem, że muszę zajrzeć do KaPcia ;-;
// Po ekspedycji stwierdzam, że nic nie umiem.
- No... Ten... Mieczem machać, potworki pozabijać...

Avatar Zeromus
Próbuje zwrócić uwagę strażników

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zero:
Ale jak? Zagadałeś? Zacząłeś tańczyć makarenę? Pokazałeś im środkowy?
Miczel:
- Potwory mówisz.... A jakie?
Bilo:
Karczmarz gadał z jakimś facetem, ale po chwili zza lady wyłonił się chudy Elf i zapytał od razu:
- Co podać?

Avatar Bilolus1
- Coś do picia, byle nie rozwodnione bo przyszedłem się napić się piwa nie wody .-przeniósł wzrok na goblina -. Coś dla ciebie Zaghar ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- Kosa. - rzucił krótko Goblin, a Elf zniknął na zapleczu, żeby przynieść napitki.
//Weź odpisz w Axer ;-;//

Avatar Bilolus1
Uśmiechnął się lekko oczekując duszącego się goblina i czekał na powrót karczmarza .

Avatar
Michaelpl03
- Najlepiej takie, które da się zabić mieczem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Nie karczmarz, a zastępca karczmarza wrócił po chwili z kuflem w jednej i kieliszkiem w drugiej dłoni. Przed Tobą postawił kufel z zimnym browcem, a przed goblinem pachnący siarką kieliszek z Kosą Śmierci.

Avatar Bilolus1
Wyciągnął przed siebie rękę i jednym zgrabnym ruchem usunął maskę, przysunął kufel do ust i nadpił nieco złotego płynu wpatrzony w goblina .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Piwo było dobre, zimne, po byku. Goblin wypiął Kosę jednym chełstem, postawił kieliszek na ladzie i nawet nie mrugnął.
Miczel:
- A słyszałeś o Wilkołakach?

Avatar Bilolus1
Oho, albo coś wcześniej wyżłopał i teraz próbuje mi zaimponować albo jest naprawdę mocny

Rozejrzał się za jakimś pustym stołem i dopił piwo .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Był taki. W ciemnym rogu karczmy. Idealny na Twoje interesy.

Avatar
Michaelpl03
- Mhm.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Miczel:
- Krótko: Tak czy nie?

Avatar Bilolus1
Rozejrzał się jeszcze za Elfem, jeśli go spostrzegł zawołał .

- Przynieś jeszcze dzban do tamtej ławy .- wskazał na miejsce do którego miał się udać i zaraz po powiedzeniu tych słów zrobił to -.

Avatar Zeromus
Próbuje zwrócić na siebie ich uwagę głośno mówiąc - Przepraszam ... Czy mogą panowie pomóc podróżnikowi ?

Avatar
Michaelpl03
- A te wilkołaki to mają jakiś słaby punkt czy kompletnie niezniszczalne? Wolę się upewnić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Miczel:
- Wszystko można zabić. Na nie działa srebro. Srebrne miecze, groty włóczni, strzał, bełtów. Nawet srebrne łańcuchy. A najlepiej zabić go ucinając mu głowę lub przebijając serce.
Zero:
Jeden z nich oderwał się od jakże pasjonującej rozmowy o alkoholach i burdelach, zaszczycił Cię wzrokiem i powiedział:
- Ech... Czego szukasz?
Bilo:
Usiadłeś przy stoliku, a z Tobą Twój Goblin. Elf przyniósł Ci kolejny kufel piwa, ale nie miał zamiaru odejść.

Avatar Zeromus
- Szukam roboty .. a słyszałem, że gdzieś tutaj poszukują najemników

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zero:
- A czy ja wyglądał jak ktoś kto rozdaje zadania dla najemników?

Avatar Bilolus1
- Tak, tak ile się należy za to wszystko ? A jeśli jeszcze możesz przynieś jakąś zupę już wliczając w koszt .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- Z zup mamy tylko grochową. Będzie sztuka złota za zupę, osiem za Kosę, sześć za dwa browce, czyli w sumie... Dwie sztuki złota i cztery srebrniki.

Avatar Bilolus1
Wyciągnął ze swojej sakiewki cztery sztuki złota .

- Reszty nie trzeba .

Avatar Zeromus
- Hmm .. może ty nie, ale twój szef pewnie tak

Avatar
Michaelpl03
- Moja broń jest stalowa... Nie da rady.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zero:
- Mój szef to dowódca straży, więc raczej nie. Spadaj jeśli nie masz nic innego do powiedzenia.
Bilo:
Elf chciwie zabrał monety i wrócił na zaplecze.
Miczel:
- To kup. Mało tu zbrojowni?

Avatar
Michaelpl03
- Trochę krucho u mnie z pieniędzmi, myślisz, że po co mi te zlecenia?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Miczel:
- A co mnie to obchodzi? Chciałeś zlecenie to masz. Nie wnikam w szczegóły jak to zrobisz i czy w ogóle coś zrobisz.

Avatar
Michaelpl03
- Nie mogę się podjąć zadania, które jest dla mnie niewykonalne. Po drugie, po zakupie broni nie będzie mi się to opłacać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Miecz ze srebrnym ostrzem możesz kupić za 20 do 40 sztuk złota, a za zabicie Wilkołaka dostaniesz 200 sztuk złota. A jak odstawisz truchło Paladynom to zgarniesz dodatkowe sztuki złota.

Avatar
Michaelpl03
- Hm... Dobra, postaram się o taki miecz. Ile tych wilkołaków i gdzie ich szukać?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Miczel:
- O ile mi wiadomo tylko jeden. Mój znajomy powiedział mi o tym problemie i zaprowadzi Cię do tej wioski gdzie grasuje potwór.

Avatar
Michaelpl03
- A gdzie znajdę jego?

Avatar Bilolus1
Rozsiadł się wygodnie i rozejrzał za człowiekiem który miał mu powiedzieć o Melkorze .

- Bądź cały czas przygotowany do użycia magii, możesz nawet przygotować "te" narzędzia -. "te" narzędzia służyły do leczenia ale jednocześnie były bardzo dobre przy torturach -.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku