Uchylił okno, ale nie za mocno.
-Widzę cię, wiesz?
Właściciel
Po chwili ślepia zniknęły, a obok okna wbiła się okazała strzała. Po jej wielkości można ocenić, że i łuk musi być spory. A żeby go napiąć Ork musi być lepiej umięśniony niż wszyscy Twoi podwładni z wyspy...
-Nie fair. Ale dzięki za pomoc z dzikiem. Nie przypominasz mi nikogo z moich nieżyjący towarzyszy.
Właściciel
Nikt nie odpowiedział, ale Ty zauważyłeś kartkę doczepioną do strzały za pomocą liny. Warto sprawdzić?
Właściciel
To są tereny Sfory. A kto nie jest ze Sforą - jest martwy.
Ta jakże krótka wiadomość sprawiła, że nagle przypomniałeś sobie czym jest strach...
Aktualnie Jonathan był neutralny, więc można ryzykować bycie po stronie Sfory. Jednak trzeba być ostrożnym i mieć plan C.
Właściciel
No to najwyższa pora, by go wymyślić.
Jeszcze nie, jak na razie aktywny jest plan A- próba dołączenia do Sfory, później jest B- wybicie Sfory, gdy będą próbowali zabić. Plan C to może być ucieczka, bądź dołączenie do jakiejś większej organizacji i ukrywanie magii mroku. Czyli Paladynopodobni odpadają.
Właściciel
//Wybicie Sfory?
Ahahahahahahahahahaha!//
Skoro plany są to pora wcielić któryś w życie.
Sprawdził, czy tamten nadal jest.
///Bardzo mnie zachęcasz do dalszej gry, bardzo.
Właściciel
//Ich jest kilkuset, jak nie lepiej. Ja Cię ostrzegam.//
Niestety nie. A przynajmniej Ty go nie widzisz.
-Możliwe jest udowodnienie, że nie jestem wrogiem Sfory?! Lub jak wolicie zostanie po jej stronie?!
Właściciel
Krzyknąłeś, jak na razie brak odpowiedzi.
Pozostało czekać. Jak w jakiejś kiepskiej komedii wędrownych aktorów, osaczony przez nieznane zagrożenie.
Właściciel
W końcu nadszedł zmrok. Czekać dalej?
Nie, iść spać. I to zrobił.
Właściciel
Mimo wszystko zasnąłeś szybko i obudziłeś się nazajutrz.
Właściciel
Tak, z okna widziałeś jak w okolicy domu krąży okazały dzik i dwa czarne wilki.
Czyli był uwięziony, a prawdopodobnie atak na te zwierzęta będzie się równał z wrogością dla Sfory. Pozostało sprawdzić, czy wszystkie drzwi i okna są dobrze zamknięte.
Właściciel
Wszystkie, poza tym, z którego patrzysz.
Pozostaje czekać i liczyć zapasy.
Właściciel
Zapasów masz sporo, wytrzymasz około miesiąca takiego "oblężenia," a może i dłużej.
Doskonale. Trzeba jednak wątpić w to, że na tym się skończy.
Właściciel
No cóż, możesz podjąć jakieś kroki osobiście, a nie tylko czekać.
Czy aby na pewno wyjście naprzeciw dzikowi i dwom wilkom to rozsądny pomysł.
Właściciel
Nie wiesz jakie mają zamiary, więc...
Tak, ale jak skoczą i przygniotą go do ziemii będzie za późno.
Właściciel
Takie pesymistyczne myśli przerwało Ci... pukanie. A więc dzik i wilki są bardzo dobrze wytresowane, albo jest tu ktoś poza nimi.
Otworzył drzwi, ale lewą rękę trzymał luźno na mieczu.
Właściciel
Zauważyłeś jakąś postać w cieniu drzew, przed nią dzika, a po jej bokach wilki.
Właściciel
Nikt nic nie odpowiedział, ale w sumie to wypada.
Ruszył w jego kierunku. Przy sobie jedynie miał miecz, ale i jego obrócił go [pas] tak, żeby nie był pod ręką.
Właściciel
Ruszyłeś i żadne ze zwierząt nie rzuciło się na Ciebie, co możesz uznać za plus. Tymczasem postać wyszła z cienia i okazało się, że jest to masywny Ork o pomarańczowej skórze, ostrych kłach, wielu tatuażach i jeszcze więcej bliznach i szramach. Ubrany był w uszyte ze skóry jeleni buty, spodnie i kaftan bez rękawów. Poza nimi miał też pas, a za nim zatknięty był wielki, ząbkowany nóż. Na plecach posiadał kołczan pełen dużych strzał, a w prawej dłoni dzierży on łuk długi.
-Jeżeli się nie mylę, to tobie powinienem dziękować za pomoc z ostatnich dni.
Właściciel
- To też ja jestem autorem wiadomości, którą dostałeś. Jaka jest Twoja odpowiedź?
-Szczerze bardziej interesującą opcją jest bycie po stronie Sfory, niż bycie trupem. Mogę jakoś udowodnić, że jestem po jej stronie?
-Co więc musiałbym zrobić?
Właściciel
- To już pozostawiam Tobie. Jesteś Magiem, powinieneś być sprytny i pomysłowy.
-I dodatkowo niezaznajomiony z interesami Sfory. Niestety, ale długi okres spędziłem na wyspie.
Właściciel
- Nienawidzimy kilku Magów i Stalowych Ludzi.