Gospodarstwo zielarza

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało Ci się tam podejść.

Krew z krwi. Kość z kości. Tylko syn otworzy księgę splamioną krwią przez ojca.

Avatar Vader0PL
Ponownie spróbował otworzyć.

Rozejrzał się przez okna, czy ktoś jest na piętrze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ponownie nic. Może inskrypcja zwierała jakąś wskazówkę?

Nie widziałeś nikogo, ale nie dom nie był pusty. Wnioskowałeś to z tego, że na stole w pomieszczeniu, do którego zajrzałeś zobaczyłeś świecznik na pięć świec. Świecie nadal się paliły.

Avatar Vader0PL
Starał się wejść najciszej jak to możliwe.

Odłożył książkę, zastanowi się nad tym jutro. Spróbował zasnąć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Zagadka była prosta ._.//
Zasnąłeś bez problemu.

Właściciel domu nie był głupi i zamknął drzwi więc nie mogłeś wejść cicho.

Avatar Vader0PL
Szukał jakiegoś okna.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skoro wejrzałeś przez okno to na pewno było...

Avatar Vader0PL
//sztól tfaż ;-;
Spróbował je otworzyć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie dało się. Można je łatwo wybić.

Avatar Vader0PL
Wrócił do drzwi, bez wahania je wyważył.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Drzwi wpadły do środka robiąc sporo hałasu.

Avatar Vader0PL
Xavier gwałtownie usiadł na łóżku, wsłuchiwał się.

Brutus zaczął szukać mieszkańców domostwa.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Xavier się wsłuchiwał i wysłuchał, że ktoś jest na dole.

Jak na razie nikogo.

Avatar Vader0PL
Zaczął wchodzić po schodach.

Xavier przyszykował sztylet.
//ciekaw jestem, jak będzie wyglądała walka ._.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Ja też ._.//
Ork zobaczył drzwi.

Avatar Vader0PL
Rąbnął je ramieniem.

Xavier czekał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trzymają się na miejscu.

Avatar Vader0PL
Starał się je wyważyć, nogami, rękami, a na koniec toporem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się dopiero toporem.

Avatar Vader0PL
Wszedł do środka.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Podłoga, książki, szafka, łóżko i jakiś facet na nim.

Avatar Vader0PL
Xavier przyszykował nóż w obronie.

Brutus wycelował do niego z kuszy.

Pan Waasi odczekał chwilę, a następnie powiedział:
-Jest za tobą brzydalu.

Brutus na chwilę odwrócił głowę, ale to wystarczyło, Xavier wymierzył i zrzucił sztyletem.

Niestety, sztylet uderzył klingą w łeb ''brzydala''.

Brutus wkurzył się, a następnie uderzył bokiem topora w napastnika.

Tego nie dało się obronić, Xavier upadł nieprzytomny.
(Nieprzytomny, ale bez stałych strat fizycznych i psychicznych).

Avatar Kuba1001
Właściciel
Xavier leży na ziemi, a Brutus stoi nad nim.
Ork usłyszał kroki na dole.

Avatar Vader0PL
Odszedł najciszej jak się da w róg pokoju.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się. Ktoś z świecznikiem w ręku wchodził po schodach do pokoju.

Avatar Vader0PL
Przyszykował się, aż będzie na zasięg topora, następnie wymierzył cios.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wymierzyłeś cios... Który został sparowany klingą krótkiego miecza.

Avatar Vader0PL
Oglądał kolejnego przeciwnika.
-Śmierć ci przyniosę.
Starał się jak najbardziej odepchnąć przeciwnika na schody.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Przeciwnik mimo dość podeszłego wieku trzymał się nieźle. Nie dał się odepchnąć, a na Twoją uwagę odparł krótko:
- Wątpię.

Avatar Vader0PL
Brutus cisnął toporem w niego.
Siłą topora nie da się skierować ''gdzie indziej''. Jest zbyt silna.
Następnie wyjął dwa miecze i ustawił się przed napastnikiem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Topór wyrwał miecz przeciwka i zranił go w rękę. Prawdopodobnie uciąłeś mu palec. Lub kilka.

Avatar Vader0PL
Wprawił jeden z mieczy w ruch obrotowy, a następnie zamachnął się w przeciwnika/

Avatar Kuba1001
Właściciel
Przeciwnik zrobił unik, ale oberwał w plecy. Rana otwarcie krwawiła.

Avatar Vader0PL
-Umrzesz.
Zaatakował barkiem, następnie zrobił cięcie mieczem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znów zrobił unik. Tym razem klinga miecza przecięła tylko powietrze.

Avatar Vader0PL
Atakował obiema.
Kojarzysz charakterystyczne wirowanie mieczami Generała Grievous'a? No właśnie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tym razem trafiłeś. A potem znowu. I jeszcze raz. Twój przeciwnik padł na podłogę w kałuży krwi.

Avatar Vader0PL
Pchnął go na koniec mieczem, a następnie szedł po schodach na dół.
Wyszedł z domostwa i udał się w kierunku wschodniego wybrzeża, by udać się z powrotem na wyspę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało Ci się go zabić i uciec.

Avatar Vader0PL
//Jakie jest miasto na wschodnim wybrzeżu? Tak żeby ukraść łódź ;-;

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Gilgasz, Nowe Gilgasz, Hunder.//

Avatar Vader0PL
Xavier zaczynał odzyskiwać przytomność, próbował wstać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wstałeś. Zauważyłeś, że nie napastnika już nie ma. Ale jest coś innego. A dokładnie ledwo żywy Pustelnik.

Avatar Vader0PL
-Panie Andersen!
Próbował dojść do Pustelnika, sprawdził tętno.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tętno było, ale bardzo słabe. Zielarzowi nie zostało wiele życia.

Avatar Vader0PL
-Panie Andersen.
Głos zaczął mu się załamywać, pośpiesznie zaczął szukać mikstury, która mogła mu uratować życie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nic już mu nie może pomóc.
Zatrzymał Cię ręką.
- Nie. Nie odchodź.

Avatar Vader0PL
-Panie Andersen
Tylko to zdołał wyksztusić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Twój ojciec... Nie był taki jak myślisz... A listy... Czasem kłamią... - mówił po czym kilka razy zakaszlał, powiedział:
- Żegnaj.
I... zmarł.

Avatar Vader0PL
Siedział chwilę przy nim, a następnie zabrał koc i przykrył jego ciało.
Resztę nocy spędził przy nim.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku