Miasto Axer

Avatar Bilolus1
- Obydwoje go potrzebujemy, stary przyjacielu.- stwierdził westchnąwszy głęboko..nie chciało mu się ruszać ze swojego miejsca..więc po prostu odczepił futro białego niedźwiedzia które nosił na plecach i okrył się nim próbując zasnąć na krześle -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kebab:
- Stój, ku*wa! - usłyszałeś chwilę po zniknięciu.
- Ustrzelę gnoja! - dodał inny.
- Gdzie! Jeszcze zabijesz kogoś, kogo nie trzeba. Gonimy go!
Ty zaś uciekałeś jak najdalej, udało Ci się skręcić w róg, acz był to ślepy zaułek
Bilo:
I zasnąłeś. Obudziło Cię pukanie, lecz teraz byłeś o wiele bardziej wypoczęty, niż wcześniej.

Avatar Bilolus1
Przeciągnąwszy się lekko usiadł ponownie w normalny sposób

- Wejść.

Avatar
Konto usunięte
Do budynku! Jak zamknięty to na dach.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kebab:
No zamknięty, więc trafiłeś na dach. Strażnicy przerwali pościg, zamiast Cię gonić zaczęli strzelać, i tylko dwa bełty chybiły, bowiem trzeci trafił Cię w łydkę.
Bilo:
I wszedł nie kto inny jak Thane.
- Panie? Minęło trochę czasu... Właściwie to wczorajszy dzień, noc i dzisiejszy poranek, więc przybyłeś sprawdzić, czy wszystko w porządku.

Avatar Bilolus1
- Jasna cholera..byłem strasznie niewyspany, krzesło zbyt wygodne a włócznia coś za mocno wygadana..działo się coś ciekawego ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Posłowie co prawda nie wrócili, ale każdy wysłał list.

Avatar Bilolus1
- Mogę je zobaczyć ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Król wybaczy, ale sugerowałbym najpierw kąpiel i śniadanie. - odrzekł, a i Ty poczułeś, że nie jesteś już pierwszej świeżości. No i faktycznie, przydałoby się wziąć coś na ząb i popić to jakąś dobra gorzałką.

Avatar
Konto usunięte
Uciekał zygzakiem jak tylko mógł osłaniając się ścianą dymu i małą tarczą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Uciekasz, ale gdzie dokładniej? Ukrywanie się w mieście pełnym Krasnoludów to właściwie pewny wyrok, bo wiecznie uciekać i chować się nie możesz.

Avatar
Konto usunięte
Do jednej z tych uliczek którymi się z miasta wychodzi.

Avatar Bilolus1
Spojrzawszy po sobie, pociągnąwszy z lekka nosem po czym skinął głową

- Durinie..ku*wa ale żem sie tu zasiedział..powiedz im żeby mi to jedzenie do łaźni przynieśli proszę..i gdzie my ku*wa mamy w ogóle łaźnie ?- stwierdził przeciągnąwszy się po powstaniu z fotela i przypięciu futra do swych barków -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kebab:
No fajnie. I na ch*j? Przecież jest tylko jedno wyjście, czyli kilka linii murów, pilnowanych przez strażników. Więc niby jak chce uciec?
Bilo:
- Korytarze na lewo, później prosto i drzwi po środku. - wyjaśnił Thane z lekkim uśmiechem na twarzy, aby się ukłonić i wyjść, zapewne po listy i posiłek.

Avatar Bilolus1
I tak też podążył drogą wyznaczoną mu przez swego Marszałka, na końcu otwierając drzwi do łaźni - zrzucając wszystko oprócz spodni w których wkroczył do wody.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Było zajebiście, zaś warstwa brudu odchodziła płatami... No, ogółem całkiem miło, do tej ciepłej wody brakuje zimnego piwka i równie gorących pań. W końcu masz w planach tego śmierdzącego bękarta, nie? Yyy... To znaczy: Dziedzica tronu, nie?

Avatar Bilolus1
Baron prawie że pie**olnął się w twarz kiedy przypomniał sobie o dziedzicu

- Ku*wa mać..zapomniałem..nosz..- i tak westchnął zanurzając się głębie, praktycznie po nos, siedząc tak wyczekując Thane -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zastałeś go, gdy przyniósł Ci okazałą tacę wypełnioną smażonym mięsiwem, chlebem, serem i piwkiem, takim zimnym, po byku.

Avatar Bilolus1
Aż westchnął gdy wszystko to zapewne zostało przy nim ułożone

- Thane..chciałbym rozesłać dwie wiadomości, czy możesz przysłać tutaj kogoś kto je zanotuje i zajmie się rozesłaniem ich ?

Avatar
Konto usunięte
Jakie są odstępy między murami?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Postawił tacę na podłodze obok Ciebie i skinął głową, aby zaraz wyjść.
Kebab:
Kilkadziesiąt metrów.

Avatar Bilolus1
I tak też wielki wódz, wojownik, strateg, przyjaciel, wujek, kuzyn, syn, książę, król rozpoczął jedzenie i popijanie - wyczekując owej persony.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kebab:
//Gdzie niby? Na tej otwartej przestrzeni między murami?//
Bilo:
I w końcu przyszedł pozbawiony brody(!) Krasnolud, który skłonił się i przygotował zestaw do pisania, jakim był kałamarz pełen atramentu, gęsie pióro i pergamin.

Avatar
Konto usunięte
//Tak.//

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Nic, to wolna przestrzeń dla obsługi katapult, balist i skorpionów oraz kuszników i obserwatorów. Czyli będą mieli Cię tam jak na dłoni.//

Avatar Bilolus1
- Będę dyktował, ale nie bój się wprowadzić zmian..czy czegośtam.- stwierdził, po czym chrząknął z lekka i spojrzawszy na wodę zaczął -. "Ludu Krasnoludzki, wasz król, Gorin Żelazny Młot wzywa do ojczyzny - do kraju który ponownie stał się potęgą i odzyskał swój splendor. Do kraju który stanie przeciw wszelkiej przeciwności losu, a przede wszystkim..dla kraju który pamięta o braciach na emigracji. Armia, Żelazne Kuźnie oraz najprostsze miasta czy wsie zaakceptują każdego który pragnie wrócić !" Następna słowa pogrub, lub zapisz kursywą - niech się wyróżniają. "Niechaj brat zjednoczy się z bratem, ojcowie z synami a matki z córami. Niechaj światło ludu Krasnoludzkiego, ku*wa, powróci." Każ rozesłać to po świecie, ma to być zapisane w języku naszych przodków. Każ wykonać pod każdym wizerunek mojej pieczęci..*którą zaraz opisał*

Zdjęcie użytkownika Bilolus1 w temacie Miasto Axer

Avatar
Konto usunięte
//Da się przejść przez kopalnie?//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kebab:
//Kopalnie są poza miastem.//
Bilo:
- ...Ku*wa, powróci. - dokończył na głos, kończąc treść listu i rysując Twą pieczęć. Zaś gdy skończył, po prostu czekał na dalsze wytyczne.

Avatar
Konto usunięte
//Ile czasu zajmie aż strażnicy przestaną go rozpoznawać?//

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Dość długo, ale widzę, że nie chcesz zginąć ani oddać się w ręce władz, więc powiem, że na tyłach miasta jest inne wyjście, słabiej pilnowane, ale wychodzi prosto w zdradliwe, górskie ostępy pełne potworów i innych zagrożeń.//

Avatar
Konto usunięte
//Dziękuję ci wszechmogący właścicielu.//
Kiedy wystarczająco się oddalił od strażników, zaczął przęglądać ranę na łydce.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Wystarczy Kubuś.//
Oględziny najlepiej zacząć od usunięcia bełtu, który twardo tam siedzi.

Avatar
Konto usunięte
Najpierw urwijmy kawałek ubrania by mieć czym opatrzyć ranę. Potem ostrożnie wyciągamy bełt i tamujemy krwawienie.

Avatar Bilolus1
- Drugi list..skleć mi coś ładnego żeby zaprosić lordów, baronów, hrabiów i markizów do zaprezentowania mi swych córek, planuję się ożenić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kebab:
Jeśli nie wdało się zakażenie to jest nader dobrze. A jeśli się wdało to w sumie po ptakach, chyba że skombinujesz leki lub medyków. No, ale trzeba być dobrej myśli, nie?
Bilo:
Zapewne zrobiło to na nim wrażenie, lecz nic nie powiedział i skinął głową, wychodząc, aby owy list napisać u siebie, gdzie miał do tego lepsze warunki.

Avatar Bilolus1
Baron natomiast, dobrze się wymoczywszy i obżarłszy wstał i wytarł się dokładnie jakimś ręcznikiem który zapewne gdzieś tam znalazł - po czym ubrał się wychodząc z łaźni - rozglądając się za Thane.

Avatar Kuba1001
Właściciel
O dziwo nie stał tuż pod drzwiami łaźni przez te kilka godzin, więc zapewne najlepiej zacząć poszukiwania od jego gabinetu.

Avatar Bilolus1
Tak też tam się skierował.

Avatar
Konto usunięte
Można znaleźć medyka a jak się nie zgodzi to pięść w twarz i bierzemy co możemy. Lepiej dmuchać na zimne niż potem cierpieć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
I rzeczywiście go tam zastałeś, zajętego pisaniem w jakiejś księdze.
Kebab:
Skoro tak, to pora zacząć owego medyka szukać.

Avatar
Konto usunięte
Szukał zachowując ostrożność.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jedyne, co znalazłeś, to publiczny szpital. Warto ryzykować czy szukamy dalej?

Avatar
Konto usunięte
Jeśli nie można tam wejść niezauważonym to szukamy dalej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Od kilkudziesięciu do kilkuset pacjentów, lekarzy i innej służby medycznej? Pewnie, że wejdzie niezauważony.
Po dość długich poszukiwaniach znalazłeś mały, prywatny gabinet jakiegoś Maga Leczenia.

Avatar
Konto usunięte
Zapukał do drzwi czekając na odpowiedź.

Avatar Bilolus1
Przysiadłszy się gdzieś obok niego dał mu dokończyć, wtedy spytawszy

- Cóż to przynieśli dyplomaci, gdy spałem ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kebab:
Otworzył Ci przysadzisty Krasnolud o siwej brodzie niemalże do ziemi.
- Ta?
Bilo:
- Trzy listy, królu. - odparł, wyciągając takowe, ciągle zapieczętowane, listy z szuflady biurka. - Od Cesarstwa, Elfów i Stalowych.

Avatar
Konto usunięte
- Dostałem bełtem w łydkę. Ile muszę zapłacić za leczenie? - Powiedział bez owijania w bawełnę.

Avatar Bilolus1
- Najpierw wziął ten od Elfów, łamiąc pieczęć i rozpoczynając czytanie.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]