Miasto Axer

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ten sposób snu przypominał Ci nieco stare lata w baronowym forcie, gdy spałeś w zbroi i z nożem pod poduszką, tak w razie czego. No i z umysłem przepełnionym tymi ciepłymi wspomnieniami, zasnąłeś, a rano obudziłeś się nieco zdrętwiały, ale chociaż wypoczęty.

Avatar Bilolus1
Gdy rano się obudził spojrzał po pokoju jakoś smętnie jakby upewniając się przypadkiem czy nie jest w starym forcie. A gdy to zrobił uśmiechnął się do siebie.

Jestem już stary..ale zbyt ku*wa uparty żeby się poddać- i podniósł się ruszając ku drzwiom swego pokoju, a gdy je przekroczył ruszył do kuźni dobrze sobie znanego kowala -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Do kuźni trafiłeś, kowal własnie zajadał bochen chleba z kiełbasą i popijał go czystą. Najwidoczniej jadł teraz śniadanie.

Avatar Bilolus1
Przysiadł się do niego i zagadał od razu

- Znamy się już chwilę, kilka razy gadaliśmy i załatwialiśmy biznes. A że nie lubię się wyręczać jakimiś oficjalnymi sku*wysynami sam przyszedłem cię spytać. Co powiesz na pracę nadwornego kowala ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Noo.... - zaczął niepewnie. - A co taki nadworny kowal robi?

Avatar Bilolus1
- Jesteś moim kowalem, masz renomę na całe państwo, tytuł jest dziedziczny, zostajesz szlachcicem, masz moje utrzymanie, zwalniam cię od podatku no i poza tym to możesz przyjmować pracę od innych ludzi, byleby to nie kłóciło się z moją

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A gdzie i kiedy zaczynam?

Avatar Bilolus1
- Kiedy już mój pałac będzie gotowy to tam, jak na razie pozostaniesz tutaj, u siebie. A pierwszą rzeczą jaką chcę ci zlecić to wykucie dla mnie nowego pancerza, bo ten chociaż stary i dobry to już mocno zużyty i podniszczony.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Książę powie coś więcej o tym pancerzu?

Avatar Bilolus1
- Cały pancerz, od stóp do głów. Ma być gruby i ciężki a w dodatku..- i tu rozgadał się bo dokładnie wiedział czego potrzebował, a oczekiwał mniej więcej czegoś takiego
// fotozrzut.pl/Ou//

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Spore wyzwanie, ale podałam, a przynajmniej spróbuję. - rzekł kowal z namysłem. - A właściwie z jakiego ma być materiału?

Avatar Bilolus1
- Stali, chyba że stać nas na coś lepszego..bo jak na razie nie mogę użyć piecy żelaznych kuźni w sprawie tego zielonego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Aha. Czyli to jednak były Gobliny? - spytał kowal. - Aż tak się rozpanoszyły?

Avatar Bilolus1
- Niee, inna rasa.. jestem już dość słynny z tego iż owe odkrywam.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No. - przyznał. - Czyli w końcu co to jest?

Avatar Bilolus1
- Miniaturowe wilkołaki, a co ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tak tym go zaskoczyłeś, że właściwie nie odpowiedział.

Avatar Bilolus1
- No cóż, jako Książę nie zabijałem czegoś tak spektakularnego ale za czasów bycia Baronem to i na trolle się polowało.. tak właściwie mam nawet kły jednego .- stwierdził poklepując przytroczone do pasa kły trolla z zamku księcia .

//Ostatnio sobie o nich przypomniałem :V//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- A może by je tak w zbroi wykorzystać? - zapytał, obudzony tym pomysłem.
Bulorwas:
I idziesz w kierunku Axer, tak jak chciałeś.

Avatar Bilolus1
Podniósł się zaskoczony.

- Jakże to.. ? Nie wiedziałem że mają takie właściwości.

Avatar bulorwas
-No to Kieł teraz znajdźmy jakąś dobrą karczmę.
Zaczął się rozglądać

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- Bardziej chodziło o kły jako ozdobę, na naramienniki, czy coś w tym stylu. - rzekł, ale nie powiedział więcej, gdyż przerwało mu przybycie innego Krasnoluda, a dokładnie gońca.
- Książę! - krzyknął. - Pan Thorgrim wzywa do Ratusza.
Bulorwas:
Niewiele się jednak rozejrzałeś, gdyż zatrzymano Cię, jak każdego, pod pierwszą z pięciu bram, zwaną też Bramą Szczerbów.
- Imię, nazwisko, miejsce pochodzenia i cel przybycia do miasta? - zapytał jeden z pięciu strażników, podczas gdy pozostali zastąpili Ci drogę bronią.

Avatar bulorwas
-Skimer Eldrick z Zimowego Ogrodu w Grabogłazach. Jestem łowcą potworów i alchemikiem szukającym pracy.
Odpowiedział krótko i zwięźle.

Avatar Bilolus1
- Jasne, -podniósł sie, rzucił kły kowalowi i stwierdził -. Dodaj je do hełmu - i ruszył z gońcem

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bulorwas:
- Zwierzaka nie wpuszczamy. - rzekł Krasnolud, gdy wysłuchał Twoich słów.
Bilo:
I trafiłeś do Ratusza. Zauważyłeś jak Thorgrim biegnie po schodach ku holowi, w którym byleś.

Avatar bulorwas
-To nie jest zwierze! To jest mój ojciec! Czarnoksiężnik rzucił na niego urok i zmienił się w wilka!
Skłamał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- O nie! To straszne! - krzyknął strażnik z udawanym strachem. - Osobiście ma to gdzieś, ale przepisy takie są, więc, albo piesek zostaje tutaj, albo wypi***alasz razem z nim.

Avatar bulorwas
-Czyli to nie przejdzie. A i jeszcze zanim wejdę. Macie jakieś masowe problemy z Potworem czy ich grupą?
Zapytał strażnika, gdyż on winien o tym widzieć najwięcej.

Avatar Bilolus1
Zatrzymał się więc w dumnej pozie wpatrzony w swego Generała.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bulorwas:
- Ten Twój Zimowy Ogród to niezłe zadupie, jak żeś o Burgundach nie słyszał.
Bilolus:
- Panie, mamy problem. - rzekł z miejsca, a jeśli nie poprzedził tego ukłonem i zwykłymi formami grzecznościowymi to chyba na serio było poważnie.

Avatar bulorwas
-Dwa, góra pięć dni stąd, a ja nie lubię przebywać miastach. Opowiedz mi o nich. Jakieś ogry czy inne Trolle?
Zapytał z ciekawością.

Avatar Bilolus1
- Jak to za moich rządów już przystało pora rozwiązać kolejny z problemów których nie rozwiązali moi poprzednicy.- stwierdził -. Cóż to ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- Nie tyle poprzednicy, co sam Książę. - odparł Krasnolud. - Chodzi o Hordę.
Bulorwas:
Strażnik strzelił się dłonią w hełm i odczekał chwilę, licząc, że żartujesz. Ale najwidoczniej nie, więc zaczął:
- To są takie wielkie bydlaki, długo się wykrwawiają, żyją w jaskiniach, mają zajebiście dobry wzrok, żyją w kupach po kilkaset osobników i są plagą naszych kopalni. - wyjaśnił Ci pokrótce.
//Sprawdź Bestiariusz, oczywiście jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś.//

Avatar bulorwas
-A Ognistokrwiści!
Powiedział ze zrozumieniem.
-Tak się na nich mówi w moim rodzie. Znam Magię lodu na mistrzowskim poziomie więc problemu nie będzie.
Zapewnił.
-A jakie było by wynagrodzenie za pozbycie się ich?
Zapytał z ciekawością.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Panie! Ja tu mam bramy pilnować, a nie udzielać ku*ewskich informacji, o wszystkim co się rusza w Tych je**nych górach, jasne?! - warknął, oczywiście z typowym dla Krasnali temperamentem. Później dodał: - W mieście jest Gildia Górników, oni zajmują się wyłapywaniem tych stworów.

Avatar bulorwas
-Spokojnie, spokojnie. Masz tu stówkę za fatygę.
Przekazał mu pieniądze.
-Czyli nie mogę wejść z wilkiem tak?
Zapytał dla pewności.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bulorwas:
Więc zgarnął sto sztuk złota, bo rzadko, który witający tu przechodzień wręczał mu tyle, lub wręczał coś w ogóle.
- Nie, nie możesz. - odparł po chwili.
Bilo:
- Cóż, to Orkowie. - odparł. - Nie lubią wiecznie siedzieć w miejscu. Wolą wojaczkę, a tej im brakuje. Chcieliby pewnie iść na Elfy czy kogoś tam. Ale większym problemem jest to, iż niektórzy mówią, że są naszymi niewolnikami, a przypominam, iż Horda powstała by uczynić z Orków wolny ród.

Avatar bulorwas
-Zajmij się nim na jakieś pół godziny.
Powiedział po czym schylił się do wilka.
-Zaraz wrócę z jakimś jedzeniem i zadaniem dla nas.
Wszedł przez bramę w stronę Gildii Górników.

Avatar Bilolus1
- W takim razie mam zamiar ku*wa powiedzieć tym debilom że sami wybrali żeby tu siedzieć .- stwierdził -. Idę z nimi pogadać, gdzie obozują ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bulorwas:
- Ej, panie! - warknął strażnik zanim odszedłeś. - Nie jestem żadną niańką!
Bilo:
- Tego akurat nie wiemy. Właściwie, to liczyli na chwilowy azyl, a skoro ich kwatery są już gotowe, chcą dalszych łupów i wojen. W sumie, zawsze można ich wysłać na te stwory, które Książę spotkał w Żelaznych Kuźniach.

Avatar bulorwas
-Wilk sam się sobą zajmie.
Powiedział odchodząc

Avatar Bilolus1
- W takim razie do owych kwater mam zamiar pojechać i zrobić to o czym mówisz. Miałem zamiar tam ruszyć z nimi.. ale jak chcą to załatwić sami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I opuściłeś pierwszą bramę, a po chwili trafiłeś pod następną.
//Chcesz zagadać do każdego strażnika, czy od razu zacząć w mieście?//

Avatar bulorwas
//Od razu w mieście

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wreszcie, po pokonaniu formalności przy każdej bramie, trafiłeś do miasta.

Avatar bulorwas
Ruszył do Gildii Górników jak to miał w planach.

Avatar Bilolus1
Bilolus1 pisze:
- W takim razie do owych kwater mam zamiar pojechać i zrobić to o czym mówisz. Miałem zamiar tam ruszyć z nimi.. ale jak chcą to załatwić sami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bulorwas:
Problemem było to, że nie wiedziałem gdzie ta Gildia jest, ani jak wygląda.
Bilo:
- Cóż, będą zadowoleni z każdej wyprawy wojennej. Tylko, czy mogą liczyć tam na jakieś łupy?

Avatar bulorwas
Podszedł do losowego miło wyglądającego przechodnia.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku