Miasto Axer

Avatar Bilolus1
I od razu skierował się do ratusza żeby zająć się sprawą swego wojska.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Oddziały gdzieś się zatrzymały, za Tobą kroczył jedynie Gotai, a było ciężko mu nie wyprzedzać swymi wielkimi krokami niskiego Krasnala. Niemniej, dawał radę, i znaleźliście się pod wspaniałym budynkiem, jakim był Ratusz w Axer.

Avatar Bilolus1
Starał się mu tego nie utrudniać i szedł dość szybko, gdy byli przy bramie ratusza tylko machnął strażnikom pierścieniem przed twarzami i od razu wpakował się do środka żeby odszukać Thane.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Miałeś szczęście, bo nie musiałeś go szukać, gdyż był w holu, na przeciwko drzwi, którymi wkroczyłeś.

Avatar Bilolus1
- Thane, muszę z tobą porozmawiać .- stwierdził wpatrzony w krasnoluda -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Krasnal czekał posłusznie na nowiny, nie mówiąc nic.

Avatar Bilolus1
- W Żelaznych kuźniach mamy przeciwnika znacznie silniejszego niż się spodziewałem, jak idą przygotowania wojska ? Chodzi mi o wszystko, gigantów, bombardy, miniaturowe bombardy i ogólną rekrutację.

Avatar Bilolus1
- W Żelaznych kuźniach mamy przeciwnika znacznie silniejszego niż się spodziewałem, jak idą przygotowania wojska ? Chodzi mi o wszystko, gigantów, bombardy, miniaturowe bombardy i ogólną rekrutację.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Powołałem pod broń tylu, ilu się dało. Bombard mamy tyle, ile wcześniej, a tych małych w ogóle. Giganci są gotowi, przynajmniej Ci, którzy zostali na kontynencie, choć można powołać jeszcze tych z wyspy.

Avatar Bilolus1
- Rekrutowaliśmy tylko tych którzy tego chcieli, nie będziemy ich zmuszać do wojny. Przygotowaliście im pancerze ? Poza tym potrzeba nam będzie dużej siły ognia, więc i musimy mieć sporo kuszników.- przerwał na chwilę po czym dorzucił -. Będziemy walczyć w formacji, wróg zna teren lepiej niż my więc musimy być gotowi na wszystko.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ale... Właściwie z kim Książę chce walczyć?

Avatar Bilolus1
- Z miniaturowymi wilkołakami i minotaurami.- odparł od razu -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wytrzeszczył oczy i myślał, że żartujesz. Ale, że nie żartowałeś to odszedł kawałek, oparł się o ścianę i napił się jakiegoś alkoholu z manierki.
- O kurde... - powiedział.

Avatar Bilolus1
- W życiu zarżnąłem już tonę bestii, nie pierwsza nie ostatnia .- odparł z pewną iskrą w oku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ale... Niech Książę o tym opowie. - rzekł, napił się jeszcze raz i odszedł od ściany.

Avatar Bilolus1
- To małe sku*wysyny o ogromnej sile, jeden gdy się na niego rzuciłem odepchnął mnie jakbym był piórkiem. W dodatku są strasznie szybkie. Kiedy nas zaatakowały mieliśmy mały problem. Dlatego też potrzeba nam kuszników, żeby nie wdawać się z tym w walkę i eliminować je z daleka.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A inne stwory? - zapytał, gdy przyswoił sobie informacje o Worgenach, popijając je kilkoma łykami z piersiówki.

Avatar Bilolus1
- Minotaury, ku*ewsko wielkie byki które rozkładają orków bez problemu i.. Elfy ale oprócz ich strzał nic nie widziałem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Elfy? - spytał. - A one nie wolą aby lasów?

Avatar Bilolus1
- Większość tak..ale Dagna dał mi książeczkę w której opisana była jakaś podziemna rasa..- parsknął, po czym dodał -. W tym tempie niedługo znajdę leśne krasnoludy..

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Z Najciemniejszymi Elfami nie mamy szans. - odparł pewnie Thane.

Avatar Bilolus1
- Czemuż to ?- spytał zainteresowany nowym wyzwaniem-.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Książę musiał o nich czytać. - odparł.

Avatar Bilolus1
- Czytałem, i mam pewne przeczucie że pomoc runiczna naszych podziemnych przyjaciół załatwiłaby sprawę ich magii.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Uśmiechnął się kwaśno i pokiwał głową.

Avatar Bilolus1
- Ale bez niej.. hmm musimy poczekać. Nie będę jeszcze wyprowadzał wojsk. Poseł od podziemnych dyskutujący o magii runicznej i wymianie wrócił ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jeszcze nie. - zaprzeczył.

Avatar Bilolus1
- No dobrze, więc pozostanę przez jakiś czas w Axer nadzorując i zajmując się sprawami państwa, czy coś wymaga mojej uwagi oprócz Żelaznych Kuźni ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie, Panie, przynajmniej na razie.

Avatar Bilolus1
- W takim razie będę się opi***alać.- stwierdził i spojrzał na Gotaia -. Idziemy na kosę ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ork był wyraźnie znudzony całą wymianą zdań, ożywił się dopiero teraz i z ochotą pokiwał głową, a później udał się do najbliższej karczmy.

Avatar Bilolus1
A on wraz z nim, w końcu jest księciem a kto księciu wraz z jego orkiem odmówiłby napitku ?

Tak też ruszył do jakiejś karczmy i w towarzystwie nowego kolegi ruszył do baru.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Karczmarz oczywiście się Wam ukłonił, a później spytał, co Wam podać.

Avatar Bilolus1
- Kosę, dla mnie i kolegi.- stwierdził -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Barman postawił przed Wami dwa kufle i po chwili nalał tam lokalnej odmiany Kosy Śmierci.

Avatar Bilolus1
Pociągnął najpierw lekki łyk żeby wypróbować "miejscówkę" po czym mocniej chlapnął bo i tak tego chciał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Smakowała tak jak inne, ale smak siarki był nieco silniejszy i czuć było coś, jakby rdzę.

Avatar Bilolus1
Rdza dla krasnoluda to jak pianka na piwie więc pociągnął kolejne głębsze łyki aby wciągnąć cały napój po czym rzekł wycierając brodę przy buzi.

- Piwa, dla mnie i każdego w tej karczmie.- stwierdził odczepiając od pasa jakąś grubą sakwę -. I byleby go dużo było.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszyscy radośnie wznieśli w górę kufle, a po chwili piwo zaczęło lać się strumieniami, gdy każdy zaczął sam sobie nalewać trunków.

Avatar Bilolus1
I tak też zajmował się swoją drugą najważniejszą cechą, chlaniem które znajdowało się zaraz po walce i nieco przed dowodzeniem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i tak chlałeś, nie ma co wchodzić głębiej w szczegóły.

Avatar Bilolus1
No i chlał tak żeby czas minął mu jak najszybciej. Pod koniec podniósł dupsko ze stołu przy jakim się znalazł po kilku godzinach picia, i spojrzał po krasnoludach których w większości nawet nie znał imion, ale po tylu piwach byli mu jak bracia.

- No panowie..ja już będę szedł. Porra wrócić do rządzzzenia państwem .- stwierdził i ruszył chwiejnym krokiem ku drzwiom -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pożegnały Cię radosne okrzyki i wiwaty, a także toasty. W połowie drogi do Ratusza dotoczył się do Ciebie Gotai.

Avatar Bilolus1
- Gggootttai przesz ty nie maszsz zzie spaćć, jaaa ci miejscee złatfie !- stwierdził ruszając ku ratuszowi, a gdy był na miejscu rozejrzał się za jakimś sługom -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trafiłeś akurat na Krasnoluda w eleganckim stroju lokaja, który akurat pasuje do opisu typowego sługi.

Avatar Bilolus1
Baron chociaż mocno spity wysilił się żeby się wyprostować i mówić w miarę normalnie.

- Potrzebny mi pokój dla tego oto tu Orka, tak się składa że jest mi bliskim znajomym i źszle-. tu lekko się załamał po czym znowu wrócił do normalnej mowy -. byłoby go zostawić bez dachu nad głową.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Krasnolud wysoko zadarł głowę, by spojrzeć na ponad dwumetrowego Orka, ale szybko odwrócił wzrok i rzekł:
- Pokój gościnny jest wolny, mój Panie.

Avatar Bilolus1
- Niech będzie, zaprowadź do niego Gotaia, ja będę szedł do siebie.- stwierdził po czym nie oczekując nawet odpowiedzi ruszył do swego pokoju -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trafiłeś tam, Gotai z pewnością też znalazł się u siebie.

Avatar Bilolus1
Tak więc plackiem walnął się na łóżko bez nawet zdejmowania zbroi i położył się spać.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku