Wstał z krzesła po czy poszedł do niej od tyłu i założył naszyjnik.
Właściciel
Otworzyła oczy
- Oh, nie... Nie mogę... Jest za drogi...
-Helen dostałem go za darmo.No wiesz za to,że jestem legendą czy coś w tym stylu.Przyjmij to w końcu jesteśmy razem.
Właściciel
- No skoro za darmo to zgoda
Mocno Cię przytuliła
Pocałował ją w usta.
-Pięknie w tym wyglądasz.
Właściciel
- Niepoprawny komplemenciarz...
Zachichotała i zatrzepotała rzęsami
-Wiesz jak mój ojciec poznał moją matkę? Tak samo jak ty mnie.
Zaśmiał się.
Właściciel
- Też służą w Przymierzu?
-Służyli.To było dawno temu...
-Odpoczywają w swoim mieszkaniu.
Właściciel
- Gdzie...?
Chociaż już się spodziewała odpowiedzi
-A chciałabyś ich odwiedzić?
//A gdzie by mogli mieszkać? xD
Właściciel
- Raczej nam nie pozwolą... Ciągle tylko jesteśmy rzucani z misji na misję
-No,ale jak chcesz wiedzieć to na Ziemi.
Właściciel
- Żyją...? Masz z nimi kontakt?
-Tak,żyją i mam z nimi kontakt.
Właściciel
- To całe szczęście. Odwiedzimy ich, oboje. Zobaczysz. Shepard odbije Ziemię
Właściciel
- Pewnie tak... Eh, wiesz co powiedział admirał Hackett zaraz po tym jak utraciliśmy Ziemię?
Właściciel
- Powiedział "Nie poddamy Ziemi". I ja mu wierzę
-Skoro tak mówił to ja też tak wierzę.
Napił się kawy.
Właściciel
Na wasze omni-klucze przyszła wiadomość
Właściciel
Wiadomość od Sieci Informacyjnej Przymierza
- Sojusz! Po 300 latach wojny Gethy i Quarianie podpisali pokój. Gethy, dzięki ulepszeniom, stały się w pełni samoświadome, to już nie jest SI lecz żywy organizm w metalowym ciele. Shepard zbiera armię, co będzie następne?
-Skoro mają sojusz to znaczy,że my też z nimi mamy? Z Quarianami i Gethami?
Właściciel
- Tak. Znaczy z Quarianami utrzymujemy dobre stosunki od czasu odkrycia innych gatunków. A Gethy... Skoro teraz są jak ludzie i chcą nam pomóc zniszczyć Żniwiarzy... A Quarianie im zaufali... Chyba tak
-Czyli jesteśmy na dobrej drodze,żeby skończyć wojnę.
Właściciel
- Ze Żniwiarzami tak łatwo nam nie pójdzie...
-Ta,ale mamy coraz większą armię.
Właściciel
- Widziałam statystyki Turian z Menae... Żniwiarz jednym atakiem może zabić do dziesięciu ludzi. Żadnych rannych, tylko trupy
-Eh...będzie ciężko.
Zjadł kawałek placka.
Właściciel
- Chcesz zrobić coś jeszcze zanim będziemy musieli wracać?
-Chciałbym z tobą odpoczywać.
Zaśmiał się.
Właściciel
- Tylko jedno ci w głowie...
Zachichotała
Właściciel
- Może nie tutaj...
Wzięła się za rękę i poszła do windy
Poszedł z nią.
-Tu chcesz to robić?
Zaśmiał się lekko.
Właściciel
- Chyba za mocno oberwałeś w głowę na ostatniej akcji... Oczywiście że w twojej kajucie
Uśmiechnęła się
Pocałował ją,ale no tak namiętnie.
Właściciel
- No już, już... Bo SOC nam wlepi mandat...
Winda zjechała do doków
- Złap mnie!
Pobiegła do pancernika
Pobiegł za nią i nawet prawie ją złapał.
Właściciel
Wbiegła do kajuty głośno się śmiejąc
Właściciel
- Chyba wygrałam... Jaka jest moja nagroda?
Zatrzepotała rzęsami