-Ale co z John'em i Jack'em?
Właściciel
Jentha się uśmiechnęła
- Jest i mój złoczyńca... Musisz uciec. Oni zaraz tu będą. A jak przyjdą... Wtedy to będzie już koniec, nie będzie niczego
- Też tu są. Musisz im pomóc. Wszyscy musicie uciec. To miejsce nie jest bezpieczne
Leży.
-Mam dziwne uczucie, że czegoś nie zrobiłem...
-Obiecuj mi,że przeżyjesz.Nie wybaczę sobie jak coś Ci się stanie.
Pocałował ją.
-Panowie musimy uciekać.
Właściciel
- Gdziekolwiek byle nie tu. Czas wam się kończy. Walczcie z tym
Obie zniknęły
-Tere fere kuku.
Wstaje.
-Co oznaczają te pomniki?
Konto usunięte
-To proteanie Idioto - Biegł przed siebie
-Powinien mieć dopiero Starszego Szeregowca.
Pobiegł za John'em.
-Dobra, nie pytam.
Idzie powolnym krokiem za nimi.
Właściciel
Świat zbladł i się rozmazał. Obudziliście się w Prezydium, mniej więcej obok siebie
Billy skanował Cię omni-kluczem
- Całe szczęście że się obudziłeś. Kiedy Suweren podłączył się do Cytadeli to straciłeś przytomność. Obudziłeś się dopiero jak Normandia go rozwaliła
Jimmy pochylał się nad tobą
- Żyjesz? Jak Suweren się podłączył to padłeś na podłogę. Przed chwilą go rozwalili i się obudziłeś
Horacy siedział przy tobie
- Jack! Całe szczęście! Już myślałem że się nie obudzisz! Suweren się podpiął do Cytadeli a ty mi się wyłączyłeś. Obudziłeś się dopiero jak Przymierze go rozwaliło
Właściciel
KONIEC!
Pierwsza Edycja oficjalnie się zakończyła. Dzięki za wspólną zabawę i poświęcenie. Mam nadzieję że zrobimy Drugą Edycję
Właściciel
____________________________________________________________________________________
DRUGA EDYCJA
Właściciel
Thomas Geinmore i Jason Black stali właśnie przy barze w Czyśćcu na Cytadeli kiedy do obu przyszła wiadomość na omni-klucze
-Mam nadzieję że to nie koniec przepustki...
Właściciel
- Uwaga, do wszystkich jednostek. Ogłaszam stopień gotowości Szabla Jeden! Zostaliśmy zaatakowani. Powtarzam, Ziemia upadła. Wszystkie jednostki personelu Przymierza mają stawić się na wyznaczonych pozycjach. Od teraz używać jedynie kanału Karmazynowa Cisza. Admirał Hackett
Zmieniam na Karmazynową Ciszę.
Czekam na Thomas'a.
Ustawił Karmazynową Ciszę.Podszedł do Jasona.
-Witaj Jason.
-No to ustawmy się na pozycjach.
-Racja.
Idzie z Thomas'em.
Ustawił się na pozycji.
-Mam nadzieję,że znajdę jakąś kobietę w wojsku...
-Mnie tam obchodzi tylko stopień Porucznika.
Właściciel
Pancernik oddalił się od przekaźnika i wykonał skok na Cyone
Właściciel
Pancernik zadokował w Cytadeli a oddział rozszedł się po stacji
Właściciel
- Iść do baru
W śluzie minął cię kapitan okrętu
-Dziękuje.
Poszedł do baru.
Właściciel
Winda się zatrzymała na piętrze gdzie był napis Czyściec
Jason położył się w swojej kwaterze i zasnął.
Właściciel
Przyśnił ci się dom, rodzice oraz Żniwiarze niszczący miasto
W barze było wielu ludzi i turian, pojawiło się też kilka asari
Niespokojnie przewracam się na prawą stronę.
Właściciel
Przed oczami stanął ci martwy medyk
- Czemu mi nie pomogłeś...?
Właściciel
Z jego oczu, uszu, nosa i ust zaczęła lecieć krew
- Miałem przed sobą jeszcze całe życie...
Właściciel
Wyciągnął do ciebie rękę. Cały stanął w płomieniach, jego skóra zaczęła się topić
- Jeszcze tu przyjdziesz... Spotkamy się tutaj... Czekam na ciebie...
-Prędko mnie tu nie zobaczysz.
Właściciel
Obudziłeś się zlany potem
-Ku*wa.Nadal się za to obwiniam...
Powiedział sam do siebie.
Właściciel
- Nalać coś?
Turiański barman podszedł do ciebie
Właściciel
- Co nie twoja wina?
Nawigator właśnie zszedł ze swojej zmiany