- Nie wiem ale mi jakoś nie śpieszno na front...

-Znasz mnie, robię wszystko by się zlikwidować naszych wrogów.

- Tylko że w tej wojnie musimy dać z siebie wszystko. Inaczej cała galaktyka zginie... Więc lepiej nie dać dupy

-Robię wszystko na 100%.

Na twój omni-klucz przyszła wiadomość

Sprawdzam.

- Przepustka niedługo się skończy, załatwcie swoje sprawy i zbiórka w dokach

-Czas na zbiórkę w dokach.
Biorę sprzęt (broń jest ciągle zadbana) i ruszam do doków.

W dokach były już dwie osoby z twojego oddziału

-Horacy! Dave! Już gotowi? Ostatnio dłużej wam to zajęło/

- Nic do roboty nie było
- Cholera, aż chce się zajarać...

-Powinieneś już to rzucić Dave, wiesz że nie nasz dowódca tego nie toleruje.

- Na stacji i tak jest zakaz palenia...

-Na tyle dobrze.

- Jak było na przepustce?

-Dobrze, ale nudno.

- Wiesz coś o nowym zadaniu?

-Nic, niestety.

- Lecimy do jakichś laborek Cerberusa na Sanctum

-A gdzie reszta? Will, Max, Jason i inni?

- Pewnie siedzą w barze ze striptizem, jak to oni. Wezwania jeszcze nie było, kazali tylko nam się sprężać

-Tylko czekać na nich.

Po jakimś czasie oddział powoli się zbierał

-Nareszcie.

Byli już wszyscy obecni
- Otrzymałeś wiadomość alarmową? Mi nie złapało, w dniu ataku sieć była tak przeciążona że nie wszędzie dotarła

*Sprawdzam*
-Zobaczmy.

- Oficjalny komunikat od wojsk Przymierza. Ogłaszam stopień gotowości Szabla Jeden, zostaliśmy zaatakowani. Powtarzam: wróg przedarł się przez nasze linie. Ziemia jest atakowana, Układ Słoneczny zostaje wycofany z biegu. Panuje kategoryczny zakaz podróży w te rejony. Wszyscy żołnierze Przymierza mają trzymać się procedur, komunikacja od teraz ma się odbywać tylko na kanale Karmazynowa Cisza. Admirał Steven Hackett
Wiadomość ma datę sprzed miesiąca

-Chłopaki patrzcie to! Do diabła...

- Większość placówek takie wiadomości dostała

*Przełączam na kanał Karmazynowa Cisza*

Trwała wzmożona komunikacja radiowa, głównie o poniesionych stratach oraz o sile wroga

-Niech to... mam nadzieję że jeszcze coś możemy zrobić.

- Teraz tylko zapakować się na okręt
Pojawił się wasz dowódca i wskazał na drzwi do połączenia doków z pancernikiem

*Idę tam*

Oddział rozlokował się w pancerniku. Na okręcie ogłoszona alarm, wykonywano podejście do przekaźnika masy

Pancernik zadokował

-Czyli muszę iść rozmawiać z Radą...

- A ja wracać na stanowisko
Wyszła z kwatery

Poszedł porozmawiać z Radą.

Przed tobą stali przedstawiciele trzech ras Rady
- Przedstaw się

Zasalutował.
-Tony Getheron Generał N7.

- Ah, tak. Przyglądaliśmy się pańskiej działalności. W porozumieniu z Przymierzem wysunięliśmy pańską kandydaturę na WiDMO

-To znaczy?

- Oferujemy panu wstąpienie do Wywiadu i Działań Militarno-Obronnych. Przyjmuje pan ofertę?

-Co jeśli powiem nie?

- To pański wybór. Lecz jest to ogromna szansa dla ludzkości. W szeregi WiDM wkroczyła jedynie dwójka ludzi

-Sam nie wiem...Mogę się zastanowić?

- Oczywiście ale nalegamy na szybką odpowiedź

-Postaram się najszybciej jak mogę.

- Jest pan wolny