niemamnietu
Deku
Idzie za Alisson. Sprawdza czy, aby na pewno ma swoje pieniądze i klucz do pokoju.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
Patrzy na Epione. Ciekawe co tu robi ten ciekawy okaz wampira, demona i zwłok.
Epione
Siedzi na ziemi w szoku. Nic nie robi.
Właściciel
Emma
Drzwi były otwarte na oścież.
Emma
Wchodzi do wnętrza budynku
Właściciel
Emma
//No to teraz zmiana tematu, I guess
niemamnietu
Deku
To idzie za Alisson.
Armenia
Zbliża się do szkoły, rozglądając się dookoła, zafascynowana światem zewnętrznym. Niedawno opuściła swój dom i jeszcze nie zdążyła nacieszyć swych oczu pięknem świata zewnętrznego.
//Kto ją gmuje? :v //
Filizaneczkaherbaty
Armenia
Rzeczywiście, bardzo piękne. Plac przed szkołą jak przed każdą szkoła z kilkoma drzewkami, a sam budynek szkoły jest w kształcie litery "H".
Na placu siedzi jakaś dziewczyna, wygląda jakby miała załamanie nerwowe. A ku wyjściu kieruje się właśnie para uczniów - blondynka i brunet.
Zaniepokojona stanem dziewczyny szybko do niej podbiegła wołając po drodze
- Potrzebna Ci pomoc?! - Zignorowała resztę uczniów, najbardziej przejmując się tą dziewczyną. Dobrze nie weszła do szkoły, a już ktoś wydaje się być smutny i nieszczęśliwy!
Filizaneczkaherbaty
Epione
Co do cholery? Ona po prostu przeżywa lekki szok. Za szybko.
- Em... Jak można to tak nazwać? – powiedziała, nieco niepewna swojego stanu.
Alisson
Spojrzała na biegnącą dziewczynę. Ciekawe o co chodzi. Dowie się, kiedy przyjdzie.
Otworzyła bramkę szkoły i wyszła.
- Co Ci się stało, czemu tak wyglądasz, jak się czujesz, jak mogę Ci pomóc - dziewczyna zadała wszystkie pytania na jednym oddechu, dopiero teraz już biorąc haust powietrza i czekając z niecierpliwością na odpowiedzi nieznajomej. Będzie się starać jej pomóc najlepiej jak umie!
Filizaneczkaherbaty
Epione
- Moja siostra gdzieś zniknęła, zobaczyłam trupa z datami wyrytymi nożem, prawie doprowadziłam do pozwolenia na zabójstwo, oraz niedoszły zabójca będący moim znajomym, gdzieś zniknął, będąc przedtem w stanie paniki. Jak wyglądam? Szczerze nie wiem jak możesz mi pomóc.
Armenia nie wiedziała co powiedzieć. Te wszystkie informacje jakie w nią uderzyły... Tak naraz zło całego świata skupiło się na tej dziewczynie, by następnie zaatakować Armenię i zniszczyć jej światopogląd w jednej chwili. Do tej pory myślała że takie nieszczęście zdarzają się w książkach i nie spotykają normalnych ludzi...
- Ja... ja nie wiem co powiedzieć, o mój Boże, przykro mi! - Krzyknęła i objęła dziewczynę, by dodać jej trochę otuchy. - Wyglądasz właśnie jakby stała Ci się wielka krzywda.
Filizaneczkaherbaty
Epione
wtf
- Dopsz. Em... Przepraszam, jak cię jakoś doprowadziłam do złego stanu. – powiedziała i objęła lekko dziewczynę, nie wiedząc co robić.
- Nie, nie Ty musisz przepraszać, a Ci ludzie, którzy Ci wyrządzili te wszystkie złe rzeczy - odparła i kiedy poczuła się lepiej uwolniła dziewczynę z objęć. - Lepiej Ci już?
Moderator
//będzie z tego piękny yuri ship. Mówię wam//
Filizaneczkaherbaty
Epione
- Em. No można tak powiedzieć. – powiedziała nieco zmieszana dziewczyna.
//dwie kobiety *spotykają się*
deus *to będzie świetny yuri ship*
Czy jakoś tak :v //
Przyjrzała się jej twarzy. Czy dalej wyglądała jakby miała popaść w obłęd?
//Wiewiur mam prośbę do ciebie. Pisz nazwę postaci jaką sterujesz przy jak piszesz posta, bo ciężko się połapać\\
Forseti
Wychodzi z szkoły i zmierza za bramę ale najpierw się rozgląda
Filizaneczkaherbaty
Armenia
Nie, już nie. Ale patrzyła na ciebie zdziwona.
Filizaneczkaherbaty
/czekam aż Deku wyjdzie z placu szkoły//
Filizaneczkaherbaty
// A okej. Błąd.
Zaraz zrobię temat//
//to Forseti jest ślepy albo kulawy?
Forseti
Stanąłeś na środku placu. Nikogo nie widziałeś, a sam plac wyglądał zwyczajnie.
Forseti
Idzie za bramę i szuka jakiejś wsi
Forseti
Wyszedłeś za bramę, ale wsi tu raczej nie znajdziesz.
//Póki co postacie są osobno ale ok//
[b] Armenia[\b]
W sumie to nie wiedziała za bardzo co teraz mogłaby zrobić...
- Cieszę się że mogłam pomóc - powiedziała i rozglądnęła się po placu.
Armenia
Plac jak plac. Nic dodać, nic ująć.
Filizaneczkaherbaty
Epione
- Ta, dzięki. – powiedziała, wciąż rozmyślając.
Armenia
- Tooo.. Co zamierzasz teraz zrobić?
Forseti
Będzie szedł tak długo aż znajdzie cmentarz a zombiakiem w bibliotece sie nie przejmuje
Forseti
Będziesz szedł..... nie wiadomo ile, ale serio długo.
//Nie żebrz teraz nim o odpisy, bo nie mam zamiaru robić ich co chwilę. Jak znajdzie to napiszę\\
Filizaneczkaherbaty
Epione Hargree
- Idę zapisać się do szkoły.
Forseti
No to idziesz
//Nie będę potem robił odpisów dla Forsetiego, bo nie mam zamiaru ich robić co chwilę. Jak dojdziesz to napiszę.\\
Armenia
Dziewczyna wyraźnie się ucieszyła.
- To może pójdziemy obie?
Filizaneczkaherbaty
Epione
- Em... Dobrze. Jak w ogóle masz na imię? Przedstawisz się?
- Ja eeee, tak, eee jestem - na twarzy dziewczyny widać było zmieszanie. - Tak, przepraszam, nie wiedziałam że trzeba się przedstawić, jestem Armenia Almond//Chyba, nie chce mi się sprawdzać.//
Filizaneczkaherbaty
Epione
- Miło poznać, Armenio. Możesz mnie nazywać Epione Remore, bądź Epione Hargree, czy "Zwłoczki".
Armenia
- Ojej, czemu niektórzy mówią do Ciebie tak strasznie? - Zapytała, szczerze przerażona po usłyszeniu ostatniego przezwiska Epione.
Filizaneczkaherbaty
Epione
- To żartobliwie, spokojnie. Chodzi o moją historię pojawienia się w rodzinie Hargree.
- Ou, naprawdę krzywda i cierpienie może kogoś rozbawić? - Zwróciła się do niej.